[biblioteka] Światła mijania w dzień - używać czy...
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W aucie gdzie mogę świadomie zadecydować czy jechać na światłach w dzień jest zupełnie oczywiste że je wyłączam! W aucie gdzie jest automatyczny wyłącznik jeżdżę na dziennych. Swoją drogą taki automat, którego nie można wyłączyć jest niezgodny z przepisami i zamierzam dorobić możliwość wyłączenia. <br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):CO ZA BZDURY!!!
jeździłem "na światłach" już na początku lat 80-tych, kiedy pajace urodzone w berecie z antenką pokazywali mi łapami i krzykiem..."kolego masz światła włączone akumulator ci się wyładuje" bo było to nie do pomyślenia jak można używać świateł w dzień?
dziś być może dlatego żyję bo zjeździłem kawał Polski i nieraz było gorąco! mnie nie jest potrzebny nakaz jazdy na światłach mam tylko nadzieję, że znajdzie się na drogach więcej braci tak pojmujących swoje (i nie tylko) bezpieczeństwo!!!<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):W latach 80 to za takie coś dostałbyś mandat i pałą po głowie. Cos mi się wydaje, że w latach 80 to jeździłes, ale u mamy na kolanach.<br><hr>wujek dobra rada<br>Komentatorzy napisał(a):uuuuuu! kolego wydaje ci się coś!
coś ci wpie......liło mózg i nie mieszaj w nasze rozważania rodziców. jeździłem... tak, tak, co się tyczy mandatu i dostania pałą niestety przez twoją wiochę nie śmigałem, więc nie wiem czy tak bywało.<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli rzeczywiście jeździłeś w latach 80-tych to powinieneś pamiętać, że światła w dzień były niesłychaną rzadkością i poza wyjątkowymi sytuacjami nie były pochwalane. Oficjalnie w przepisach były zabronione. Jeśli ktokolwiek twierdzi inaczej, po prostu nie wie o czym mówi, bądź celowo wprowadza dezinformację.<br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):panie Tomi 1 czy jak tam, prześpij się ze swoim komentarzem i nie pitol głupot, jeśli używanie świateł było zakazane to ja chyba jakiś kozak byłem nie? teraz sytuacja jest odwrotna i brak świateł jest zakazany (nakazany w kodeksie drogowym) więc bądź kozakiem teraz ty i nie używaj ich!
życzę długiego życia (pomijam kwestię mandatów, pałować chyba już nie pałują)
<br><hr>stillalive<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zapalone światła pozwalają lepiej widzieć pojazdy z naprzeciwka. Lepsza widoczność wg zwolenników świateł pozwala na szybszą jazdę albo szybszą reakcję w sytuacji podbramkowej. Zapominacie koledzy jednak, że gdyby tych świateł nie było, to bylibyście zmuszeni do wolniejszej i ostrożniejszej jazdy. Ten argument nawet jest poruszony na stronie "Koalicji na rzecz jazdy z włączonymi światłami w dzień". W książce doświadczonego motocyklisty Davida Hougha "Motocyklista Doskonały" w rozdziale Widoczność na drodze autor czyni wiele starań aby wyjaśnić jak ważny jest dobór prędkości i przewidywanej drogi hamowania, aby zdążyć się zatrzymać przed nieprzewidywaną przeszkodą. Wiele z pojawiających się rzeczy na drodze z różnych względów nie świeci, więc przez kierowce spodziewającego się światła, będzie dostrzeżona później. Dowodzą tego drobiazgowo zaplanowane i wykonane badania. Czyli w sytuacji wystąpienia takiego zdarzenia, jeśli kierowca jedzie blisko granicy możliwości swoich i motocykla, po prostu nie zdąży wyhamować. <br><hr>Tom01
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pamiętaj kolego, że z wyników pracy ludzi wykształconych korzystasz na codzień w najdrobniejszych aspektach życia. Nie chcę Cie obrazić, ale wiesz że podważanie autorytetów nie reprezentując przy tym niczego, jest cechą prostactwa?<br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wybacz kolego jeśli poczułeś się urażony, ale nie jestem w stanie odwołać swojej "diagnozy". Jeśli ktoś jadąc liczy na światła, to jest pozbawiony mózgu. Jest zagrożeniem na drodze i czym prędzej powinno się mu odebrać prawo jazdy.<br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Osobiście wielokrotnie zdarzyło mi się zobaczyć mignięcie świateł pojazdu, po czym po dokładniejszym przyjrzeniu się temu miejscu na horyzoncie dostrzegłem "dołączony do tych świateł" pojazd. To spowodowało, że obecnie zawsze włączam światła mijania bez względu na porę doby.
Argumenty kontra używaniu świateł typu zwiększony koszt żarówek, paliwa, zakupu akumulatora, wydają mi się równie absurdalne jak stwierdzenie - jeździj na moto w trampkach i T-shircie bo kask i ubrania ochronne są bardzo drogie. <br><hr>kondraxk
Argumenty kontra używaniu świateł typu zwiększony koszt żarówek, paliwa, zakupu akumulatora, wydają mi się równie absurdalne jak stwierdzenie - jeździj na moto w trampkach i T-shircie bo kask i ubrania ochronne są bardzo drogie. <br><hr>kondraxk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sorry Tom01 ale się z Tobą ponownie nie zgodzę. Ty absolutnie nie rozumiesz naszego (zwolenników jazdy na Światłach) poglądu na ten problem. My nie czekamy na to, aż zobaczymy światła. Tylko twierdzimy, że poprzez to, że mamy je włączone bądź inni uczestnicy drogi mają je włączone bardziej rzucają się w oczy w sytuacji kiedy ruch na drodze jest dość intensywny. I wręcz przeciwnie do Twojego stwierdzenia doskonale radzę sobie z wyłapywaniem zapominalskich kierowców (tak jak napisałeś kiedyś są oni naprawdę dobrze widoczni i bez świateł, lecz ze światłami w tysiącach różnych sytuacji są szybciej zauważalni) i przypominam im na radyjku bądź mrugając Światłami długimi, że należałoby użyć pewnego włącznikaKomentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Wybacz kolego jeśli poczułeś się urażony, ale nie jestem w stanie odwołać swojej "diagnozy". Jeśli ktoś jadąc liczy na światła, to jest pozbawiony mózgu. Jest zagrożeniem na drodze i czym prędzej powinno się mu odebrać prawo jazdy.<br><hr>Tom01<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Właśnie już obraziłeś...w wyniku pracy ludzi wykształconych mam możliwość napisania, że jesteś w błędzie, to oczywiste.Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj kolego, że z wyników pracy ludzi wykształconych korzystasz na codzień w najdrobniejszych aspektach życia. Nie chcę Cie obrazić, ale wiesz że podważanie autorytetów nie reprezentując przy tym niczego, jest cechą prostactwa?<br><hr>Tom01<br>
Czuję, że TY też posiadasz takowe (wykształcenie), lecz to nie uprawnia Cię do siania, a właściwie pisania pierdół i stawiania ...ale co tam (chyba że jakieś kompleksiki)
w krajach gdzie pojazdy poruszają się na nowoczesnych drogach w jednym kierunku może i badania wykazują brak wpływu zapalonych świateł w dzień na bezpieczeństwo, ale na naszym polskim gruncie (z wciąż dziurawymi drogami) wątpliwe, zresztą badania...nie rozśmieszaj mnie sorry ale wiem coś o tym.
i wiesz problem w tym, że ci ludzie o których wspominasz raz piszą tak, a raz tak...poprostu.<br><hr>stillalive
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A jak wpłynęło dostrzeżenie pojazdu "na horyzoncie" na bezpieczeństwo?<br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):Osobiście wielokrotnie zdarzyło mi się zobaczyć mignięcie świateł pojazdu, po czym po dokładniejszym przyjrzeniu się temu miejscu na horyzoncie dostrzegłem "dołączony do tych świateł" pojazd. To spowodowało, że obecnie zawsze włączam światła mijania bez względu na porę doby.
Argumenty kontra używaniu świateł typu zwiększony koszt żarówek, paliwa, zakupu akumulatora, wydają mi się równie absurdalne jak stwierdzenie - jeździj na moto w trampkach i T-shircie bo kask i ubrania ochronne są bardzo drogie. <br><hr>kondraxk<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A ja się jeszcze raz w to wszystko wtrącę. Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Czy osoby które się tu wypowiadają na ten temat - pisząc, że światła w ciągu dnia są zbędne - jeździły kiedyś samochodem albo motocyklem czy tylko koło nich stały ;P
Jestem dość młodym kierowcą. Mam 25 lat i na koncie około 600 tyś przejechanych kilometrów. Zdaję sobie sprawę, że to w porównaniu do niektórych kierowców to pikuś, ale wydaję mi się, że doświadczenie jest tu największym atutem. Teoria książkowa niestety w wielu przypadkach, co by nie powiedzieć, że we wszystkich (bo z czystym sumieniem mogę posunąć się do takiego stwierdzenia) niestety nie idzie w parze z praktyką. Powtórzę więc raz jeszcze moje zdanie na ten temat. Światła pomagają w lepszej ocenie sytuacji panującej na drodze. A odnosząc się do komentarza Tom01, który twierdzi, że przy włączonych światłach "szaleńcy" stają się jeszcze bardziej szaleni bo czują się bezpieczniej napiszę to tak:
"Wariat zawsze pozostanie Wariatem i światła mu już w niczym nie pomogą"
)<br><hr>Sławek ŁDZ
Jestem dość młodym kierowcą. Mam 25 lat i na koncie około 600 tyś przejechanych kilometrów. Zdaję sobie sprawę, że to w porównaniu do niektórych kierowców to pikuś, ale wydaję mi się, że doświadczenie jest tu największym atutem. Teoria książkowa niestety w wielu przypadkach, co by nie powiedzieć, że we wszystkich (bo z czystym sumieniem mogę posunąć się do takiego stwierdzenia) niestety nie idzie w parze z praktyką. Powtórzę więc raz jeszcze moje zdanie na ten temat. Światła pomagają w lepszej ocenie sytuacji panującej na drodze. A odnosząc się do komentarza Tom01, który twierdzi, że przy włączonych światłach "szaleńcy" stają się jeszcze bardziej szaleni bo czują się bezpieczniej napiszę to tak:
"Wariat zawsze pozostanie Wariatem i światła mu już w niczym nie pomogą"

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Już nie jest ważne to czy starasz się mnie obrazić, czy nie, ważne jest to , że stajesz się orędownikiem idei jazdy na ZGASZONYCH światłach!!! pisząc na portalu dla użytkowników maszyn, które (o naiwności) nie poruszają się wolno (to fakt) i nie mają pancerza i często jedyną szansą przeżycia ich kierujących jest to, że w porę zostaną do cholery dostrzeżeni.<br><hr>stillaliveKomentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Wybacz kolego jeśli poczułeś się urażony, ale nie jestem w stanie odwołać swojej "diagnozy". Jeśli ktoś jadąc liczy na światła, to jest pozbawiony mózgu. Jest zagrożeniem na drodze i czym prędzej powinno się mu odebrać prawo jazdy.<br><hr>Tom01<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hipotetycznie przyjmując pierwszy lepszy przykład z brzegu. Kierowca tego pojazdu nie zdecydował się na wyprzedzanie ponieważ był w stanie lepiej ocenić sytuację panującą z przeciwka bądź z tyłu swojego pojazdu.Komentatorzy napisał(a):Osobiście wielokrotnie zdarzyło mi się zobaczyć mignięcie świateł pojazdu, po czym po dokładniejszym przyjrzeniu się temu miejscu na horyzoncie dostrzegłem "dołączony do tych świateł" pojazd. To spowodowało, że obecnie zawsze włączam światła mijania bez względu na porę doby.
Argumenty kontra używaniu świateł typu zwiększony koszt żarówek, paliwa, zakupu akumulatora, wydają mi się równie absurdalne jak stwierdzenie - jeździj na moto w trampkach i T-shircie bo kask i ubrania ochronne są bardzo drogie. <br><hr>kondraxk<br>Komentatorzy napisał(a):A jak wpłynęło dostrzeżenie pojazdu "na horyzoncie" na bezpieczeństwo?<br><hr>Tom01<br>
A teraz pytanie od tyłka strony. Jak "nie włączanie świateł" w ciągu dnia ma przyczynić się do bezpieczeństwa na drodze??<br><hr>Sławek ŁDZ
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Proszę mi nie zarzucać niezrozumienia tematu bo doskonale rozumiem wszystkie aspekty związane ze światłami. To Ty kolego nie dopuszczasz myśli, że wpływ tego czynnika jest negatywny. Powielasz bezmyślnie, wybacz ostre określenie, że "lepiej widać = bezpieczniej", a to jest nieprawda. Gdyby pojazdami kierowały automaty to teza być może byłaby prawdziwa. "Lepiej widać = większe kontrasty = lepsza ocena otoczenia = mniejsza stopa błędów = bezpieczniej". Coś o tym wiem bo z wykształcenia jestem automatykiem. Niestety u ludzi nie jest tak różowo. Zachowaniami ludzi rządzi sporo wydawałoby się irracjonalnych mechanizmów. Jak "widać lepiej" ludzie zaczynają szaleć, jadą szybciej, z mniejszym marginesem czasu na błąd. A na dodatek im więcej pikowych impulsów światła tym ludzie widzą gorzej! Maszyna tak nie reaguje ani niczego podobnego by nie zrobiła. Człowiek tak. Stąd bierze się "lepiej widać = więcej wypadków". Masz kolego co do tego wątpliwości? Proszę o wiarygodne dowody. <br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Wybacz kolego jeśli poczułeś się urażony, ale nie jestem w stanie odwołać swojej "diagnozy". Jeśli ktoś jadąc liczy na światła, to jest pozbawiony mózgu. Jest zagrożeniem na drodze i czym prędzej powinno się mu odebrać prawo jazdy.<br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Sorry Tom01 ale się z Tobą ponownie nie zgodzę. Ty absolutnie nie rozumiesz naszego (zwolenników jazdy na Światłach) poglądu na ten problem. My nie czekamy na to, aż zobaczymy światła. Tylko twierdzimy, że poprzez to, że mamy je włączone bądź inni uczestnicy drogi mają je włączone bardziej rzucają się w oczy w sytuacji kiedy ruch na drodze jest dość intensywny. I wręcz przeciwnie do Twojego stwierdzenia doskonale radzę sobie z wyłapywaniem zapominalskich kierowców (tak jak napisałeś kiedyś są oni naprawdę dobrze widoczni i bez świateł, lecz ze światłami w tysiącach różnych sytuacji są szybciej zauważalni) i przypominam im na radyjku bądź mrugając Światłami długimi, że należałoby użyć pewnego włącznika)<br><hr>Sławek ŁDZ<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pozwolisz kolego że czepne sięKomentatorzy napisał(a):Zapalone światła pozwalają lepiej widzieć pojazdy z naprzeciwka. Lepsza widoczność wg zwolenników świateł pozwala na szybszą jazdę albo szybszą reakcję w sytuacji podbramkowej. Zapominacie koledzy jednak, że gdyby tych świateł nie było, to bylibyście zmuszeni do wolniejszej i ostrożniejszej jazdy. Ten argument nawet jest poruszony na stronie "Koalicji na rzecz jazdy z włączonymi światłami w dzień". W książce doświadczonego motocyklisty Davida Hougha "Motocyklista Doskonały" w rozdziale Widoczność na drodze autor czyni wiele starań aby wyjaśnić jak ważny jest dobór prędkości i przewidywanej drogi hamowania, aby zdążyć się zatrzymać przed nieprzewidywaną przeszkodą. Wiele z pojawiających się rzeczy na drodze z różnych względów nie świeci, więc przez kierowce spodziewającego się światła, będzie dostrzeżona później. Dowodzą tego drobiazgowo zaplanowane i wykonane badania. Czyli w sytuacji wystąpienia takiego zdarzenia, jeśli kierowca jedzie blisko granicy możliwości swoich i motocykla, po prostu nie zdąży wyhamować. <br><hr>Tom01<br>

"Zapominacie koledzy jednak, że gdyby tych świateł nie było, to bylibyście zmuszeni do wolniejszej i ostrożniejszej jazdy". Analogicznie do Twojej wypowiedzi mogę napisać tak:
"gdyby nie było dostępu do internetu to musiałbyś pisać to wszystko ręcznie i wysyłać do redakcji listownie"
Ogólnie co ma piernik do wiatraka?? Co by było gdyby..... etc etc można tak w kółko.
Jeżeli ktoś nie myśli to zap..... bez względu na to czy te światła ma czy nie bo skoro nie myśli to pewnie zapomni i świateł włączyć. Najbardziej rozbrajają mnie kierowcy którzy w środku miasta o północy jadą bez świateł. Czy oni wogóle patrzą na licznik?? Może to tutaj jest problem.....<br><hr>Sławek ŁDZ
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jeśli o mnie chodzi to Ty masz 25 lat a ja mam niewiele krócej prawo jazdy. W trzech kategoriach. Kilometrów nie liczyłem, ale dużo. Miałem kilka jednośladów, kilkanaście samochodów i obecnie 65% zniżek na OC i AC u ubezpieczycieli. Miałem w swojej "karierze" też trzy wypadki, w tym dwa poważne a jeden ze swojej winy, więc aniołem też nie jestem. Sądzę jednak że wszystko to się składna na doświadczenie nieosiągalne inną drogą i pozwala mi się wypowiadać w przedmiotowych kwestiach. A że dużo czytam, jak kolego zauważyłeś? Czytam co mają do powiedzenia ludzie którzy jeżdżą tyle ile ja mam lat, i widzę ile nauki przede mną. <br><hr>Tom01Komentatorzy napisał(a):A ja się jeszcze raz w to wszystko wtrącę. Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Czy osoby które się tu wypowiadają na ten temat - pisząc, że światła w ciągu dnia są zbędne - jeździły kiedyś samochodem albo motocyklem czy tylko koło nich stały ;P
Jestem dość młodym kierowcą. Mam 25 lat i na koncie około 600 tyś przejechanych kilometrów. Zdaję sobie sprawę, że to w porównaniu do niektórych kierowców to pikuś, ale wydaję mi się, że doświadczenie jest tu największym atutem. Teoria książkowa niestety w wielu przypadkach, co by nie powiedzieć, że we wszystkich (bo z czystym sumieniem mogę posunąć się do takiego stwierdzenia) niestety nie idzie w parze z praktyką. Powtórzę więc raz jeszcze moje zdanie na ten temat. Światła pomagają w lepszej ocenie sytuacji panującej na drodze. A odnosząc się do komentarza Tom01, który twierdzi, że przy włączonych światłach "szaleńcy" stają się jeszcze bardziej szaleni bo czują się bezpieczniej napiszę to tak:
"Wariat zawsze pozostanie Wariatem i światła mu już w niczym nie pomogą")<br><hr>Sławek ŁDZ<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak narazie nie przedstawiłeś swoich wiarygodnych dowodów tylko nie dopuszczasz myśli do tego że światła jednak niektórym pomagają w ocenie sytuacji. Powielasz bezmyślnie, wybacz ostre określenie, że "gorzej widać = bezpieczniej" co jest absurdem samo w sobie. Jeżeli ktoś lubi szybką jazdę to bez względu na to czy mu każą włączyć światła czy też nie i czy je włączy czy też nie to i tak będzie jeździł szybciej niż ustawa przewiduje a co za tym idzie nie przekonasz mnie do tego że jak "szaleniec" wyłączy światła to zwolni. Nie Nie Nie i jeszcze raz Nie w tej kwestii nie masz racji. "Wariat" na drodze jest "Wariatem" na drodze nic tego nie zmieni, no chyba że parę niebezpiecznych sytuacji bądź parę dodatkowych punktów na koncie.<br><hr>Sławek ŁDZKomentatorzy napisał(a):zachowując mnimum kultury, czytając przytoczone, wyssane z palca opracowania jakichś austriaków, niemców i innych liczę, że gnając nieźle ponad paczkę i zabierając się do wyprzedzania jakiegoś bereta, który właśnie zapomniał właczyć w swojej "bryce" światła, ten który kieruje wielkim szarym, brudnym jelczem na końcu prostej gdzie po obu stronach pobocza rosną wielkie, rzucające cień liściaste drzewa, w zachmurzony dzień...ten to kierowca będzie miał w ł ą c z o n e
ś w i a t ł a !!! tak abym go wcześniej zauważył i odpuścił na chwilę
ps.
proszę nie odpowiadać
idę zapalić świeczkę za dusze kilku z Was<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):A jak nie będzie miał włączonych? Albo w ogóle nie będzie miał świateł? Proszę nie odpowiadać, za takich bezmózgów świeci się już wystarczająca ilość zniczy przy drogach. <br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli on nie będzie miał (włączonych), to jest pewne, że ja będę miał i mimo, że może źle wyliczę moment wyprzedzania ten gościu z jelcza mnie dostrzeże i na chwilę odpuści gaz i miniemy się bezkolizyjnie, ja będę żył a on co najwyżej ...
ten "bezmózg" nie był konieczny jeśli mamy zacząć poważnie dyskutować, ale nie oczekuje przeprosin.
argumenty tych co liczą spalone żarówki są poprostu śmieszne<br><hr>stillalive<br>Komentatorzy napisał(a):Wybacz kolego jeśli poczułeś się urażony, ale nie jestem w stanie odwołać swojej "diagnozy". Jeśli ktoś jadąc liczy na światła, to jest pozbawiony mózgu. Jest zagrożeniem na drodze i czym prędzej powinno się mu odebrać prawo jazdy.<br><hr>Tom01<br>Komentatorzy napisał(a):Sorry Tom01 ale się z Tobą ponownie nie zgodzę. Ty absolutnie nie rozumiesz naszego (zwolenników jazdy na Światłach) poglądu na ten problem. My nie czekamy na to, aż zobaczymy światła. Tylko twierdzimy, że poprzez to, że mamy je włączone bądź inni uczestnicy drogi mają je włączone bardziej rzucają się w oczy w sytuacji kiedy ruch na drodze jest dość intensywny. I wręcz przeciwnie do Twojego stwierdzenia doskonale radzę sobie z wyłapywaniem zapominalskich kierowców (tak jak napisałeś kiedyś są oni naprawdę dobrze widoczni i bez świateł, lecz ze światłami w tysiącach różnych sytuacji są szybciej zauważalni) i przypominam im na radyjku bądź mrugając Światłami długimi, że należałoby użyć pewnego włącznika)<br><hr>Sławek ŁDZ<br>
Komentatorzy napisał(a):Proszę mi nie zarzucać niezrozumienia tematu bo doskonale rozumiem wszystkie aspekty związane ze światłami. To Ty kolego nie dopuszczasz myśli, że wpływ tego czynnika jest negatywny. Powielasz bezmyślnie, wybacz ostre określenie, że "lepiej widać = bezpieczniej", a to jest nieprawda. Gdyby pojazdami kierowały automaty to teza być może byłaby prawdziwa. "Lepiej widać = większe kontrasty = lepsza ocena otoczenia = mniejsza stopa błędów = bezpieczniej". Coś o tym wiem bo z wykształcenia jestem automatykiem. Niestety u ludzi nie jest tak różowo. Zachowaniami ludzi rządzi sporo wydawałoby się irracjonalnych mechanizmów. Jak "widać lepiej" ludzie zaczynają szaleć, jadą szybciej, z mniejszym marginesem czasu na błąd. A na dodatek im więcej pikowych impulsów światła tym ludzie widzą gorzej! Maszyna tak nie reaguje ani niczego podobnego by nie zrobiła. Człowiek tak. Stąd bierze się "lepiej widać = więcej wypadków". Masz kolego co do tego wątpliwości? Proszę o wiarygodne dowody. <br><hr>Tom01<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Każdy kupując motocykl, musi się pogodzić z kosztami jego eksploatacji.Czy to opony czy żarówki, kupujemy je po to aby zapewnić sobie bezpieczeństwo ,a nie tylko by spełnić jedno z "przykazań" kodeksu.
Bo chyba nie chodzi o to ,żeby przebyć podróż jak najmniejszymi kosztami,jak najszybciej na wariackich papierach.
Więc nie widzę sensu w komentarzach typu
"Żarówki się szybciej zużywają,strata pieniędzy"Na pewno wiele doświadczonych "bajkerów" to rozumie,a Valentinowie na wiertarkach w trampkach i numerem 46 na owiewce ,może z biegiem wieku też do tego dojdą.
A widzialność z włączonymi czy wyłączonymi światłami zależy od sytuacji ,ale myślę ,że nic się nikomu nie stanie jeśli jednak je włączy.<br><hr>izi_rajder
Bo chyba nie chodzi o to ,żeby przebyć podróż jak najmniejszymi kosztami,jak najszybciej na wariackich papierach.
Więc nie widzę sensu w komentarzach typu
"Żarówki się szybciej zużywają,strata pieniędzy"Na pewno wiele doświadczonych "bajkerów" to rozumie,a Valentinowie na wiertarkach w trampkach i numerem 46 na owiewce ,może z biegiem wieku też do tego dojdą.
A widzialność z włączonymi czy wyłączonymi światłami zależy od sytuacji ,ale myślę ,że nic się nikomu nie stanie jeśli jednak je włączy.<br><hr>izi_rajder
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości