Romet Z150 - pamietnik uzytkownika
Koval135 napisał(a):Keeway to taki mercedes wśród chinoli,ale niestety,do firmowek mu jeszcze troche brakuje.
Chyba trochę przesadziłeś.
Nie porównał bym tej firmy do żadnego innego szanującego sie producenta.
Keeway to jest taka sama lipa jak Zipp,Romet i inne gówna z chin
-
skwy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1540
- Dołączył(a): 7/10/2007, 08:21
- Lokalizacja: Gołdap
KYMCO Head Office established in Kaohsiung, Taiwan in 1963
Place : No. 35, Wansing St., Sanmin District, Kaohsiung City 80794, Taiwan (R.O.C.)
TEL : 886-7-3891832
FAX : 886-7-3950021
E-mail : service@mail.kymco.com ; kyob1@mail.kymco.com
Place : No. 35, Wansing St., Sanmin District, Kaohsiung City 80794, Taiwan (R.O.C.)
TEL : 886-7-3891832
FAX : 886-7-3950021
E-mail : service@mail.kymco.com ; kyob1@mail.kymco.com
Twoj podpis jest za dlugi
-
leff - ZlyCzlowiek
- Posty: 4443
- Dołączył(a): 30/9/2008, 09:22
- Lokalizacja: sercem WX
-
skwy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1540
- Dołączył(a): 7/10/2007, 08:21
- Lokalizacja: Gołdap
Witam wszystkich po dłuższej przerwie w pisaniu postów. Cieszę się, że mimo zimy ten temat żyje.
Hellraider, jak chodzi o Romety to jest bardzo wielu przeciwników i chyba nieliczni tacy jak ja, którzy mimo wszystko spróbowali. Pośród tych "próbowaczy" jest pewna ilość ludzi, którzy się zawiedli - to ci, którzy myśleli, że za małe pieniądze kupią coś co będzie mogło konkurować z japońskimi przecinakami. Oczywiście tak nie jest i nigdy nie będzie. Druga grupa to tacy jak ja, którzy potrzebowali taniego środka komunikacji po to żeby dojechać do pracy, po piwo czy jesienią na grzybki do pobliskiego lasu. Do takich zadań Romet się sprawdza, chociaż trzeba pamiętać (tak jak w moim przypadku), że to sprzęt awaryjny i czasami serwis zawodzi. Jak chodzi o to jak byś wyglądał na Romecie to powiem Ci, że mam kolegę 190 cm i około 100 kg on na moim Romecie wygląda jakby siedział na jamniku (Chińczycy to niski ludek i robią motory na swój wzrost). Ja mam 175 cm i 65 kg i do moich gabarytów Romet pasuje. Jeśli chodzi o wybór modelu to podobno 125 ma takie same osiągi jak 150, a wygląda bardziej klasycznie przy niższej cenie. Ja wybrałem 150 bo mi się po prostu bardziej podobała. Jak chodzi o motor, na który bym chętnie zmienił swoje pierdzikółko to jest to Yamacha YBR 250 ale na to mnie nie stać.
Jak chodzi o ludzi na tym forum to podobnie jak Ty na początku myślałem, że mnie zaszczekają, ale - przyznaję z całą stanowczością - że się bardzo miło rozczarowałem. Ludzie są fajni, chociaż zdania są podzielone ale tak właśnie być powinno i na tym polega dyskusja. Co najważniejsze można się sporo od tych Ludzi nauczyć. Jestem bardzo zadowolony i będę pisał w tym temacie do końca życia mojego pierdzikółka.
Wszystkich świątecznie pozdrawiam i życzę tylko miłych wrażeń z jazdy w nowym roku.
Hellraider, jak chodzi o Romety to jest bardzo wielu przeciwników i chyba nieliczni tacy jak ja, którzy mimo wszystko spróbowali. Pośród tych "próbowaczy" jest pewna ilość ludzi, którzy się zawiedli - to ci, którzy myśleli, że za małe pieniądze kupią coś co będzie mogło konkurować z japońskimi przecinakami. Oczywiście tak nie jest i nigdy nie będzie. Druga grupa to tacy jak ja, którzy potrzebowali taniego środka komunikacji po to żeby dojechać do pracy, po piwo czy jesienią na grzybki do pobliskiego lasu. Do takich zadań Romet się sprawdza, chociaż trzeba pamiętać (tak jak w moim przypadku), że to sprzęt awaryjny i czasami serwis zawodzi. Jak chodzi o to jak byś wyglądał na Romecie to powiem Ci, że mam kolegę 190 cm i około 100 kg on na moim Romecie wygląda jakby siedział na jamniku (Chińczycy to niski ludek i robią motory na swój wzrost). Ja mam 175 cm i 65 kg i do moich gabarytów Romet pasuje. Jeśli chodzi o wybór modelu to podobno 125 ma takie same osiągi jak 150, a wygląda bardziej klasycznie przy niższej cenie. Ja wybrałem 150 bo mi się po prostu bardziej podobała. Jak chodzi o motor, na który bym chętnie zmienił swoje pierdzikółko to jest to Yamacha YBR 250 ale na to mnie nie stać.
Jak chodzi o ludzi na tym forum to podobnie jak Ty na początku myślałem, że mnie zaszczekają, ale - przyznaję z całą stanowczością - że się bardzo miło rozczarowałem. Ludzie są fajni, chociaż zdania są podzielone ale tak właśnie być powinno i na tym polega dyskusja. Co najważniejsze można się sporo od tych Ludzi nauczyć. Jestem bardzo zadowolony i będę pisał w tym temacie do końca życia mojego pierdzikółka.
Wszystkich świątecznie pozdrawiam i życzę tylko miłych wrażeń z jazdy w nowym roku.
Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
Kitoslaw !
Dzisiaj byłem u lokalnego "dilera" Rometa . Znam gościa i rozmawiam z nim dość swobodnie . Na zapytanie o Z-125 odpowiedział , że sprzedał już sporo tych motorków ale jeszcze żaden z niczym poważnym się do niego nie zgłosił na naprawę . Ciekawe ile w tej wypowiedzi jest prawdy a ile tzw. marketingu
Ogólnie rzecz biorąc motorki robią w sklepie dobre wrażenie ( trochę za bardzo się błyszczą ... jak chińskie zabawki na targu ) .
Co do wielkości motoru to sprawa wygląda tak ... mam syna lat 16 więc on pewnie by jeżdził częściej ode mnie i dla niego wielkość byłaby na pewno odpowiednia . Ja bym sobie też pojeździł nawet jakbym miał wyglądać trochę jak w spodniach po młodszym bracie . Teraz jeżdżę razem z synem na skuterku Piaggio Zip , który też jest mały i jest OK ... choć trochę śmiesznie . Ale tak jak powiedziałem , lansu mi nie trzeba a jedynie wygody i pomocy w różnych codziennych sprawach typu zakupy czy wypad za miasto . A poza tym do poważniejszych zadań mam spore i wygodne auto
)) .
Dzisiaj obejrzałem z-125 dokładnie , organoleptycznie , opukałem wszystkie plastiki itp. Nadal jestem pozytywnie nastawiony chociaż po nowym roku chce się wybrać do salonu Yamahy i obejrzeć YBR-125 . Oczywiście na nową mnie nie stać ale może jakąś używkę ... Będę miał porównanie jakości wykonania , bo wygląd akurat te dwa wymienione mają identyczny i gdyby nie naklejki to pewnie każdy ( w ruchu ) by mógł się pomylić .
Kitoslaw ... pisz o wszystkim co sie dzieje z z-150 dokładnie , pewnie nie tylko ja będę czekał na dalsze relacje . Być może Twoje informacje będą jedynymi racjonalnymi wskazówkami do kupna lub zmiany decyzji .
Dzisiaj byłem u lokalnego "dilera" Rometa . Znam gościa i rozmawiam z nim dość swobodnie . Na zapytanie o Z-125 odpowiedział , że sprzedał już sporo tych motorków ale jeszcze żaden z niczym poważnym się do niego nie zgłosił na naprawę . Ciekawe ile w tej wypowiedzi jest prawdy a ile tzw. marketingu

Ogólnie rzecz biorąc motorki robią w sklepie dobre wrażenie ( trochę za bardzo się błyszczą ... jak chińskie zabawki na targu ) .
Co do wielkości motoru to sprawa wygląda tak ... mam syna lat 16 więc on pewnie by jeżdził częściej ode mnie i dla niego wielkość byłaby na pewno odpowiednia . Ja bym sobie też pojeździł nawet jakbym miał wyglądać trochę jak w spodniach po młodszym bracie . Teraz jeżdżę razem z synem na skuterku Piaggio Zip , który też jest mały i jest OK ... choć trochę śmiesznie . Ale tak jak powiedziałem , lansu mi nie trzeba a jedynie wygody i pomocy w różnych codziennych sprawach typu zakupy czy wypad za miasto . A poza tym do poważniejszych zadań mam spore i wygodne auto

Dzisiaj obejrzałem z-125 dokładnie , organoleptycznie , opukałem wszystkie plastiki itp. Nadal jestem pozytywnie nastawiony chociaż po nowym roku chce się wybrać do salonu Yamahy i obejrzeć YBR-125 . Oczywiście na nową mnie nie stać ale może jakąś używkę ... Będę miał porównanie jakości wykonania , bo wygląd akurat te dwa wymienione mają identyczny i gdyby nie naklejki to pewnie każdy ( w ruchu ) by mógł się pomylić .
Kitoslaw ... pisz o wszystkim co sie dzieje z z-150 dokładnie , pewnie nie tylko ja będę czekał na dalsze relacje . Być może Twoje informacje będą jedynymi racjonalnymi wskazówkami do kupna lub zmiany decyzji .
- hellraider
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 26/12/2008, 20:25
Witam wszystkich serdecznie.
Dołączyłem niedawno do grona ludzi pozostawiających za sobą jeden ślad na jezdni. Łatwo można się domyślić dlaczego witam się w tym właśnie wątku - otóż zostałem posiadaczem Z150 właśnie.
Kitoslaw - mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe, że dołączę się do Twojego pamiętnika z moim pierdzikółkiem
.
Kilka słów na temat tego dlaczego właśnie to wybrałem, bo na pewno zaraz o tym będzie dyskusja
. Wiedziałem, że chcę coś niedużego, oszczędnego, taniego i używanego głównie jako dojazd do pracy i po mieście. Chcę zobaczyć czy świat dwóch kółek spodoba mi się z punktu widzenia kierowcy, w związku z tym wiedziałem, że chcę motor na krótko - jeden może dwa sezony. Potem mając już pierwsze doświadczenia będę lepiej wiedział czego od mojego motoru będę oczekiwał, na co zwrócić uwagę itp. Myślałem o ER5, ale jednak cena wyższa, ryzyko związane z kupnem kilkuletniego motoru znane, utrzymanie też droższe. Jasne - gdybym dysponował większą gotówką pewnie nie myślałbym o Romecie. Byłem dość sceptyczny, ale kiedy obejrzałem i się przejechałem tak naprawdę stwierdziłem, że wystarczy mi na początek do dojazdów do pracy i omijania korków. Czytałem sporo, jestem świadom tego, że z Chin do Japonii jest bardzo daleko (mimo, że geograficznie wydawałoby się blisko), ale nie żałuję zakupu. Być może nawet gdzieś tam się cieszę, że wspieram polską motoryzację - może jak zarobią to kiedyś zaczną robić coś lepszej jakości? W dodatku prostota budowy też na pewno pozwoli mi się co nieco nauczyć w temacie grzebania przy motocyklu na własną rękę.
Kupiłem moto dwumiesięczne (poprzedni właściciel po dwóch miesiąch już przesiadł się na większe moto, z tego co pamiętam Bandit) z wymienionymi oponami (shinko), kufrem, alarmem i blokadą na tarczę. Praktycznie więc lepsze niż nowe, przejechane 500km, wstępnie dotarte, a taniej niż w salonie, więc chyba nie najgorzej.
Z wad: wydech do wymiany. Tzn. już wymieniłem. O co chodzi? Jeśli się nie mylę Romet ściąga z Chin wydechy bez katalizatora, a ze względu na normy europejskie jest on tutaj niezbędny. Kawałek wydechu zostaje więc wycięty i w jego miejsce wspawany katalizator. Jakość spawów jest niestety taka, że już miałem ogniska rdzy. Bez żadnego problemu odebrałem nowy wydech z serwisu, wymieniłem sobie (na własne życzenie, jakbym tylko chciał zrobiliby to oczywiście za mnie), oddałem stary i już po problemie. Jeśli ten będzie miał podobną przypadłość - gwarancja jest na dwa lata, więc nie martwię się o to. Swoją drogą - myślicie, że taki katalizator może dławić nieco moc silnika?
Druga rzecz to niewygodna dźwignia do zmiany biegów (zbyt krótka i za nisko położona dla mnie). Montowana jest na wieloklinie, więc niby do regulacji, ale przy próbie przestawienia okazało się, że tył dźwigni (jest dwustronna - z tyłu też ma pedał jak niektóre azjatyckie skutery) zahacza o nóżkę. Bez żadnego problemu jednak w serwisie tył dźwigni na moją prośbę został obcięty i przestawiłem sobie tak jak chcę. Już jest w dobrym miejscu, a do długości pewnie się przyzwyczaję.
Serwis w Krakowie gorąco polecam - bardzo sympatyczna obsługa i chętnie pomagają (firma Moto-Trip).
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy - przejechałem dopiero kilkanaście kilometrów. Jako że moto kupiłem na zimę - teraz stoi w garażu i czeka na pierwsze cieplejsze dni.
Z tego co dowiedziałem się w serwisie to skutery Rometa bardzo często wracają do naprawy, motocykle natomiast rzadko, z poważnymi usterkami raz czy dwa, a sprzedaje się ich całkiem sporo. Jestem nastawiony optymistycznie i myślę, że motorek spełni swoje zadanie dobrze. Myślę, że może być problem z odsprzedażą za rok czy dwa po sensownej cenie, ale zakup patrząc obiektywnie był tani jak barszcz, więc nie ma co narzekać chyba na to.
Jak tylko moto wyjedzie na drogi nie omieszkam Was poinformować jak sobie radzi
.
Dołączyłem niedawno do grona ludzi pozostawiających za sobą jeden ślad na jezdni. Łatwo można się domyślić dlaczego witam się w tym właśnie wątku - otóż zostałem posiadaczem Z150 właśnie.
Kitoslaw - mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe, że dołączę się do Twojego pamiętnika z moim pierdzikółkiem

Kilka słów na temat tego dlaczego właśnie to wybrałem, bo na pewno zaraz o tym będzie dyskusja

Kupiłem moto dwumiesięczne (poprzedni właściciel po dwóch miesiąch już przesiadł się na większe moto, z tego co pamiętam Bandit) z wymienionymi oponami (shinko), kufrem, alarmem i blokadą na tarczę. Praktycznie więc lepsze niż nowe, przejechane 500km, wstępnie dotarte, a taniej niż w salonie, więc chyba nie najgorzej.
Z wad: wydech do wymiany. Tzn. już wymieniłem. O co chodzi? Jeśli się nie mylę Romet ściąga z Chin wydechy bez katalizatora, a ze względu na normy europejskie jest on tutaj niezbędny. Kawałek wydechu zostaje więc wycięty i w jego miejsce wspawany katalizator. Jakość spawów jest niestety taka, że już miałem ogniska rdzy. Bez żadnego problemu odebrałem nowy wydech z serwisu, wymieniłem sobie (na własne życzenie, jakbym tylko chciał zrobiliby to oczywiście za mnie), oddałem stary i już po problemie. Jeśli ten będzie miał podobną przypadłość - gwarancja jest na dwa lata, więc nie martwię się o to. Swoją drogą - myślicie, że taki katalizator może dławić nieco moc silnika?
Druga rzecz to niewygodna dźwignia do zmiany biegów (zbyt krótka i za nisko położona dla mnie). Montowana jest na wieloklinie, więc niby do regulacji, ale przy próbie przestawienia okazało się, że tył dźwigni (jest dwustronna - z tyłu też ma pedał jak niektóre azjatyckie skutery) zahacza o nóżkę. Bez żadnego problemu jednak w serwisie tył dźwigni na moją prośbę został obcięty i przestawiłem sobie tak jak chcę. Już jest w dobrym miejscu, a do długości pewnie się przyzwyczaję.
Serwis w Krakowie gorąco polecam - bardzo sympatyczna obsługa i chętnie pomagają (firma Moto-Trip).
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy - przejechałem dopiero kilkanaście kilometrów. Jako że moto kupiłem na zimę - teraz stoi w garażu i czeka na pierwsze cieplejsze dni.
Z tego co dowiedziałem się w serwisie to skutery Rometa bardzo często wracają do naprawy, motocykle natomiast rzadko, z poważnymi usterkami raz czy dwa, a sprzedaje się ich całkiem sporo. Jestem nastawiony optymistycznie i myślę, że motorek spełni swoje zadanie dobrze. Myślę, że może być problem z odsprzedażą za rok czy dwa po sensownej cenie, ale zakup patrząc obiektywnie był tani jak barszcz, więc nie ma co narzekać chyba na to.
Jak tylko moto wyjedzie na drogi nie omieszkam Was poinformować jak sobie radzi

-
Qba_Zeus - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 7/1/2009, 15:28
- Lokalizacja: Kraków
Miło mi, że liczba "próbowaczy" Chińskich sprzętów rośnie. Quba_Zeus, opisuj wszystko, co się dzieje z twoim sprzętem - wiedzy wynikającej z doświadczenia nigdy za dużo. Życzę Ci żebyś jeździł nie tylko na wizyty w serwisie - jak tu niektórzy nam wieszczą - ale żebyś czerpał jak najwięcej przyjemności z jazdy i z "dłubania" w tej maszynie.
Przy okazji mam pytanie do Senka - co jaki czas i jakim prądem (chodzi o amperarz) ładować akumulator mego pierdzikółka żeby na wiosnę nie odmówił posłuszeństwa. Akumulator stoi w domu już prawie dwa miesiące bez ruchu i może czas żeby go podładować?
Po drugie, może masz jakieś wieści i uchylisz rąbka tajemnicy w sprawie czym nas Romet zaskoczy w nadchodzącym sezonie?
Przy okazji mam pytanie do Senka - co jaki czas i jakim prądem (chodzi o amperarz) ładować akumulator mego pierdzikółka żeby na wiosnę nie odmówił posłuszeństwa. Akumulator stoi w domu już prawie dwa miesiące bez ruchu i może czas żeby go podładować?
Po drugie, może masz jakieś wieści i uchylisz rąbka tajemnicy w sprawie czym nas Romet zaskoczy w nadchodzącym sezonie?
Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
senekkorzenna napisał(a):aby przestawić tylko na wieloklinie
Jak już wspomniałem nie było to możliwe - przesunięcie do takiego kąta jaki mnie interesował powodowało zahaczanie tylnego pedała o nóżkę. Usunięcie tego uważam za bardzo nieszkodliwe - w życiu bym nie użył i tak.
Co do opon - widziałem fabryczne i mimo wszystko uważam zmianę na cokolwiek innego za bardzo słuszną. Na tamtych bardzo bałbym się mokrej nawierzchni, czytałem zresztą też kilka opinii na temat jazdy na fabrycznych gumach w tym modelu i bardzo się cieszę, że mam zmienione. Być może rzeczywiście nie potrzebuję opon radzących sobie z dużymi prędkościami

-
Qba_Zeus - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 7/1/2009, 15:28
- Lokalizacja: Kraków
kitoslaw napisał(a): ...Niestety nie ma lekko, w urzędach czas płynie inaczej. Na 6 okienek były czynne tylko 2... Współczuję wszystkim, którzy stoją w urzędowych kolejkach.
Jak za starych niedobrych czasow. Ale musze stanac w obronie urzedow dobrze zarzadzanych i wcale tam nie pracuje. W Warszawie na Ursynowie kiedys byla tragedia, ale od przeprowadzki do nowego ratusza bylem tam z chyba z 5 pojazdami przez ostatnie kilka lat plus wyrobienie prawka na A. I uwazam ze jest super sprawnie. Numerki jak na poczcie, duzo okienek i nawet pracuja :). Klimatyzacja i duzo miejsca do siedzenia dla oczekujacych. Nigdy nie zdazylo mi sie przesiedziec tam dluzej niz godzine. Zazwyczaj od zlozenia dokumentow do odbioru blach czy innego dokuemntu mija jakis czas, ale nie trzeba tam siedziec i czekac bo jak wszystko jest gotowe to wysylaja esemesa ze zapraszaja po odbior :D a w kasach przyjmuja karty platnicze. Ale oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nie wszedzie jest tak kolorowo.
-
bast - Bywalec
- Posty: 849
- Dołączył(a): 7/7/2008, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
Na moim Z150 ma już zrobione 8,5 tys, jezdzilem cale wakacje, czesto w dluzsze trasy (najdluzsza 247 km w jedną strone i po 3 godzinkach powrót).
Ogolnie jetem zadowolony, dalem 4 800 zł, do tego 2 kaski (tandetne ale zawsze), moze nie jestem najszybszy, ale prawie kazde auta zostawiam na swiatlach, wszystkie skutery, 125tki rowniez (chociaz yamasza r125 robi mnie na vmax).
Prezentuje sie ladnie bardzo, mam kolor czerwony, chociaz przednia lampa jest mocno srednia, i duze obrotomierze niczym sople tez mi sie nie podobaja, podobnie jak opony, zarowno wizualnie jak i trakcyjnie. Do wymiany i to szybko.
Generalnie nic sie nie psuło, tylko przez ten czas pare srubek sie poluzowało. Olej tylko raz wymienialem, wszystkie przeglady sam robie, tzn smarowanie, naciag lancucha itp i jest gitara.
Jesli chodzi o zrywnosc i vmax: demonem szykosci nie jest, jak mowie auta, skutery, 50tki, 125tki lyka bez problemu, ale do klasy 500 juz sie nie umywa nieukrywajmy, jednak na miasto na pewno nie trzeba wiecej niz 90 smigac (ktore szybko wyciagamy), a max lecialem 128 ze wskazaniem gpsu w telefonie, licznik zamkniety byl, ale komfort jazdy jest bardzo niski przy tej predkosci, nie ma co ukrywac.
Ale jak na miasto gitara, od swiatel do swiatel zawsze jestem 1szy (chyba ze jakies inne mto sie trafi) i nawet nie ma jak licznika zamknac, bo znowu czerwone
Dodam ze to wszystko przy spalaniu ... 2,7 l (przy spokojnej jezdzie, do 5 K obrotow spalanie =2,3 l/100km, czyli jezdze zadarmo).
Poki co polecam, mam nadzieje ze nadchodzacy sezon nie bede rowniez awaryjny, bo chce dobic do 20 K km w tym roku ;] Pozdrawiam.
Ogolnie jetem zadowolony, dalem 4 800 zł, do tego 2 kaski (tandetne ale zawsze), moze nie jestem najszybszy, ale prawie kazde auta zostawiam na swiatlach, wszystkie skutery, 125tki rowniez (chociaz yamasza r125 robi mnie na vmax).
Prezentuje sie ladnie bardzo, mam kolor czerwony, chociaz przednia lampa jest mocno srednia, i duze obrotomierze niczym sople tez mi sie nie podobaja, podobnie jak opony, zarowno wizualnie jak i trakcyjnie. Do wymiany i to szybko.
Generalnie nic sie nie psuło, tylko przez ten czas pare srubek sie poluzowało. Olej tylko raz wymienialem, wszystkie przeglady sam robie, tzn smarowanie, naciag lancucha itp i jest gitara.
Jesli chodzi o zrywnosc i vmax: demonem szykosci nie jest, jak mowie auta, skutery, 50tki, 125tki lyka bez problemu, ale do klasy 500 juz sie nie umywa nieukrywajmy, jednak na miasto na pewno nie trzeba wiecej niz 90 smigac (ktore szybko wyciagamy), a max lecialem 128 ze wskazaniem gpsu w telefonie, licznik zamkniety byl, ale komfort jazdy jest bardzo niski przy tej predkosci, nie ma co ukrywac.
Ale jak na miasto gitara, od swiatel do swiatel zawsze jestem 1szy (chyba ze jakies inne mto sie trafi) i nawet nie ma jak licznika zamknac, bo znowu czerwone

Poki co polecam, mam nadzieje ze nadchodzacy sezon nie bede rowniez awaryjny, bo chce dobic do 20 K km w tym roku ;] Pozdrawiam.
- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
eagle napisał(a): ale prawie kazde auta zostawiam na swiatlach, wszystkie skutery, 125tki rowniez (chociaz yamasza r125 robi mnie na vmax).
kolego wiesz że prawie robi wielką różnice....po prostu nie spotkałeś puszkarza który by cię chciał przycisnąć
Bandit 1200
-
Kedar-88 - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54
- Lokalizacja: Jaworzno
eagle napisał(a):125tki lyka bez problemu,
Ostro powiedziane


Kedar-88 napisał(a):eagle napisał(a): ale prawie kazde auta zostawiam na swiatlach, wszystkie skutery, 125tki rowniez (chociaz yamasza r125 robi mnie na vmax).
kolego wiesz że prawie robi wielką różnice....po prostu nie spotkałeś puszkarza który by cię chciał przycisnąć
Pewnie większość osobówek jakby chciała to by wzięła takiego motorka... Nie mówię tutaj o maluchach, cinquecento, itp., ale np. o A4, Passaty, Golfy, Vecty, itd. itd...
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Napisałem tak, bo taka jest prawda, chociaz wiadomo, ze jak by ktorys z mocniejszym silnikiem chcial by mnie lyknac to by mu sie udalo, co nie zmienia faktu, ze przez 2000 tys km, jak depnalem to zawsze startowalem pierwszy i caly metal widzialem tylko w lusterku.
Jesli chodzi o lykniecie sportowych 125 - tak jak napisalem, taka jest jamaszka co wyglada jak R1, ale ma pojemnosc 125, nowy model, znajomy ją ma, to nie ukrywam, ze po starcie tylko przez chwile idziemy na rowni, potem mnie nieznacznie lyka, i powyzej 80 km/h roznica sie powieksza, po czym rosnie caly czas, gdyz ma wiekszy vmax.
Jeszcze co pamietm, to ze zrobil mnie skuter suzuki burgman 250 podajze, i to tyle, jesli chodzi o nieusportowione 125 i wszystkie 50, i wiekszasc aut to zostaja w tyle, zreszta w tym roku prawdopodobnie i tak kupuje ceule 600, przez 3 miechy w tamtym roku smigalem suzi gs 500f, takze wiem co mowie, i nie koloryzuje, staram sie realnie opisac sytuacje. Jak mowie, romet 150 do klasy 500+ sie nawet nie umywa.
Jesli chodzi o jakosc do japoni mu daleko, ale za te kase wolalem miec nowy sprzet, pozatym nie jest tak zle jak piszecie u mnie nic sie nie popsulo a jezdzi sie fajnie, chociaz ybr125 jezdzi sie wogodniej (choc wolniej), z tym ze kosztuje 3x tyle to ja dziekuje. Stosunek cena/jakosc jest najlepszy, chociaz nieukrywam - czasem trzeba dokrecic to i owo.
Poki co na miasto wystarcza spokojnie, przypominam ze 500+ pali 6-9 l, a nie .... 2,3
czego mi chyba mozecie pozazdroscic, roznica po przesiadzce z GSa w portfelu jest odczuwalna, takze moto bardzo praktyczne do miasta, w dalekie trasy srednio sie usmiecha.
Prosba do autora tematu i innych posiadaczy Z125/Z150 - dodajcie swoje zdjeca na polską jazdę !
Jesli chodzi o lykniecie sportowych 125 - tak jak napisalem, taka jest jamaszka co wyglada jak R1, ale ma pojemnosc 125, nowy model, znajomy ją ma, to nie ukrywam, ze po starcie tylko przez chwile idziemy na rowni, potem mnie nieznacznie lyka, i powyzej 80 km/h roznica sie powieksza, po czym rosnie caly czas, gdyz ma wiekszy vmax.
Jeszcze co pamietm, to ze zrobil mnie skuter suzuki burgman 250 podajze, i to tyle, jesli chodzi o nieusportowione 125 i wszystkie 50, i wiekszasc aut to zostaja w tyle, zreszta w tym roku prawdopodobnie i tak kupuje ceule 600, przez 3 miechy w tamtym roku smigalem suzi gs 500f, takze wiem co mowie, i nie koloryzuje, staram sie realnie opisac sytuacje. Jak mowie, romet 150 do klasy 500+ sie nawet nie umywa.
Jesli chodzi o jakosc do japoni mu daleko, ale za te kase wolalem miec nowy sprzet, pozatym nie jest tak zle jak piszecie u mnie nic sie nie popsulo a jezdzi sie fajnie, chociaz ybr125 jezdzi sie wogodniej (choc wolniej), z tym ze kosztuje 3x tyle to ja dziekuje. Stosunek cena/jakosc jest najlepszy, chociaz nieukrywam - czasem trzeba dokrecic to i owo.
Poki co na miasto wystarcza spokojnie, przypominam ze 500+ pali 6-9 l, a nie .... 2,3

Prosba do autora tematu i innych posiadaczy Z125/Z150 - dodajcie swoje zdjeca na polską jazdę !

- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
hellraider napisał(a):Kitoslaw !
Dzisiaj byłem u lokalnego "dilera" Rometa . Znam gościa i rozmawiam z nim dość swobodnie . Na zapytanie o Z-125 odpowiedział , że sprzedał już sporo tych motorków ale jeszcze żaden z niczym poważnym się do niego nie zgłosił na naprawę . Ciekawe ile w tej wypowiedzi jest prawdy a ile tzw. marketingu![]()
Ogólnie rzecz biorąc motorki robią w sklepie dobre wrażenie ( trochę za bardzo się błyszczą ... jak chińskie zabawki na targu ) .
Co do wielkości motoru to sprawa wygląda tak ... mam syna lat 16 więc on pewnie by jeżdził częściej ode mnie i dla niego wielkość byłaby na pewno odpowiednia . Ja bym sobie też pojeździł nawet jakbym miał wyglądać trochę jak w spodniach po młodszym bracie . Teraz jeżdżę razem z synem na skuterku Piaggio Zip , który też jest mały i jest OK ... choć trochę śmiesznie . Ale tak jak powiedziałem , lansu mi nie trzeba a jedynie wygody i pomocy w różnych codziennych sprawach typu zakupy czy wypad za miasto . A poza tym do poważniejszych zadań mam spore i wygodne auto)) .
Dzisiaj obejrzałem z-125 dokładnie , organoleptycznie , opukałem wszystkie plastiki itp. Nadal jestem pozytywnie nastawiony chociaż po nowym roku chce się wybrać do salonu Yamahy i obejrzeć YBR-125 . Oczywiście na nową mnie nie stać ale może jakąś używkę ... Będę miał porównanie jakości wykonania , bo wygląd akurat te dwa wymienione mają identyczny i gdyby nie naklejki to pewnie każdy ( w ruchu ) by mógł się pomylić .
Kitoslaw ... pisz o wszystkim co sie dzieje z z-150 dokładnie , pewnie nie tylko ja będę czekał na dalsze relacje . Być może Twoje informacje będą jedynymi racjonalnymi wskazówkami do kupna lub zmiany decyzji .
YBR125 o małym przebiegu można już dostać za 5000-6000PLN. Na pewno lepsze niż Romet(jakość). Ja tam mimo wszystko lubię swoje Z125, mimo iż jazda na deszczu na fabrycznych gumach to jak prowadzenie z 2 promilami we krwi(jak nie więcej)

Romet Z125 - początki są trudne, jedyna taka kanciapa na mieście
!

- Pasti
- Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 22/5/2008, 20:03
eagle napisał(a):przypominam ze 500+ pali 6-9 l, a nie .... 2,3czego mi chyba mozecie pozazdroscic, roznica po przesiadzce z GSa w portfelu jest odczuwalna, takze moto bardzo praktyczne do miasta, w dalekie trasy srednio sie usmiecha.
Moze ja jestem dziwny ale sie ciesze, ze moje moto pali 5-6l a nie 2,... Nie kupilem motocykla dla tego zeby nim tanio jezdzic a zeby mi sprawial frajde.
A to ze sie tak jarasz tym, ze auta na starcie wyprzedzasz przekonuje, ze GS-a to ty tylko widziales... wystarczy zagladnac w profil i oto co mamy...
eagle napisał(a):Mam 18 lat, czekam na dowd, tak to moj pierwszy motor, ale w przyszlosci mam zamiar zrobic A i kupic cos mocniejszego.
i po co takie bajki tworzyc?
a to, ze
to nie musisz nikogo przekonywacromet 150 do klasy 500+ sie nawet nie umywa.
szerokiej drogi
-
Christiano_ - Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 16/1/2007, 14:13
- Lokalizacja: Kraków
Masz racje christiano, gsa tylko widzialem na filmikach na youtube, a rometa to tak naprawde ma kolega.
aha i fakt faktem - wysokie spalanie to zaleta, a nie wada, tutaj rowniez masz racje ...
-.-
ze na kazdym forum trafi sie taki debil xD
aha i fakt faktem - wysokie spalanie to zaleta, a nie wada, tutaj rowniez masz racje ...
-.-
ze na kazdym forum trafi sie taki debil xD
- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
eagle napisał(a):
Jesli chodzi o jakosc do japoni mu daleko, ale za te kase wolalem miec nowy sprzet, pozatym nie jest tak zle jak piszecie u mnie nic sie nie popsulo a jezdzi sie fajnie, chociaz ybr125 jezdzi sie wogodniej (choc wolniej), z tym ze kosztuje 3x tyle to ja dziekuje. Stosunek cena/jakosc jest najlepszy, chociaz nieukrywam - czasem trzeba dokrecic to i owo.
Yamaszka YBR125 jest 3-krotnie droższa od Rometa z-150 ?
Coś Ci się chyba pomyliło.

- Vito_Corleone
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 5/1/2009, 22:02
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości