[biblioteka] Kupno motocykla w salonie, czyli...
Posty: 92
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
[biblioteka] Kupno motocykla w salonie, czyli...
Dyskusja na temat: Kupno motocykla w salonie, czyli droga przez mękę
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kupno motocykla w salonie, czyli droga przez mękę
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kupno motocykla w salonie, czyli droga przez mękę
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Ja osobiście polecam salon, w którym sprzedaje motocyklista- pasjonata. Można pogadać, doradzi i jak coś powie to tak jest.
<a href="http://www.motolagow.pl" target="blank" class="link">www.motolagow.pl</a> . W dużych salonach przeważnie pracują osoby nie wtemacie, siedzące tam na siłe aby mieć tylko grosz. Takie są niestety realia.. Pozdro<br><hr>wojtass
<a href="http://www.motolagow.pl" target="blank" class="link">www.motolagow.pl</a> . W dużych salonach przeważnie pracują osoby nie wtemacie, siedzące tam na siłe aby mieć tylko grosz. Takie są niestety realia.. Pozdro<br><hr>wojtass
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a mnie zastanawia, jakiego to sprzęta kupował... z europejskimi sportami kojarzy mi się jedynie aprilia, ducati oraz bmw. Co jedno to droższe, a na pewno droższe od Hondy/Yamahy/Suzuki/Kawasaki (jedynie co do ducati nie jestem w 100% pewny...)<br><hr>froger
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
bielizna, chłopie, bielizna<br><hr>MisioKomentatorzy napisał(a):a mnie zastanawia, jakiego to sprzęta kupował... z europejskimi sportami kojarzy mi się jedynie aprilia, ducati oraz bmw. Co jedno to droższe, a na pewno droższe od Hondy/Yamahy/Suzuki/Kawasaki (jedynie co do ducati nie jestem w 100% pewny...)<br><hr>froger<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ide o zaklad ze chodzi o probe kupienia Triumpha w Libertymotors na Jagielonskiej. Tam jest po prostu miazdzaca jakosc obslugiKomentatorzy napisał(a):a mnie zastanawia, jakiego to sprzęta kupował... z europejskimi sportami kojarzy mi się jedynie aprilia, ducati oraz bmw. Co jedno to droższe, a na pewno droższe od Hondy/Yamahy/Suzuki/Kawasaki (jedynie co do ducati nie jestem w 100% pewny...)<br><hr>froger<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Aż wstyd powiedzieć, ale wczoraj w jednym z salonów sprzedałem im sam maszynę. Nie, nie jestem tam zatrudniony, nie jestem sprzedawcą, tylko sam jeżdżę takim pojazdem. A przecież przyjechałem jedynie na przegląd okresowy. Może dlatego wiedziałem o nim więcej niż sprzedawca, i potrafiłem o nim porozmawiać z klientem...<br><hr>Marek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To naprawdę można dostać na głowę z takim kupowaniem.Nie martw się,dzęki temu kupiłeś naprawdę piękny motocykl.<br><hr>S1
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dobrze że sam już znał wymarzony model gdyby chciał powybierać
Mam podobne odczucia – tyle, że natężenie absurdu wyższe. OpisaÅ‚em to na swoim blogu <a href="http://kryzys.riderblog.pl/Salony_sprzedazy_uwagi_luzne_,b202.html" target="blank" class="link">http://kryzys.riderblog.pl/Salony_sprzedazy_uwagi_luzne_,b202.html</a> zapraszam do dyskusji. LiczÄ™ jednak, że nieuchronnie zbliżajÄ…cy siÄ™ koniec sezonu zaktywizuje sprzedawców – choć już na wybór modeli nie bÄ™dzie miaÅ‚ pozytywnego wpÅ‚ywu.
Swoją drogą to skoro uzgodniono warunki sprzedaży w salonie to umowa została zawarta i basta. Ciekawostką natomiast jest, że sprzedawcy nie piszą na ekspozycji ceny prezentowanego modelu i zaraz zaczyna się : Ah nie to owiewka podwyższona w cenie jest mniejsza, a nie osłona silnika to opcja, ależ skąd ten stelaż nie wchodzi w cenę można tylko się smiać.
<br><hr>Kryzys
Mam podobne odczucia – tyle, że natężenie absurdu wyższe. OpisaÅ‚em to na swoim blogu <a href="http://kryzys.riderblog.pl/Salony_sprzedazy_uwagi_luzne_,b202.html" target="blank" class="link">http://kryzys.riderblog.pl/Salony_sprzedazy_uwagi_luzne_,b202.html</a> zapraszam do dyskusji. LiczÄ™ jednak, że nieuchronnie zbliżajÄ…cy siÄ™ koniec sezonu zaktywizuje sprzedawców – choć już na wybór modeli nie bÄ™dzie miaÅ‚ pozytywnego wpÅ‚ywu.
Swoją drogą to skoro uzgodniono warunki sprzedaży w salonie to umowa została zawarta i basta. Ciekawostką natomiast jest, że sprzedawcy nie piszą na ekspozycji ceny prezentowanego modelu i zaraz zaczyna się : Ah nie to owiewka podwyższona w cenie jest mniejsza, a nie osłona silnika to opcja, ależ skąd ten stelaż nie wchodzi w cenę można tylko się smiać.
<br><hr>Kryzys
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
z tresci wnioskuje, ze chodzilo o Triumpha (tym bardziej, ze mowa jest o street'cie i kolorze grafitowym - Street Triple R).Komentatorzy napisał(a):a mnie zastanawia, jakiego to sprzęta kupował... z europejskimi sportami kojarzy mi się jedynie aprilia, ducati oraz bmw. Co jedno to droższe, a na pewno droższe od Hondy/Yamahy/Suzuki/Kawasaki (jedynie co do ducati nie jestem w 100% pewny...)<br><hr>froger<br>
Przechodzilem przez podobny proces szukajac tej maszyny...<br><hr>Radman
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
to prawda z polskimi salonami . Nie odbierają telefonów.Nie dają żadnego upustu na motocykle. A co najważniejsze to cena jest większa niż kupic motocykl nawet w niemczech nawet przy kursie 4,5 euro.A co za tym idzie to dziwią się że wolimy kupować motocykle z za granicy czy od prywatnych importerów a gdzie mamy kupować jak roczniki nawet 2008 kosztują prawie tyle samo co 2009. A cena w porównaniu do niemczech jest większa od kilku do kilkunastu tysięcy .<br><hr>mxfun
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tak wygląda to w każdym salonie. Chciałem jakiś czas temu (2006) kupić dwa moto. DL650 czarnego i DRZ400SM żółtego (wychodził z produkcji i był w atrakcyjnej cenie). Po napisaniu do wszystkich salonów w kraju i probie dzwonienia (to nie jest takie proste - trzeba mieć cały dzień na takie wątpliwe zabawy) dostałem dwie odpowiedzi. Napisałem ponownie. Dostałem jeszcze jedną. Wszystkie mniej lub bardziej nie na temat. Że motorów już nie ma, że motorów jeszcze nie ma, że są ale w Niemczech (centrala Suzi na Europe) i nie wiadomo kiedy będą, że nie ma ich w Niemczech bo jeszcze nie dopłynęły z Japonii, że są do odbioru, ale w każdym innym kolorze. W końcu DLa kupiłem, z DRZ zrezygnowałem (mimo wielkiej "ściemy" nikt nie był w stanie go ściągnąć, nikt z kim udało mi się skontaktować).
DL też był kupiony "z przygodami". Wpłaciłem zaliczkę (połowę) na podstawie pro-formy. Resztę miałem dopłacić przy odbiorze. Czekałem po wpłaceniu połowy prawie trzy tygodnie (*** TRZY TYGODNIE ***) na kartę pojazdu i fakturę. W międzyczasie tysiąc telefonów do salonu WTF z kartą pojazdu. A oni cały czas że wysłali, że poczta, że pewnie jeszcze idzie, itd... Taki mnie wkurw dopadł że zgroza. Kartę pojazdu pocztą! Dobrze że nie gołębiem pocztowym! Doszła w końcu. Oczywiście nie była wysłana wcześniej, szła dwa dni tylko...
Tak samo akcesoria, które kosztują majątek a sprzedawcy jakby łaskę robią że nam coś sprzedają...<br><hr>DL650_Slask
DL też był kupiony "z przygodami". Wpłaciłem zaliczkę (połowę) na podstawie pro-formy. Resztę miałem dopłacić przy odbiorze. Czekałem po wpłaceniu połowy prawie trzy tygodnie (*** TRZY TYGODNIE ***) na kartę pojazdu i fakturę. W międzyczasie tysiąc telefonów do salonu WTF z kartą pojazdu. A oni cały czas że wysłali, że poczta, że pewnie jeszcze idzie, itd... Taki mnie wkurw dopadł że zgroza. Kartę pojazdu pocztą! Dobrze że nie gołębiem pocztowym! Doszła w końcu. Oczywiście nie była wysłana wcześniej, szła dwa dni tylko...
Tak samo akcesoria, które kosztują majątek a sprzedawcy jakby łaskę robią że nam coś sprzedają...<br><hr>DL650_Slask
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No, to oczywiscie przykre, ze w salonach motocyklowych jest taka zenujaca obsluga, ale w sumie nie skonczylo sie to tak zle, kolega kupil R6 i mysle, ze jest zadowolony
<br><hr>tomek

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ja swego czasu chciałem kupić nową Kawę. W LM zupełnie mnie olali, inne salony też tak sobie, natomiast super podejście do klienta mieli w CR z łomianek pod warszawą. Sprawa dotyczyła moto z rocznika 2008, dzwonili mi za każdym razem gdy dystrybutor obniżał cenę.<br><hr>z
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To prawda, że jakość obsługi w polskich salonach i serwisach jest żenująco niska. Nie rozumię tylko dlaczego nie podajesz w jakich salonach miałeś takie przygody. Przecież można im na łamach tego forum niezłą reklamę zrobić:).<br><hr>Robo
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie podaliśmy namiarów na salony, bo nie chcieliśmy urządzać polowania na czarownice tylko zasygnalizować negatywne zjawiska. Marka, diler, miasto nie są ważne, ważne aby wszędzie być dobrze obsłużonym.<br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):To prawda, że jakość obsługi w polskich salonach i serwisach jest żenująco niska. Nie rozumię tylko dlaczego nie podajesz w jakich salonach miałeś takie przygody. Przecież można im na łamach tego forum niezłą reklamę zrobić:).<br><hr>Robo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hmm... się tak zastanawiam czy to we wszystkich salonach tak jest czy tylko w Warszawskich? A co z zagranicznymi salonami (w UE jesteśmy więc możemy kupować gdziekolwiek chcemy) - tam też tak samo traktują klienta? Cała historia przypomina mi nieco czasy jak kupowałem mój pierwszy nowy samochód z salonu (nie wogóle pierwszy tylko pierwszy nowy z salonu) - albo bierzesz pan co jest "na magazynie" albo jak masz pan zachcianki to se czekaj kilka miesięcy na "specjalną" wersję
No to czekałem
Potem się nagle zrobił wielki popyt na samochody wszelkiej maści i nagle salony zrobiły się strasznie grzeczne i nadskakujące klientowi - no i samych salonów różnych marek się nagle porobiło, że na każdym rogu ktoś tam sprzedawał samochody
Konkurencja silna była więc się wszyscy starali - może tutaj jest trochę problem - nowe motocykle raczej drogie są (relatywnie) i raczej częściej służą do przyjemności niż realnej potrzeby więc... aktualnie popyt na nie niewielki to i salonów malutko a co za tym idzie konkurencja słaba.
Może jakaś w miarę solidna sieć (2-3 salony) sprowadzająca używane motocykle, mająca własny serwis i dająca gwarancję na sprzedawane pojazdy namieszła by na rynku i zmusiła oficjalnych dystrybutorów do nieco bardziej wytężonej pracy. Samo organizowanie co jakiś czas "dni otwartych" i innych okazji do realnego pomacania sprzęta oraz super ofert na coś czego nie da się potem kupić to chyba jednak za mało żeby zwiększyć nieco zainteresowanie tematem i sprzedaż maszyn.<br><hr>beebas



Może jakaś w miarę solidna sieć (2-3 salony) sprowadzająca używane motocykle, mająca własny serwis i dająca gwarancję na sprzedawane pojazdy namieszła by na rynku i zmusiła oficjalnych dystrybutorów do nieco bardziej wytężonej pracy. Samo organizowanie co jakiś czas "dni otwartych" i innych okazji do realnego pomacania sprzęta oraz super ofert na coś czego nie da się potem kupić to chyba jednak za mało żeby zwiększyć nieco zainteresowanie tematem i sprzedaż maszyn.<br><hr>beebas
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jakość obsługi i to nie tylko w salonach motocyklowych jest zenujący. Ja nawet poznalem swego czasu odpowiedx na to dlaczego! Zawsze chciałem pracowac w salonie, po jedno mam mocną nawijke, po drugie o motocyklach (i samochodoach ) wiem bardzo wiele, interesuję sie tym od lat, pochłaniam nowości i nowinki, poczyniłem nawet kroki w kierunku szkolen z technik sprzedazy. Wiem, ze po pierwsze - byłbym w stanie doskonale zalatwić petenta zainteresowanego zakupem jednak nie taniej rzeczy, po drugie potrafiłbym go zachęcić i doradzić, zafascynować jesli by trzeba było. NIe pracuję jednak w salonie bo...nie mam wyższego wyksztalcenia! i tak to jest, do czasu az w salonie pracowac beda magistrzy np. od slimaków 9bo normalnej roboty w zawodzie nie znajdują) lub socjolodzy lub inni inzynierowie urbanistyki to nie bedzie normalny człowiek ani normalnie obsłużony a juz na pewno nigdy nie wejdziemy do salonu ,w którym spotkamy człowieka który wie o czym do nas rozmawia, bo poziom wiedzy czesto jest bardzo żenujący. Nie sadze by zachecił motocykliste do kupna gościu który ma Golfa i wie o nim to ze ma o 2 koła wiecej.<br><hr>potomek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja kiedyś u znajomego siedziałem w salonie, to wiem jak to jest w sumie, bo przyjeżdża 50 osób co 15 minut, przyjedzie, posiedzi, zrobi sobie fotke, wypyta, a potem się okazuje, ze wcale kasy nie ma na kupno motoru i sprzedawca mając 5 dni w tygodniu takich klientów po prostu wymięka.Komentatorzy napisał(a):Aż wstyd powiedzieć, ale wczoraj w jednym z salonów sprzedałem im sam maszynę. Nie, nie jestem tam zatrudniony, nie jestem sprzedawcą, tylko sam jeżdżę takim pojazdem. A przecież przyjechałem jedynie na przegląd okresowy. Może dlatego wiedziałem o nim więcej niż sprzedawca, i potrafiłem o nim porozmawiać z klientem...<br><hr>Marek<br>
Też raz sprzedałem motocykl własnie z znajomego salonie. Przyjechały łepki oglądać R6, pogadałem, powiedziałem, że śmigałem takim, potwór, idize na koło i inne epitety i aż palili gume do banku, żeby dostać kredyt i zabrać sprzęta z kaskiem gratis

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To fakt. Ciężko jest kupić motocykl w salonie. Jednak czasami tacy "gapie" przychodzący bez kasy do salonu mogą do niego wrócić z kasą. Pierwszy ścigacz którego dosiadłem to R6 2008 dzięki jeździe testowej w salonie Yamaha. Nie wiem dlaczego udostępniono mi ten motocykl na 60 minut, ale cały czas mam ochotę właśnie na ten model. Przy drugim podejściu inny sprzedawca był bardzo nie miły i zapytał czy mam pieniądze, bo chciałem wziąć R6 na drugą jazdę. Nie wiem na jakiej podstawie można oceniać czy ktoś ma czy nie ma pieniędzy? i czy chce czy nie kupić motocykl? a już napewno nie wiem czy sprzedawca chce sprzedać
<br><hr>imaginer

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 92
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości