Reakcje na zmiany obciążenia - termin motocyklowy
Posty: 38
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Przemo_rene napisał(a):że co - że 1200 i inaczej przyspiesza bo pasażer z tyłu? Ja rozumiem 600ta ale nie 160NM czy ile tam ma. A że kufry... nie.
Mam Bandita 1200 i wyczuwalnie słabiej przyspiesza z pasażerem wagi ~85kg. Należy zaznaczyć, że B12 ma tylko ~100km. Wydaje mi się, że gdy ktoś dobrze czuje motocykl, to wyłapie różnicę w przyspieszeniach z plecakiem nawet na hayabusie. Zresztą o czym my mówimy? Konstruktorzy motocykli dwoją się i troją, żeby chociaż 0,5kg waqi zgubić, a pasażer ma dużo dużo więcej tych kilogramów. A tak pozatym to motocykl gorzej się prowadzi z pasażerem. Ciężej się skręca, szczególnie przy niziutkich prędkościach typu 20-30km/h. Trzeba też uważać, żeby za dużo manetki nie odkręcić bo przy mocniejszych sprzętach lubi się podnieść przednie koło - tył jest dociążony przez plecaczka. W zakrętach sportem typu CBR900 SC33 '98 z plecakiem śmiga się zdecydowanie gorzej. Ma się wrażenie, że motocykl dziwnie pływa w ostrzejszych zakrętach, a czasami wydaje się, że w ogóle tylne koło straci przyczepność za chwilę. Takie mam wrażenia z jazdy z plecaczkami. Tak na dobrą sprawę nie jestem super przyzwyczajony do śmigania we dwóch, ale zawsze kogoś brałem bo nikt inny nie chciał. Masę dodatkową czuć praktycznie na każdym kroku, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Tyle w temacie.
-
lonewolf - Bywalec
- Posty: 588
- Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48
zephyr47 napisał(a):No właśnie o to mi chodziło.. a jeszcze odatkowo jak jestem lekki to z pasażerem w niktórych warunkach są lepsze predyspozycje do śmigania. I mam jeszcze taką teze że ciężsi na moto mają łatwiej. Poprawcie mnie jeśli sie mylę..
Mylisz się

Oczywiście coś tam daje większy docisk. Ale i tak wychodzi sporo na minus.
I większa masa w żadnych warunkach nie da lepszych predyspozycji do śmigania


-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Traperoso napisał(a):Nie do końca ta zależność jest taka liniowa, trzeba pamiętać że pasażer to dodatkowa masa, która powoduje lepszy docisk motocykla do asfaltu, szczególnie dotyczy się do tyłu. Nie wiem jak Wy, ale jak jeżdżę z pasażerem wtedy sobie przypominam, że mam tylni hebel
Zależnosc energii jest jak najbardziej liniowa.
A co do tego dociazenia tylu. Tak, ale po co ryzykowac zycie swoje i pasazera hamujac tylem skoro wlasnie dzieki temu dociazeniu tylu mozna hamowac mocniej przodem (bo trzeba wiekszej sily hamowania, zeby zrobic endo). Na asfalcie hamuje sie przodem, zawsze.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
lonewolf napisał(a): (...) A tak pozatym to motocykl gorzej się prowadzi z pasażerem. Ciężej się skręca, szczególnie przy niziutkich prędkościach typu 20-30km/h. Trzeba też uważać, żeby za dużo manetki nie odkręcić bo przy mocniejszych sprzętach lubi się podnieść przednie koło - tył jest dociążony przez plecaczka.
Nie całkiem o taki rodzaj "podróżowania" mi chodziło...

Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
MadboY napisał(a):Traperoso napisał(a):Nie do końca ta zależność jest taka liniowa, trzeba pamiętać że pasażer to dodatkowa masa, która powoduje lepszy docisk motocykla do asfaltu, szczególnie dotyczy się do tyłu. Nie wiem jak Wy, ale jak jeżdżę z pasażerem wtedy sobie przypominam, że mam tylni hebel
Zależnosc energii jest jak najbardziej liniowa.
A co do tego dociazenia tylu. Tak, ale po co ryzykowac zycie swoje i pasazera hamujac tylem skoro wlasnie dzieki temu dociazeniu tylu mozna hamowac mocniej przodem (bo trzeba wiekszej sily hamowania, zeby zrobic endo). Na asfalcie hamuje sie przodem, zawsze.
To Twoja opinia, a nie ogólna prawda. Nie chce mi się po raz kolejny zaczynać tego tematu, tak więc odpuśćmy sobie.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
To jest opinia ludzi szkolacych prawidlowej sportowej techniki jazdy motocyklem, ktora podzielam. Jak dowiesz sie jak pracuje zawieszenie w motocyklu to zrozumiesz. Ale jak chcesz sie zabic to prosze bardzo. Uzywaj nawet samego tylu.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Nie jestem pewny, jakby coś to mnie sprostujcie. Ale czy w reakcji na zmianę obciążenia nie chodzi o kwestię związaną z napędem? Z tego co wiem w motocyklach napędzanych karadanem podczas przyspieszania podnosi się tył, w napędzie łańcuchowym jest na odwrót: tzn siła działająca na łańcuch powoduje ugięcie się tylnego zawieszenie.
Dodatkowo zalicza się w to chyba też siła żyroskopowa wały korbowego. W silnikach poprzecznych utrudnia położenie moto w zakręt. W silnikach wzdłużnych przy ostrej redukcji może zachwiać motocyklem.
Nie wiem czy to o to chodzi więc jeszcze raz sorki za zaśmiecanie
Dodatkowo zalicza się w to chyba też siła żyroskopowa wały korbowego. W silnikach poprzecznych utrudnia położenie moto w zakręt. W silnikach wzdłużnych przy ostrej redukcji może zachwiać motocyklem.
Nie wiem czy to o to chodzi więc jeszcze raz sorki za zaśmiecanie
...jak mawiał Sofronow.
-
igor_z1 - Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 20/8/2009, 16:59
- Lokalizacja: Płońsk
MadboY napisał(a):To jest opinia ludzi szkolacych prawidlowej sportowej techniki jazdy motocyklem, ktora podzielam. Jak dowiesz sie jak pracuje zawieszenie w motocyklu to zrozumiesz. Ale jak chcesz sie zabic to prosze bardzo. Uzywaj nawet samego tylu.
Fajnie tylko moja opinia też jest poparta ludzi, którzy zajmują się tym tematem, sam tego nie wymyśliłem. Spoko najlepiej to wymontuj tylni hamulec, motocykl będziesz miał lżejszy, wystaw go na allegro przy okazji zarobisz trochę pieniędzy.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
żużlowcy nie mają w ogóle hampli i jakoś żyją
ja dalej jestem za tym, że w temacie o reakcji na zmianę obciążenia chodziło o reakcje odczuwalne wału.

ja dalej jestem za tym, że w temacie o reakcji na zmianę obciążenia chodziło o reakcje odczuwalne wału.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Traperoso - nie wiem co to za ludzie i nie chce wiedziec. Tylnego hebla nie uzylem ani razu od kilku sezonow odkad zaczalem jezdzic swiadomie. Jednak nie sprzedam Ci go za bezcen, bo sa sytyuacje kiedy sie przydaje np. gdy wylecisz z toru na trawe czy zwirek lub do lanserskiego zarzucenia tylem przy parkowaniu
Przemysl tez to co napisal Lonewolf, co jakos dziwnie potwierdza ta 'moja ubzdurana wersje'.
tyle ode mnie w temacie OT - zycze duzo szczescia.

Przemysl tez to co napisal Lonewolf, co jakos dziwnie potwierdza ta 'moja ubzdurana wersje'.
tyle ode mnie w temacie OT - zycze duzo szczescia.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Nic dziwnego jak kończycie sezon kiedy tylko spadnie deszcz. Teoria MadboY'a jest trafna, kiedy to mamy zajebistą przyczepność, ciepłe opony, słoneczko itp, może kolega dużo po torze jeździ. Jednak jazda po drodze jest trochę inna. Dzidowanie przedniego hamulca na siłę, w zmiennych warunkach pogodowych to proszenie się o uślizg tego też koła i glebę (nie mówię o m. z ABS) lepiej dodać tylny, jak warunki nie są idealne, a asfalt mega przyczepny, to tył jeszcze mocno naciska na asfalt i hamowanie pomaga. Wiele razy miałem opcję (jeżdżę za szybko, przyznaję), że traciłem przyczepność przodu i musiałem pomagać tylnym hamulcem, żeby nie wjechać komuś w dupę. Przez takie pisanie, jeszcze ktoś źle skończy. Po torze nigdy nie jeździłem, więc samo powtarzanie opinii kolegów byłoby nie wystarczające. W każdym razie apropo dróg publicznych tył jest jak najbardziej przydatny. Jeszcze lepszą technika jest hamowanie przez redukcję biegu, nawet w sytuacjach podbramkowych, choć nie zawsze jest taka możliwość, dlatego tył się przydaje bezdyskusyjnie.
Tak więc, ktoś kto będzie czytał ten temat, niech wykaże się myśleniem.
Uprzedzam, przed napisaniem tekstów typu: że używanie hamulca tylnego jest dobre w sytuacjach podbramkowych, bo jak w nawyk nam wejdzie jego nie stosowanie, w takiej sytuacji też go nie zastosujemy.
Tak więc, ktoś kto będzie czytał ten temat, niech wykaże się myśleniem.
Uprzedzam, przed napisaniem tekstów typu: że używanie hamulca tylnego jest dobre w sytuacjach podbramkowych, bo jak w nawyk nam wejdzie jego nie stosowanie, w takiej sytuacji też go nie zastosujemy.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Weźcie sobie ludziska przeczytajcie "Motocyklista Doskonały" - już się po raz kolejny z tą książką powtarzam ale tam naprawdę jest mnóstwo rzeczy, które warto (a nawet trzeba znać) jeżdżąc na motocyklu.
A co do reakcji na zmiany obciążenia można to rozumieć na wiele sposobów (lub też nie rozumieć)
1. obciążenie silnika/napędu
2. obciążenie układu zawieszenia
3. obciążenie motocyklisty
4. obciążenie ramy motocykla
5. obciążenie opon
6. itp
za bardzo ogólnikowo napisane "Często spotykam się z terminem: "Reakcje na zmiany obciążenia". "
A jeśli chodzi o hamowanie to czytając niektóre wypowiedzi zastanawiam się czy wszyscy ludzie są myślący:
Czy ktoś z Was uważa, że gdyby którakolwiek z części motocykla była niepotrzebna to by ją konstruowali i montowali w motocyklach?
A już hamulce to rzecz PODSTAWOWA - bez nich nie ma absolutnie jazdy po drogach publicznych.
Hamulce przednie wiodą prym w zatrzymywaniu motocykla (bo taka jest fizyka naszego świata), tylny jest hamulcem wspomagającym hamulce przednie.
Nie da się zatrzymać maszyny z określonej prędkości na tym samym odcinku tej samej nawierzchni używając hamulca przedniego a później hamulca tylnego.
Ta druga opcja będzie o wiele dłuższa
A co do reakcji na zmiany obciążenia można to rozumieć na wiele sposobów (lub też nie rozumieć)
1. obciążenie silnika/napędu
2. obciążenie układu zawieszenia
3. obciążenie motocyklisty
4. obciążenie ramy motocykla
5. obciążenie opon
6. itp
za bardzo ogólnikowo napisane "Często spotykam się z terminem: "Reakcje na zmiany obciążenia". "
A jeśli chodzi o hamowanie to czytając niektóre wypowiedzi zastanawiam się czy wszyscy ludzie są myślący:
Czy ktoś z Was uważa, że gdyby którakolwiek z części motocykla była niepotrzebna to by ją konstruowali i montowali w motocyklach?
A już hamulce to rzecz PODSTAWOWA - bez nich nie ma absolutnie jazdy po drogach publicznych.
Hamulce przednie wiodą prym w zatrzymywaniu motocykla (bo taka jest fizyka naszego świata), tylny jest hamulcem wspomagającym hamulce przednie.
Nie da się zatrzymać maszyny z określonej prędkości na tym samym odcinku tej samej nawierzchni używając hamulca przedniego a później hamulca tylnego.
Ta druga opcja będzie o wiele dłuższa
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Po tym co tu przeczytałem stwierdzam, że każdy powinien przeczytać jakąś książke w stylu "motocyklista doskonały".
Jestem bardzo słaby z fizyki, przyznaję, dlatego do licha kupiłem tą książkę, żeby lepiej zrozumieć co się dzieje z motocyklem. Do tego nie trzeba głowy geniusza.
Przedni hamulec jest taki ważny, ponieważ w trakcie hamowania to na przednie koło idzie główna siła. Dlatego hamując głównie tylnym po prostu droga hamowania wydłuża się (nawet kilkakrotnie), ponieważ główna siła "siedzi" na kole przednim.
Reszte doczytajcie sami. Tutaj jest za mało miejsca, żeby opowiadać wszystko pokolei.
Jestem bardzo słaby z fizyki, przyznaję, dlatego do licha kupiłem tą książkę, żeby lepiej zrozumieć co się dzieje z motocyklem. Do tego nie trzeba głowy geniusza.
Przedni hamulec jest taki ważny, ponieważ w trakcie hamowania to na przednie koło idzie główna siła. Dlatego hamując głównie tylnym po prostu droga hamowania wydłuża się (nawet kilkakrotnie), ponieważ główna siła "siedzi" na kole przednim.
Reszte doczytajcie sami. Tutaj jest za mało miejsca, żeby opowiadać wszystko pokolei.
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-
emils - Świeżak
- Posty: 231
- Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
- Lokalizacja: masz taki motor?
Drogie panie. Jak chcecie sobie pohamować to w innym temacie.
mianps, przeczytaj opis motocykli z linka jaki dałem na pierwszej stronie. Jeśli ja piszę ogólnie to redakcja również.
Jeździć motocyklem trzy lata, przeczytać trzy książki i dalej nie rozumieć o co chodzi w gazetach motocyklowych to jest coś nie tak.
mianps, przeczytaj opis motocykli z linka jaki dałem na pierwszej stronie. Jeśli ja piszę ogólnie to redakcja również.
Jeździć motocyklem trzy lata, przeczytać trzy książki i dalej nie rozumieć o co chodzi w gazetach motocyklowych to jest coś nie tak.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
-
emils - Świeżak
- Posty: 231
- Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
- Lokalizacja: masz taki motor?
sorry za odswiezenie kotleta ale tu nie chodzi o to czasem ze jadac w zakrecie gdy odpuscimy np gaz to bedzie nam hamowac silnikiem przez co wieksze obciazenie przeniesie sie na przednie kolo i przez to bedzie wieksza podsterownosc ?? zrodlo takich info to The twist of the wrist 2 DVD
- bigo
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 30/3/2010, 22:06
Posty: 38
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości