Srednia predkosc
Posty: 31
• Strona 2 z 2 • 1, 2
odcinek Komorniki k Poznania - Nowy Tomysl (58/60km) 17 albo 18 min (nie pamietam dokładnie) ale.... doskonale pamietam że ze srednią predkoscią 200km/h , niedziela 8 rano.
biedny bandit... ale zniósł to jakos

biedny bandit... ale zniósł to jakos
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
SQ napisał(a):lekko OT. czy nie macie czasem wrażenia, że tą samą trasę autem da się machnąć szybciej niż moto?
Mi nigdy to się nie zdarzyło. Gdziekolwiek istniała taka sytuacja samochód motocykl - zawsze byłem pierwszy przed czasem lub doganiałem bardzo szybko.
Możliwości wyprzedzenia na motocyklu są jakieś 5-10 razy większe niż w samochodzie. Nie ma że boli motocykl jest zawsze szybszy.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
falconiforme napisał(a):SQ napisał(a):lekko OT. czy nie macie czasem wrażenia, że tą samą trasę autem da się machnąć szybciej niż moto?
Mi nigdy to się nie zdarzyło. Gdziekolwiek istniała taka sytuacja samochód motocykl - zawsze byłem pierwszy przed czasem lub doganiałem bardzo szybko.
Możliwości wyprzedzenia na motocyklu są jakieś 5-10 razy większe niż w samochodzie. Nie ma że boli motocykl jest zawsze szybszy.
tak tylko zalezy jak kto jezdzi. ja staram sie nie pedzic na trasie ktorej nie znam. zakrety/ łuki z koleinami i dziurami to sie szybko samochodem przejezdza a nie moto
- bufon
- Świeżak
- Posty: 79
- Dołączył(a): 1/10/2008, 21:45
mi bardziej o te zakręty chodziło. jeśli mówimi o drodze powiedzmy powiatowej/wojewódzkiej, a nie krajowej to zakręty b. często są na wioskach. autem wpadam tam z piskiem opon ale jadę. w moto te możliwości pisku są... mniejsze. chodzi mi o to, że na takich zakrętach poczucie konroli i bezpieczeństwa jest większ w aucie, więc szybciej się da po nich pojechać właśnie autem.
chociaz z drugiej strony może i racja, że moto, bo przecież wyjście z zakrętu i przyspieszenie jest tu lepsze...
chociaz z drugiej strony może i racja, że moto, bo przecież wyjście z zakrętu i przyspieszenie jest tu lepsze...
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
falconiforme napisał(a):Toruń->Bydgoszcz
na moto - około : 34km 13 min
jeśli jechałeś drogą bodajże 80 to nie ma się czym chwalić


chyba najlepsza droga jaką jechałem w Polsce

DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Samochodem Hamburg-Gołdap 1150km 16h
Motocyklem(chopper) ta sama trasa 12h średnia prędkość 100-120km/h
Motocyklem(chopper) ta sama trasa 12h średnia prędkość 100-120km/h
-
skwy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1540
- Dołączył(a): 7/10/2007, 08:21
- Lokalizacja: Gołdap
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
i z jednym i z drugim się zgadzam.
odkąd zacząłem jeździć moto bardzo zwolniłem w aucie.
moto śmigam szybko, bo lubię, bo wtedy gdy trzesz podnóżkiem o asfalt jest zabawa. ktoś mądry powiedział, że nie nauczysz się jeździć szybko, jeżdżąc wolno. więc róznież dlatego. a że nie ma u nas dostępnych torów, czego naprawdę bardzo żałuję, niestety trzeba się narażać na drogach publicznych, łamiąc wszystkie możliwe przepisy.
odkąd zacząłem jeździć moto bardzo zwolniłem w aucie.
moto śmigam szybko, bo lubię, bo wtedy gdy trzesz podnóżkiem o asfalt jest zabawa. ktoś mądry powiedział, że nie nauczysz się jeździć szybko, jeżdżąc wolno. więc róznież dlatego. a że nie ma u nas dostępnych torów, czego naprawdę bardzo żałuję, niestety trzeba się narażać na drogach publicznych, łamiąc wszystkie możliwe przepisy.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
ja kilka razy robilem traske łódź - piotrków noca (prawi pusto)wracaja ze szkoły i srednia predkosc to też cos koło 140.niby non stop jechalem prawie 150-160 ale od czasu do czasu cos sie wlekło i trzeba byo zwalniac.według mnie najgorsze w takiej jezdzi jest to że prujac non stop te np.140 widze że jest znak ogr. np. do 80km/h no to zwalniam i sobie mysle że chyba juz mam te okolice 80 ,patrze na zegary a tu 120
człowiek traci wyczucie co do predkosci co może zgubic
najciekawsze jest to że kilka razy wracaja z łodzi (całem 50km)albo tam jadac potrafilem dojechac pod sam dom nie używając wogule hamulca
jak odpalam auto to jets taka lampka na kompie w srodku i gasnie dopiero jak sie nacisniej hamulec
najlepsze trase to miałem kilka lat temu w ferie zimowe.wracałem z niemiec cos koło 700km i prawie cale te 700km pokonałem na dwójce lekkim gazem wieć predkosc ok 20km/h. czasem jechalem 30 ale to pod koniec jak juz sie widno robiło.taka byla wtedy mgla że pasów na drodze nie bylo widac ani nic.nawet przeciwmgielne nie pomagały i tych z tyłu z odleglosci 10metrow nie bylo juz widac.tiry w rowach i lodowisko na jezdni.oczy to mialem czerwone i troche napier...

najciekawsze jest to że kilka razy wracaja z łodzi (całem 50km)albo tam jadac potrafilem dojechac pod sam dom nie używając wogule hamulca

najlepsze trase to miałem kilka lat temu w ferie zimowe.wracałem z niemiec cos koło 700km i prawie cale te 700km pokonałem na dwójce lekkim gazem wieć predkosc ok 20km/h. czasem jechalem 30 ale to pod koniec jak juz sie widno robiło.taka byla wtedy mgla że pasów na drodze nie bylo widac ani nic.nawet przeciwmgielne nie pomagały i tych z tyłu z odleglosci 10metrow nie bylo juz widac.tiry w rowach i lodowisko na jezdni.oczy to mialem czerwone i troche napier...

GPZ 500S '90 + BMW e30 320i '86
- kamil.k
- Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 18/1/2008, 14:47
- Lokalizacja: piotrków trybunalski
Posty: 31
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości