rozpoczęcie sezonu

[Czester]

Mój kot poczuł dziś wiosnę. Bezlitośnie zasrał pół kuwety, po czym udał się na podwórko pomimo zasp po kolana (moje, nie jego). Nie wychodził z domu półtora miesiąca.

[mirekm71]

Na wstepie przepraszam za off topic. Wiadomo, ze nie powinien wypowiadac sie ktos, kto sezonu nie konczy w temacie o jego rozpoczeciu ale zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest, ze mistrzowie motocyklisci nie jezdza bo jest zimny asfalt i ryzyko uslizgu. Ale jak jest asfalt rozgrzany to wtedy... 200 km/h to maly pikus, winkle to na kolanie, jazda na kole, slajdy drifty i cala reszta. Czyli czekac unikajac ryzyka po to zeby zaryzykowac....? Moze po prostu ubrac sie nie potraficie? Bo fakt, ze te pedalskie, kolorowe ciuszki motocyklowe to na chlodniejsze dni nie za bardzo. No bo czy inne jest "preclowanie" przy 80 km/h i 0st niz przy 180 km/h i 30st? Przeciez to ten sam poziom ryzyka. Bo niby to wlasnie o ten dreszczyk emocji chodzi? Nie mi, bo ja akurat zmieniam moto na slabsze i lzejsze. Ja po prostu lubie jezdzic nie musze byc najszybszy na swiecie. Wazne, ze nie wymiekam jak jest troszke chlodniej czy deszczyk kropi

Oczywiscie nie chce nikogo urazic i nie chcialbym, zeby ktos tak zrozumial.

Ps. Dzisiaj tez jezdzilem

[Czester]

Preclowania nie nazywaj jazdą. Nie każdemu to odpowiada. Większość lubi po prostu zapierrdalać, a zimowe warunki atmosferyczne skutecznie to uniemożliwiają. Nie każdego jara jazda walcząc o utrzymanie równowagi przy 50 km/h tylko po to, żeby zjeść zupę cebulową 100 km dalej od miejsca zamieszkania i strzelić se sweet focię w siniegu. Ja to nazywam najzwyczajniej preclowaniem. Nie mam nic do tego, lubisz to, to Twoja sprawa, ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Motocykl służy do tego, aby nim zapierdalać i kto uważa inaczej jest po prostu prreclem. A dla precli to raczej nie to forum (vide nazwa). Na FM znalazłbyś rzeszę fanów.

Dzisiaj tez jezdzilem

Do prawdy jest się czym chwalić przy obecnej aurze pogodowej. Miałeś choć przez chwilę obie stopy na podnóżkach? Na siłę to i po wodzie można jechać...
Czy jeśli napiszę, że dziś przy -10*C biegałem sobie po podwórku w stroju kąpielowym będę kozakiem? W niektórych kręgach pewnie tak, ale chyba nie tędy droga...

[mirekm71]

Preclowania nie nazywaj jazdą. Nie każdemu to odpowiada. Większość lubi po prostu zapierrdalać, a zimowe warunki atmosferyczne skutecznie to uniemożliwiają. Nie każdego jara jazda walcząc o utrzymanie równowagi przy 50 km/h tylko po to, żeby zjeść zupę cebulową 100 km dalej od miejsca zamieszkania i strzelić se sweet focię w siniegu. Ja to nazywam najzwyczajniej preclowaniem. Nie mam nic do tego, lubisz to, to Twoja sprawa, ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Motocykl służy do tego, aby nim zapierdalać i kto uważa inaczej jest po prostu prreclem. A dla precli to raczej nie to forum (vide nazwa). Na FM znalazłbyś rzeszę fanów.

Dzisiaj tez jezdzilem

Do prawdy jest się czym chwalić przy obecnej aurze pogodowej. Miałeś choć przez chwilę obie stopy na podnóżkach? Na siłę to i po wodzie można jechać...
Czy jeśli napiszę, że dziś przy -10*C biegałem sobie po podwórku w stroju kąpielowym będę kozakiem? W niektórych kręgach pewnie tak, ale chyba nie tędy droga...

Mialem stopy na podnozkach a d...e na siedzeniu. Zrobilem ze 50 km z predkoscia taka jaka mi dawala przyjemnosc. Prawdopodobnie tez mylisz sie myslac, ze wiekszosc uzytkownikow forum uwaza, ze motocykl jest tylko po to zeby zap...lac i jezdza tylko po to zeby zap..lac. Duzo ludzi spotyka sie tutaj poniewaz lubia motocykle i wszystko. Jezdza zgodnie z przepisami i woza swoje plecaczki, inni jezdza bo lubia ladne widoki, ja np lubie jesc na wyjazdach. Jedzenie na miejscu jest zawsze takie same wiec jak mam okazje to probuje innych kuchni. W kwestii zapier...nia mam czasami ochote ale najblizszy tor mam 200km a w wieku 35 nie bede jezdzil jak debil w kolko po miescie, wkur...al ludzi i chwalil sie na forum publicznym " bo ja jestem cool i lubie zapier...lac i wszyscy mnie podziwiajcie bo dzisiaj udalo mi sie nikogo nie zabic a zwlaszcza siebie bo przeciez jestem najwazniejszy". To nic, ze przecietny 15 letni chlopczyk na skuterku robi wiecej kilometrow ode mnie ale za to ja jestem najszybszy.

Sadze, ze jakbys przy minus 10 biegal po sniegu "w stroju" twoja rzecz w co sie ubierasz... no coz dla mnie bylbys kozakiem. Ale prawda jest taka, ze nie biegasz po sniegu nie jezdzisz motocyklem tylko siedzisz przy komputerku i tworzysz sobie swoja zaje...stosc nabijajac posty glownie w hp i o srajacym kocie a miara tego jaki jestes wielki motocyklista jest ilosc twoich ostrzezen. Ciekawe jak wobec twoich postow nazywalo by sie forum srajgacz.pl . Takze nie spinaj sie za mocno kozaku PC-ta A i bylbym zapomnial, ciezka praca silownia, odzywki... i chlanie.

Oczywiscie dziekuje Ci za opinie choc wolalbym, zeby odpowiedzial ktos kto na prawde jezdzi niz ktos kto niby gdzies tam posiada motocykl ale zawsze cos
W kwestii jazdy w zimie to jakbym chcial juz tak bardzo zap...lac to nie spedzalbym czasu przeed kompem tylko bym zap...lal. Np tak. http://youtu.be/zcvi3F3RqYI no chyba, ze to tez prec.le bo jezdza w zimie?

[maciejka69]

Sadze, ze jakbys przy minus 10 biegal po sniegu "w stroju" twoja rzecz w co sie ubierasz... no coz dla mnie bylbys kozakiem. Ale prawda jest taka, ze nie biegasz po sniegu nie jezdzisz motocyklem tylko siedzisz przy komputerku i tworzysz sobie swoja zaje...stosc nabijajac posty glownie w hp i o srajacym kocie a miara tego jaki jestes wielki motocyklista jest ilosc twoich ostrzezen. Ciekawe jak wobec twoich postow nazywalo by sie forum srajgacz.pl . Takze nie spinaj sie za mocno kozaku PC-ta A i bylbym zapomnial, ciezka praca silownia, odzywki... i chlanie.

[carma]

Mirekm nie chce się mieszac w waszą kłutnie ale musisz przyznać ze jazda na moto przy +20 jest duzo bardziej przyjemna niż przy -5. Ogólnie jak dobrze byś się nie ubrał twoje stawy za kilka lat to na pewno odczują.

Btw w piątek do domku i w niedziele planu powrót do Rzeszowa juz na motocyklu

[Leonneon]

Mirekm nie chce się mieszac w waszą kłutnie ale musisz przyznać ze jazda na moto przy +20 jest duzo bardziej przyjemna niż przy -5. Ogólnie jak dobrze byś się nie ubrał twoje stawy za kilka lat to na pewno odczują.

Btw w piątek do domku i w niedziele planu powrót do Rzeszowa juz na motocyklu

Studiujesz w Rzeszowie?

[maciejka69]

"kłótnię" na litość....

[carma]

A faktycznie zrobiłem błąd przepraszam za urażenie zasad poprawnej pisowni.

Leonneon Tak prawo 1 rok ty też ??? Bo widze ze z Dębicy jesteś a to nie jest duży kawałek

[mirekm71]

Mirekm nie chce się mieszac w waszą kłutnie ale musisz przyznać ze jazda na moto przy +20 jest duzo bardziej przyjemna niż przy -5. Ogólnie jak dobrze byś się nie ubrał twoje stawy za kilka lat to na pewno odczują.

Btw w piątek do domku i w niedziele planu powrót do Rzeszowa juz na motocyklu

Do -5 nie czuje roznicy. Jakbym mial jezdzic i marznac to bez sensu, faktycznie bym odpuscil. Mam zalozone full modeke na to ocieplacz i membrany. Buty motocyklowe vanucci w kat w ich miejsce zwykle sniegowce i rekawice motocyklowe zimowe w kat w ich miejsce wojskowe arktyczne. Najgorzej sie ubrac ale jak jest goraco to tez sie czlowiek na poci zanim sie ubierze Pewnie, ze w lecie lepiej, dlatego w lecie robi sie wiecej kilometrow ale jak w zimie tez sie chce to coz poradzic...

[Leonneon]

A faktycznie zrobiłem błąd przepraszam za urażenie zasad poprawnej pisowni.

Leonneon Tak prawo 1 rok ty też ??? Bo widze ze z Dębicy jesteś a to nie jest duży kawałek

Ja kończę na UR kierunek ETI.

[maciejka69]

Buty motocyklowe vanucci w kat w ich miejsce zwykle sniegowce i rekawice motocyklowe zimowe w kat w ich miejsce wojskowe arktyczne.

Mirek, a gdzie można kupić takie rękawice?? Motocyklowe zimowe to nadają się ale na narty..

[specificman]

a miara tego jaki jestes wielki motocyklista jest ilosc twoich ostrzezen.

A to mnie zainteresowałeś. Nigdy nie słyszałem o takiej skali pomiaru umiejętności. Całe życie się człowiek uczy. Jednak podświadomie zawsze czułem, że np. taki pan_wiewiorka to motocyklowy cienias .

Mirek, a gdzie można kupić takie rękawice?? Motocyklowe zimowe to nadają się ale na narty..

Dokładnie. Narciarskie są nawet na liście ciuchów w jakich nie dopuszczają do egzaminów na moto w UK. Zaraz obok sztucznie podniszczanych jeansów.

[mirekm71]

Kwestia dopuszczen przez przepisy moze tez byc kwestia ochraniaczy. Moje racer novus owszem sa ladne, schludne i wyposazone w duza ilosc wzmocnien i ochraniaczy. Kosztuja 340 zl i na zime nie nadaja sie wcale. Tansze rekawice tez racera zimowe za 160zl juz nie maja nawet polowy tych ochraniaczy a kwalifikuja sie jako rekawice motocyklowe. Ja jezdze w rekawicach brytyjskich arktycznych z demobilu z allegro za 90 zl z przesylka i to sa najlepsze rekawice jakie mialem. Do -10 daja rade, ponizej wkladam miedzy rekawice wewnetrzna (z misia) a zewnetrzna (membrana) pasek wyciety z ekranu za grzejnik. Folia aluminiowa i 3mm styropianu. Rekawice jednopalczaste nie pozwalaja na cuda i ewolucje na motocyklu ale za duze pozwalaja zamknac dlon w piastke zeby zagrzac. Z tego co wiem najlepsze sa grzane manetki plus mufy motocyklowe.

[specificman]

Panie i Panowie. Już za tydzień będzie OK. http://www.twojapogoda.pl/16dni_kolejne.htm

[C-bool]

Jak ja nawet nie zdążyłem porządnie umyć motocykla, tylko akumulator wyjąć, a tu zaraz znowu będzie trzeba jeździć... ehh

[adamRS]

Do -5 nie czuje roznicy. Jakbym mial jezdzic i marznac to bez sensu, faktycznie bym odpuscil. Mam zalozone full modeke na to ocieplacz i membrany. Buty motocyklowe vanucci w kat w ich miejsce zwykle sniegowce i rekawice motocyklowe zimowe w kat w ich miejsce wojskowe arktyczne. Najgorzej sie ubrac ale jak jest goraco to tez sie czlowiek na poci zanim sie ubierze Pewnie, ze w lecie lepiej, dlatego w lecie robi sie wiecej kilometrow ale jak w zimie tez sie chce to coz poradzic...

I weź się tak ubierz i spróbuj jechać na sporcie... Super przyjemność.

[Czester]

Mirku, zluzuj gumę w rajtach, bo Ci żyłka pęknie. Wszak sam pierwszy wyskoczyłeś z "pedalskimi kolorowymi ciuszkami" i wyśmiewaniem jazdy w NORMALNYCH (jak na moto) warunkach atmosferycznych. Pomimo, iż sam nie preferuję jazdy sportami, to nie wyśmiewam tego, lecz wręcz podziwiam. Szanuję taki styl jazdy, jak każdy inny, lecz niczego nie wyśmiewam. Nie toleruję natomiast preclozy i dumnego obnoszenia się z nią i wywyższania. Za dużo chyba zlotów zaliczyłeś, tudzież (mimo niewielkiej różnicy wiekowej między nami) dopadł Cię przedwcześnie kryzys wieku średniego. To, że nie ma w pobliżu toru, nie znaczy, że nie ma gdzie pozapierdalać i wcale nie mam tu na myśli miasta. Jest WIELE dobrych dróg poza miastem, gdzie można odwinąć. No ale przecież trzeba mieć jaja, wszak nie tak "wielkie" jak do jazdy 50 km/h w śniegu .
Odnośnie mojej osoby, to w doopie mam to, ile mam postów i w jakich działach. Na warny też leję, są o wiele lepsi ode mnie. Mogą mi usunąć wszystkie, bądź dołożyć jeszcze z 15. Ani mi to doda, ani ujmie. Co do wskaźnika zajebistości to chyba pomyliłeś mnie z Wiewiórem. Kto siedzi tu nieco dłużej od Ciebie, to wie, że swego czasu czynnie udzielałem się i w innych działach, ale przed kim ja się tłumaczę . Do zarzygania obrzydło mi powtarzanie w kółko codziennie, że R6 nie bardzo pasuje na pierwsze moto oraz tłumaczenie nowelizacji ustawy PoRD, tudzież wielu innych problemów natury prawnej. Bywało i tak, że za naprostowanie leniwego gnojka, nie potrafiącego używać Google w banalnych przypadkach zostałem "odznaczony" przez byłą (dzięki Bogu) "władzę" warnem. Owszem, porobię sobie nieraz polewkę w HP, choć ostatnio coraz rzadziej, z racji iż nie mam już tej nudnej pracy przy PC, a w domu mam ciekawsze zajęcia. Odnośnie motocykli to nie jestem jakimś psycho-zapaleńcem. Swego czasu latałem (tak, zapierrdalałem), lecz obecnie nie, co nie znaczy, że choćby za miesiąc nie kupię sobie czegoś znowu. Może tak, może nie. Pożyjom, uwidim. Mówiąc kulturalnie - góvno Ci do tego. Lewa w dziurę!

[amahay]

Zależy czym się fascynujesz : szpanem czy motocyklem . Może to głupie ale ja mimo młodego wieku traktuję moto raczej jak Ci wszyscy "harleyowcy" z amerykańskich filmów . Wsiadasz jedziesz i czy 20km/h czy 120km/h jest frajda i niczym się nie martwić* (*poza cenami paliwa ) .

[mirekm71]

Oj czester czester.
I wez tu sie teraz tlumacz czlowieku...

Wszak sam pierwszy wyskoczyłeś z "pedalskimi kolorowymi ciuszkami" i wyśmiewaniem jazdy w NORMALNYCH (jak na moto) warunkach atmosferycznych.

Nie mialem na mysli kombinezonow kolorowych na sporta. Wrecz przeciwnie zawsze uwazalem, ze bezpieczny ciuch jest bardzo wazny. Chodzilo mi o

Buty motocyklowe vanucci w kat w ich miejsce zwykle sniegowce i rekawice motocyklowe zimowe w kat w ich miejsce wojskowe arktyczne.

A juz na pewno nie chodzilo mi o wysmiewanie kogo kolwiek. Nawet napisalem

Oczywiscie nie chce nikogo urazic i nie chcialbym, zeby ktos tak zrozumial.

Napisales

Za dużo chyba zlotów zaliczyłeś, tudzież (mimo niewielkiej różnicy wiekowej między nami) dopadł Cię przedwcześnie kryzys wieku średniego.

Przejezdzilem 2 sezony, ten jest trzeci, zrobilem 40tys km motocyklem i bylem na 5 zlotach . Kryzys? Nawet mi do glowy takie cos nie przyszlo ale to twoje zdanie i nie bede tego komentowal.

Nie toleruję natomiast preclozy i dumnego obnoszenia się z nią i wywyższania.

Nie chcialem sie wywyzszac tylko zapytac, dlaczego temperatura ma tak duze znaczenie. Teraz wiem, ze po prostu chodzi o ciuchy. Te motocyklowe nie dadza rady ponizej +10.
To mile, ze stanales po stronie kolegow na sportach, mimo, ze nikt ich nie atakowal ale nieladnie, ze przy okazj udao cCi sie urazic druga grupe motocyklistow nazywajac ich preclami.


Na tym zlocie bylo 3000 precli tak???

(otwórz link)

To w/g Ciebie jest pre.cel tak???

(otwórz link)

Kolejny pre.cel???

(otwórz link)


Nawet jesli uznasz, ze ktos kogos obraza i postanowisz stanac w ich obronie to zrob to tak, zeby nie urazic innych. A do poki nie jestes w stanie pojechac tam i powiedziec im tego wprost to odpusc sobie. Nie wszyscy uwazaja, ze motocykl jest tylko na +15 st i wez pod uwage, ze ty

Odnośnie motocykli to nie jestem jakimś psycho-zapaleńcem.

a niektorzy sa. Nie dlatego, ze sa pre.clami

Zależy czym się fascynujesz : szpanem czy motocyklem . Może to głupie ale ja mimo młodego wieku traktuję moto raczej jak Ci wszyscy "harleyowcy" z amerykańskich filmów . Wsiadasz jedziesz i czy 20km/h czy 120km/h jest frajda i niczym się nie martwić* (*poza cenami paliwa ) .

Takie samo mam zdanie...