Pokonywanie zakrętów
Pokonywanie zakrętów
Witam.
Większości z was moje pytanie wyda się głupie, ale lepiej zapytać niż później żałować.
Chodzi mi o pokonywanie zakrętów.
Swoją przygodę z moto zacząłęm od bandita 600 na którym przelatałem 2 sezony a w zeszłym sezonie przesiadłem się na GSXR-600. Z dwa miesiące na nim jeździłem ale chciałbym się przygotować na kolejny sezon.
Chodzi o pokonywanie zakrętów, mam jakiś "wewnętrzny opór" przed kładzeniem się w zakrętach, czuje się wtedy niepewnie, wydaje mi się że moto straci przyczepność i się "położy".
Doradźcie mi jak przełamać ten lęk.
Większości z was moje pytanie wyda się głupie, ale lepiej zapytać niż później żałować.
Chodzi mi o pokonywanie zakrętów.
Swoją przygodę z moto zacząłęm od bandita 600 na którym przelatałem 2 sezony a w zeszłym sezonie przesiadłem się na GSXR-600. Z dwa miesiące na nim jeździłem ale chciałbym się przygotować na kolejny sezon.
Chodzi o pokonywanie zakrętów, mam jakiś "wewnętrzny opór" przed kładzeniem się w zakrętach, czuje się wtedy niepewnie, wydaje mi się że moto straci przyczepność i się "położy".
Doradźcie mi jak przełamać ten lęk.
Suzuki GSX-R600 '99
-
longer1234 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 20/7/2007, 17:32
a może z nim nie walcz. przełamiesz raz i może to będzie ostatnie co zrobisz?
moim zdaniem to przychodzi samo z siebie z ilością przejechanych km. nazywa się DOŚWIADCZENIE
moim zdaniem to przychodzi samo z siebie z ilością przejechanych km. nazywa się DOŚWIADCZENIE
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Jeśli masz bezwypadkową maszynę, twoje opony i łożysko główki ramy też są bez zarzutu to kwestia tkwi tylko w twojej psychice. Musisz mieć świadomość, że maszyna potrafi więcej niż ty i potrafić jej zaufać.
Pozostaje ci nic tylko śmigać. Gwarantuję ci, że po zrobieniu 10 tyś na swojej sportowej niuni będziesz domykał tył.
Pamiętaj też o rozgrzewaniu opon i dokładnym sprawdzaniu nawieżchni przed śmiganiem.
Edit
Dokładnie tak.
Pozostaje ci nic tylko śmigać. Gwarantuję ci, że po zrobieniu 10 tyś na swojej sportowej niuni będziesz domykał tył.
Pamiętaj też o rozgrzewaniu opon i dokładnym sprawdzaniu nawieżchni przed śmiganiem.
Edit
SQ napisał(a): moim zdaniem to przychodzi samo z siebie z ilością przejechanych km. nazywa się DOŚWIADCZENIE
Dokładnie tak.
Ostatnio edytowano 11/1/2009, 17:28 przez zephyr47, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
Właśnie o to mi chodzi, bo do moto nie mam zastrzeżeń, napewno jest bezwypadkowa, opony są prawie nowe. Chodzi o to że nie wiem do jakiego momentu moge się posunąć żeby mieć pewność że maszyna się nie ślizgnie.
Suzuki GSX-R600 '99
-
longer1234 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 20/7/2007, 17:32
Czyli SQ uważasz, że z czasem będzie jeździł szybciej po zakrętach i mocniej się pochylał i nabierze dobrej techniki? Moim zdaniem bzdura. Jak przyzwyczai się do lęku przed kładzeniem się na zakrętach, będzie nabierał doświadczenia, ale bardzo bardzo powoli. Wcale nie koniecznie, wyjdzie to na dobre, bo znajdzie się podbramkowa sytuacja gdzie będzie trzeba się złożyć, to spanikuje zacznie hamować i kaplica.
Poćwicz koleś na jakimś dużym placu, ubrany w caluśki kombinezon, crash pady obowiązkowo. Pamiętaj, że samo nachylenie nie decyduje o tym jak szybko można wejść w zakręt, pamiętaj o przenoszeniu (masy) ciała na stronę w która pokonujesz zakręt, zresztą to wiadomo, na drugą się nie da. Tak, że siedzisz na półdupku, mając taką pozycję czuje się lepiej moto. Generalnie, lepiej nie uczyć się technik pokonywania zakrętów n ulicy, najlepsza byłaby jakaś szkółka sam o tym myślę. Nawet jak za 2 lata powiem, że umiem jeździć po zakrętach swoję ERka to będę zapewne w błędzie.
Też miałem lęki, ta metoda co Ci powiedziałem, mnie z nich wciągnęła, bo jak robisz tą metodę nie wiem jak się zwie hick-off czy jakoś tak.
Pozatym poczytaj o przeciwskręcie i poćwicz.
p.s. najpierw poczekaj,aż pogoda się nada. Przy okazji kolejna rada, ćwiczenia rób na rozgrzanych oponach i ciepłym asfalcie, żeby pewniej czuć się na moto, będzie łatwiej poznać granicę co przyda się w przyszłości. Potem będziesz mógł wszystko udoskonalać do końca życia
Pozdrawiam
Poćwicz koleś na jakimś dużym placu, ubrany w caluśki kombinezon, crash pady obowiązkowo. Pamiętaj, że samo nachylenie nie decyduje o tym jak szybko można wejść w zakręt, pamiętaj o przenoszeniu (masy) ciała na stronę w która pokonujesz zakręt, zresztą to wiadomo, na drugą się nie da. Tak, że siedzisz na półdupku, mając taką pozycję czuje się lepiej moto. Generalnie, lepiej nie uczyć się technik pokonywania zakrętów n ulicy, najlepsza byłaby jakaś szkółka sam o tym myślę. Nawet jak za 2 lata powiem, że umiem jeździć po zakrętach swoję ERka to będę zapewne w błędzie.
Też miałem lęki, ta metoda co Ci powiedziałem, mnie z nich wciągnęła, bo jak robisz tą metodę nie wiem jak się zwie hick-off czy jakoś tak.
Pozatym poczytaj o przeciwskręcie i poćwicz.
p.s. najpierw poczekaj,aż pogoda się nada. Przy okazji kolejna rada, ćwiczenia rób na rozgrzanych oponach i ciepłym asfalcie, żeby pewniej czuć się na moto, będzie łatwiej poznać granicę co przyda się w przyszłości. Potem będziesz mógł wszystko udoskonalać do końca życia
Pozdrawiam
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
mówisz bzdura, a Twoja rada sprowadza się do nabywania doświadczenia.
czy ja napisałem, że zabraniam mu ćwiczyć? chodzi mi o to, że przełamywanie lęku na siłę, bez umiejętności może się źle skończyć
czy ja napisałem, że zabraniam mu ćwiczyć? chodzi mi o to, że przełamywanie lęku na siłę, bez umiejętności może się źle skończyć
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
To calkiem normalne, takie odczucie jest wysylane przez blednik do mozgu, bo organ rownowagi czuje, ze cos jest nei tak, i ze zaraz sie wywalisz. Powinienes swiadomie coraz mocniej stosowac przeciwskret. PO moich doswadczeniach z chinskimi oponami pewnie bede mial podobnie, ja wsiade na wymarzone moto.
Energie ist nichts ohne Steuerung.
Nie jest dla mnie ważna Twoja ranga na forum, staż, ilość wypisanych postów, dla mnie jesteś człowiekiem i tylko w takich kategoriach Cię postrzegam.
Nie jest dla mnie ważna Twoja ranga na forum, staż, ilość wypisanych postów, dla mnie jesteś człowiekiem i tylko w takich kategoriach Cię postrzegam.
-
OvertakeR - Świeżak
- Posty: 170
- Dołączył(a): 21/12/2008, 13:53
Traperoso napisał(a):Czyli SQ uważasz, że z czasem będzie jeździł szybciej po zakrętach i mocniej się pochylał i nabierze dobrej techniki? Moim zdaniem bzdura.
Ja powiem po moim przykładzie, że im więcej jeżdżę tym szybciej jeżdżę i standardowe prędkości pokonywania łuków się zwiększają. Wszystko kwestia kilometrów...
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
Ja też tak myślę, ale mój problem to przełamanie lęku żeby położyć moto bo wydaje mi się że będzie gleba.
Suzuki GSX-R600 '99
-
longer1234 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 20/7/2007, 17:32
to nie kładź na siłę!
wiele zależy od nawierzchni, stanu moto itp. ale powiedzmy do momentu tarcia podnóżków nie powinno być problemów.
wiele zależy od nawierzchni, stanu moto itp. ale powiedzmy do momentu tarcia podnóżków nie powinno być problemów.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Co, chcesz kazdy zakręt pokonywac na kolanku? Pełen lansik? Zastanów sie, do czego Ci to potrzebne. Pochylaj sie tylko tyle, ile trzeba, ale skoro sie uparłeś to są rózne szkoły jazdy, są rózne akcje na torze w Poznaniu. Jedź na jakis trening, pogadaj z zawodowcami, ktorzy Ci doradzą o co kaman.
-
Dominik_YZF - Bywalec
- Posty: 664
- Dołączył(a): 8/12/2007, 19:58
- Lokalizacja: 3City
SQ napisał(a):mówisz bzdura, a Twoja rada sprowadza się do nabywania doświadczenia.
czy ja napisałem, że zabraniam mu ćwiczyć? chodzi mi o to, że przełamywanie lęku na siłę, bez umiejętności może się źle skończyć
Dobra sorry, chodziło mi generalnie o to, żeby koleś w samej kwestii zakrętów poćwiczył, to dużo daje, plac, prędkość nie za duża, dziesiątki kółek i się nauczy wkońcu. Potem wmiare będzie ogarnięty na drodze itp.
SQ tu masz rację, koleś nie pochylaj się na siłę bo moze być gleba..
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
W tym mój problem, bo przed zakrętem staram się prostować i hamować na maxa bo powiem szczeże ogarnia mnie strach.
Tak jak piszecie w 90% to doświadczenie ale chciałbym wiedziecieć jak się zachować w sytuacji podbramkowej.
Tak jak piszecie w 90% to doświadczenie ale chciałbym wiedziecieć jak się zachować w sytuacji podbramkowej.
Suzuki GSX-R600 '99
-
longer1234 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 20/7/2007, 17:32
Po prostu śmigaj tak jak czujesz. A swoją drogą twoje odczucia będą ci pozwalały na coraz więcej w stosunkowo do przejechanych kilosów. Tylko pamiętaj, zawsze rozgrzana nawierzchnia i opony.
W sytuacji podbramkowej, gdy wejdzisz za szybko w zakręt musisz zaufać oponom. Nie dotykasz chamulca, i delikatnie się składasz. W razie potrzeby jeszcze zacieśniasz przeciwskrętem.
W sytuacji podbramkowej, gdy wejdzisz za szybko w zakręt musisz zaufać oponom. Nie dotykasz chamulca, i delikatnie się składasz. W razie potrzeby jeszcze zacieśniasz przeciwskrętem.
Ostatnio edytowano 11/1/2009, 18:02 przez zephyr47, Å‚Ä…cznie edytowano 2 razy
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
Nic Ci to nie da bo ze strachu będziesz hamował i wjedziesz w auto po przeciwnej i zostanie z Ciebie placek, albo będziesz miał farta bo nic nie będzie jechało.
Sytuacja podbramkowa, z duża prędkość widzisz, że nie wyhamujesz, szybki przeciwskręt i kładziesz maszyne no i tu potrzebne jest doświadczenie, żeby chociaż wiedzieć jak. Na prawdę, nie musi być mega dużo doświadczenia, ale przynajmiej żeby wiedzieć jak to robić. Posłuchaj mojej rady: ogarnij jakiś plac albo tor i ćwicz, aż do zdzierania podnóżków.
Sytuacja podbramkowa, z duża prędkość widzisz, że nie wyhamujesz, szybki przeciwskręt i kładziesz maszyne no i tu potrzebne jest doświadczenie, żeby chociaż wiedzieć jak. Na prawdę, nie musi być mega dużo doświadczenia, ale przynajmiej żeby wiedzieć jak to robić. Posłuchaj mojej rady: ogarnij jakiś plac albo tor i ćwicz, aż do zdzierania podnóżków.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Kolego starasz się prostować i hamowac na maksa a piszesz, że masz za sobą 2 sezony na bandycie?
coÅ› nie halo
coÅ› nie halo
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
No, mnie to też zdziwiło. A możesz powiedzieć ile kilosów strzeliłeś na tym bandycie?
Kurcze, wizjami rozgrzanego asfaltu narobiliście mi tylko znowu kurewskiej ochoty na pośmiganie sobie...
Kurcze, wizjami rozgrzanego asfaltu narobiliście mi tylko znowu kurewskiej ochoty na pośmiganie sobie...
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
nawet nic nie mów. jak mam chwilę wolnego walę na yotube i albo oglądam sobie jakieś filmiki z kamer zamontowanych na moto, albo słucham jaki wydech najlepiej będzie pasować do mojego bandziora
tak się może skończyć jak się nie opanuje przeciwskrętu http://www.youtube.com/watch?v=T-QrkY0cdZQ
a tak jak się to zrobi (ten sam zekręt)
http://www.youtube.com/watch?v=Hkhn66pI ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=JK15t40D ... re=related
ogólnie można wpisać w youtube morungaba i będzie masa filmików jak można śmigać po winklach (dla spragnionych słońca
tak się może skończyć jak się nie opanuje przeciwskrętu http://www.youtube.com/watch?v=T-QrkY0cdZQ
a tak jak się to zrobi (ten sam zekręt)
http://www.youtube.com/watch?v=Hkhn66pI ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=JK15t40D ... re=related
ogólnie można wpisać w youtube morungaba i będzie masa filmików jak można śmigać po winklach (dla spragnionych słońca
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Na bandycie walnąłęm jakieś 7 tyś km.
Koledzy dlatego pytam co i jak bo nie czuje się pewnie. Na bandycie jeździłem całkowicie turystycznie i spokojnie. Może przesadziłem z tym hamowaniem na maxa, ale na pewno hamuję do prędkości przy której nie muszę kłaść moto a spokojnie pokonuję zakręty.
A na gsxr-600 chciałbym już troszkę ostrzej pojeździć więc pytam o radę
Koledzy dlatego pytam co i jak bo nie czuje się pewnie. Na bandycie jeździłem całkowicie turystycznie i spokojnie. Może przesadziłem z tym hamowaniem na maxa, ale na pewno hamuję do prędkości przy której nie muszę kłaść moto a spokojnie pokonuję zakręty.
A na gsxr-600 chciałbym już troszkę ostrzej pojeździć więc pytam o radę
Ostatnio edytowano 11/1/2009, 19:03 przez longer1234, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Suzuki GSX-R600 '99
-
longer1234 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 20/7/2007, 17:32
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości