Pierwsza gleba - kiedy?
ja dzisiaj zaliczylem po 800km mojej przygody z CBR "parkingowke" ;/
wyjezdzialem spod bloku i zjezdzajac z kraweznika przychamowalem za mocno stracilem rownowage i moto mi polecialo na prawa str ;/ jechalem z dziewczyna i nie dalem rady juz utrzymac moto ;/
w sumie to duzych strat nie ma: porysowana prawa owiewka i lusterko i co dziwne polamalem tylny lewy kierunek...
po wywrotce poczekalem 5minut poogladalem i troche glupio postapilem bo odpalilem od razu, zapalil ale zaswiecila sie 2 razy kontrolka od oleju....odczekalem z 15minut sprawdzilem poziom oleju, odpalil normalnie tylko rozrzad bylo bardzo slychac, pogrzechotal tak z 2minuty i przestal....
teraz moje pytanie, czy od tego pierwszego odpalenia co sie kontrolki od oleju zapalily moglo sie cos stac?? ;/
potem przejechalem ok 20km i bylo wszystko ok nie zauwazylem nic nie pokojacego.
PZDR i spokojnego sezonu
wyjezdzialem spod bloku i zjezdzajac z kraweznika przychamowalem za mocno stracilem rownowage i moto mi polecialo na prawa str ;/ jechalem z dziewczyna i nie dalem rady juz utrzymac moto ;/
w sumie to duzych strat nie ma: porysowana prawa owiewka i lusterko i co dziwne polamalem tylny lewy kierunek...
po wywrotce poczekalem 5minut poogladalem i troche glupio postapilem bo odpalilem od razu, zapalil ale zaswiecila sie 2 razy kontrolka od oleju....odczekalem z 15minut sprawdzilem poziom oleju, odpalil normalnie tylko rozrzad bylo bardzo slychac, pogrzechotal tak z 2minuty i przestal....
teraz moje pytanie, czy od tego pierwszego odpalenia co sie kontrolki od oleju zapalily moglo sie cos stac?? ;/
potem przejechalem ok 20km i bylo wszystko ok nie zauwazylem nic nie pokojacego.
PZDR i spokojnego sezonu
-
Boguc - Świeżak
- Posty: 212
- Dołączył(a): 17/4/2009, 18:43
- Lokalizacja: Wroclaw
Tak to i na mnie przyszła pora.
Wczoraj jadąc jakimiś drogami podrzędnymi przy prędkości ok 40km/h pokonując zakręt w prawo zaraz za nim wyskoczył samochód jadący moim pasem a dokładnie i jednym i drugim na zmianę, zupełnie jakby nie był w stanie utrzymać prosto kierownicy. Kierowca był jakiś niepewny, może pijany? Wchodząc po łuku musiałem przyhamować, żeby nie wbić się do niego na czołówkę i tak wpadłem w poślizg na prawy bok.
Przeszorowałem się po asfalcie i poboczu przez ~15m. Jak podniosłem głowę i odwróciłem się za nim widziałem tylko jak przyhamował (światła stopu) po czym pojechał dalej nie zatrzymując się nawet. Ledwo co wstałem bo ból kolan niesamowity, przestawiłem motor i dumałem i gotowałem się ze złości na takiego 'pajaca'
Uszczerbek na zdrowiu?
Po wywrotce nie mogłem się podnieść bo tak mnie kolana napieprzały. Zdarte przedramię, stłuczone lewe kolano i lewa goleń. Stłuczone i zdarte do krwi prawe kolano oraz obite prawe biodro. Opuchlizna na prawym dalej się utrzymuje ale jakoś daje radę.
Straty w sprzęcie?
Na szczęście niewielkie.
Zdarty tłumik i pęknięta przednia owiewka. Na szczęście prędkość nie była duża i motocykl w nic nie uderzył. Wszystko więc proste i bez poważnych problemów.
Wczoraj jadąc jakimiś drogami podrzędnymi przy prędkości ok 40km/h pokonując zakręt w prawo zaraz za nim wyskoczył samochód jadący moim pasem a dokładnie i jednym i drugim na zmianę, zupełnie jakby nie był w stanie utrzymać prosto kierownicy. Kierowca był jakiś niepewny, może pijany? Wchodząc po łuku musiałem przyhamować, żeby nie wbić się do niego na czołówkę i tak wpadłem w poślizg na prawy bok.
Przeszorowałem się po asfalcie i poboczu przez ~15m. Jak podniosłem głowę i odwróciłem się za nim widziałem tylko jak przyhamował (światła stopu) po czym pojechał dalej nie zatrzymując się nawet. Ledwo co wstałem bo ból kolan niesamowity, przestawiłem motor i dumałem i gotowałem się ze złości na takiego 'pajaca'
Uszczerbek na zdrowiu?
Po wywrotce nie mogłem się podnieść bo tak mnie kolana napieprzały. Zdarte przedramię, stłuczone lewe kolano i lewa goleń. Stłuczone i zdarte do krwi prawe kolano oraz obite prawe biodro. Opuchlizna na prawym dalej się utrzymuje ale jakoś daje radę.
Straty w sprzęcie?
Na szczęście niewielkie.

Ostatnio edytowano 20/1/2011, 17:32 przez Umbar, łącznie edytowano 1 raz
Suzuki SRAD GSX-R 600! ;-D
- Umbar
- Świeżak
- Posty: 84
- Dołączył(a): 13/1/2010, 23:18
- Lokalizacja: Szczecinek
[quote="pan_wiewiorka"]Na Ścigaczu pojawił się jakiś czas temu felieton nt. 'Syndromu 5000 km' (otwórz link), warto sobie przeczytać.
bardzo ciekawy artykuł
bardzo ciekawy artykuł
-
>Blade< - Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 22/4/2010, 19:57
- Lokalizacja: Podlasie
Moja pierwsza gleba to jak miałem ok 10 lat na motorynce. Latałem po praktycznie nie znanym terenie i wyskoczył mi zakręt 90 stopni i tam żwir i rzuciło mnie.
Straty: porysowana motorynka, i pobite zdarte kolano
Druga to na kolegi skuterze wchodziłem zakręt i przyzwyczajony do swojego derbi gpr (2000r. 50ccm) dałem na przedni hebel i kolo sie zblokowało bo było małe i mało co nie przez kierownice slizg
Starty: porysowany skuter i pobiete,zdarte kolano, zbity zdrapany łokieć do tej pory ledwo co mogę jeździć swoim motorem.A najgorsze to ze swoim nigdy się nie wywaliłem brata crossem(350ccm) też nie a tym tak a to chiński kawałek plastiku xd to tyle obym więcej nie musiał opisywać
Straty: porysowana motorynka, i pobite zdarte kolano

Druga to na kolegi skuterze wchodziłem zakręt i przyzwyczajony do swojego derbi gpr (2000r. 50ccm) dałem na przedni hebel i kolo sie zblokowało bo było małe i mało co nie przez kierownice slizg
Starty: porysowany skuter i pobiete,zdarte kolano, zbity zdrapany łokieć do tej pory ledwo co mogę jeździć swoim motorem.A najgorsze to ze swoim nigdy się nie wywaliłem brata crossem(350ccm) też nie a tym tak a to chiński kawałek plastiku xd to tyle obym więcej nie musiał opisywać

- Wisnia123
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 29/5/2010, 07:16
- Lokalizacja: Kowale Oleckie
Pierwsza gleba była u mnie praktycznie zanim jeszcze zaczęła się moja przygoda z motocyklami, kolega mia l ZX10R i uczył mnie na nim jeździć. W zakręcie odkręciłem za mocno manetkę i przeszorowałem się po asfalcie, strat wielkich nie było, ponieważ prędkości były rzędu 30km.
Później druga w 2008 roku przy jakichś 70-80 km/h szlif na drodze po deszczu (częściowo wyschniętej). W efekcie zjechany cały lewy bok motocykla i zniszczony nowy strój, parę siniaków i to wszysto (Bóg chroni głupich).
Tzecia i zarazem ostatnia gleba miała miejsce w lipcu zeszłego roku i w zasadzie idealnie wpasowuje się w podawany artykuł o syndromie 5k km. Dokładnie ciężko mi powiedzieć, ale wyjeżdżone miałem jakieś 7-8 może 9 tyś kilometrów.
Wyścig na trasie GSX 1300R (ja) kontra ZX12R. Wejście w zakręt 150-160km/h i uślizg koła, efekt wstrząśnienie mózgu, zerwane więzadła w kolanie, uszkodzona torebka w drugim kolanie, zdarta skóra na prawym udzie, połowie pleców i ręce i miesięczny pobyt w szpitalu, a następnie długa rehabilitacja, aż do dnia dzisiejszego. Motor w stanie nadającym się do kasacji.
Ogólnie rzecz ujmując tak jak to mówimy "Bóg chroni szaleńców..." Był to jeden z ostatnich zakrętów przed przedmieściami, dwa zakręty dalej zaczynał się już szpaler betonowego ogrodzenia, gdybym tam zaliczył glebę lub nie miał na siebie zbroi prawdopodobnie bym teraz tutaj nie pisał.
Później druga w 2008 roku przy jakichś 70-80 km/h szlif na drodze po deszczu (częściowo wyschniętej). W efekcie zjechany cały lewy bok motocykla i zniszczony nowy strój, parę siniaków i to wszysto (Bóg chroni głupich).
Tzecia i zarazem ostatnia gleba miała miejsce w lipcu zeszłego roku i w zasadzie idealnie wpasowuje się w podawany artykuł o syndromie 5k km. Dokładnie ciężko mi powiedzieć, ale wyjeżdżone miałem jakieś 7-8 może 9 tyś kilometrów.
Wyścig na trasie GSX 1300R (ja) kontra ZX12R. Wejście w zakręt 150-160km/h i uślizg koła, efekt wstrząśnienie mózgu, zerwane więzadła w kolanie, uszkodzona torebka w drugim kolanie, zdarta skóra na prawym udzie, połowie pleców i ręce i miesięczny pobyt w szpitalu, a następnie długa rehabilitacja, aż do dnia dzisiejszego. Motor w stanie nadającym się do kasacji.
Ogólnie rzecz ujmując tak jak to mówimy "Bóg chroni szaleńców..." Był to jeden z ostatnich zakrętów przed przedmieściami, dwa zakręty dalej zaczynał się już szpaler betonowego ogrodzenia, gdybym tam zaliczył glebę lub nie miał na siebie zbroi prawdopodobnie bym teraz tutaj nie pisał.
- Bartek21
- Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 8/2/2009, 13:43
- Lokalizacja: Warszawa
- xede
- Świeżak
- Posty: 370
- Dołączył(a): 3/10/2009, 12:35
- Lokalizacja: łódź
Bartek21 napisał(a):Dokładnie ciężko mi powiedzieć, ale wyjeżdżone miałem jakieś 7-8 może 9 tyś kilometrów.
Wyścig na trasie GSX 1300R (ja) kontra ZX12R.
musze przyznac ze jak na taki sprzet miales naprawde duze doswiadczenie...
Instruktor nauki jazdy A,B - Poznańhttp://szkola-motocyklowa.blogspot.com/ - Twoje kompendium wiedzy
- adam_tomasz
- Moderator
- Posty: 414
- Dołączył(a): 15/4/2007, 14:20
- Lokalizacja: Poznań
adam_tomasz napisał(a):Bartek21 napisał(a):Dokładnie ciężko mi powiedzieć, ale wyjeżdżone miałem jakieś 7-8 może 9 tyś kilometrów.
Wyścig na trasie GSX 1300R (ja) kontra ZX12R.
musze przyznac ze jak na taki sprzet miales naprawde duze doswiadczenie...
Głupich nie sieją sami się rodzą, wypadek był tylko kwestią czasu można powiedzieć, że teraz sytuacja wygląda u mnie odwrotnie niż u większości, przesiadam się z dużych pojemności na małe.
- Bartek21
- Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 8/2/2009, 13:43
- Lokalizacja: Warszawa
Ja to mam farta to gleb. Moto od 3 tygodni i juz 2 gleby, jedna przy predkosci ~15kmh z mojej glupoty, bo jechalem przy krawezniku po piachu (nie chcialem zasuwac po kocich lbach) i nagle moto lezy na krawezniku. Druga wczoraj w nocy na mokrej nawierzchni. Jechalem po remontowanej ulicy ~30kmh a tu nagle w polowie zakretu konczy sie asfalt i zaczyna sie zwir, oczywiscie zadnych tabliczek ostrzegawczych nie bylo. Oczywiscie znowu leze na prawym boku.
W obu przypadkach straty te same, urwane lusterko i porysowana prawa owiewka. Po pierwszej glebie nacieszylem sie 3 dni zrobieniem owiewki, a tu znowu musze sie za nia brac.
W obu przypadkach straty te same, urwane lusterko i porysowana prawa owiewka. Po pierwszej glebie nacieszylem sie 3 dni zrobieniem owiewki, a tu znowu musze sie za nia brac.
- wilknocny
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 18/6/2010, 13:26
U mnie pierwsza gleba była motorynką , już nie pamiętam w jaki sposób ale jakiś dziwny gdyż wylądowałem na poboczu jadąc prostą drogą
a druga była na skuterze , bodajże honda pal 50 , jechałem akurat polną drogą i przy jakichś 50km/h wpadłem w koleinę
lekko obdarty skuter a ja bez szwanku . I na szczęście to wszystko
XL'ce jeszcze nic nie zrobiłem ani ona mi
mam nadzieję że tak zostanie 





Honda XL 600 r
- winio09
- Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 11/8/2009, 17:27
Pierwsza moja gleba-dziś:D pierwsza jazda na kursie na prawko na placu (nigdy wcześniej nie siedziałem na motorze), 1.5h minęło na nauce ruszania i zatrzymywania....zatrzymuje się i gleba:D:D można się śmiać ale dzięki temu nabrałem respektu do motoru bo wcześniej to "ura bura szef podwóra se poradzi"
- Basista
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 25/8/2010, 15:25
Ja jeszcze jak nie mialem prawka to przez wlasna glupote sie wypieprzylem
strzelilem ze sprzegla i wszystko bylo by cacy gdybym sobie przy predkosci prawie zerowej nie wcisnal przedneigo hebla
byl dosc duzy piach no to glebson 



-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
To ja tez sie pochwale :p
Mialem dwie ,ale tak jak mowi Kaja
parkingowe
Po prostu nie mialem wyczutego hamulca przedniego i za mocno i wygladalo to tak ze motor sie zatrzymal nagle a ja nie
,i na drugi dzien ten sam numer zrobilem haha :d człowiek uczy sie na błedach....
Straty ? prawy set kierowcy do wymiany ,bo nie chce go spawac/prostowac i cudowac
no i tam lekkie ryski wiadomo ,a tak to kierunki itp całe.maszynka dalej prosto smiga :] (bandit b4 )
Mialem dwie ,ale tak jak mowi Kaja
parkingowe
Po prostu nie mialem wyczutego hamulca przedniego i za mocno i wygladalo to tak ze motor sie zatrzymal nagle a ja nie

Straty ? prawy set kierowcy do wymiany ,bo nie chce go spawac/prostowac i cudowac

- hans313
- Świeżak
- Posty: 115
- Dołączył(a): 2/9/2010, 23:40
- Lokalizacja: Piła
ja wchodziłem w łuk przy 75 i metr przed kołem wyskoczył mi kot oczywiście gleba. moto prawie całe a ja już 8 miesięcy męczę się z kolanem. Ale moto nigdy nie porzucę;)
- damian172100
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 6/12/2010, 21:20
80% strat byłaby mniejsza gdyby każdy był ubrany w kompletny strój, np kombinezon skórzany z ochraniaczami. Najtańsze i już bardzo dobrze się sprawujące mozna kupić za 700zł nowe. Bywają teraz w zimie także przeceny i posezonowe wyprzedaże - ostatnio np widziałem ixis'a za 800zł i alpinestara za 1100zł.
Miałem w życiu 2 gleby. drugiej bolało mnie kolano tylko przez dwa/trzy dni ale nic poważnego = efekt ciuchów.
Miałem w życiu 2 gleby. drugiej bolało mnie kolano tylko przez dwa/trzy dni ale nic poważnego = efekt ciuchów.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo PrzeglÄ…d Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
dupa nie jazda w taką pogodę, stan dróg, i temperatury. Chyba, że jakimś GS1200...bo takich widziałem w niedziele na trasie wrocław-poznań. Ja tam pitole i nie wyjeżdzam do połowy kwietnia lub jak posprzatają piach i połatają większość kanionów na drogach (bo to jużniew dziury) - szkoda mi motocykla i moich nerwów. Nie po to go picuje przez zimę by uwalić na początku sezonu.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo PrzeglÄ…d Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości