Zobacz wątek - Marze o ścigaczu.Czy się nadaje?
NAS Analytics TAG

Marze o ścigaczu.Czy się nadaje?

O wszystkim
_________

Postprzez Wombat » 19/11/2006, 07:19

Karina... pax. ponioslo mnie troche.... sorry. po prostu evil sie martwil zeby chlopak sobie krzywdy nie zrobil i twoj glos odebralem raczej jako bagatelizowanie problemu.... widzisz ja mu grzecznie a on swoje - to moze mu devil w inny sposob przetlumaczy. przeprosiny to forma cynicznej ironi kto sledzi forum od dluzej wie o co chodzi... to nie dociebie choc jak mowie zagalopowwalem sie... taki nerwowy czas wczoraj.

To nie tak; ludku drogi, ralfie, jazda motocyklem nie polega na katualniu sie na 2 i ruszaniu z miejsca. darujmy sobie takie teksty. jak bedziesz jechal 140 konnym motocyklem o masie i zrywnosci TL po glebokich dolach to sie dowiesz o czym pisze do Ciebie.... perspektywa i percepcja za kolkiem jest tez zupelnie inna na moto i wierz mi ze kolkiem zawsze ale to zawsze masz wiecej czasu na podjecie wlasciwej decyzji - nawet jesli predkosc jazdy jest dokladnie ta sama.... dlaczego? dlatego ze twoj komputer pokladowy w postaci banki na patyku zwanej szyja nie musi uwzgledniac calej sterty dodatkowych danych jak ma to miejsce podczas jazdy motocyklem... kto jezdzi motem to mi w tym momencie przyzna racje bo wie ze tak jest.... Po co sie pytasz ludzi na forum co o tym mysla jak widac ze decyzje juz podjeles? szukasz usprawiedliwienia? mamy poglaskac Twoje sumienie ktore w srodku czuje ze zrobi glupote? nie stary nikt cie nie poklepie po ramieniu, chocby dlatego ze tymi innymi uzytkownikami drogi wtedy gdy ty bedziesz wycinal figury bedziemy wlasnie my.... Oczywiscie moralizuje i przesadzam... pewnie tak. wieluu zaczynalo od litra.... tylko ze jak pisze Tl to specyficzny litr.... a ty piszesz ze nie jezdziles moto i nie masz za grossz doswiadczenia motocyklowego.
kolejna sprawa. sa google. na temat TL jest tysiace artykulow gdzie sa odpowiedzi na wszystkie pytania - nawet na te ktore jeszcze nie przyszly Ci do glowy.... widow maker....
nie wazne. co nie zrobisz, zycze ci w tym powodzenia i gumowych drzew.

kuzwa znow wypracowanie wyszlo.... i znow musze przepraszac........
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
Avatar użytkownika
Wombat
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 951
Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin


Postprzez Tomek. R » 19/11/2006, 10:46

Osobiście uważam że różnica między 4oo i 2oo jest ogromna, zwłaszcza dla kogoś kto ma jedno i drugie. Wtedy auto jest tylko pojazdem urzytkowym, a moto...hmmm.
Prawda jest taka że zawsze będzie korcic odkręcic. To pragnienie będzie rosnąc z czasem (no przy 5tyś obr.jedzie fajnie. A jak będzie jechac przy 7tyś.?)
Jeśli się doda do tego młody wiek, dużą moc motocykla to mamy mieszankę wybuchową.
Statystycznie podchodząc do sprawy to w wypadkach ginie najwięcej młodych ludzi jadących na b.szybkich motocyklach, ale żaden z nich nie planował takiego obrotu sprawy.
Chodzi więc o to aby podejśc do sprawy rozsądnie.

I jeszcze coś. Jak spełnisz swoje mażenie teraz, to za czym będziesz tęsknił za 5 lat? :)
Tomek. R
Świeżak
 
Posty: 158
Dołączył(a): 2/5/2006, 10:48
Lokalizacja: Police k. Szczecina


Postprzez Ralfo » 19/11/2006, 11:09

No ok.Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.Dały mi troche do myślenia.Może najpierw pojeżdże rok na czymś spokojniejszym...500..600..pojemności.To mi też sprawi wiele przyjemności.A jak sie wprawie z jazdą to przyjdzie później kolej na TL-a.Może za rok,za dwa..A może 600 mi wystarczy.Najpierw lepiej zrobie kurs prawo jazdy a później sie pomyśli na poważnie.Mam na to troche czasu więc myśle że kupie odowiedni na moje umiejętności motor.
Ralfo
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 18/11/2006, 10:22

Postprzez KrzysiuRanger » 21/11/2006, 20:47

"Najpierw pojezdze na czyms spokojniejszym... 500...600". haha no one to spokojniejsze nie sa. Jesli to ma byc Twoj 1 moto to lepiej zacznij od 125-250 bo skutki moga byc... niemile.
Avatar użytkownika
KrzysiuRanger
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 119
Dołączył(a): 29/8/2006, 14:41
Lokalizacja: Maciejew

Postprzez Pomian » 21/11/2006, 21:25

Oj no jak ma pojęcie i juz miał troszke kontaktu z motocyklami to z 600 myśle że da sobie rade z 1000 to rozumiem a 125-250 to juz by było nie ekonomicznie kupować...
YAMAHA YZF R6 2003r.
Pomian
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 599
Dołączył(a): 4/11/2006, 13:17
Lokalizacja: Chełm

Postprzez polsky » 22/11/2006, 01:19

cytat
Ralfo napisal:

Ja to sobie tak myśle..są auta które mają ponad 500KM i da się nimi spokojnie ruszyć..nie zwijać..itp.Można nimi spokojnie jeździć..

Ja mam w pracy takie auta i nie da sie nimi jezdzic bez uprzedniego doswiadczenia z takimi mocami... Ruszyc dasz rade ale dalsza jazda to inna bajka...
Mam bardzo duzy respekt mimo,ze maja 4-kola...
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.
polsky
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 582
Dołączył(a): 14/10/2006, 18:08

Postprzez xyl_az1 » 22/11/2006, 12:35

Szczerze mówiąc, to ja myślę że 600 to nawet za mocny motor jak na pierwszy raz - ja od czerwca mam rf600 i mimo, że jeździłem na motorach z 10 lat to teraz, po 5-6 letniej przerwie mam śmierć w oczach za każdym razem jak odkręcam manetkę... (nie wspominając o fakcie, że od czerwca zaliczyłem już 4 gleby)

Jeżeli jeździłeś już na motorach (tj. ciężkich motorach, zignorujmy romety wski itp) to ok, ale jeśli ma to być twój pierwszy kontakt z motorem to naprawdę lepiej zacząć od czegoś lekkiego - 125-250 max moim zdaniem - taki motor jesteś w stanie opanować. Oczywiście można iść na upartego i kupić od razu ścigacza ale dobrze radzę - możliwie najsłabszego i najlżejszego (jakąś 400tkę np), bo na 100% zaliczysz gleby - nie da się nauczyć jeździć na motorze bez tego, naprawdę - a głupie położenie ważącego 250 kg motoru przy prędkości 40km/h to już niebezpieczna sprawa.
any colour you like as long as its black
xyl_az1
Świeżak
 
Posty: 48
Dołączył(a): 24/10/2006, 09:07
Lokalizacja: Opole

Postprzez Grubas » 22/11/2006, 13:09

Chcesz porządnej maszyny i jestem pewien, że żaden moralizator nie wybije Ci tego z głowy. Już trochę cylinderek Ci ostygł, więc rozważ takie możliwości:

1) Kupujesz 1000 i, jak to zwykle bywa, zaliczasz wywrotki*. Nie szkoda niszczyć owiewek, migaczy itp?
2) Kupujesz 500-650 i płacisz dużo, a jazda również niebezpieczna. No i koszty części podobne, tylko frajda mniejsza, bo to nie ta Wymarzona Maszyna.
3) Kupujesz 250 – nie za mocne, może nawet starsze Może MZ lub CZ, albo jakÄ…Å› dzikÄ… 125. Przez sezon, dwa pojeździsz i sprzedasz. Potem już TL.

Wydaje mi się, że jak kupować coś na chwilkę, do nauki, to może jednak tańsze. A nauka na tym nie ucierpi. Kości też.

*Zawsze to się zdarza, życzę jak najmniej i to takie, po których się podnosisz i jedziesz dalej.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
Avatar użytkownika
Grubas
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 908
Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez SzpiceR » 22/11/2006, 20:47

no niewyrobka... wkoncu sie zgodze z Wombacikiem i marcinem ty chyba z konia spadles 600 jak odkrecisz to polowe starszych litrow zgubisz... kup sobie NSR-ke pozniej 600 jakas w miare nie wariackie R6 ale jakas starsza CBR-e i dopiero jak sie pewnie poczujesz to tego TL-a :) ja zanim dorwalem te forum i wogle neta to tez tak myslalem jak ty byle hajs uzbierac i "rłana" teraz wiem ze nawet jak bede mial na nowa R1 to jej poprostu niekupie :) co z tego ze nawet odrazu bedziesz mial TL jak Cie beda małolaty na NSR-kach objezdzac na zakrecie daj se siana :) pozdro SzpiceR :twisted: :twisted:
ten co sobie nie żałuje
Avatar użytkownika
SzpiceR
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 3773
Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
Lokalizacja: SÅ‚upsk

Postprzez mar111cin » 23/11/2006, 16:56

SzpiceR napisał(a):wkoncu sie zgodze z Wombacikiem i marcinem


Szpicer, Ty sie zawsze z nami zgadzasz, tylko trzeba Ci to jeszcze wypersfadować ; ) a prawda jest taka że jak ktoś sam nie poczuje smaku asfaltu, to nie będzie wiedział o czym mówi. Trzeba go poczuć żeby mieć respekt przed motocyklem, to nie auto.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R :(, jest V-Strom 650 AK8 :)
Avatar użytkownika
mar111cin
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 6941
Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
Lokalizacja: FSW (lubuskie)

Postprzez Ralfo » 23/11/2006, 19:36

Nie miałem na myśli 600tki typu r6 czy gsx600...tylko bandita 600tke(75KM)A tak na poważnie to dostałem dobrą rade..chyba wydaje sie najlepsza..kupić Jawe 350TS bo jest dosyć cięzka,pojeździć nią z 3-4 miesiące..Jak będe się czuł na Jawie bardzo pewnie to dopiero wskocze na TL i spokojnie zaczne się do niego przyzwyczajać i poznawać.
PS.mam kolege który nawet skuterkiem nie jeździł i kupił sobie Honde CBR600(ponad 100KM)i ani razu nie miał żadnej wywrotki,żadnej ryski nawet nie ma jego Honda a on jeździ bezwypadowo już 2gi rok.Także reguły nie ma że żeby sie nauczyć trzeba się przewrócić:-)
Ralfo
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 18/11/2006, 10:22

Postprzez Ralfo » 24/11/2006, 10:55

No wreszcie ktoś mnie zrozumiał.Nie chodzi mi właśnie o to żeby sobie kupić TL-a i od razu odkręcać.Ba..nie mam zamiaru szaleć na nim przez cały rok jak nie poczuje sie na nim pewnie.Wiem jakie ta maszyna ma możliwości i pewnie pierwszy rok jeździłbym spokojniej niż kolesie roześmiani na MZ czy NSR-ach.Ale naprawde nie o to mi chodzi.TL to moje marzenie.Podobałoby mi sie nawet jak bym na nim tylko siedział i wyprowadzał z garażu:-)No tak już mam.Kolega na cbr też jeździ spokojnie choć wszyscy sie dziwią i niekiedy krzykną do niego dopierdol,albo pokazują ręką żeby odkręcił manetke..a on zachowuje spokój i jedzie dalej spokojnie.Dla niego cbr to też spełnienie marzeń..a jak sie go spytałem czemu tak nie dowala ani nie robi żadnej popisuwy na rynku...to poprostu przyznał że jeszcze na niej za mało jeździł żeby coś potrafić..i że nie musi nikomu nic udowadniać.NAjważniejsze że jemu to sprawia radość.I ja się z nim zgadzam
Ralfo
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 18/11/2006, 10:22

Postprzez xyl_az1 » 24/11/2006, 11:19

Nie da się nauczyć jeździć na motorze bez wywrotek - uwierz mi. I to nie zależy wcale od tego jak kto jeździ, czy ostrożnie czy nie, bo wypadek można mieć przy wyjeździe z garażu i tak samo można się poharatać przy prędkości 20km/h jak i przy 120 km/h. A różnica przy ciężkim motorze polega na tym, że taki motor kładzie się w każdej sytuacji - lekki poślizg i leżysz, przechylisz motor troszkę za mocno i leżysz, oprzesz się o krawężnik i leżysz, nie wyrobisz się na zakręcie - lezysz itp itd. Nie ma tu możliwości podparcia się nogą, przechylenia motoru ciężarem ciała itp. Jak ktoś tu ładnie powiedział, szacunku do motoru nabiera się po zderzeniu z asfaltem - a całkiem inaczej wygląda takie zderzenie gdy jedziesz na lekkim motorze a całkiem inaczej gdy masz pod (albo nad) sobą 200kg metalu.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wprawy nabiera się tak po 1-2 latach jeżdżenia na motorze - wtedy można się na trzeźwo i racjonalnie zastanowić czy jesteś gotów na ciężki motor czy jeszcze nie.

Moim zdaniem motor 250-350 jest ok, to już jest coś w miarę ciężkiego, więc można nabrać doświadczenia, ale jeśli mam być szczery to ja bał bym się przesiąść od razu na 1000, bo znając siebie to szlifowałbym asfalt 3 razy w tygodniu :P. Ale może to kwestia gustu. Sam ocenisz. Tak czy inaczej powodzenia.

az
any colour you like as long as its black
xyl_az1
Świeżak
 
Posty: 48
Dołączył(a): 24/10/2006, 09:07
Lokalizacja: Opole

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 8 gości




na górê