Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> Kupno motocykla w salonie, czyli...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Kupno motocykla w salonie, czyli...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 14:14

tylko, że to jest normalny chwyt marketingowy większości polskich salonów. bardzo popularny. jest fajna obniżka, ale później się dowiadujemy, że nasz model został wcześniej zarezerwowany i trzeba trochę dopłacić żeby mieć taki sam, albo proponują coś innego, droższego.<br><hr>kredka23
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 14:28

kupowalem w zeszlym roku R1 zaczalem w maju a kupiłem we wrzesniu tez nówka,salonówka a dla sprzedawcow podczas rozmowy wszystko jest łatwe i proste i ten ich tekst ::: nie ma sprawy, mamy, jest, oczywiście:::: heh i na tym koniec milości,pózniej już tylko wyzwiska i nerwy.pozdro dla salonow w POLSCE
lepiej skoczyc do Berlina i kupic<br><hr>yellow
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 15:50

Komentatorzy napisał(a):Jak nic był we Free&Fun/Płacz&Płać :)
Pamietaj człowieku zawsze wybieraj japończyka jedno czy dwuśladowego zawsze japońskiego.
A i unikaj salonu Sękocińskiego ;).<br><hr>Krzysztof Wroński<br>
W istocie. Również nie polecam. Po kilku rozmowach telefonicznych i upewnieniu się, że jest to o co chodzi okazało się, po dojechaniu na miejsce, że jest, ale zarezerowowane, nie ma ani jednego modelu, żeby śmignąć testowo. Podróż na marne.<br><hr>edi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 16:13

Komentatorzy napisał(a):jakość obsługi i to nie tylko w salonach motocyklowych jest zenujący. Ja nawet poznalem swego czasu odpowiedx na to dlaczego! Zawsze chciałem pracowac w salonie, po jedno mam mocną nawijke, po drugie o motocyklach (i samochodoach ) wiem bardzo wiele, interesuję sie tym od lat, pochłaniam nowości i nowinki, poczyniłem nawet kroki w kierunku szkolen z technik sprzedazy. Wiem, ze po pierwsze - byłbym w stanie doskonale zalatwić petenta zainteresowanego zakupem jednak nie taniej rzeczy, po drugie potrafiłbym go zachęcić i doradzić, zafascynować jesli by trzeba było. NIe pracuję jednak w salonie bo...nie mam wyższego wyksztalcenia! i tak to jest, do czasu az w salonie pracowac beda magistrzy np. od slimaków 9bo normalnej roboty w zawodzie nie znajdują) lub socjolodzy lub inni inzynierowie urbanistyki to nie bedzie normalny człowiek ani normalnie obsłużony a juz na pewno nigdy nie wejdziemy do salonu ,w którym spotkamy człowieka który wie o czym do nas rozmawia, bo poziom wiedzy czesto jest bardzo żenujący. Nie sadze by zachecił motocykliste do kupna gościu który ma Golfa i wie o nim to ze ma o 2 koła wiecej.<br><hr>potomek<br>
Komentatorzy napisał(a):Cześć bucu - jak ktoś przychodzi do salonu i dla ciebie jest "petent" to dalej szczyt twoich osiągnięć zadowodowych to będzie walenie browara (darmowego) pod sklepem mamusi (dlatego darmowego).

Buce precz !<br><hr>Antybuc<br>
Chyba CiÄ™ poniosÅ‚o trochÄ™ jednak. Może sÅ‚owo nie na miejscu trochÄ™, ale nie obraźliwe. Za PWN «osoba ubiegajÄ…ca siÄ™ o coÅ› w sÄ…dzie, urzÄ™dzie itp.». Za nim zaczniesz jechać po kimÅ› i jego rodzinie, odetchnij i sprawdź o co Ci chodzi.

Pozdro<br><hr>gzus
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 20:34

z tymi telefonami to fakt, też kiedyś próbowałem się dodzwonić do kilku salonów, niestety zdaje się że posiadają numery telefonów ale samych telefonów już nie :) aż dziw że mają komputery i czasem na majle odpowiadają :)<br><hr>misiek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 22:37

free & fun to porażka dopiero. Ch*** się znają, gadki obietnice, a jak co do czego to uffff. serwis też, kiedyś był Śławiński, teraz Kędzior. Nikt nie neguje, że się nie znają na robocie, ale o czymś to świadczy. Co nazwiskami chcą ściągnąć klientów, na prawdziwego klienta to trzeba sobie zasłużyć. Ps a ten pajac od KTM, wieli filozof, wszystko wie itp. Kim on jest, wzięli bolka który pisze historie której nie ma. I mało tego nadaje na inne serwisy i dealerów. Wielki bonzo. Polityka ich firmy jest taka. Zapodali za dużo siana w ten Stragan, (salony, bajery) a Polskie realia są takie, że przy tych kosztach jakie mają nie są w stanie ogarnąć tematu, ale nie będę gadał o ich kosztach, bo mam to w D**sku. Patologia pod przykrywką pięknego garnituru i błyszczących lakierków. Z zawodnikami też próbowali zaszaleć, ale nikt nie dał się zwieźć na te bajki. (przykład Sobczyka z quadami). Poczekam, aż sami się wykończą. pozdrawiam <br><hr>MOTYKA NA KSIĘŻYC
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 3/7/2009, 00:04

Niedawno chcialem kupic buty sidi vertigo corsa...bylem w jednym z salonow akurat na ul. Jagiellonskiej w Warszawie. Wyobrazcie sobie ze nie dosc ze sprzedawca w tym salonie bol doru nie wiedzial co to jest marka sidi to jeszcze na sile chcial mi wcisnac alpinestarsy ktore mi sie wogole nie podobaja...no porazka o nieaktualnych numerach w internecie juz nie wspominajac...buciki kupilem w innym miejscu.<br><hr>kebaus
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 3/7/2009, 14:25

A ja bez problemu zakupiłem R6 w z 2008 roku, polecam salon Yamaha Pawelec, bardzo miła obsługai chłopaki znaja sie na rzeczy.<br><hr>Arek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/7/2009, 13:30

Komentatorzy napisał(a):free & fun to porażka dopiero. Ch*** się znają, gadki obietnice, a jak co do czego to uffff. serwis też, kiedyś był Śławiński, teraz Kędzior. Nikt nie neguje, że się nie znają na robocie, ale o czymś to świadczy. Co nazwiskami chcą ściągnąć klientów, na prawdziwego klienta to trzeba sobie zasłużyć. Ps a ten pajac od KTM, wieli filozof, wszystko wie itp. Kim on jest, wzięli bolka który pisze historie której nie ma. I mało tego nadaje na inne serwisy i dealerów. Wielki bonzo. Polityka ich firmy jest taka. Zapodali za dużo siana w ten Stragan, (salony, bajery) a Polskie realia są takie, że przy tych kosztach jakie mają nie są w stanie ogarnąć tematu, ale nie będę gadał o ich kosztach, bo mam to w D**sku. Patologia pod przykrywką pięknego garnituru i błyszczących lakierków. Z zawodnikami też próbowali zaszaleć, ale nikt nie dał się zwieźć na te bajki. (przykład Sobczyka z quadami). Poczekam, aż sami się wykończą. pozdrawiam <br><hr>MOTYKA NA KSIĘŻYC<br>
Hem ... dziwne, lecz w 3fun kupiłem ktm-a. I wszystko odbyło się zgodnie z oczekiwaniami - cenę da się negocjować (co prawda nie jest łatwo, ale się da), dotrzymują słowa, i nawet poczekali po zamknięciu salonu jak jechałem go odebrać bo stałem w korku ... ;> Więc nie wiem czemu się wściekasz ... <br><hr>czes
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/7/2009, 22:11

Komentatorzy napisał(a):A ja bez problemu zakupiłem R6 w z 2008 roku, polecam salon Yamaha Pawelec, bardzo miła obsługai chłopaki znaja sie na rzeczy.<br><hr>Arek<br>
o...i klakierzy się znaleźli, tylko oni nie pomogą, a wprowadzą w jeszcze większy błąd <br><hr>antuś
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/7/2009, 10:05

Witam. Czytając ten artykuł i opinie jestem przerażony!! Sam mam zamiar w niedalekiej przyszłości kupić sobie kompletny kombinezon, zaczynając od butów, skończywszy na kasku. O motocyklu z salonu mogę na razie pomarzyć, ale nie o tym. Skoro sprzedawca nie wiedział co to jest Sidi to boje się poprosić o jaką zbroję czy żółwia na plecy, może mnie wyśle do ZOO?? W dobie ,,kryzysu" salony, sklepy i sklepiki powinny się bić o klienta!! no cóż, jeśli tam nie pracują nasi bracia, motocykliści.... Bardzo bym chciał żeby takie teksty się ukazywały również w gazetach typu ,,Świat motocykli". Choć wątpię bo tam te jednostki sprzedające bulą za reklamę.<br><hr>Winiu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/7/2009, 20:49

Za każym razem gdy kupowałem moto, nie miałem żadnych problemów z ceną, sprzedawcami itp. Kupowałem też Daytonę w Liberty bez żadnego stresu. Być może to wszystko dlatego ze kupowałem moje moto po sezonie.

Jedna uwaga: gdy człowiek kupuje sobie wymarzona maszynę w salonie to jest napalony jak zajac na truskawki (?!). W końcu się zdecydowałeś, wyszarpałeś się na kredyt czy za gotówkę i chcesz kupić. Czujesz sie jak klient którego nalezy docenić bo przecież chcesz kupić. I ty wiesz że chcesz kupić. Niestety sprzedawca tego nie wie. Klientów co pytają emailowo jest setka dziennie, każdy chce kupic najtaniej wiec obdzwania wszystkie salony, firmy, dystrybutorów oficjalnych i niezaleznych, allegro, otomoto, ebaya, mobile.de itp.

No ale ty wysyłasz emaila i czekasz na niego kiedy Ci odpowiedzą. Nie odpowiedzieli w godzinę? Skandal! Dzwonisz, nie mozesz się dodzwonić od ręki i już stres - no jak to tak?? przecież jestem klientem!. Sprzedawca nie łasi się wystarczajaco? No bezczel po prostu ;)

Nie neguje tego że cała opisana walka o moto jest wkurzająca, ale niestety takie rzeczy robi się inaczej. Umawianie się "na gębę" ze sprzedawcą tu nie działa.

Idzie sie do salonu. Sprawdza sie dokładnie razem z handlowcem dostępność motocykli w salonie lokalnym i innych salonach sieci. Sprawdza sie to znaczy sprzedawca Ci to potwierdza, jeśli tylko zobaczył w komputerze prosisz by to potwierdził telefonicznie z drugim salonem (w końcu tam może ktoś go właśnie kupować).
Ustala sie jaki motocykl kupujesz. model, rocznik, kolor, cena netto/brutto, nieprzekraczalny termin dostawy!
Podpisujesz umowę lub umowę wstępną. Zazwyczaj takową i tak musi podpisać kierownik salonu lub właściciel. Jeśli czujesz że chciałbys się upewnic co do warunków na jakich kupujesz to poproś o przedstawienie tobie kierownika/właściciela. Powiedz że chciałbyś go poznać i podziekować za dobre warunki obsługi. Cokolwiek. I tak warto się poznać z nim skoro kupujesz od nich moto/auto.
Prosisz o wystawienie faktury pro forma albo faktury zaliczkowej na zaliczke którą wpłacasz, albo przelewem albo jeszcze lepiej na miejscu, zazwyczaj wystarczy mieć tego tysiaka czy dwa na koncie żeby była pełna rezerwacja. Płacenie zaliczki na konto salonu bez umowy jest jakimś nieporozumieniem. Płacisz zaliczkę na podstawie wydanej faktury/umowy sprzedaży. A nie odwrotnie (!!!). Płatnosc upfron to darowizna ;) na konto salonu którą można dopiero potraktować jako zaliczke do przyszłej umowy/faktury.

I wtedy dopiero jesteś umówiony z firmą/dealerem na zakup sprzeta a nie ze sprzedawcą. Kupno motocykla czy samochodu to interes. Bycie napalonym na zakup sprzęta (jak sie okazało wszystko jedno jakiego bo kolega 2 krotnie zmienił swój wybór gdy pojawily sie trudności) i wydzwanianie do poszczególnych dealerów (jednej marki gdzie każy i tak dzwoni po dostępnosć do tego samego gościa u dystrybutora) to nieporozumienie.

Nie odbierzcie mnie źle po prostu lepiej podejsć do tego zdroworozsądkowo niz na zasadzie - dzisiaj muszę kupić jakieś moto.

<br><hr>power997
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/7/2009, 07:08

i jeszcze jedno TO WSZYSTKO ZALATWIANE BYLO W PRACY !!!! o zgrozo !!! W PRACY , na koszt pracodawcy :) TAK TO MY DRUGIIEJ JAPONII NIE ZBUDUJEMY :)))<br><hr>Raad
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/7/2009, 11:16

Umowy przedwstępne, kilkukrotne wizyty w salonie ..., wszystko OK. tylko jedna rzecz. Żyjemy już w XXIw. i bardzo dużo spraw można (i warto) załatwić bez wychodzenia z domu. Każdy ceni teraz swój czas, ja nie bardzo mam możliwość po pracy biegać po salonach i oglądać motocykle.
Dlatego swojego sprzęta kupiłem praktycznie przez Internet (kontaktowałem się ze sprzedawcą głównie mailowo, raz dzwoniłem). Mailem dostałem potwierdzenie rezerwacji (które jest tak samo wiążące jak umowa!), potem fakturę. Przez Internet również zorganizowałem sobie kredyt (w jeden dzień, bez żadnego problemu), tego samego dnia pieniądze z banku miałem już na koncie. Wpłaciłem kasę dealerowi i następnego dnia mogłem już odebrać swój motocykl. Znakomitą większość formalności załatwiłem siedząc wygodnie w fotelu z laptopem na kolanach.

Tak moim zdaniem powinna wyglądać nowoczesna obsługa klienta.
Zauważcie, że i dla sprzedawcy jest to niesamowita wygoda. I niższe koszty obsługi sprzedaży.

Pozdrawiam i życzę wszystkim bezproblemowych zakupów :)<br><hr>duddits
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/7/2009, 15:09

Komentatorzy napisał(a):Umowy przedwstępne, kilkukrotne wizyty w salonie ..., wszystko OK. tylko jedna rzecz. Żyjemy już w XXIw. i bardzo dużo spraw można (i warto) załatwić bez wychodzenia z domu. Każdy ceni teraz swój czas, ja nie bardzo mam możliwość po pracy biegać po salonach i oglądać motocykle.
Dlatego swojego sprzęta kupiłem praktycznie przez Internet (kontaktowałem się ze sprzedawcą głównie mailowo, raz dzwoniłem). Mailem dostałem potwierdzenie rezerwacji (które jest tak samo wiążące jak umowa!), potem fakturę. Przez Internet również zorganizowałem sobie kredyt (w jeden dzień, bez żadnego problemu), tego samego dnia pieniądze z banku miałem już na koncie. Wpłaciłem kasę dealerowi i następnego dnia mogłem już odebrać swój motocykl. Znakomitą większość formalności załatwiłem siedząc wygodnie w fotelu z laptopem na kolanach.

Tak moim zdaniem powinna wyglądać nowoczesna obsługa klienta.
Zauważcie, że i dla sprzedawcy jest to niesamowita wygoda. I niższe koszty obsługi sprzedaży.

Pozdrawiam i życzę wszystkim bezproblemowych zakupów :)<br><hr>duddits<br>
No ja też raz kupowałem moto całkowicie przez internet. I też dało radę. Tylko tak jak piszesz - email z umową o zakup do podpisu, fakturą pro forma, i dalej cała reszta zgodnie z planem.

A jak w salonie to na miejscu. Raz a dobrze (a nie kilka razy) W salonie łatwiej i szybciej.<br><hr>power997
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/7/2009, 15:30

Komentatorzy napisał(a):Niedawno chcialem kupic buty sidi vertigo corsa...bylem w jednym z salonow akurat na ul. Jagiellonskiej w Warszawie. Wyobrazcie sobie ze nie dosc ze sprzedawca w tym salonie bol doru nie wiedzial co to jest marka sidi to jeszcze na sile chcial mi wcisnac alpinestarsy ktore mi sie wogole nie podobaja...no porazka o nieaktualnych numerach w internecie juz nie wspominajac...buciki kupilem w innym miejscu.<br><hr>kebaus<br>
Ja tam uwazam ze samo wejscie do salonu BolDor na Jagiellonskiej w roku 2009 jest mistrzostwem swiata, a jeszcze po wejsciu zastac sprzedawce i w ogole jakis towar to juz naprawde :-)

Wydaje mi sie ze mowisz o salonie triumpha po drugiej stronie ulicy.

Tam nie maja sidi po prostu.

Albo sie stal cud i od ponad roku zabity dechami salon BolDoru Jagiellońska 78 zmartwychwstał, a ja sie czepiam zupelnie bez racji.

KJ

<br><hr>KJ
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/7/2009, 01:52

Komentatorzy napisał(a):free & fun to porażka dopiero. Ch*** się znają, gadki obietnice, a jak co do czego to uffff. serwis też, kiedyś był Śławiński, teraz Kędzior. Nikt nie neguje, że się nie znają na robocie, ale o czymś to świadczy. Co nazwiskami chcą ściągnąć klientów, na prawdziwego klienta to trzeba sobie zasłużyć. Ps a ten pajac od KTM, wieli filozof, wszystko wie itp. Kim on jest, wzięli bolka który pisze historie której nie ma. I mało tego nadaje na inne serwisy i dealerów. Wielki bonzo. Polityka ich firmy jest taka. Zapodali za dużo siana w ten Stragan, (salony, bajery) a Polskie realia są takie, że przy tych kosztach jakie mają nie są w stanie ogarnąć tematu, ale nie będę gadał o ich kosztach, bo mam to w D**sku. Patologia pod przykrywką pięknego garnituru i błyszczących lakierków. Z zawodnikami też próbowali zaszaleć, ale nikt nie dał się zwieźć na te bajki. (przykład Sobczyka z quadami). Poczekam, aż sami się wykończą. pozdrawiam <br><hr>MOTYKA NA KSIĘŻYC<br>
Tak mało się znają . Pajac z Ktma tylko bzdury opowiada mówi że ma doświadczenie he he he z bazaru z Bronisz i niech ogoli facjate w końcu kultura sprzedawcy wymaga schludnego wyglądu.
Oszuści i amatorzy. Kupiłem tam coś z akcesoriów było najdroższe w Warszawie.<br><hr>Klemens
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/7/2009, 02:04

Komentatorzy napisał(a):Jak nic był we Free&Fun/Płacz&Płać :)
Pamietaj człowieku zawsze wybieraj japończyka jedno czy dwuśladowego zawsze japońskiego.
A i unikaj salonu Sękocińskiego ;).<br><hr>Krzysztof Wroński<br>
DZIADY 3FUN TO DZIADOSTWO I CWANIACZKI <br><hr>Golopertyski Wojtek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/7/2009, 19:44

Komentatorzy napisał(a):1) kupowanie za granicą i szczycenie sie tym jest objawem głupoty i krótkowzroczności. Pomijam fakt braku gwarancji, ale żeby mieć u nas dobre firmy z dobrymi sprzedawcami, musimy dac im zarobić. Mam prośbę. Jak już kupićie gdzieś moto, to nie zawracajcie dupu lokalnym serwisom, naprawami gwarancyjnimi, i pretensjami. Miejscie dość honoru, żeby jechać tylko tam gdzie kupiliście!
2) popatrzcie na to inaczej. Większość sprzedawców to motocykliści. A wiecie, co charakteryzuje współczesnego motocykliste? "Wyżej sra niz dupę ma" Jak z dwu stron lady sie spotkają tacy sami goście to jest masakra. Nie cenią w ogóle innych ludzi. żadne szkolenia im nie pomogą. Jest tylko jedna szansa. Pisać im komentarze, na wszystkie adresy mailowe danej firmy, i niech ich wywalaja z pracy! Bo taka praca ich męczy i nas klientów. A tym zajebistym , pisać pochwały, żeby więcej zarabiali!
NIE PRAWDA ŻE WSZYSTKIE FIRMY SĄ TAKIE! Moje doświadczenie wskazuje, że najgorsze są firmy korporacyjne, gdzie nie mozna poprosić właściciela i mu powiedzieć co sie myśli!
Nie prawda, że każdy motocyklista czy sprzedawca jest walnięty... ;-))
Prawdą jest, że jak każdy klient, dzwoni i pisze maile do wszystkich dealerów w całym kraju, żeby kupić moto, to a) jest chory - polecam terapię b) powoduje to niemożliwośc dodzwonienia sie do kogokolwiek, oraz prak szansy na odpowiedzi mailowe. Bo takich jest tysiące...
Współczyję wam problemów.. ale jakbym miał ich tyle, to zaczął bym sie bać, czy posiadanie motocykla mi jest pisane! Bo to wygląda na zmowe całego świata!
Rada na przyszłość. Kupujcie moto od Lipca, do Marca, bedziecie mieli super obsługe, i lepsze ceny.<br><hr>Ech...szkoda gadać!<br>
No to jestem głupi i krótkowzroczny, kupiłem moje moto w Niemczech i jestem 8 tys. zł do przodu, mam pełna gwarancję i assistance i życzę sobie jeszcze większej głupoty objawiającej się przypływem gotówki tej wysokości do mej kieszeni:))
Ciebie stać, to płać i patrz dalej jak się dać oskubać i wygraj 1 z 10 i wielką grę jak jesteś taki mądry.<br><hr>Shot
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/7/2009, 20:02

Komentatorzy napisał(a):To prawda, że jakość obsługi w polskich salonach i serwisach jest żenująco niska. Nie rozumię tylko dlaczego nie podajesz w jakich salonach miałeś takie przygody. Przecież można im na łamach tego forum niezłą reklamę zrobić:).<br><hr>Robo<br>
Komentatorzy napisał(a):No, akurat podali tyle szczegółów dotyczących motocykla, że łatwo się zorientować, iż chodzi o markę TRIUMPH. No ale dystrybutorem TRIUMPHA jest INTERMOTORS, a to wiele wyjaśnia. Najlepsze są ich gazetki z promocjami... oczywiści jak pytasz o to co w proocji to nigdy nie ma.<br><hr>gośc<br>
Na dniach otwartych Triumpha w Gdyni (przenieśli się do Redy) przymierzałem się do nowego Tigera, podszedłem do "sprzedawców" i poprosiłem o jakąś ulotkę lub dane do wtedy nowego modelu, pomijając , że żaden z nich nie oderwał wzroku od laptopa usłyszałem tylko: są w necie...fakt są...lepsi sprzedawcy w okolicy innych marek też:) a najlepsi w Berlinie:))
Pozdrawiam "fachowców: z intermotors - celowo z małej litery - moja druga wizyta w nowym już salonie zakończyła się już tylko kontaktem wzrokowym, bo na moje dzień dobry strasznie zajęty Pan nie raczył odpowiedzieć...po raz 3ci jak się domyślacie nie mam zamiaru tam jeździć.Kupiłem BMW F800GS:)<br><hr>Shot
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości




na górê