Mrugacie światłami ?
Posty: 87
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Mrugacie światłami ?
Mrugacie światłami na trasie ostrzegając innych o patrolu z suszarką ?
Jeśli chodzi o mnie to lubie pomagać innym
Jeśli chodzi o mnie to lubie pomagać innym
Ostatnio edytowano 10/7/2006, 22:31 przez Pedro, łącznie edytowano 1 raz
__ __\
O>T<O
Suzuki RG 80
O>T<O
Suzuki RG 80
-
Pedro - Świeżak
- Posty: 31
- Dołączył(a): 25/6/2006, 08:26
- Lokalizacja: Łódż
Mrugam jak widze, czasem mrugne tylko dlatego że ktoś nie ma włączonych świateł i może tym mu przypomne. Fajnie jest lato, ale na trasie przy wyprzedaniu nie widać tych z naprzeciwka, a ile żarówka kosztuje żeby oszczędzać, ja czy to autem czy moto bezwzględnie poza miastem światła w mieście zależy, chociaż czasem przeszkadza, ale poza moim zdaniem obowiązek. No i mrugam też jak ktoś pogina z kolosalną prędkością, może zwalniając uratuje swoje życie jeden z drugim...
Trzeba mieć cały czas głowę na karku a nie tylko wtedy kiedy Panowie stoją. Pozdrawiam.
Trzeba mieć cały czas głowę na karku a nie tylko wtedy kiedy Panowie stoją. Pozdrawiam.
Dosiadam:
Cross:
Kawasaki KX 125 ccm
Honda CR 250 ccm
Yamaha Thundercat sprzedany
|~~|...Tomek CBR|~~| [*]
Cross:
Kawasaki KX 125 ccm
Honda CR 250 ccm
Yamaha Thundercat sprzedany
|~~|...Tomek CBR|~~| [*]
-
Vercef - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 181
- Dołączył(a): 19/11/2005, 10:15
- Lokalizacja: Zielona Góra
Vercef napisał(a): No i mrugam też jak ktoś pogina z kolosalną prędkością, może zwalniając uratuje swoje życie jeden z drugim...
.
I bład-taki to wolniej bedzie jeździł tylko jak konkretnie przybuli, a tak...mrugniesz i mu sie znowu uda i dalej ogień w rure.
Przyznaje się bez bicia-nigdy nie mrugam i normalnie myslącemu człowiekowi nie powinienem tłumaczyć-dlaczego.
Tak najprościej...za dużo jeżdże i widze co się dzieje zeby jeszcze całej tej bandzie ostrzegawczo mrugać. prawdę mówiąc to czasem chciałbym miec uprawnienia drogówki...oj nie byłoby litości dla wielu. Zwykle niemal rutyną już stało sie zatrzymywanie nawalonych kierowców. Zajezdżamy delikwentowi drogę-gośc ponieważ napity to ze strachu i tak sam się zatrzymuje. Potem już tylko wezwanie policji.
To się może wydać co najmniej dziwne lub śmieszne ale ostatnio jak zatrzymaliśmy takiego delikwenta co ledwo na nogach mógł ustać a zapinał środkiem ulicy swoim zielonym fiaciorem, po bardzo ruchliwej trasie, stała się po raz pierwszy rzecz dla mnie niezrozumiała. Przyjechali policjanci i pierwsze co to z mordą do mnie i kolegi, jakim cudem i dlaczego my go zatrzymaliśmy, nie mięliśmy prawa itd. No zdebiałem, ale powiedziałem gościowi zeby mnie do sądu podał bo prawdopodobnie udaremniłem poważny wypadek na przelotówce. Wtedy dopiero się zamknął...szczerze mówiąc i tak pluję sobie w brode, że tego gdzieś nie zgłosiłem...nawet nie mam pewnosci, czy w przypadku tego nawalonego postapili tak jak powinni, bo jakoś ani dmuchania nie wykonali, zadnego wezwania w celu złożenia zeznań też nie ma...dziwne....a gość mieszkał dosłownie na przeciwko komendy....hmmm
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Kaja napisał(a):a ja mrugam jak mi nie zjeżdżają z lewego pasa
he, he wczoraj na światłach baba darła się na mnie, że ją oślepiłam
i że w ogóle wszystkich kierowców oślepiam
walnięta
Moze na "długich" jechałaś-czesty przypadek a drazni oczy że szok, nawet w słoneczny dzień.
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
A ja tam mrugam światłami, oczywiście zależy komu, ale mnie wnerwia jak dostaje mandat za jakąś pierdołe, kiedy tak naprawde nie stworzyłem żadnego zagrożenia na drodze.
Mandat wlepiają tylko żeby zarobić.
Nie wiem np: dlaczego mam zapinać pasy.
A gdzie demokracja.
Tak naprawdę to częto jeżdże w pasach, ale chodzi o sam fakt że ktoś każe mi je zapinać, bo niby dlaczego?
Przecież nie stwarzam w ten sposób większego zagrożenia dla innych, a jedynie dla siebie.
Mandat wlepiają tylko żeby zarobić.
Nie wiem np: dlaczego mam zapinać pasy.
A gdzie demokracja.
Tak naprawdę to częto jeżdże w pasach, ale chodzi o sam fakt że ktoś każe mi je zapinać, bo niby dlaczego?
Przecież nie stwarzam w ten sposób większego zagrożenia dla innych, a jedynie dla siebie.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
pasy, poduszki powietrzne itp. swego czasu głośne tematy debat w stanach, na temat wolnosci i demokracji. kwestia zrozumienia pewnych spraw. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć dlaczego każą ci zakładac kask na motocykl-przecież ty chcesz poczuć wiatr we włosach...i muchy na zębach:D
Nie rozumiem dlaczego uważasz zapinanie pasów za coś złego? Biorac pod uwage to co dzieje się na naszych drogach jest to raczej pozytywne. Poza tym jeśli masz w aucie poduszkę powietrzną to bez pasów może ona Ci zrobić jedynie krzywde no i sprawa ostatnia-powiadasz, że nie sznujesz swojego życia i zdrowia i jest ono nie warte uwagi...no ok, nie bede się spierał w tym temacie.
Nie rozumiem dlaczego uważasz zapinanie pasów za coś złego? Biorac pod uwage to co dzieje się na naszych drogach jest to raczej pozytywne. Poza tym jeśli masz w aucie poduszkę powietrzną to bez pasów może ona Ci zrobić jedynie krzywde no i sprawa ostatnia-powiadasz, że nie sznujesz swojego życia i zdrowia i jest ono nie warte uwagi...no ok, nie bede się spierał w tym temacie.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Ja mrugam na trasie po to żeby poinformować innych o suszarce. Często ludzie kulturalnie dziekują gestem otwartej dłoni - wtedy mam satysfakcję bo lubie jak ktoś to docenia. Nie lubie tych, którzy nie mrugają - panów świata, dla których nic i nikt inny się nie liczy tylko ich wielkie JA. Co ich obchodzą inni, niech ich łapią, a i tak sam nie jedzie 90 km/h na trasie. Thrillco tez napewno nie jezdzisz 90 km/h z Białegostoku do Suwałk, czy do Warszawy. Na trasie Warszawa-Białystok jeździ się 120-140 i to jest norma, wszyscy tak jeżdżą.
Drugi przypadek to kiedy jakis Litwin wali na mnie prosto ciężarówką na moim pasie bo zachciało mu się wyprzedzać, a ja nie mam gdzie zjechać bo albo nie ma pobocza, albo są koleiny i rozwalone pobocze. Często w takich sytuacjach używam klaksonu.
W mieście zgodnie z przepisami (chyba) mie można trąbić klaksonem, a mrugania światłami nie lubie bo to drażni ludzi po oczach i zamiast zjeżdżać idą w zaparte i stają się świadomie mordercami szos. Kaja - nie mrugaj na nich Raczej chwytam sprzęgło i przekręcam manetkę, żeby dać się usłyszeć. Przeważnie działa.
A reszta? Jakich gestów używacie?
Drugi przypadek to kiedy jakis Litwin wali na mnie prosto ciężarówką na moim pasie bo zachciało mu się wyprzedzać, a ja nie mam gdzie zjechać bo albo nie ma pobocza, albo są koleiny i rozwalone pobocze. Często w takich sytuacjach używam klaksonu.
W mieście zgodnie z przepisami (chyba) mie można trąbić klaksonem, a mrugania światłami nie lubie bo to drażni ludzi po oczach i zamiast zjeżdżać idą w zaparte i stają się świadomie mordercami szos. Kaja - nie mrugaj na nich Raczej chwytam sprzęgło i przekręcam manetkę, żeby dać się usłyszeć. Przeważnie działa.
A reszta? Jakich gestów używacie?
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
nie ... z tych co jadą blisko środka 90km/h
i nie zjeżdżają bo przecież przepisowa prędkość
wiecie co mnie to rozwala jak na toruńskiej (którą pokonuje
codziennie 2 lub 4 razy) lewym pasem jeżdżą 80 :/
z reguły dziadki albo młode laski - mrugam bo oni patrzą się tylko 2 metry
do przodu kompletnie nie widzą co się dzieje z tyłu, czy z boku
a co do babki to nie miałam długich, aż sprawdzałam dwa razy bo nie wiedziałam o co jej chodzi
i jeszcze się wypowiem w sprawie pasów, popieram cichego
moje życie, moja sprawa.
i nie zjeżdżają bo przecież przepisowa prędkość
wiecie co mnie to rozwala jak na toruńskiej (którą pokonuje
codziennie 2 lub 4 razy) lewym pasem jeżdżą 80 :/
z reguły dziadki albo młode laski - mrugam bo oni patrzą się tylko 2 metry
do przodu kompletnie nie widzą co się dzieje z tyłu, czy z boku
a co do babki to nie miałam długich, aż sprawdzałam dwa razy bo nie wiedziałam o co jej chodzi
i jeszcze się wypowiem w sprawie pasów, popieram cichego
moje życie, moja sprawa.
-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
Kaja napisał(a):i jeszcze się wypowiem w sprawie pasów, popieram cichego
moje życie, moja sprawa.
Dokładnie tak.
Thrillco źle mnie zrozumiał.
Nie chodzi o to że nie chce jeździć w pasach czy w kasku, bo nawet w te upału gotuje się w kombinezonie, a nie jeżdże w koszulce jak niektórzy.
Chodzi o to że nie lubie jak mi ktoś dyktuje co mam robić, szczególnie jeeli to dotyczy tylko mnie.
I tak będe jeździłw tym kasku i kombinezonie, ale wolałbym mieć świadomość że robię to dlatego że chcę, a nie muszę.
Uważam, że nikt nie powinien mieć prawa dyktować mi, czy mam zapinać pasy, czy nie.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Rozumiem o co Ci chodzi cichy, ale idąc dalej można dojść do bardzo radykalnych wniosków. Można powiedzieć, że nie lubie jak ktoś mi każe cokolwiek czego ja nie chce robic i podpiąć pod takie rozumowanie.
Można np. pomyśleć, że nie podoba mi się, że policja zabrania mi robić pewne rzeczy, że musze płacić podatki, a za artykóly w sklepie trzeba płacić.
Można np. pomyśleć, że nie podoba mi się, że policja zabrania mi robić pewne rzeczy, że musze płacić podatki, a za artykóly w sklepie trzeba płacić.
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
To jest co innego.
To co przedstawiasz ma wpływ na innychludzi, na całe społeczeństwo.
Policja ma prawo zabraniać ci nosić broń, lub jeździć z nadmierną prędkością, ponieważ wtedy stwarzasz zagrożenie dla innych ludzi.
A w tym przypadku twoja decyzja nie ma wpływu na innych ani na żeczy materialne nie należące do innych, więc jest to uzasadniony przypadek nadużycia władzy.
To co przedstawiasz ma wpływ na innychludzi, na całe społeczeństwo.
Policja ma prawo zabraniać ci nosić broń, lub jeździć z nadmierną prędkością, ponieważ wtedy stwarzasz zagrożenie dla innych ludzi.
A w tym przypadku twoja decyzja nie ma wpływu na innych ani na żeczy materialne nie należące do innych, więc jest to uzasadniony przypadek nadużycia władzy.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
raczej ograniczenia swobód obywatelskich lub sterowanej demokracji-tak motywowali to w juesej. No to jak jest z tym kaskiem-zakładasz bo chcesz czy dlatego, że musisz?
OK-teraz przykład z rzycia wzięty-historia opowiedziana przez technika z dochodzeniówki.
Zgłoszenie-1 osoba dorosła i dziecko 6 miesiecy zginęły na miejscu, trzeba ustalić przyczynę.
Miejsce- popularny maluszek uderzony z ok 40% nałożeniem na strone kierowcy przez Poloneza, całe zdarzenie na małej i niezbyt dobrze widocznej krzyżówce. Itu się zaczynają schody, bo zmarłe w wypadku dziecko przemieszczało się wózkiem pchanym przez matke?:O
Wynik dochodzenia-podczas uderzenia pasażer maluszka nie miał zapiętych pasów i wyleciał przez przednią szybe wprost na wózek, który wywrócił...dziecko, miało zwyczajnego pecha podczas upadku. Dorosłym który zginął był kierowca maluszka, który też nie miał zapiętych pasów. Delikwent, który wypadł i tak nieszczęśliwie lądował tłumaczył się że on zawsze zapina pasy ale...no kolega nie zapiął i jemu jakoś tez do głowy nie wpadło.
Ja wiem, że to jeden z ewenementów, które zdazają się niezwykle rzadko....ale się zdazają.
OK-teraz przykład z rzycia wzięty-historia opowiedziana przez technika z dochodzeniówki.
Zgłoszenie-1 osoba dorosła i dziecko 6 miesiecy zginęły na miejscu, trzeba ustalić przyczynę.
Miejsce- popularny maluszek uderzony z ok 40% nałożeniem na strone kierowcy przez Poloneza, całe zdarzenie na małej i niezbyt dobrze widocznej krzyżówce. Itu się zaczynają schody, bo zmarłe w wypadku dziecko przemieszczało się wózkiem pchanym przez matke?:O
Wynik dochodzenia-podczas uderzenia pasażer maluszka nie miał zapiętych pasów i wyleciał przez przednią szybe wprost na wózek, który wywrócił...dziecko, miało zwyczajnego pecha podczas upadku. Dorosłym który zginął był kierowca maluszka, który też nie miał zapiętych pasów. Delikwent, który wypadł i tak nieszczęśliwie lądował tłumaczył się że on zawsze zapina pasy ale...no kolega nie zapiął i jemu jakoś tez do głowy nie wpadło.
Ja wiem, że to jeden z ewenementów, które zdazają się niezwykle rzadko....ale się zdazają.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Posty: 87
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości