[biblioteka] Wypadki motocyklowe w 2011 - idziemy...
Antyhipokryta zabolała Cię prawda. Sam jesteś pewnie jednym z policjantów posiadaczy motocykli. Nie mów, że jeździsz przepisowo. Nikt w Polsce nie jeździ. Ostatnio w trakcie rutynowej kontroli zatrzymał mnie mundurowy i m. in. zapytał się ile najszybciej jechałem. Ja powiedziałem że ok 170 km/h (wtedy) a on mi powiedział, że na swojej cbr to on wyciąga 300. I kto tu jest hipokrytą. Nie po to płacę podatki aby oni na służbie nie jadąc jako uprzywilejowany pojazd tak pajacowali.<br><hr>onKomentatorzy napisał(a):Hej hipokryci tam na dole! Czepiacie się policjantów że szybko jeżdżą, a zapominacie o dwóch podstawowych sprawach. 1. Oni mają prawo w ramach wykonywania służbowych obowiązków nie stosować się do wszystkich artykułów ruchu drogowego. 2. Jak waszym zdaniem mają dogonić gówniarza na ścigaczu jeśli nie przekraczając ograniczenie prędkości? Jeździjcie tak jak należy to oni też nie będą musieli zapierdalać.<br><hr>Antyhipokryta<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
niech się zabijają w przyszłym sezonie będzie mnie wariatów więcej normalnych motocyklistów .<br><hr>djh
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Prawda jest taka, że jakbyśmy nie zapieprzali jak wściekli, to oni też nie musieliby jeździć powyżej ograniczeń. Nie jestem policjantem ale widzę co się dzieje na drogach. <br><hr>AntyhipokrytaKomentatorzy napisał(a):Hej hipokryci tam na dole! Czepiacie się policjantów że szybko jeżdżą, a zapominacie o dwóch podstawowych sprawach. 1. Oni mają prawo w ramach wykonywania służbowych obowiązków nie stosować się do wszystkich artykułów ruchu drogowego. 2. Jak waszym zdaniem mają dogonić gówniarza na ścigaczu jeśli nie przekraczając ograniczenie prędkości? Jeździjcie tak jak należy to oni też nie będą musieli zapierdalać.<br><hr>Antyhipokryta<br>Komentatorzy napisał(a):Antyhipokryta zabolała Cię prawda. Sam jesteś pewnie jednym z policjantów posiadaczy motocykli. Nie mów, że jeździsz przepisowo. Nikt w Polsce nie jeździ. Ostatnio w trakcie rutynowej kontroli zatrzymał mnie mundurowy i m. in. zapytał się ile najszybciej jechałem. Ja powiedziałem że ok 170 km/h (wtedy) a on mi powiedział, że na swojej cbr to on wyciąga 300. I kto tu jest hipokrytą. Nie po to płacę podatki aby oni na służbie nie jadąc jako uprzywilejowany pojazd tak pajacowali.<br><hr>on<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Prędkość nikogo jeszcze nie zabiła! Zabija nagłe zatrzymanie się przy spotkaniu z przeszkodą i przeciążenia. To już bardziej jestem w stanie przyznać, że zabija brak umiejętności.<br><hr>quniokKomentatorzy napisał(a):niech się zabijają w przyszłym sezonie będzie mnie wariatów więcej normalnych motocyklistów .<br><hr>djh<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ostatnio podczas Tour De Pologne w miejscowości Suche polcjant jeździł gorzej jak "dawca" honde policyjną próbował wyrwać na koło scinał zakręty jeździł na kogucie i z kolegą bił rekordy na radarze . i co powiecie ? <br><hr>KONRAD95
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Smiac mi sie chce jak ktos mowi ze policjanci tez powinni stosowac przepisy przy patrolowaniu, przeciez zaden policjant Cie nie zatrzyma jesli jedziesz tak jak inni kierowcy nawet jak przekraczasz predkosc(bo tak naprawde malo kto po miescie jedzie te 50km/h) oni tez nie robia przelotow z niewiadomo jakimi predkosciami. Ktos pisze nizesz ze policjanci to mistrzowie prostej, jak widac nie masz nawet pojecia jakie szkolenia przechodza policjanci ktorzy patroluja ulice motocyklach, oni sa szkoleni aby potrafic zareagowac w karzdej sytuacji oraz prowadzic poscigi, a tak naprawde wiekszosc z tych co nocami prowadza "terror" miast nie posiada zadnego doswiadczenia i umiejetnosci w wyczynowej jezdzie nie mowiac juz o zdrowym rozsadku.
Pozdrawiam i szerokosci!<br><hr>Voltage
Pozdrawiam i szerokosci!<br><hr>Voltage
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dokładnie, na początku naginają bardziej niebezpiecznie niż motocykliści których "ścigają", robią slalom między samochodami bez jakichkolwiek sygnałów ostrzegawczych. Jeśli spowodują wypadek będzie tłumaczenie "na służbie"... ale dopóki nie trafią na jakiegoś mecenasa... wtedy dowiedzą się jasności. <br><hr>bastek00Komentatorzy napisał(a):Jak patrzę na ten filmik to widzę, że większe zagrożenie na drodze w tym przypadku niosą panowie policjanci nic inni użytkownicy dwóch kółek.
Niech się pochwalą jakie prędkości osiągali na tych filmikach... i tylko po to, żeby dać 200-300zł mandatu i kilka punktów karnych. Czy to jest normalne?! żeby pędzić z takimi prędkościami po mieście narażając inncy użytkowników w tak ,,szczytnym celu"?!?!?! Komuś się chyba w główkach poprzewracało... No bo bez przesady jaki widzę co oni wyprawiają na mieście... na początku myślałem, że to jest pościg groźnego bandyty...<br><hr>HayabusaBoy<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powiem że idioci są wszędzie, nawet w policji. O ile oczywiście nie wymyśliłeś albo przekolorowałeś historyjki. Tyle że na pojedynczych przypadkach nie ma co dyskutować o całym problemie. A problem jest taki że motocykliści przeginają.<br><hr>OrientAlKomentatorzy napisał(a):ostatnio podczas Tour De Pologne w miejscowości Suche polcjant jeździł gorzej jak "dawca" honde policyjną próbował wyrwać na koło scinał zakręty jeździł na kogucie i z kolegą bił rekordy na radarze . i co powiecie ? <br><hr>KONRAD95<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tak ci policjanci z filmiku pedza dosc szybko , ale to jest ich praca wiec nie ma sie co czepiac Ci co maja najwiecej do powiedzenia ze policja zle jezdzi niech powiedza przynajmniej ile godzin spedzili na jezdzie doszkalajacej i w jakie maja ubrania na motocykl oraz umiejetnosci oprocz krecenia manetka Pozdr. Lewa w gore<br><hr>norbert
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To czepianie się policjantów trochę mi przypomina argumentacje dziecka: "ale to on zaczął pierwszy". Niemniej jednak sam raz się zaskoczyłem, jak siedząc w puszce wyprzedziło mnie 2 policjantów w krótkich rękawkach i chyba bez rękawiczek.
Sam natomiast pamiętam rozmowy z Paryskim policjantem motocyklowym, który opowiadał jakim dramatem dla nich jest pościg (niekoniecznie za motocyklem), tym bardziej, jeżeli musisz dogonić delikwenta i przelatywać na czerwonym świetle<br><hr>Karuk
Sam natomiast pamiętam rozmowy z Paryskim policjantem motocyklowym, który opowiadał jakim dramatem dla nich jest pościg (niekoniecznie za motocyklem), tym bardziej, jeżeli musisz dogonić delikwenta i przelatywać na czerwonym świetle<br><hr>Karuk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Każdy jest dorosły i wie co robi. Jeśli chce się zabić, czemu mu tego zabraniać? Ludzie wsiadają na motor aby uciec od codzienności. Im bardziej chcą od niej uciec, tym bardziej ryzykują. Inną rzeczą jest oczywiście stwarzanie zagrożenia życia innych ludzi i tego nie toleruję. Stworzenie tego zagrożenia powstaje jednak z chwilą puszczenia sprzęgła na biegu i potem już "TYLKO" wzrasta. Uświadamiać ludzi należy już od pierwszego biegu, a nie mówić im, że jeżdżą za szybko.
Nie żyję po to żeby żyć. Żyję po to żeby umrzeć, jak i każdy inny człowiek. Lecąc dwie setki autostradą dłuższą chwilę, a nie tylko żeby sprawdzić "ile pojedzie", człowiek zaczyna rozumieć, "jak niewiele potrzeba" oraz myśleć na sensem tego co się robi. Ja wolę zabić się na motorze, niż wegetować jako starzec ze śmieszną emeryturą, nie mając szansy na wizytę u lekarza, o szpitalu już nie wspomnę. A wszystko to w podzięce za kilkadziesiąt lat płacenia podatków i składek. Żyję po to żeby jeździć, nie jeżdżę po to żeby żyć. Policja będzie mi tego zabraniać tylko po to, aby zaoszczędzić życie kolejnego podatnika, który ją i cały system utrzymuje. Może część tego to co napisałem, nie jest najmądrzejsze ale jako młody człowiek, nie widzę swojej przyszłości w różowych barwach: Carpie diem.<br><hr>gtriderxc
Nie żyję po to żeby żyć. Żyję po to żeby umrzeć, jak i każdy inny człowiek. Lecąc dwie setki autostradą dłuższą chwilę, a nie tylko żeby sprawdzić "ile pojedzie", człowiek zaczyna rozumieć, "jak niewiele potrzeba" oraz myśleć na sensem tego co się robi. Ja wolę zabić się na motorze, niż wegetować jako starzec ze śmieszną emeryturą, nie mając szansy na wizytę u lekarza, o szpitalu już nie wspomnę. A wszystko to w podzięce za kilkadziesiąt lat płacenia podatków i składek. Żyję po to żeby jeździć, nie jeżdżę po to żeby żyć. Policja będzie mi tego zabraniać tylko po to, aby zaoszczędzić życie kolejnego podatnika, który ją i cały system utrzymuje. Może część tego to co napisałem, nie jest najmądrzejsze ale jako młody człowiek, nie widzę swojej przyszłości w różowych barwach: Carpie diem.<br><hr>gtriderxc
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Miesiąc temu miałem wypadek. Jechałem ścigaczem drogą z pierszeństwem, dziadek ustąpił pierszenstwo przejazdu autu przedemną a mi wyjechał. Uderzyłem w niego czołowo dobrze że miałem nie całe 50. Najlepsze jest to, ze jak wstałem powiedział za szybko jechałeś i nie widziałem ciebie, babcia tak samo. Prawda jest taka że gdybym jechał szybciej to już bym z nimi nie gadał!! To jest problem godny poruszenia za dużo ślepych dziadków jeżdzi na drogach.Nie wspomne o ubezpieczalni jakie mam problemy z odzyskaniem odszkodowania.<br><hr>STACHU
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ostatnio znajomy jeżdżący dużym turystycznym enduro miał wypadek spowodowany wtargnięciem szanownego policjanta - tuż przed jadącego przez jakieś odludzie znajomego. Było mokro i ślisko - jakaś wiocha, a za przystankiem autobusowym ukryty policyjny radiowóz. Deszcz leje, szyba w kasku zalana, więc znajomy wyjeżdżając zza zakrętu nie zauważył radiowozu, zauważył natomiast wybiegającego! 30m przed niego gliniarza. Gdyby nie zahamował na tym dystansie, to rozwaliłby faceta... Zahamował, ale było już tak blisko, że przód stracił przyczpność i motocykl się przewrócił, a znajomy poleciał na przeciwny pas ruchu. Gliniarz odskoczył w ostatnim momencie przed zdarzeniem. Teraz tak: znajomy ma rozbity motocykl, poszarpane ubranie, wyjazd na urlop nad morze zakończony powrotem do domu lawetą, a gliniarze pokazali mu na suszarce, że owszem - przekroczył przędkość - zagrozili mandatem i czym prędzej się zmyli.
Osobiście jestem dobrze nastawiony do policji, nawet drogówki, ale po tym zdarzeniu zmieniłem niestety zdanie. Bo jakim to trzeba być debilem, aby odstawić taki numer. Całe szczęście, że facet przeżył, bo gdyby coś jechało z naprzeciwka, to twierdzi, że byłoby po nim.
Druga sprawa dotyczy mnie osobiście - zatrzymany do kontroli posłusznie zjechałem, a tam pan policjant-motocyklista (Hondy CBF 1000) wyskoczył do mnie cytując ustawę, która mówi o tym, że motocykl ma jedno światło z przodu - coś takiego. No i zaczęło się przesłuchanie, bo w V-Stromie świacą się obydwa reflektory z przodu i miałem kłopot (tak jak np. w FJR i wielu innych). Najpierw myślałem, że to żart, później się przestraszyłem, bo glina mówił poważnie, a później krew mnie zalała. Na szczęście dali mi spokój, ale to było żałosne, i jeszcze ta cytowana z wyższością ustawa. Szkoda gadać...<br><hr>vee
Osobiście jestem dobrze nastawiony do policji, nawet drogówki, ale po tym zdarzeniu zmieniłem niestety zdanie. Bo jakim to trzeba być debilem, aby odstawić taki numer. Całe szczęście, że facet przeżył, bo gdyby coś jechało z naprzeciwka, to twierdzi, że byłoby po nim.
Druga sprawa dotyczy mnie osobiście - zatrzymany do kontroli posłusznie zjechałem, a tam pan policjant-motocyklista (Hondy CBF 1000) wyskoczył do mnie cytując ustawę, która mówi o tym, że motocykl ma jedno światło z przodu - coś takiego. No i zaczęło się przesłuchanie, bo w V-Stromie świacą się obydwa reflektory z przodu i miałem kłopot (tak jak np. w FJR i wielu innych). Najpierw myślałem, że to żart, później się przestraszyłem, bo glina mówił poważnie, a później krew mnie zalała. Na szczęście dali mi spokój, ale to było żałosne, i jeszcze ta cytowana z wyższością ustawa. Szkoda gadać...<br><hr>vee
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ten "wypadek" był spowodowany brakiem wyobraźni twojego kolegi. Widać należy do tych co muszą zapierdalać. Co tam że ograniczenie, co tam że złe warunki-trzeba nakurwiać ponad 100 na godzinę... Myślący człowiek wiedząc, że ma ograniczoną widoczność i że jest ślizgo zwolnił by. Powinien się cieszyć że tylko swój śmiezny rowerek zepsuł a nie zabił kogoś.<br><hr>adixKomentatorzy napisał(a):Ostatnio znajomy jeżdżący dużym turystycznym enduro miał wypadek spowodowany wtargnięciem szanownego policjanta - tuż przed jadącego przez jakieś odludzie znajomego. Było mokro i ślisko - jakaś wiocha, a za przystankiem autobusowym ukryty policyjny radiowóz. Deszcz leje, szyba w kasku zalana, więc znajomy wyjeżdżając zza zakrętu nie zauważył radiowozu, zauważył natomiast wybiegającego! 30m przed niego gliniarza. Gdyby nie zahamował na tym dystansie, to rozwaliłby faceta... Zahamował, ale było już tak blisko, że przód stracił przyczpność i motocykl się przewrócił, a znajomy poleciał na przeciwny pas ruchu. Gliniarz odskoczył w ostatnim momencie przed zdarzeniem. Teraz tak: znajomy ma rozbity motocykl, poszarpane ubranie, wyjazd na urlop nad morze zakończony powrotem do domu lawetą, a gliniarze pokazali mu na suszarce, że owszem - przekroczył przędkość - zagrozili mandatem i czym prędzej się zmyli.
Osobiście jestem dobrze nastawiony do policji, nawet drogówki, ale po tym zdarzeniu zmieniłem niestety zdanie. Bo jakim to trzeba być debilem, aby odstawić taki numer. Całe szczęście, że facet przeżył, bo gdyby coś jechało z naprzeciwka, to twierdzi, że byłoby po nim.
Druga sprawa dotyczy mnie osobiście - zatrzymany do kontroli posłusznie zjechałem, a tam pan policjant-motocyklista (Hondy CBF 1000) wyskoczył do mnie cytując ustawę, która mówi o tym, że motocykl ma jedno światło z przodu - coś takiego. No i zaczęło się przesłuchanie, bo w V-Stromie świacą się obydwa reflektory z przodu i miałem kłopot (tak jak np. w FJR i wielu innych). Najpierw myślałem, że to żart, później się przestraszyłem, bo glina mówił poważnie, a później krew mnie zalała. Na szczęście dali mi spokój, ale to było żałosne, i jeszcze ta cytowana z wyższością ustawa. Szkoda gadać...<br><hr>vee<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):Każdy jest dorosły i wie co robi. Jeśli chce się zabić, czemu mu tego zabraniać? Ludzie wsiadają na motor aby uciec od codzienności. Im bardziej chcą od niej uciec, tym bardziej ryzykują. Inną rzeczą jest oczywiście stwarzanie zagrożenia życia innych ludzi i tego nie toleruję. Stworzenie tego zagrożenia powstaje jednak z chwilą puszczenia sprzęgła na biegu i potem już "TYLKO" wzrasta. Uświadamiać ludzi należy już od pierwszego biegu, a nie mówić im, że jeżdżą za szybko.
Nie żyję po to żeby żyć. Żyję po to żeby umrzeć, jak i każdy inny człowiek. Lecąc dwie setki autostradą dłuższą chwilę, a nie tylko żeby sprawdzić "ile pojedzie", człowiek zaczyna rozumieć, "jak niewiele potrzeba" oraz myśleć na sensem tego co się robi. Ja wolę zabić się na motorze, niż wegetować jako starzec ze śmieszną emeryturą, nie mając szansy na wizytę u lekarza, o szpitalu już nie wspomnę. A wszystko to w podzięce za kilkadziesiąt lat płacenia podatków i składek. Żyję po to żeby jeździć, nie jeżdżę po to żeby żyć. Policja będzie mi tego zabraniać tylko po to, aby zaoszczędzić życie kolejnego podatnika, który ją i cały system utrzymuje. Może część tego to co napisałem, nie jest najmądrzejsze ale jako młody człowiek, nie widzę swojej przyszłości w różowych barwach: Carpie diem.<br><hr>gtriderxc<br>
1.Skoro żyjesz po to żeby umrzeć to gratuluję... Czemu ciągle żyjesz i marnujesz tlen? Jebnij sobie w łeb albo powieś się w końcu-to chyba najlepsze co możesz zrobić dla ludzkości.
2. nie tolerujesz stwarzania zagrożenia dla innych, a sam nim jesteś-patrz punkt 1.<br><hr>adix
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
w którym miejscu przeczytałeś że jechał ponad 100km/h, przepraszam "nakurwiał"Komentatorzy napisał(a):Ostatnio znajomy jeżdżący dużym turystycznym enduro miał wypadek spowodowany wtargnięciem szanownego policjanta - tuż przed jadącego przez jakieś odludzie znajomego. Było mokro i ślisko - jakaś wiocha, a za przystankiem autobusowym ukryty policyjny radiowóz. Deszcz leje, szyba w kasku zalana, więc znajomy wyjeżdżając zza zakrętu nie zauważył radiowozu, zauważył natomiast wybiegającego! 30m przed niego gliniarza. Gdyby nie zahamował na tym dystansie, to rozwaliłby faceta... Zahamował, ale było już tak blisko, że przód stracił przyczpność i motocykl się przewrócił, a znajomy poleciał na przeciwny pas ruchu. Gliniarz odskoczył w ostatnim momencie przed zdarzeniem. Teraz tak: znajomy ma rozbity motocykl, poszarpane ubranie, wyjazd na urlop nad morze zakończony powrotem do domu lawetą, a gliniarze pokazali mu na suszarce, że owszem - przekroczył przędkość - zagrozili mandatem i czym prędzej się zmyli.
Osobiście jestem dobrze nastawiony do policji, nawet drogówki, ale po tym zdarzeniu zmieniłem niestety zdanie. Bo jakim to trzeba być debilem, aby odstawić taki numer. Całe szczęście, że facet przeżył, bo gdyby coś jechało z naprzeciwka, to twierdzi, że byłoby po nim.
Druga sprawa dotyczy mnie osobiście - zatrzymany do kontroli posłusznie zjechałem, a tam pan policjant-motocyklista (Hondy CBF 1000) wyskoczył do mnie cytując ustawę, która mówi o tym, że motocykl ma jedno światło z przodu - coś takiego. No i zaczęło się przesłuchanie, bo w V-Stromie świacą się obydwa reflektory z przodu i miałem kłopot (tak jak np. w FJR i wielu innych). Najpierw myślałem, że to żart, później się przestraszyłem, bo glina mówił poważnie, a później krew mnie zalała. Na szczęście dali mi spokój, ale to było żałosne, i jeszcze ta cytowana z wyższością ustawa. Szkoda gadać...<br><hr>vee<br>Komentatorzy napisał(a):Ten "wypadek" był spowodowany brakiem wyobraźni twojego kolegi. Widać należy do tych co muszą zapierdalać. Co tam że ograniczenie, co tam że złe warunki-trzeba nakurwiać ponad 100 na godzinę... Myślący człowiek wiedząc, że ma ograniczoną widoczność i że jest ślizgo zwolnił by. Powinien się cieszyć że tylko swój śmiezny rowerek zepsuł a nie zabił kogoś.<br><hr>adix<br>
widzisz tylko to co jest dla ciebie wygodne i dopisujesz sobie reszÄ™, typowy polak-katolik<br><hr>madix
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie to abym się wtrącał, ale z przepisowych 90 km/h hamuje się bezpiecznie do zera na trzydziestu paru metrach, niewiele dłużej na mokrej nawierzchni. Albo kolega przegiął z prędkością w danych warunkach, albo po prostu nie potrafi jeździć motocyklem. Poza tym nie znamy relacji drugiej strony, a coś mi mówi że policjant, nawet jeśli nie jest najmądrzejszy, to nie jest samobójca wychodzący w ostatniej chwili przed pędzący motocykl...<br><hr>TadziKKomentatorzy napisał(a):Ostatnio znajomy jeżdżący dużym turystycznym enduro miał wypadek spowodowany wtargnięciem szanownego policjanta - tuż przed jadącego przez jakieś odludzie znajomego. Było mokro i ślisko - jakaś wiocha, a za przystankiem autobusowym ukryty policyjny radiowóz. Deszcz leje, szyba w kasku zalana, więc znajomy wyjeżdżając zza zakrętu nie zauważył radiowozu, zauważył natomiast wybiegającego! 30m przed niego gliniarza. Gdyby nie zahamował na tym dystansie, to rozwaliłby faceta... Zahamował, ale było już tak blisko, że przód stracił przyczpność i motocykl się przewrócił, a znajomy poleciał na przeciwny pas ruchu. Gliniarz odskoczył w ostatnim momencie przed zdarzeniem. Teraz tak: znajomy ma rozbity motocykl, poszarpane ubranie, wyjazd na urlop nad morze zakończony powrotem do domu lawetą, a gliniarze pokazali mu na suszarce, że owszem - przekroczył przędkość - zagrozili mandatem i czym prędzej się zmyli.
Osobiście jestem dobrze nastawiony do policji, nawet drogówki, ale po tym zdarzeniu zmieniłem niestety zdanie. Bo jakim to trzeba być debilem, aby odstawić taki numer. Całe szczęście, że facet przeżył, bo gdyby coś jechało z naprzeciwka, to twierdzi, że byłoby po nim.
Druga sprawa dotyczy mnie osobiście - zatrzymany do kontroli posłusznie zjechałem, a tam pan policjant-motocyklista (Hondy CBF 1000) wyskoczył do mnie cytując ustawę, która mówi o tym, że motocykl ma jedno światło z przodu - coś takiego. No i zaczęło się przesłuchanie, bo w V-Stromie świacą się obydwa reflektory z przodu i miałem kłopot (tak jak np. w FJR i wielu innych). Najpierw myślałem, że to żart, później się przestraszyłem, bo glina mówił poważnie, a później krew mnie zalała. Na szczęście dali mi spokój, ale to było żałosne, i jeszcze ta cytowana z wyższością ustawa. Szkoda gadać...<br><hr>vee<br>Komentatorzy napisał(a):Ten "wypadek" był spowodowany brakiem wyobraźni twojego kolegi. Widać należy do tych co muszą zapierdalać. Co tam że ograniczenie, co tam że złe warunki-trzeba nakurwiać ponad 100 na godzinę... Myślący człowiek wiedząc, że ma ograniczoną widoczność i że jest ślizgo zwolnił by. Powinien się cieszyć że tylko swój śmiezny rowerek zepsuł a nie zabił kogoś.<br><hr>adix<br>Komentatorzy napisał(a):w którym miejscu przeczytałeś że jechał ponad 100km/h, przepraszam "nakurwiał"
widzisz tylko to co jest dla ciebie wygodne i dopisujesz sobie reszÄ™, typowy polak-katolik<br><hr>madix<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Statystyka rzeczywiście smutna, ale popatrzmy ilu roztargnionych samochodziarzy wymusza pierwszeństwo, stwarza niebezpieczne sytuacje, zajeżdża drogę itp, itd. Jestem tuż przed 40-tką i co raz bardziej jeżdżę ślamazarnie, ale nawet taka delikatna jazda nie jest w stanie uchronić mnie przed skutkami ślepoty auciarza. Następna sprawa to stan dróg, jak się leci powyżej 100km/h to byle wybój potrafi wybić kierownicę z rąk, a co dalej nikomu nie trzeba mówić. Co do zatrzymania przez policję niekiedy można ze skóry wyskoczyć jak podjadą pod samą dupę i włączą sygnał, i jak się tu nie wystraszyć i nie wjechać do rowu.<br><hr>MotoCykliSta
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiadomo puszkarze wymuszaja pierwszenstwo maja nas w d***, nie mowie że wszyscy, bo nie. ale my tez nie jesteśmy bez winy. Niestety
<br><hr>Gojus

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości