Alpine Moto Safe - zatyczki (stoppery).
Posty: 36
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Alpine Moto Safe - zatyczki (stoppery).
W dobrym, integralnym kasku natężenie dźwięku przy prędkości 100 km/h może sięgnąć nawet 120 dB. Jest do hałas porównywalny z hałasem jaki emituje silnik startującego samolotu z odległości 150 metrów. Jest to też dalece poza granicą głośności będącą w stanie uszkodzić, przy dłuższym narażeniu na taką wartość, nasz narząd słuchu.
Świadomy konsekwencji jakie niesie ze sobą długotrwałe narażanie się na głośny hałas i doświadczony całonocnym bólem głowy po wcale długiej wycieczce, zacząłem rozglądać się za stoperami. Nie chciałem kupować zwykłych stoperów które zakłada się na noc z dwóch powodów. Przede wszystkim są niewygodne w aplikacji. Za każdym razem trzeba je formować i układać. Po wtóre, stopery na noc są tak stworzone, by tłumiły całe pasmo przenoszenia słyszalnych dla nas dźwięków.
Szukając czegoś bardziej zaawansowanego trafiłem na Alpine Moto Safe (otwórz link). Są to zatyczki dokanałowe wykonane z miękkiego tworzywa. Zbliżonego do tego, stosowanego w słuchawkach dokanałowych dobrych marek, ale jak na mój gust, jeszcze bardziej elastycznego. Za tłumienie przykrego hałasu odpowiedzialne są dwa zestawy filtrów. Zostały one tak zrobione, że tłumią głównie wysokie częstotliwości (z zakresu 2000-6000 Hz). Skutecznie tym samym odfiltrowując uciążliwy hałas pędu powietrza. W zestawie, poza samymi zatyczkami i filtrami jest jeszcze inseminator ułatwiający wkładanie słuchawek (szczególnie jak się jest w rękawicach) i saszetka w której wszystko można trzymać.
Wkładanie jak i wyciąganie zatyczek nie sprawia najmniejszych kłopotów. Oba listki wypełniają kanał ucha dość szczelnie nie nie powodują jednocześnie nieprzyjemnego efektu rozsadzania. Bardzo szybko też przyjmują temperaturę naszego ciała więc po minucie przestaje się je w ogóle czuć. Trzpień w którym umieszczony jest filtr nie wystaje za bardzo nie gniotąc małżowiny. Wystaje natomiast i jest twardy na tyle, by bezproblemowo chwycić go palcami i wyciągnąć.
W czasie jazdy stopery sprawują się po prostu wyśmienicie. Do prędkości 80-100 km/h nie słychać wiatru wcale. Nawet na nakedzie którym jeżdżę. Powyżej 100 km/h zamiast narastającego gwałtownie świstu zagłuszającego nawet pracę silnika słychać jedynie basowy pomruk. Przy około 140-150 km/h ten pomruk był już dość wyraźny ale w żaden sposób nie można by o mim powiedzieć - uciążliwy. Co więcej, nie zagłuszał innych odgłosów na drodze! Ku zaskoczeniu pewnie wszystkich nie wierzących w filtrowanie selektywne, w zatyczkach słychać więcej niż bez nich. Odfiltrowany podmuch wiatru nie zagłusza pozostałych dźwięków.
Stopery te wcale także nie przeszkadzają w prowadzeniu zwyczajnej rozmowy na stacji paliw. Owszem, nieznacznie ciszej wszystko słychać ale nie ma się co obawiać że będziemy kiwać głową starając się domyśleć, co do nas powiedziano.
Zatyczki te można bez problemu kupić na allegro w cenie 85 zł. Jeśli komuś wydaje się to dużo... cóż, nie mnie oceniać. Ja uważam je za jedne z lepiej wydanych 85 zł.
"Jeśli chodzi o jazdę w stoperach na motocyklu to sprawa jest prosta. Są Ci którzy je uwielbiają i Ci, którzy nigdy ich nawet nie używali." - Ten cytat z zachodniego forum mówi wszystko.
Więcej zdjęć w galerii:
(otwórz link)
Świadomy konsekwencji jakie niesie ze sobą długotrwałe narażanie się na głośny hałas i doświadczony całonocnym bólem głowy po wcale długiej wycieczce, zacząłem rozglądać się za stoperami. Nie chciałem kupować zwykłych stoperów które zakłada się na noc z dwóch powodów. Przede wszystkim są niewygodne w aplikacji. Za każdym razem trzeba je formować i układać. Po wtóre, stopery na noc są tak stworzone, by tłumiły całe pasmo przenoszenia słyszalnych dla nas dźwięków.
Szukając czegoś bardziej zaawansowanego trafiłem na Alpine Moto Safe (otwórz link). Są to zatyczki dokanałowe wykonane z miękkiego tworzywa. Zbliżonego do tego, stosowanego w słuchawkach dokanałowych dobrych marek, ale jak na mój gust, jeszcze bardziej elastycznego. Za tłumienie przykrego hałasu odpowiedzialne są dwa zestawy filtrów. Zostały one tak zrobione, że tłumią głównie wysokie częstotliwości (z zakresu 2000-6000 Hz). Skutecznie tym samym odfiltrowując uciążliwy hałas pędu powietrza. W zestawie, poza samymi zatyczkami i filtrami jest jeszcze inseminator ułatwiający wkładanie słuchawek (szczególnie jak się jest w rękawicach) i saszetka w której wszystko można trzymać.
Wkładanie jak i wyciąganie zatyczek nie sprawia najmniejszych kłopotów. Oba listki wypełniają kanał ucha dość szczelnie nie nie powodują jednocześnie nieprzyjemnego efektu rozsadzania. Bardzo szybko też przyjmują temperaturę naszego ciała więc po minucie przestaje się je w ogóle czuć. Trzpień w którym umieszczony jest filtr nie wystaje za bardzo nie gniotąc małżowiny. Wystaje natomiast i jest twardy na tyle, by bezproblemowo chwycić go palcami i wyciągnąć.
W czasie jazdy stopery sprawują się po prostu wyśmienicie. Do prędkości 80-100 km/h nie słychać wiatru wcale. Nawet na nakedzie którym jeżdżę. Powyżej 100 km/h zamiast narastającego gwałtownie świstu zagłuszającego nawet pracę silnika słychać jedynie basowy pomruk. Przy około 140-150 km/h ten pomruk był już dość wyraźny ale w żaden sposób nie można by o mim powiedzieć - uciążliwy. Co więcej, nie zagłuszał innych odgłosów na drodze! Ku zaskoczeniu pewnie wszystkich nie wierzących w filtrowanie selektywne, w zatyczkach słychać więcej niż bez nich. Odfiltrowany podmuch wiatru nie zagłusza pozostałych dźwięków.
Stopery te wcale także nie przeszkadzają w prowadzeniu zwyczajnej rozmowy na stacji paliw. Owszem, nieznacznie ciszej wszystko słychać ale nie ma się co obawiać że będziemy kiwać głową starając się domyśleć, co do nas powiedziano.
Zatyczki te można bez problemu kupić na allegro w cenie 85 zł. Jeśli komuś wydaje się to dużo... cóż, nie mnie oceniać. Ja uważam je za jedne z lepiej wydanych 85 zł.
"Jeśli chodzi o jazdę w stoperach na motocyklu to sprawa jest prosta. Są Ci którzy je uwielbiają i Ci, którzy nigdy ich nawet nie używali." - Ten cytat z zachodniego forum mówi wszystko.
Więcej zdjęć w galerii:

//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
-
pioterjawa - Świeżak
- Posty: 106
- Dołączył(a): 28/12/2007, 22:04
- Lokalizacja: mam wiedziec? Piła
Nie ma konieczności ich wyciągania. Jak napisałem, nie przeszkadzają w rozmowach prawie wcale. W Polskim prawie nie ma żadnego zapisu mówiącego o tym, że nie wolno jeździć w słuchawkach.
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
-
Meciek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
przede wszystkim fajnie, że podzieliłeś się z nami wiedzą.
ale cena przerażająca... ja kupiłem zatyczki w sklepie z ciuchami roboczymi. takie dla kogoś przy szlifierce kątowej czy młocie pneumatycznym... koszt 1 pary to 1,50zł!!!!!!!!
osobiście mi nie pasuje jazda w zatyczkach. po ich wyjęciu tak mi dzwoni w uszach, że mam wrażenie jakbym całą noc stał na dyskotece przy wielkim głośniku. do tego hałas w kasku jest dla mnie integralną częścią motocyklizmu. dzięki niemu lepiej czuję i rozumiem motocykl.
poza tym mam wątpliwości czy to bezpieczne. przecież w uszach są błędniki, które odpowiadają za utrzymywanie równowagi. odbywa się to przez rejestrowanie zmiany ciśnienia (przez błędniki). a jeśli zatkamy sobie uszy, to czy błędniki dalej będą dobrze działać? na motocyklu to dość istotne moim zdaniem...
mam jeszcze jedną wątpliwość. te zwykłe zatyczki dość szybko się brudzą. dlatego kupuje się 10 par i wywala zużyte. tej pianki, z kótrej są zrobione raczej się nie myje. jak jest z alpinami?
ale cena przerażająca... ja kupiłem zatyczki w sklepie z ciuchami roboczymi. takie dla kogoś przy szlifierce kątowej czy młocie pneumatycznym... koszt 1 pary to 1,50zł!!!!!!!!
osobiście mi nie pasuje jazda w zatyczkach. po ich wyjęciu tak mi dzwoni w uszach, że mam wrażenie jakbym całą noc stał na dyskotece przy wielkim głośniku. do tego hałas w kasku jest dla mnie integralną częścią motocyklizmu. dzięki niemu lepiej czuję i rozumiem motocykl.
poza tym mam wątpliwości czy to bezpieczne. przecież w uszach są błędniki, które odpowiadają za utrzymywanie równowagi. odbywa się to przez rejestrowanie zmiany ciśnienia (przez błędniki). a jeśli zatkamy sobie uszy, to czy błędniki dalej będą dobrze działać? na motocyklu to dość istotne moim zdaniem...
mam jeszcze jedną wątpliwość. te zwykłe zatyczki dość szybko się brudzą. dlatego kupuje się 10 par i wywala zużyte. tej pianki, z kótrej są zrobione raczej się nie myje. jak jest z alpinami?
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Zaczynając od końca, bez problemu można umyć te zatyczki. Ciepłą wodą z dodatkiem mydła. Nawet w instrukcji to chyba napisali.
Jak też słusznie zauważyłeś, większość stopperów całkowicie wypełnia kanał ucha sprawiając wrażenie izolacji a zwiększone ciśnienie we wnętrzu kanału ciągle przypomina nam o tym, że mamy coś w uchu. Alpiny są, jak dobra tama, lekko nieszczelne. Element tłumiący najwyraźniej przepuszcza odrobinę powietrze. Z tego też powodu, jak tylko zatyczki wyrównają swoją temperaturę z temperaturą naszego ciała, przestaje się je czuć (a jedynie słyszy różnicę w dźwięku).
O tym, na ile huk wiatru zwiększa doznania związane z jazdą nie będę dyskutował. Powtórzę natomiast jeszcze raz to, co pisałem. Jeżdżąc bez zatyczek, hałas spowodowany przez wiatr zagłuszał wszystko inne. Zarówno odgłosy na drodze jak i odgłos mojego własnego silnika. Teraz je po prostu słyszę. Odgłos basowo mruczących wydechów gdy zbieram się do wyprzedzania.
Z racji wspomnianego braku efektu całkowitej izolacji po wyjęciu zatyczek nie ma żadnych nieprzyjemnych efektów. Oczywiście, o ile niechcący nie puknie się w element tłumiący (co mi się dziś przydarzyło). Wtedy spotęgowany huk takiego pstryknięcia może nas na dobre 5 minut ogłuszyć ;]
Cóż, ja tam wydanych 85 zł nie żałuję. Dwa tankowania. Rozumiem, że dla niektórych może to być dużo ale jak zawsze, na pewne pytania każdy z nas musi odpowiedzieć sobie samemu. Czy warto. Bo dać się przejechać w nich, to chyba nikt nie da.
Jak będę w aptece, kupię raz jeszcze zwykłe stoppery o który wspomina SQ i postaram się porównać wrażenia.
Jak też słusznie zauważyłeś, większość stopperów całkowicie wypełnia kanał ucha sprawiając wrażenie izolacji a zwiększone ciśnienie we wnętrzu kanału ciągle przypomina nam o tym, że mamy coś w uchu. Alpiny są, jak dobra tama, lekko nieszczelne. Element tłumiący najwyraźniej przepuszcza odrobinę powietrze. Z tego też powodu, jak tylko zatyczki wyrównają swoją temperaturę z temperaturą naszego ciała, przestaje się je czuć (a jedynie słyszy różnicę w dźwięku).
O tym, na ile huk wiatru zwiększa doznania związane z jazdą nie będę dyskutował. Powtórzę natomiast jeszcze raz to, co pisałem. Jeżdżąc bez zatyczek, hałas spowodowany przez wiatr zagłuszał wszystko inne. Zarówno odgłosy na drodze jak i odgłos mojego własnego silnika. Teraz je po prostu słyszę. Odgłos basowo mruczących wydechów gdy zbieram się do wyprzedzania.
Z racji wspomnianego braku efektu całkowitej izolacji po wyjęciu zatyczek nie ma żadnych nieprzyjemnych efektów. Oczywiście, o ile niechcący nie puknie się w element tłumiący (co mi się dziś przydarzyło). Wtedy spotęgowany huk takiego pstryknięcia może nas na dobre 5 minut ogłuszyć ;]
Cóż, ja tam wydanych 85 zł nie żałuję. Dwa tankowania. Rozumiem, że dla niektórych może to być dużo ale jak zawsze, na pewne pytania każdy z nas musi odpowiedzieć sobie samemu. Czy warto. Bo dać się przejechać w nich, to chyba nikt nie da.
Jak będę w aptece, kupię raz jeszcze zwykłe stoppery o który wspomina SQ i postaram się porównać wrażenia.
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Daro CBR napisał(a):stopery stoperami ale ta cena.... ło kurnaza kawałeczek marnego badziewia.
Szczerze... wolałbym wlozyc te 85 zl w jeszcze lepszy kask, a nie mykac w jakichs czopkach
Nawet kask za 1000zl nie wyeliminuje halasu. Takie stopery to nie glupi pomysl. Szum wiatru i halas najbardziej daje sie odczuc na autostradzie. W zeszlym tygodniu przejezdzajac raptem 150km nic nie slyszalem przez dobre pol godziny. Skutki dluzszych i czestych jazd tego typu pewnie na starosc odczuje nie jeden z nas. Dlatego moze rzeczywiscie lepiej zadbac o siebie, odpuscic sobie obiady przez miesiac i kupic takie stopery

Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kupić je można bez problemów ze sklepu Professional Audio Team (otwórz link) który ma też swoje konto na allegro. Użytkownik - PAteam (otwórz link).
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
hmm... tylko ze jak zawsze w przypadku stoperow nadal istnieje ten dylemat - stopery czy interkom. a przeciez interkomy sa kupowane przede wszystkim z mysla o dluzszych trasach, kiedy nie ma stania na swiatlach kiedy mozna wymienic pare slow z pasazerem...
Kawasaki ZX-6R
-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
Taki dylemat to żaden dylemat. O interkomie sensownie działającym nie słyszałem. Zatyczki które spełniają pokładane w nich nadzieje (a nawet więcej) już mam :]
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
harry89 napisał(a):hmm... tylko ze jak zawsze w przypadku stoperow nadal istnieje ten dylemat - stopery czy interkom. a przeciez interkomy sa kupowane przede wszystkim z mysla o dluzszych trasach, kiedy nie ma stania na swiatlach kiedy mozna wymienic pare slow z pasazerem...
Odkopię stary temat, by nie zakładać nowego.
Wczoraj testowałem, Scala Rider działa z tymi stoperami spokojnie do 120-140 km/h. Używam szczękowego Airoha Tiberium, który nie jest super cichy, amimo to, nawet przy 170 km/h odgłos powietrza opływającego kask, nie jest już zabójczy. Z premedytacją testowałem jazdę w pozycji wyprostowanej, stopery MotoSafe dają radę. Mam wrażenie, że od 120 km/h hałas już się nie zwiększa. Co mi się bardzo podoba, to łatwa aplikacja, w porównaniu z piankami i to, że MotoSafe pozwalają na wyrównanie ciśnienia( wkładki tłumiące mają mikro otworki ). Z piankami miałem kłopot, bo z lewego ucha zawsze mi się pianka wysuwała, węższy kanał

-
t_racer_ - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 427
- Dołączył(a): 9/1/2007, 23:11
- Lokalizacja: Warmia
Zatyczki to dobra sprawa zwłaszcza jeśli kask nie jest najlepszej jakości i zamiast pięknie grającego silnika słyszymy tylko huk wiatru.
Jak latam jakieś dłuższe trasy,nawet kilkunastogodzinne to bez sloperów ani rusz
Jednak trzeba uważać żeby za głęboko ich nie wsadzić do ucha bo może występować zakłócenie równowagi i brak wyczucia odległości do samochodów.
Jak latam jakieś dłuższe trasy,nawet kilkunastogodzinne to bez sloperów ani rusz

Jednak trzeba uważać żeby za głęboko ich nie wsadzić do ucha bo może występować zakłócenie równowagi i brak wyczucia odległości do samochodów.
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: Śląsk, Newbridge
Odkopałem temat, bo trochę mi Pawcio pietra napędziłeś...
Właśnie je zamówiłem i czekam na przesyłkę, bo w weekend czeka mnie wycieczka coś koło 700km a po ostatnich wojażach jadłem tabletki przeciwbólowe jak witaminki
Czyli co, jak za daleko się je wsadzi to błędnik szwankuje ?
Nie mają jakiegoś "ogranicznika" ?
Właśnie je zamówiłem i czekam na przesyłkę, bo w weekend czeka mnie wycieczka coś koło 700km a po ostatnich wojażach jadłem tabletki przeciwbólowe jak witaminki

Pawcio415 napisał(a):Jednak trzeba uważać żeby za głęboko ich nie wsadzić do ucha bo może występować zakłócenie równowagi i brak wyczucia odległości do samochodów.
Czyli co, jak za daleko się je wsadzi to błędnik szwankuje ?
Nie mają jakiegoś "ogranicznika" ?
<i>"Get your motor running, head out on the highway,
Looking for adventure in whatever comes our way."</i>
Looking for adventure in whatever comes our way."</i>
-
mikun - Świeżak
- Posty: 274
- Dołączył(a): 4/3/2007, 11:53
- Lokalizacja: Świnoujście
Spokojnie, nie wsadzisz zbyt głęboko bo poczujesz ból. Zatyczki są super, ostatnio polatałem bez i potem założyłem, aż się sklełem za lenistwo, że od razu ich nie włożyłem
Jak raz spróbujesz to bez nich nie będziesz chciał latać
Trzeba tylko je myć po użyciu wodą z mydłem, by nie zainfekować uszu( to oczywiście ekstremalna możliwość ). No i uszy przed jazdą też warto
w czystych lepiej się trzymają 


Trzeba tylko je myć po użyciu wodą z mydłem, by nie zainfekować uszu( to oczywiście ekstremalna możliwość ). No i uszy przed jazdą też warto


-
t_racer_ - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 427
- Dołączył(a): 9/1/2007, 23:11
- Lokalizacja: Warmia
Może jak trochę miodku się uzbiera to ładnie się uszczelni
?
Dzięki t_racer za wskazówki, ostatnie pytanie w temacie -
- słychać w nich dobrze wysokie dźwięki, tj. nadjeżdzającą karetkę albo trąbiącego puszkarza ?

Dzięki t_racer za wskazówki, ostatnie pytanie w temacie -
- słychać w nich dobrze wysokie dźwięki, tj. nadjeżdzającą karetkę albo trąbiącego puszkarza ?
<i>"Get your motor running, head out on the highway,
Looking for adventure in whatever comes our way."</i>
Looking for adventure in whatever comes our way."</i>
-
mikun - Świeżak
- Posty: 274
- Dołączył(a): 4/3/2007, 11:53
- Lokalizacja: Świnoujście
Re: Alpine Moto Safe - zatyczki (stoppery).
InSiDe napisał(a):Szukając czegoś bardziej zaawansowanego trafiłem na...
pięknie opisane przez Kolegą zatyczki do uszu mają jedną zasadniczą wadę tj. cenę.
Sam śmigam w zatyczkach Oxforda - i chwalę sobie w każdym calu. Tłumią wysokie tony pozostawiając słysalne niskie czyli mowę i co istotne dźwięk silnika. Oxford sprzedaje w zestawie dwa komplety - czerwone i zielone - jedne w trasę drugie na miasto.
Kupowałem za 20 złotych. Na allegro widzę że z przesyłką kosztują 25 złotych.
Co do zatyczek budowlanych to są jednorazówki których nie da się umyć i datego kosztują złoty piątka ale co jazda to wypada mieć nowe...
- lolokolo
- Świeżak
- Posty: 40
- Dołączył(a): 30/4/2009, 16:29
- Lokalizacja: Katowice - Orzesze
Posty: 36
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości