odpalenie po zimie
Posty: 34
• Strona 1 z 2 • 1, 2
odpalenie po zimie
hej jak odpalic GSa 500 po zimie. stał przez 4 miesiace i koles u ktorego trzymalem motor mowil ze bedzie odpalal go co jakies 3 tygodnie a okazalo sie ze nie zrobil tego ani raz teraz jak probuje odpalic to kreci i kreci (czyli akumulator caly??) ale odpalic nie chce wziasc go na popych czy jak??
- maniuslwa
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 17/2/2008, 13:34
Mój też nie chce odpalić po tej zimie, już 4 razy rozładowałem aku, następną próbe przeprowadzę po wymianie świec i płynu w chłodnicy. Mam nadzieje ,że zaskoczy, w zeszła zimę nie miałem najmniejszego problemu.
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
moj byly GS po zeszlej zimie odpalil bez problemu. Nie byl odpalany w czasie postoju ani razu. Tylko, ze ja mu akumulator wyjalem i podladowywalem prostownikiem.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
To, ze ten znajomy nie przepalal motocykla w czasie zimy to nawet lepiej dla ciebie. Zacznij od sprawdzania swiec(a jezeli nie wymieniales ich pod koniec sezonu, to wymien je teraz), zwykle to one sa glownym powodem problemow z pozimowym odpalaniem. Jezeli to nie pomoze, to trzeba bedzie trzeba szukac przyczyny gdzie indziej.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Ja jak swojego gs-a przepalalem po silnych mrozach to zawsze musiał porzadnie w rure walnąć:D A teraz niedawno jak go przepalałem to bez problemu, odrazu zaskoczył tylko musiał sie porzadnie zagrzac bo obrotow nie chciał bardzo trzymac:)
gs 500--> Yamaha yzf 600r Thundercat
- slaw.ek
- Świeżak
- Posty: 25
- Dołączył(a): 6/10/2006, 20:19
- Lokalizacja: Kalisz
tez mam GS 500 i tez mam taki problem tyle tylko, ze moj gs przez zime byl malowany i rozebrany ... co do zlozenia nie mam zadnych watpliwosci jest wszystko ok ... bo sam to robilem
(chcesz cos zrobic dobrze ... zrob to sam) ... ale podobnie jak kolega rozrusznik kreci, ale nie "łapie" ... paliwo zalałem swierze i dodalem nawet troche denaturatu, zeby z przewodow wilgos usunac, teraz laduje aku. zaraz pojde do garazu i bede probowal dalej. Mam pytanie co do tego "startera" ... co to jest za srodek ? i gdzie moge to nabyc i czy naprawde jest taki dobry ? Pozdrawiam.

..:: wojtek 

-
wojtekgralak - Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 20/2/2008, 16:30
- Lokalizacja: Stargard Szcz./Recz/Choszczno/Sokoliniec
wojtekgralak napisał(a):Mam pytanie co do tego "startera" ... co to jest za srodek ? i gdzie moge to nabyc i czy naprawde jest taki dobry ? Pozdrawiam.
startery sa dostepne w prawie kazdej stacji benzynowej, jest to ostateczność jeżeli chodzi o odpalanie, bo to gówno jest na bazie bardzo łatwo palnych chemikalii, wystarczy iskra i już wybucha ok 10x mocniej niż benzyna... działa na 99% przypadków, ale bardzo szkodzi silnikowi
elo
- Dokaz
- Świeżak
- Posty: 245
- Dołączył(a): 9/12/2006, 11:58
Ja nareszcie swojego odpaliłem, zmieniłem świece i wreszcie zagadał:D Od razu humor mi się polepszył, jeszcze tylko mały serwis i w drogę:D
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
ja tam nie przepalałem CBR... jeżeli już bardzo chciałem coś zrobić przy moto, to robiłem to co raz było pisane na tym forum. Moto na centralne podnóżki, 6 bieg i poruszałem trochę kołem, aby wszystko ładnie przesmarowało się olejem...ale przecież to było już tyle razy wałkowane ;d;d
-
maatiaas - Świeżak
- Posty: 324
- Dołączył(a): 15/9/2007, 19:27
- Lokalizacja: BIESZCZADY
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
Krótkotrwałe odpalanie wytrąca w oleju szkodliwe subsancje, motocykla nie powinno sie tak przepalać. Wrzucasz luz stawiasz na cenralnej, tlumiki zatykasz żeby wilgoć nie wchodziła i tyle. Zabezpieczasz jeszcze lagi i inne newralgiczne punkty przed korozją , jest do tego specjalny spray.
-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Generalnie jak wiecie sa dwie szkoly: konserwujemy lub co jakis czas odpalamy. Jest jeszcze wresja extremalna kiedy rzucamy gada i nich parszywieje przez cala zime
.
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze wszystko ma swoje plusy i minusy. Jedna zime zakonserwowalem motocykl, aku wyciagniety, podladowywany i inne duperele. Efekt byl taki ze na wiosne moto odpalalem przez 2 lub 3 dni i kosztowalo mnie to sporo nerwow. Od tamtej pory preferuje przepalanie co jakis czas, nagrzanie silnika z jesli snieg jest ponizej kolan to przejazdzka po osiedlowej uliczce zeby wszystkie lozyska i plyny sobie pochodzily. Fakt ze moto stoi w ogrzewanym pomieszczeniu wiec tu konserwacja nie odgrywa az takiego znaczenia jakby stal w blaszaku przy -15 C.
Klotnia na ten temat to troche jak spieranie sie nad wyzszoscia swiat bozego narodzenia nad wielkanoca. "Nie przepalaj bo jak sie dobrze nie rozgrzeje to bedzie zle." A z drugiej strony konserwacja i np czesto z nia zwiazane spuszczenie paliwa z gaznikow zle wplywa na gazniki, ktore podobnie jak zbiornik paliwa od srodka sa poddatne na korozje.
Uwazam ze oba sposoby sa rownie dobre a o ich wyborze powinno zadecydowac indywidualne upodobania uzytkownika. Znajomi maja juz wiekowe motocykle w okolicach 10 lat lub wiecej i maszyny niezaleznie czy byly przez te 10 lat konserwowane czy przepalane sprawuja sie tak samo dobrze. Jak to sie mowi: "Jeden lubi czekolade a drugi jak mu nogi smierdzÄ…"

Z wlasnego doswiadczenia wiem ze wszystko ma swoje plusy i minusy. Jedna zime zakonserwowalem motocykl, aku wyciagniety, podladowywany i inne duperele. Efekt byl taki ze na wiosne moto odpalalem przez 2 lub 3 dni i kosztowalo mnie to sporo nerwow. Od tamtej pory preferuje przepalanie co jakis czas, nagrzanie silnika z jesli snieg jest ponizej kolan to przejazdzka po osiedlowej uliczce zeby wszystkie lozyska i plyny sobie pochodzily. Fakt ze moto stoi w ogrzewanym pomieszczeniu wiec tu konserwacja nie odgrywa az takiego znaczenia jakby stal w blaszaku przy -15 C.
Klotnia na ten temat to troche jak spieranie sie nad wyzszoscia swiat bozego narodzenia nad wielkanoca. "Nie przepalaj bo jak sie dobrze nie rozgrzeje to bedzie zle." A z drugiej strony konserwacja i np czesto z nia zwiazane spuszczenie paliwa z gaznikow zle wplywa na gazniki, ktore podobnie jak zbiornik paliwa od srodka sa poddatne na korozje.
Uwazam ze oba sposoby sa rownie dobre a o ich wyborze powinno zadecydowac indywidualne upodobania uzytkownika. Znajomi maja juz wiekowe motocykle w okolicach 10 lat lub wiecej i maszyny niezaleznie czy byly przez te 10 lat konserwowane czy przepalane sprawuja sie tak samo dobrze. Jak to sie mowi: "Jeden lubi czekolade a drugi jak mu nogi smierdzÄ…"

-
siekson - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 933
- Dołączył(a): 19/11/2005, 11:47
- Lokalizacja: Warszawa
siekson napisał(a):Generalnie jak wiecie sa dwie szkoly: konserwujemy lub co jakis czas odpalamy. Jest jeszcze wresja extremalna kiedy rzucamy gada i nich parszywieje przez cala zime.
Otoz to... przeczytalem na ten temat wiele ksiazek, rozmawialem z wieloma mechanikami i motocyklistami i nigdy nie dostalem tej samej odpowiedzi.
Bynajmniej samo odpalanie motocykla na 15 min i bawienie sie manetka gazu niczego dobrego nie wrozy. Jezeli motocykl zostanie juz odpalony powinien sie troche poruszac po okolicznych drogach pod obciazeniem.
Ja jednak preferuje zostawic zakomserwowany motocykl na cala zime i tuz przed pierwsza przejazdzka wymieniam swiece, gazniki oddaje do synchronizacji i czyszczenia, przesmarowuje wszystkie elementy uwzglednione w serwisie i jak dotad zadnych problemow z odpaleniem motocykla po zimie nie mialem.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
siekson napisał(a):Z wlasnego doswiadczenia wiem ze wszystko ma swoje plusy i minusy. Jedna zime zakonserwowalem motocykl, aku wyciagniety, podladowywany i inne duperele. Efekt byl taki ze na wiosne moto odpalalem przez 2 lub 3 dni i kosztowalo mnie to sporo nerwow. Od tamtej pory preferuje przepalanie co jakis czas, nagrzanie silnika z jesli snieg jest ponizej kolan to przejazdzka po osiedlowej uliczce zeby wszystkie lozyska i plyny sobie pochodzily. Fakt ze moto stoi w ogrzewanym pomieszczeniu wiec tu konserwacja nie odgrywa az takiego znaczenia jakby stal w blaszaku przy -15 C
i tu masz racje, niech każdy sobie jeden sezon przezimuje i zakonserwuje moto, jak mu nie będzie odpalać jak siekson'owi niech bierze sie za drugą szkolę czyli przepalanie co dwa tygodnie... sprawa jest prosta i oczywista
ja swojego gs'a od 4 miesięcy nie tykałem, i jeszcze jeden miesiąc posiedzi w samotności... i troszeczkę zaczynam się martwić czy mi odpali na dotyk po takim czasie... zobaczymy, czas pokaże

- Dokaz
- Świeżak
- Posty: 245
- Dołączył(a): 9/12/2006, 11:58
Ja konserwuje a po każdej zimie wkładam naładowany akumulator ssanie i jeszcze sie nie zdarzyło żeby nie odpalił
nie wiem jak wy to robicie, że 2 dni wam nie odpala.

Ostatnio edytowano 23/2/2008, 14:23 przez icid, łącznie edytowano 1 raz
-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Posty: 34
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości