Scigacz.pl

przez **CalibraHunter** » 21/4/2008, 16:46

Szpicu, Ty to mnie zawsze rozszyfrujesz :lol:

przez **melvin** » 21/4/2008, 16:51

patty_brawurka napisał(a):Melvin, jak to sie stalo, ze sie nie spotkalismy na JG

nie mam pojęcia patty...
prawdę mówiąc to przechodząc między sprzętami rozglądałem się za waszym gixerem ale nie widziałem

swoją drogą tobie mój opis na gg też powinien coś nasunąć na myśl...

przez **melvin** » 21/4/2008, 18:34

senekkorzenna napisał(a):Ta ostatnia grupa jest bandą nie wykształconych tylko wytrenowanych frustratów

zastanów ty się czasem zanim napiszesz kolejnego posta...
Żeby zostać egzaminatorem trzeba mieć ukończone studia!

przez **gelo007** » 21/4/2008, 18:55

Senek jak zwykle pierdoły opowiada, jacy to egzaminatorzy są źli. Ja w Radomiu zdałem na prawko kat. B za pierwszym razem, mimo tego, że tutaj zdaje się "po 4 razy". Tak słyszałem, że jak egzaminator widzi,że ktoś sie mota na tej drodze to go udupi, a jak ktoś jeździ pewnie i przepisowo to nie ma możliwości i kursant zda na pewno.

przez **.OUTLAW.** » 21/4/2008, 19:04

Kobiety ostrożniej jeżdza od facetów , mniej brawurowo :twisted:

przez **InSiDe** » 21/4/2008, 19:09

...i najlepiej jak każdy od razu dostanie kategorię rajdową. Do tego, żeby egzaminy były darmowe a kierujący mógł w nagrodę odjechać pojazdem, w którym był egzaminowany. Pieprzenie pierdół. Egzamin, jak i sam kurs to jest impreza masowa. Cudów się nie spodziewajmy. Chociaż, cud i tak się już powoli staje. Rachityczne i kompletnie niemiarodajne manewry odchodzą powoli w zapomnienie na rzecz sytuacji i zdarzeń na drodze. To właśnie, czyli zwiększenie nacisku na poprawne zachowywanie się na drodze, powinno być celem samego egzaminu. Cała reszta to już tylko i wyłącznie doświadczenie a to zdobywa się na drodze.
PS. Temat o egzaminach jest więc może tam przeniesiemy tą dyskusję a tu pośmiejemy się z kobieta za kierownicą ;]

przez **mar111cin** » 21/4/2008, 19:18

jak ktoś boi się chwycić kierownice, a na widok auta którym jeszcze nie jeździł sika, to wcale sie nie dziwię że oblewają.

przez **gelo007** » 21/4/2008, 19:35

senekkorzenna napisał(a):no to proszę przyjrzyjcie sie osobą siedzącym po prawej stronie zdającego ,zobaczcie na ich miny czy którykolwiek swoja postawa próbuje rozładować stres,raczej mina mówić;spróbuj tylko coś zrobić to już cię k... nie.
melvin od kiedy to wykształcenie świadczy o inteligencji?
gelo a dlaczego egzaminator ma cię udupiać za motanie na drodze a nie respektowanie przepisów? co?
jeszcze raz pytanie do gelo dlaczego statystyki podają 29 % zdających za pierwszym razem?
A dlaczego egzaminatorzy bronią się przed tak zwaną stroną egzaminowanego który był by stroną w ocenianiu spornych kwest .

Z tego co mi wiadomo to jest już taka możliwość. Można jechać na egzaminie z instruktorem. A kto sie na drodze mota ten ciota i prawka nie będzie miał. Niepewny kierowca to jest zagrożenie dla ruchu drogowego. Nie wiadomo czy skręci w lewo czy w prawo a może się ch... wie gdzie zatrzyma. I w Radomiu też są takie osoby co po 8 razy nie zdały. Jak stałem w kolejce do zapisania się na egzamin to pełno było takich wichrzycieli ponadnarodowych spisków, ale przed samym egzaminem przyszedłem sobie z odtwarzaczem mp3 żeby tych piździejów nie słuchać bo aż się żalowo robiło.

przez **Leitho** » 21/4/2008, 19:42

jak ja kiedys zdawalem na motocykl to przed egzaminem niechcacy podsluchalem rozmowe dwoch lysych panow - jeden mial z750 a drugi chyba r1, mowili, ze musza prako zrobic bo juz im sie nie chce przed glinami uciekac. obaj przejechali sie na osemce, czyzby tw 125 okazala sie za mocna?

przez **Leitho** » 21/4/2008, 20:04

senekkorzenna napisał(a):ile razy podczas jazdy normalnej motocyklem robisz na drodze ósemki

osemek moze i nie, ale jak sie przeciskasz w korku to trzeba miec opanowana umiejetnosc manipulowania szpejem przy malych predkosciach

senekkorzenna napisał(a):puszką cofasz po łuku dwadzieścia metrów.?

prawie codziennie jak wyjezdzam z garazu

a jak w swieta musialem z jednego miejsc pracy dojechac w drugie to z miejsca do parkowania pracownikow cofalem jakies ponad 50m przeciskajac sie miedzy autami, a to wszystko jakies 10 razy na dzien

przez **Piankowy Marynarzyk** » 21/4/2008, 20:12

Prawo zbyt laskawe na takich "lysych".

przez **melvin** » 21/4/2008, 20:32

ja na bemowie widziałem dziewzynę na niebieskiej vespie w otwartym kasku która się ładnie uśmiechała

i powiem wam jedno, to połączenie miało taki urok i dziewczyna wyglądała tak cholernie zajebiście sympatycznie że w życiu nic piękniejszego nie widziałem...

*w poście chodzi mi o szczupłą i młodą dziewczynę na niebieskiej vespie, nie o żadną inną na innej vespie, wyglądem przypominającą godzille, małego głoda czy yeti...

przez **SabinkaKTM** » 22/4/2008, 12:38

a jakby tak na egzaminie nie wiedzieć gdzie wlewa się olej, ciecz chłodzącą silnik, gdzie jest świeca i jak się sprawdza iskrę ? to też jest ważne.

przez **melvin** » 22/4/2008, 15:37

o świecę i iskrę raczej nie pytają, ale gdzie się wlewa olej, chłodziwo(chybaże moto jest chłodzone powietrzem), płyn hamulcowy i jak się sprawdza naciąg łańcucha zawsze...
pytają jeszcze o pare innych rzeczy ale o tym już był temat...

przez **mar111cin** » 22/4/2008, 22:29

senekkorzenna napisał(a):największe jaja jakie widziałem kiedy Amerykanka nalała płyn chłodniczy do spryskiwaczy i dziwiła się dlaczego nie może tego zetrzeć ze szyb.

ojciec zrobił to samo bo pomylił bańki :lol:

ja wchodze do auta i się dziwię co tak wódą daje :lol:

ale zetrzeć się dało, raczej z szyby zetrzesz większość chemii

przez **monzie** » 23/4/2008, 16:26

senekkorzenna napisał(a):J brunetka z rozwianymi włosami i przede wszystkim jadące ostrożnie po kobiecemu.

tak w kwestii technicznej - jazda na motocyklu z niezwiązanymi włosami, jeśli są dłuższe niż za uszy kończy sie jednym wielkim kołtunem w okolicach karku
zdarzyło mi sie zgubić na trasie na mazury jedyna posiadana w tamtej chwili gumkę do wlosow (nie mylić z inną) i później bolało.... :wink:

no i fakt - chyba jezdzimy zdecydowanie ostrozniej, zarowno na 2oo jak i w puszce

a co do egzaminów - z pewnością są nadużycia bo zbyt wiele się o tym słyszy żeby wszystkie opowieści były wyssane z palca, ale uważam że części egzaminowanych oblanie się akurat należało, pamiętam że zdając na B - tylko ja wyjechałam z placu, reszta po prostu jeździła po słupkach, liniach i zjeżdżała z górki

natomiast gdy zdawałam A, ze mną zdawał facet jeżdżący od lat na różnych motocyklach, chciał zalegalizować swój związek z maszyną - oblał na mieście bo przejechał na żółtym... co akurat w warszawie jest regułą :wink:

przez **Niebiesska** » 26/4/2008, 19:24

Cholera ja już zaczynam bać się egzaminu, chciaż zapisuję się na prawko kat. A dopiero w sierpniu. Jak przeczytałam kiedyś na necie co trzeba zrobić na placu manewrowym, to już nie jestem taka pewna, czy sobie poradzę

przez **Dominik_YZF** » 26/4/2008, 19:28

Ze niby co takiego strasznego trzeba zrobic? :shock:

. 8semka, slalom, górka, hamowanie. Chyba łatwiej oblac na mieście, niż na placu.

przez **falconiforme** » 26/4/2008, 19:45

Co do wychowywania kobiet.
Dziś koleś był z około 7-katką w Suzuki i się rozglądali.

Patrzeli na quada, ona powiedziała że :"za duży".
Mówię do kolesia, że tam stai taki mały spalinowy krosik.
On powiedział, że nie, że to dla chłopaka. Przecież on ma dwa koła.

Kurka, koleś nie dał się niczym przekonać.
I tak to jest w naszym społeczeństwie. Baba do garów, a ci mniej odpowiedzialni za kierownicę.

przez **Terror** » 26/4/2008, 20:47

A pomyślałeś, ze ta pani mogła poruszać się na przepisowej 50ccm?
Że dla niej nie ma "szybciej"?

Scigacz.pl

kobiety kierowcy

Kto przegląda forum