Wypadek Ferrari na Pulawskiej
A wydaje Ci się, że marchewki są obdarzone świadomością na tyle, by postrzegać swoją egzystencję? Ja nie jestem o tym przekonany więc dla Ciebie Leitho, który teraz wygłasza takie stwierdzenie, jest to już formalnie koniec. Z tą drobną różnicą, że Twoi bliscy nie przychodzą "do Ciebie" na cmentarz tylko do Ciebie do domu opieki czy hospicjum. Ale to, ujmując sendno sprawy, nie Twoje już zmartwienie.
Jednakże, szkoda Zientara. Dobry dziennikarzem był, fajne programy prowadził i przystojnych facet. Szkoda, szkoda.
Jednakże, szkoda Zientara. Dobry dziennikarzem był, fajne programy prowadził i przystojnych facet. Szkoda, szkoda.
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Zyjesz glownie troszczysz sie o swoje sprawy czy o sprawy innych? Brak mozliwosci pojscia z odwzidzinami do rodziny, kumpli, brak swobodnego poszurania sie czy werbalnego przekazywania informacji jest tak samo koncem mojego czlowieczenstwa, jak smierc. dlatego zyjac na wozku, podlaczony pod kroplowke z pampersem na tylku jestes dokladnie marchewka ze swiadomosci, ktora staje sie twoim przeklenstwem, ze nie siadziesz nigdy na motocykl, ze nie pojdziesz na piwo czy chocby nie odlejesz sie kiedy bys chcial.
Zycie sklada sie z malych przyjemnosci, stan rzeczy taki jak przedstawilem wyzej wyklucza je calkowicie, wiec wolalbym umrzec niz cierpiec fizyczne i psychiczne przez n lat.
Pozatym bliscy poplakali by na pogrzebie, a pozniej pogodzili sie z ta mysla. co innego jak widzieli by cie codziennie przykutego do wozka, wtedy stalbys sie obiektem wspolczucia i melancholijnych wspomniej jak to bylo keidys
Zycie sklada sie z malych przyjemnosci, stan rzeczy taki jak przedstawilem wyzej wyklucza je calkowicie, wiec wolalbym umrzec niz cierpiec fizyczne i psychiczne przez n lat.
Pozatym bliscy poplakali by na pogrzebie, a pozniej pogodzili sie z ta mysla. co innego jak widzieli by cie codziennie przykutego do wozka, wtedy stalbys sie obiektem wspolczucia i melancholijnych wspomniej jak to bylo keidys
Na kolana chamy !
-
Leitho - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1321
- Dołączył(a): 31/8/2006, 18:54
- Lokalizacja: SKL
hmm,chłop obudził sie po miesiącu a wy liczycie że co?-wstanie,będzie skakał i powie "żartowałem"?
Dajcie temu wszystkiemu troche czasu,nie takie przypadki byly i ludzie wracali do zdrowia.
Dajcie temu wszystkiemu troche czasu,nie takie przypadki byly i ludzie wracali do zdrowia.
-
mlody - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
mlody napisał(a):hmm,chłop obudził sie po miesiącu a wy liczycie że co?-wstanie,będzie skakał i powie "żartowałem"?
Dajcie temu wszystkiemu troche czasu,nie takie przypadki byly i ludzie wracali do zdrowia.
kwestia tego Grzegorzu czy ma uszkodzony mózg czy nie, jezeli ma uszkodzony to może nie wrócić do zdrowia
[img:bfb38c4572]http://img155.imageshack.us/img155/9649/outlawfl6cc8.jpg[/img:bfb38c4572] | najlepszy portal motocyklowy: www.scigacz.pl
-
.OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 481
- Dołączył(a): 13/2/2008, 18:30
- Lokalizacja: pierd****ł prąd?
mozg to mozg, ale przeciez jeszcze jest rdzen, ktory latwo uszkodzic.
zx12r-sprzedane.w dalekich planach zx14. | www.fight-club.pl | Don Bolo | Masz coś do mnie?Z bani?
-
bolokolo - Bywalec
- Posty: 714
- Dołączył(a): 29/5/2007, 17:10
- Lokalizacja: stettin - koszalin - gdansk
wiesz ale jest taka róznica że kiedy uszkodzisz rdzeń nie tracisz świadomosci jesteś kaleka ale potrafisz myślec kiedy natomiast uszkodzisz mózg zamieniasz sie w roslinke
[img:bfb38c4572]http://img155.imageshack.us/img155/9649/outlawfl6cc8.jpg[/img:bfb38c4572] | najlepszy portal motocyklowy: www.scigacz.pl
-
.OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 481
- Dołączył(a): 13/2/2008, 18:30
- Lokalizacja: pierd****ł prąd?
Jak ja was chłopcy lubie:)
Aktualnie na oddziale mam ze 4 młodych,róznych urazów doznali..widze juz wasze zdziwienie,jak pogadalibyscie z gosciem bez połowy głowy,który zagiął by was w znajomosci języków obcych itp..duzo by mówic,tyle ze jemu akurat przypadla tetraplegia...moze nie całkowita,ale jednak.
Nie mozna tak generalizowac,rózne przypadki są,były i będą.
Jeden wraca do pelnej sprawnosci,inny nie,loteria...
Co do rdzenia-owszem,tu jest juz gorzej,rdzen przerwany-amen,ponizej uszkodzenia-nic nie funkcjonuje.Jesli mamy uraz w odc. piersiowym/ledzwiowym to jest jeszcze w miare oki,a jesli szyja...chyba nie trzeba wspominac co to oznacza... oprocz porazenia konczyn dołącza sie porazenie miesni odpowiadajaych za oddychanie...
Aktualnie na oddziale mam ze 4 młodych,róznych urazów doznali..widze juz wasze zdziwienie,jak pogadalibyscie z gosciem bez połowy głowy,który zagiął by was w znajomosci języków obcych itp..duzo by mówic,tyle ze jemu akurat przypadla tetraplegia...moze nie całkowita,ale jednak.
Nie mozna tak generalizowac,rózne przypadki są,były i będą.
Jeden wraca do pelnej sprawnosci,inny nie,loteria...
Co do rdzenia-owszem,tu jest juz gorzej,rdzen przerwany-amen,ponizej uszkodzenia-nic nie funkcjonuje.Jesli mamy uraz w odc. piersiowym/ledzwiowym to jest jeszcze w miare oki,a jesli szyja...chyba nie trzeba wspominac co to oznacza... oprocz porazenia konczyn dołącza sie porazenie miesni odpowiadajaych za oddychanie...
-
mlody - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
co rozumiesz pod pojeciem "bez połowy głowy"?? bez kawalka czaszki ktory nie ma wplywu na funkcje mózgu ? czy bez połowy mózgu? bo jezeli ta druga opcja to jezeli udało by sie komuś przeżyć conajwyzej mzoe być wazywem, czaszka natomiast pełni funkcje ochronne przed urazem tak jak zebra i jest sporo ludzi po wypadkach co zyją i daja sobie rade bez kawałka kosći
tak na marginesie uszkodzony mózg nie znaczy ze jest ubytek i też zalezy jak jest uszkodzony, kiedys pewna osoba ktora znalem miala wypadek samochodowy i słupek przedni wbil sie jej w glowe żyla ta osoba tydzień w spiaczce i nie przezyla tego, dlaczego o tym pisze? ano dlatego ze mózg to najwazniejszy orgam w czlowieku serce wymienisz zawartosci glowy nie i uszkodzenia mózgu są najpowazniejszymi
mojej znajomej brat tez miał wypadek samochodowy i juz chyba dwa lata leży w spiączce
tak na marginesie uszkodzony mózg nie znaczy ze jest ubytek i też zalezy jak jest uszkodzony, kiedys pewna osoba ktora znalem miala wypadek samochodowy i słupek przedni wbil sie jej w glowe żyla ta osoba tydzień w spiaczce i nie przezyla tego, dlaczego o tym pisze? ano dlatego ze mózg to najwazniejszy orgam w czlowieku serce wymienisz zawartosci glowy nie i uszkodzenia mózgu są najpowazniejszymi
mojej znajomej brat tez miał wypadek samochodowy i juz chyba dwa lata leży w spiączce
[img:bfb38c4572]http://img155.imageshack.us/img155/9649/outlawfl6cc8.jpg[/img:bfb38c4572] | najlepszy portal motocyklowy: www.scigacz.pl
-
.OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 481
- Dołączył(a): 13/2/2008, 18:30
- Lokalizacja: pierd****ł prąd?
-
mlody - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
wiesz kiedyś byl program takiej dosc ladnej kobiety co miala wypadek i tez miala czaszke uszkodzoną ale mózg byl cały i tez ciezko bylo w to uwierzyć tak samo koleś ktory dostal nozem centralnie w miedzy półkule przezył i bierze do końca zycia jakies tam leki ale w miare normalnie funkcjonuje to nie ejst taka prosta sprawa Grzegorzu wszystko zalezy jak juz wczesniej ja pisalem i ty w jakim stopniu jest mózg uszkodzony
[img:bfb38c4572]http://img155.imageshack.us/img155/9649/outlawfl6cc8.jpg[/img:bfb38c4572] | najlepszy portal motocyklowy: www.scigacz.pl
-
.OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 481
- Dołączył(a): 13/2/2008, 18:30
- Lokalizacja: pierd****ł prąd?
Owszem Michale,ale Ty pisałes,ze jesli mózg jest uszkodzony,to człowiek jest warzywkiem,a to nie do konca prawda....Jak juz wspominales,zalezy od stopnia uszkodzenia.
Nie kazdy uraz powoduje kalectwo.
Nie kazdy uraz powoduje kalectwo.
-
mlody - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
Odświerzam temat bo znalazłem ciekawy artykuł. Tak jak jeden z nas powiedział że pewnie zostanie wszystko uciszone i zatuszowane. W artykule jest napisane żę ferrari jechało 150km/h i w momencie uderzenia miało 70km/h na liczniku. Nadal do końca nie wiedzą kto prowadził samochód.
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=513380
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=513380
-
cwaniak182 - Świeżak
- Posty: 325
- Dołączył(a): 21/6/2007, 20:57
- Lokalizacja: Toruń i okolice
Ale jaja... Ten wypadek to absolutnie nie była wina zientarskiego. Jazda takim samochodem jak Ferrari 360 spyder z prędkością 140km/h to bardzo przeciętna prędkość. Czyli nawet nie "pałował" jak wcześniej wszyscy myśleli...
Winę ponosi ten piepszony uskok!
Winę ponosi ten piepszony uskok!
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
-
zephyr47 - Bywalec
- Posty: 801
- Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
- Lokalizacja: Pszczyna
ja wiem jedno jezdzilem tam czesto ... mialem po 100/110 i jakos sie auto trzymalo tez szerokie gumy itp ... wiec nikt mi nie wcisnie ze jechal 70-100 !!!! 150 to on mial ale na slupie juz po hamowaniu to uwierze
-
Proxa - Świeżak
- Posty: 124
- Dołączył(a): 20/5/2008, 19:03
- Lokalizacja: Rzeszów/Warszawa
Go chyba od razu wyrzuciło nawet hamować nie zdążył.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości