Scigacz.pl

przez **bast** » 13/10/2009, 09:16

eee brak przyjmenosci jak pizdzi do okola, a w samochodzie to sobie mozna nagrzac, puscic baczka zeby bylo jeszce cieplej i jazda.
Poza tym musialem juz do starszych odstawic moto do garazu bo nie warto dla kilku dni za parking placic.

przez **fast and furious** » 13/10/2009, 13:39

ja jak na razie jeszcze trochę jeżdżę na moto bo muszę przyznać że z Łobuzem jako plecaczkiem jest mi wyjątkowo ciepło i przyjemnie :twisted:

przez **Łobuz** » 13/10/2009, 13:59

Łobuzowi też jest dobrze, bo jak się trochę bardziej odkręci gaz to przyjemnie grzeje w tyłek :lol:

W czasie jazdy w zimie najbardziej narażone są chyba dłonie i kolana, mi nawet rękawice zimowe na moto nie pomagają.

Ale obserwując szanownego kolegę Fasta dochodzę do wniosku, że nie ma rzeczy nieosiągalnych dla motocyklistów - w tym jazda zimą. No i ja jako wytrwały plecak

przez **caliber1986** » 13/10/2009, 15:26

Ja tez jezdze w zimie

... ale w motoGP na klawiaturze mojego kompa :lol:

byle do wiosny... :lol:

przez **cycu_rsko** » 13/10/2009, 17:19

Ja tam w zimie troche smigalem

W sumie nic przyjemnego wjechac na oblodzone rondo albo wpasc na zakrecie w bloto po sniegowe

I ta zamarzajaca od srodka szyba w kasku

przez **PerRszing** » 17/10/2009, 20:32

Ja tam jedną zimę przejeździłem na supermoto.. I nigdy więcej tego błędu nie popełnie..mało życia przez to nie straciłem.. Poza tym zimno jak diabli, jak zsiadałem z motocykla to nóg w kolanach zginać nie mogłem tak mnie bolały...a już nie wspomne o dłoniach.

przez **Czester** » 17/10/2009, 20:59

Odezwa się kolanka na stare lata

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 17/10/2009, 21:59

Ja wyskakuje w ciagu zimy 1-2 w ciągu 2 miesięcy, bo już mnie ssie i nie da rady wytrzymać. Faktem jest, że częsta jazda w takich warunkachj na pewno nie odbije sie pozytywnie na zdrowiu.

przez **Kula07** » 18/10/2009, 08:58

ja tam jeżdżę dopóki moto chce zagadać, no chyba, że warunki są naprawdę tragiczne. motunga ubrałem w różne akcesoria, także zimno aż tak bardzo nie doskwiera, a że w sumie zimą będę jeździł głównie po mieście to w prawie każdych każdych warunkach do się przejechać 4 km do uczelni. to będę śmigał

przez **mianps** » 18/10/2009, 12:03

Ja mam motocykl od kwietnia i jakoś nie wyobrażam sobie, że odstawię go na kilka miesięcy...Zresztą i tak mam tylko czas na pośmiganie w weekendy.
Tydzień temu w weekend przy temp. +10st zrobiłem nieco ponad 600km...nie powiem, nie jest jakoś super przyjemnie z racji chłodu ale przynajmniej wiem jak to jest.
Dopóki w weekendy nie będzie padało i mrozu strasznego nie będzie to będę jeździł przynajmniej po mieście robiąc króciutkie dystanse (ok.20km)
A na razie "zbroję" się ubraniowo na chłody: a to kalesony termoaktywne, a to kominiarka z kołnierzem...nie wiem jak sobie poradzić z dłońmi:/
A przy okazji: czy ktoś wie gdzie mógłbym znaleźć jakieś uniwersalne owiewki na ręce? Nie ważne, że lipnie to będzie wyglądać ale wiać nie będzie:P

przez **Landryss25** » 18/10/2009, 12:19

Jeśli chodzi o ręce to podgrzewane manety i takie coś: http://motokoce.pl/index.php?cat_id=2&p ... rt=default

przez **Kula07** » 18/10/2009, 20:30

ja mam podgrzewane manetki i handbary 100% satysfakcji

przez **Ryba** » 19/10/2009, 16:33

jak to nie ma przyjemności jazdy w zime? nie lubicie bokami wchodzić w zakręty?

Jedynie blisko zera trzeba uważać czy jezdnia zaczyna się nie szklić... ale już nieraz śmigałem jak było 0 stopni a może nawet minus pare... a jeżdżę codziennie do pracy jakieś 15 km
Dopiero jak śnieg leży na ulicy to odstawiam sprzęta lub jest szklanka, a tak to można śmiagać (szczególnie po mieście) nie licząc kilku dni przez cały rok.
Trzeba się tylko porządnie ubrać... i nie ma kompromisów w stylu dżinsy czy buty nie motocyklowe. Mój strój motocyklowy jest znacznie cieplejszy od tego, którego używam jeżdżąc na snowboardzie. Właśnie się zastanawiam nad dozbrojeniem sprzęta jeszcze w podgrzewane manetki, to wtedy będzie już ful wypas

Oczywiście na kolano się nie zejdzie, ale za to jaka przygoda podczas każdego wyjazdu z domu!
Pozdrawiam i Szerokości!

przez **C-bool** » 19/10/2009, 16:55

Ciekawe są spojrzenia ludzi w zimie jak ktoś jeździ

Jak w zeszłym roku jeździłem to się patrzyli jak na kosmite

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 19/10/2009, 17:00

Miałem to samo. Gały wyłaziły puszkarzom na wierzch. Hehe. Ale bardzo fajne uczucie i zjawisko społeczne

przez **Konio** » 19/10/2009, 17:04

prze*ebana akcja jest jak trafisz na troche sniegu na drodze i lodu... znam z zycia... :evil:

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 19/10/2009, 17:05

No czasem można sie zdzwiwić, ale w moim przypadku ja jeżdżę tylko w okolicach więc wcześniej robie patrol autem

przez **Konio** » 19/10/2009, 17:08

a ja wlasnie nie zrobilem i bardzo dziwnym uczuciem jest jak moto leci sobie bokiem a ty sie odpychasz klilka razy noga az do momentu kiedy sie polozysz

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 19/10/2009, 17:09

HEHE
No ja zawsze badam sprawę zanim zdecyduję się na późno-zimoiwy wypad.
ale ostatnio jakoś nie latam wogóle- już 2 tygodnie i jakoś nie ssie mnie jak rok temu

Chyba pora udać sie do lekarza

przez **Kula07** » 19/10/2009, 17:10

szczególnie jak jesteś cały oblepiony śniegiem i stojąc na światłach wycierasz wizjer od kasku

Scigacz.pl

Jazda motocyklem zimą..

Kto przegląda forum