Romet Z150 - pamietnik uzytkownika
Mam aktualnie oba te motory K/ Ybr, jeżdżąc nimi na zmianę, i możesz mi wierzyć lub nie, ale ja tą różnicę zauważyłem. Może rzeczywiście sam środek ciężkości jest taki sam, ale subiektywne wrażenia z jazdy mówią co innego. Zapraszam do Łodzi na jazdę próbną
Pozdrawiam PS. Rama jest masywniejsza, cylinder bardziej nachylony

- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Są też ybr150, tylko że w Indiach
Z-150 ma o 4 KM więcej, co nie jest bez znaczenia. W serwisie powiedzieli mi, że wałka nie ma, bo podrażałoby to konstrukcję, choć z początku wydawało mi się, że jest. Opony są tego samego producenta, inny jest rozmiar i profil bieżnika. Wzdłużny rowek na grzbiecie lepiej odprowadza wodę na mokrym asfalcie

- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Zapytam się was, czy wiecie co jest polskiej produkcji w Romecie? Oczywiście oprócz nalepek i samej nazwy.
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Problem tkwił w tym, że nasz przemysł motoryzacyjny położyły dyrektywy z innych krajów tego samego bloku. Brak wprowadzania innowacji sprawił, że nasze pojazdy stały sie mało konkurencyjne
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Jakby tak do końca by się nie uśmiechało naszym urzędnikom, to podnieśliby płacę minimalną. A tak to te firmy mogą znacznie zmniejszać koszty produkcji, by ich towary były konkurencyjne cenowo. Zauważ, że większość tych towarów i tak nie trafia na nasz rynek- mało zarabiamy, mało wydajemy
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
senekkorzenna - co prawda mi napisałeś, ale cholercia, nadal nie mogę znależć, więc ponawiam.
Ludzie, jak w z150 zdjąć siodło czyli siedzisko ? Zagladałem wszedzie, po bokach, od spodu itp ale zadnych srub nie znalazłem, a przeciez jakos musi się dac ;( ...
I pytanko 2gie - które śrubki warto dokręcać podczas eksploatacji ?
Aha, do posiadaczy tego motorka - zapodajcie fotki jak mozecie, jestem ciekawy jak sie prezentuja Wasze maszynki, a na polskiej jezdzie pusto prawie
Ludzie, jak w z150 zdjąć siodło czyli siedzisko ? Zagladałem wszedzie, po bokach, od spodu itp ale zadnych srub nie znalazłem, a przeciez jakos musi się dac ;( ...
I pytanko 2gie - które śrubki warto dokręcać podczas eksploatacji ?
Aha, do posiadaczy tego motorka - zapodajcie fotki jak mozecie, jestem ciekawy jak sie prezentuja Wasze maszynki, a na polskiej jezdzie pusto prawie

- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
Podejrzewam, że mocowanie w K/Z jest identyczne. Inne jest tylko jego maskowanie. W Zetce ukryte jest plastikową osłoną pod kanapą przed amortyzatorem. A co do śrubek to najlepiej sprawdzić wszystkie.
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Wielkie dzięki, nareszcie jakiś konkret, zaraz sobie zobacze czy to to. Aha i przy okazji - po lewej stronie mniej wiecej w tym samym miejscu jest taki zatrzask, na kluczyk, jednak z nim nie podlaczony. Domyslam sie ze to na jakies dod. akcesoria (nie wiem kufer ..?) wiesz co mam na mysli ? Po co to jest ? Jak cos wysle fotke.
Bo np w ogarze 900 sa gwinty na szybę ;] ktora nigdy nie pojawila sie w sprzedazy
Ale nowy ogar 900 wyglada fajnie, senekkorzenna czy masz dostęp do jakis ciekawych zdjec nowych rometow ? Bo tym v400 narobiles mi ochoty
Bo np w ogarze 900 sa gwinty na szybę ;] ktora nigdy nie pojawila sie w sprzedazy

Ale nowy ogar 900 wyglada fajnie, senekkorzenna czy masz dostęp do jakis ciekawych zdjec nowych rometow ? Bo tym v400 narobiles mi ochoty

- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
eagle napisał(a): Aha i przy okazji - po lewej stronie mniej wiecej w tym samym miejscu jest taki zatrzask, na kluczyk, jednak z nim nie podlaczony. Domyslam sie ze to na jakies dod. akcesoria (nie wiem kufer ..?) wiesz co mam na mysli ? Po co to jest ?
Mi to wygląda na dodatkowe zapięcie, żeby np. przypiąć sobie kask do motoru na postoju.
-
Qba_Zeus - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 7/1/2009, 15:28
- Lokalizacja: Kraków
Co sądzicie o tej oponie, przedewszystkim, czy będzie pasować i czy zmiana przyniesie jakies różnice (z150):
http://www.allegro.pl/item513824951_opo ... 25_18.html
Ile moze kosztowac wymiana u wulkanizatora ?
http://www.allegro.pl/item513824951_opo ... 25_18.html
Ile moze kosztowac wymiana u wulkanizatora ?
- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
Jeśli w mojej ybr starłyby się opony, to kupiłbym Continentala ContiGo! Wymiana opony na zdjętym kole 10-15zł, zdjęcie koła, wymiana opony i wyważenie w serwisie 35-40zł W zetce125 max z przodu 3,5/18 z lekkim tarciem o błotnik przy hamowaniu 

- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Witam wszystkich. Dni są już coraz dłuższe i zaczyna być czuć wiosnę w powietrzu. Jeszcze miesiąc, no może półtora i będzie można wreszcie odkurzyć pierdzikółko i sprawdzić w jakim stanie przetrwało zimę. Jak wiosna to i motocyklowe wycieczki za miasto, jak wycieczki za miasto to i bagaż. W związku z tym mam do Was pytanie jaki kuferek kupić żeby był w sam raz (nie za duży i nie za mały) i żeby można było go bez problemu zamontować do bagażnika w Z150?
Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
To ja znów kilka słów w temacie - dalszy ciąg pamiętnika i kuferek w roli głównej.
Kilka dni cieplejszych w styczniu się zrobiło to odpaliłem sprzęta - bez problemu z kopa poszedł. Aku zostało w garażu na zimę, padło i nie miałem czasu podładować. Niestety kilkadziesiąt kilometrów jazdy nie pomogło praktycznie nic w kwestii ładowania, bo i po dwóch dniach latania (choć niezbyt daleko, jednak zimno trochę) miganie kierunkowskazów powodowało przygasanie świateł - prawie zero ładowania, ale o tym już pisałem w mechanice. Bez prostownika nie ma sensu jak się okazało przy tym alternatorze.
Trochę denerwujące przy takiej temperaturze jest trzymanie go lekko na obrotach na ssaniu, aż się nagrzeje (inaczej gaśnie), ale poza tym żadnych problemów, a frajda duża. Szkoda tylko, że śnieg tak szybko wrócił, bo trzeciego dnia znów do garażu pojechał na dłużej.
Z kuferkiem natomiast historia była dość zabawna, ale mogła się skończyć źle. Otóż kuferek w moim moto był jakiś chiński, z twardego plastiku (w dodatku z anteną
) i dość mocno chrupał na nierównościach. Nie dziwiło mnie to specjalnie przy jego jakości wykonania. Był lekko pęknięty, bo leżał raz poprzedniemu właścicielowi na parkingu.
Drugiego dnia jazdy trochę mocniej moto poniosło na koleinie i buch - kuferek pękł i spadł za mną na drogę. Na szczęście nic nie jechało tuż za mną, a była to dwupasmówka, więc dało się bez problemu przeszkodę ominąć. Zebrałem go zaraz z jezdni i co się okazało? Kuferek nie był lekko pęknięty, ale chyba cała górna połowa była oderwana i przymocowana na jakimś kiepskim kleju.. Musiał zostać wcześniej rozpołowiony przy glebie.
Pozbierałem, wyrzuciłem, a spód odkręciłem później pod domem. Mocowanie jakie ukazało się moim oczom pod spodem wołało o pomstę do nieba - dziwne patenty na miękkich już mocno pogiętych aluminiowych blaszkach, śruby bez podkładek sprężynujących już latające, a jednej w ogóle brak... Dobrze, że nic w kuferku nie miałem i nikomu nic się nie stało.
Co do wyglądu - teraz moto ma dużo lepszą linię, naprawdę ładnie się prezentuje. Kuferek wiadomo - praktyczny, ale jeśli jego brak będzie mi przeszkadzał tylko trochę to pozostanę bez żadnego, bo jednak motocykl bez niego wygląda dużo lepiej.
Kilka dni cieplejszych w styczniu się zrobiło to odpaliłem sprzęta - bez problemu z kopa poszedł. Aku zostało w garażu na zimę, padło i nie miałem czasu podładować. Niestety kilkadziesiąt kilometrów jazdy nie pomogło praktycznie nic w kwestii ładowania, bo i po dwóch dniach latania (choć niezbyt daleko, jednak zimno trochę) miganie kierunkowskazów powodowało przygasanie świateł - prawie zero ładowania, ale o tym już pisałem w mechanice. Bez prostownika nie ma sensu jak się okazało przy tym alternatorze.
Trochę denerwujące przy takiej temperaturze jest trzymanie go lekko na obrotach na ssaniu, aż się nagrzeje (inaczej gaśnie), ale poza tym żadnych problemów, a frajda duża. Szkoda tylko, że śnieg tak szybko wrócił, bo trzeciego dnia znów do garażu pojechał na dłużej.
Z kuferkiem natomiast historia była dość zabawna, ale mogła się skończyć źle. Otóż kuferek w moim moto był jakiś chiński, z twardego plastiku (w dodatku z anteną

Drugiego dnia jazdy trochę mocniej moto poniosło na koleinie i buch - kuferek pękł i spadł za mną na drogę. Na szczęście nic nie jechało tuż za mną, a była to dwupasmówka, więc dało się bez problemu przeszkodę ominąć. Zebrałem go zaraz z jezdni i co się okazało? Kuferek nie był lekko pęknięty, ale chyba cała górna połowa była oderwana i przymocowana na jakimś kiepskim kleju.. Musiał zostać wcześniej rozpołowiony przy glebie.
Pozbierałem, wyrzuciłem, a spód odkręciłem później pod domem. Mocowanie jakie ukazało się moim oczom pod spodem wołało o pomstę do nieba - dziwne patenty na miękkich już mocno pogiętych aluminiowych blaszkach, śruby bez podkładek sprężynujących już latające, a jednej w ogóle brak... Dobrze, że nic w kuferku nie miałem i nikomu nic się nie stało.
Co do wyglądu - teraz moto ma dużo lepszą linię, naprawdę ładnie się prezentuje. Kuferek wiadomo - praktyczny, ale jeśli jego brak będzie mi przeszkadzał tylko trochę to pozostanę bez żadnego, bo jednak motocykl bez niego wygląda dużo lepiej.
-
Qba_Zeus - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 7/1/2009, 15:28
- Lokalizacja: Kraków
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
a
Witam wszystkich!
Chciałbym rownież sobie kupic teraz jakos kwiecien/maj kupic romka z 150
obecnie cos kolo 4200-4400 stoja na allegro do tego koszty rejestracji ubezpieczenia itp to mam nadzieje ze w 4,5 sie zmieszcze
mam takie pytanie..
czy jezeli nie zrobia sobie pierwszego przegladu po 500km (tylko sam sobie zmienie olej i podokrecam srubki i np. naciagne lancuch) to czy dalej dotyczy mnie gwarancja i czy moge jechac na przeglad jak osiagne (chialbym ;p ) 1500km?
bo nie widze sensu tak z poczatku "tracic" kolejne 80zł skoro sam sobie zrobie wszystko a olej kupie za 15 zł..
pozdrawiam wszystkich i czekam na odpis
Chciałbym rownież sobie kupic teraz jakos kwiecien/maj kupic romka z 150
obecnie cos kolo 4200-4400 stoja na allegro do tego koszty rejestracji ubezpieczenia itp to mam nadzieje ze w 4,5 sie zmieszcze

mam takie pytanie..
czy jezeli nie zrobia sobie pierwszego przegladu po 500km (tylko sam sobie zmienie olej i podokrecam srubki i np. naciagne lancuch) to czy dalej dotyczy mnie gwarancja i czy moge jechac na przeglad jak osiagne (chialbym ;p ) 1500km?
bo nie widze sensu tak z poczatku "tracic" kolejne 80zł skoro sam sobie zrobie wszystko a olej kupie za 15 zł..

pozdrawiam wszystkich i czekam na odpis

- animalish
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 26/3/2009, 19:10
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości