Scigacz.pl

przez **henio12323** » 20/1/2011, 21:56

no to napisałem ci jak

wtłaczasz cisnienie i podgrzewasz palnikiem wgniecenie. albo taka wybijarką wybijasz.

przez **barek253** » 21/1/2011, 15:16

a czym zatkac ta gruszke zeby to powietrze nie uciekalo?

przez **henio12323** » 21/1/2011, 19:40

omg/ palcem.... pomysl skąd mam wiedziec co masz do dyspozycji ? korek od wina, jakas gumka i drutami obwiązac czy cos. pomysl sam troche

sposobów jest milion

przez **Darek-__** » 22/1/2011, 19:47

korka to nie polecam już sobie wyobrażam jak wystrzeliwuje w Twoje okno w garażu . możesz zaspawać taki otwór,

przez **henio12323** » 22/1/2011, 20:10

hahahha i co zaspawasz i co potem ? pozatym ciezko bedzie zaspawac taka srednice. pozatym powiedziałem żeby obwiazał drutem. sporo osób tak robi i jest ok. przeciez raczej nie bedzie miał spręzarki która mu rozerwie wydech, kolega wsadził gumowy stozkowany korek obwiązał drutem i dał rade

przez **Darek-__** » 23/1/2011, 17:10

może źle to ująłem mże obspawać blaszkę a potem zeszlifować spawi wszystko będzie ok.

przez **Marcin65432105** » 25/1/2011, 17:24

Witam!
Mam yz 250f i puka mi coś w głowicy tata (nie mechanik) mówi, że to jeden z zaworów się rozregulował dodam, że puka tylko na wolnych obrotach równo z obrotami silnika, odgłos podobny do uderzania delikatnie młoteczkiem o głowice. Zaciekawiło mnie to i nie mając pojęcia o mechanice czterosuwa sciągnąłem pokrywe zaworów i przy okazji sprawdziłem naciąg łańcuszka rozrządu i ma delikatny luz między zębatkami ok 0,3cm czy to dużo? muszę już myśleć o wymianie łańcuszka?

przez **henio12323** » 25/1/2011, 17:41

sprawdz napinacz łancucha czy jest juz wyciagniety. ale nie nie powinno byc zadnych luzów na łancuszku powinien ściśle przylegac do zębatki

przez **Marcin65432105** » 26/1/2011, 09:44

Jak się sprawdza ten napinacz?? A jeśli chodzi o to pukanie to może to być rozregulowany zawór??

przez **henio12323** » 26/1/2011, 11:38

pewnie po lewej stronie na cylindrze masz takie coś na 2 -3 śrubki. (wpisz sobie w google napinacz yzf to ci wyskopczy jak to wyglada) odkrecasz srodkową srubke żeby wyszła srubka i spręzynka następnie odkręcasz dwie pozostałe śrubki i wychodzi ci cały napinacz. i tam masz takie ząbki i patrzysz czy cały wyszedł czy dopiero pierwszych kilka ząbków.
co do pukania tak moze byc zawór

przez **barek253** » 26/1/2011, 12:21

wyreguluj zawory i zobaczysz czy to one pukaly

przez **Marcin65432105** » 26/1/2011, 14:24

Jest napinacz łańcuszka i pierwsze odkręciłem większą śrubkę na środku ale nie wyskoczyła żadna sprężynka więc trochę nie pewnie odkręciłem następne dwie po bokach wyciągnąłem napinacz i w cylindrze coś strzeliło tak jakby jakaś sprężyna wypadła. Na napinaczu nie było żadnych ząbków ale w miejscu gdzie była wkręcona środkowa śruba była głębiej kolejna śrubka kręcąc nią napinacz się chował i wysuwał.Na początku chciałem przekręcić w lewo ale się nie dało więc oznacza to, że napinacz jest wysunięty na maxa. Popatrzyłem w dziurę w cylindrze po napinaczu i była tam (tak mi się wydaje ) prowadnica łańcuszka nacisnąłem nią mocno palcem i wchodziła jeszcze tak z 1mm

heh chyba łańcuszek jest na wykończeniu

Co to za sprężynka mogła wyskoczyć ?

przez **henio12323** » 26/1/2011, 18:07

tego juz nie wiem nie wiem jak jest zbudowany napinacz w yzfce. tak w dziurze jest ślizg który naciagacz łancucha wypycha napinajac łancuch. skoro jest juz wysuniety to łancuszek do wymiany., sprawdz w serwisówce jak to tam masz zbudowane

przez **Marcin65432105** » 26/1/2011, 18:16

A napinacz trzeba wymienić razem z łańcuszkiem czy jest wielokrotnego użytku??[/quote]

przez **henio12323** » 26/1/2011, 18:54

nien ie napinacz jest wielokrotnego. u mnie są takie ząbki i jak ma luz na łancuszku to po prostu wyskakuje o jeden zabek i nie ma możliwosci powrotu dopiero trzeba taka dzwigienkie przycisnac i wepchnac z powrotem do konca. nastepnie wszystko załozyc i wkręcic tą srubke centralną

i wtedy znowu sie dopasowuje pod nowy łancuch

przez **cichy** » 27/1/2011, 12:14

Ale jak wyjmowałeś napinacz to on sam się wysunął do końca.
Tak jest zbudowany że wysuwa się automatycznie na sprężynie i już nie da się wcisnąć, tylko śrubą.
Więc zawsze jak go wyjmiesz będzie wysunięty do końca.

Nic wypaść z niego nie miało prawa.

Sprawdź znaki na kołach zębatych, albo czy łańcuch dobrze dolega do koła, czy nie da się go docisnąć. U ciebie chyba jest płytkowy.

Zawory też koniecznie bo wybuchnie.

przez **Marcin65432105** » 27/1/2011, 13:16

Nie napinacz był cały czas wysunięty na maxa nie da się go wcisnąć trzeba przekręcić środkową śrubką, a jak go z powrotem wsadziłem to śrubkami po bokach docisło ten ślizg tak z 1mm więc łańcuszek się naszpanował ale więcej już regulacji nie ma. Na kołach zębatych się nawet trzyma ale między nimi można nacisnąć i podnieść łańcuszek więc ma luz tak z 0,3cm. A z tymi znakami to o co chodzi???

przez **henio12323** » 27/1/2011, 13:49

serwisujesz wrażliwego 4T i nie masz pojęcia o podstawowych zasadach

ajjj

przez **Dzesiu10** » 27/1/2011, 15:15

znaki albo punkty, chodzi o ustawienie rozrządu, czy czasem nie przeskoczył już, oddaj do pożądnego serwisu bo tylko sobie problemów narobisz. Wymień łańcuszek rozrządu ,wyreguluj zawory i zobacz czy już jest ok. ( mówiąc wymien-mam na mysli daj do serwisu).

przez **Marcin65432105** » 27/1/2011, 15:53

hehe właśnie miałem się pytać jak się reguluje zawory i wymienia łańcuszek, ale pewnie masz racje lepiej będzie jak zrobi to ktoś kto się naprawdę na tym zna. A czy w ogóle jest to takie skomplikowane, że sam sobie nie dam rady ??:)

Scigacz.pl

Krótkie pytania, szybkie odpowiedzi.

Kto przegląda forum