Scigacz.pl

przez **ASR1927** » 8/1/2013, 20:39

Nigdy. Ale do tragedii wystarczy lekko się wychylić

przez **motoluka** » 8/1/2013, 20:41

Ja zawsze stosuję te metody ostrzegawcze w przypadkach które uznaję za zagrożenie.

przez **Kaai** » 8/1/2013, 20:46

ASR masz fajny tok myślenia. lekko wychylić, ale skoro omijasz to lecisz tyle, ze nie zdążysz wyhamować.

'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' tak? to powodzenia. już sama definicja świateł awaryjnych mówi dużo

przez **ASR1927** » 8/1/2013, 20:51

Kaai napisał(a):ASR masz fajny tok myślenia. lekko wychylić, ale skoro omijasz to lecisz tyle, ze nie zdążysz wyhamować.

'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' tak? to powodzenia. już sama definicja świateł awaryjnych mówi dużo

Co Ty pieprzysz?
'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham'
Co to ma do rzeczy? Wyjaśnij.

Definicja świateł awaryjnych? Przeczytaj ustawę, wyciągnij wioski i wtedy powiedz mi co to jest definicja świateł awaryjnych i do czego służą. Twój post był tu całkowicie zbędny...

przez **Kaai** » 8/1/2013, 20:58

najpierw mówisz, że jak ktoś stoi na awaryjnych to od razu omijasz (co samo w sobie jest niebezpieczne), potem piszesz, że się wychylasz. rozwiń to.

przez **ASR1927** » 8/1/2013, 21:01

Kaai napisał(a):najpierw mówisz, że jak ktoś stoi na awaryjnych to od razu omijasz (co samo w sobie jest niebezpieczne), potem piszesz, że się wychylasz. rozwiń to.

Jeżeli widzę drogę przed stojącym i jest czysto to omijam - na cholerę mam się zatrzymywać? Jeżeli dojadę do niego z niemożności wcześniejszego ominięcia to wtedy się wychylam, żeby sprawdzić co jest grane. Proste czy jaśniej?

Kaai napisał(a):
'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham'

Czyli?

przez **Kaai** » 8/1/2013, 21:07

przecież pisaliśmy, że włączamy awaryjne jak nie widać co jest. jak jest super widoczność no to ŁAŁ, po co awaryjne włączać.

'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' to był ten pro elo ironiczny tekst. chodziło mi o twoje wcześniejsze słowa, że się nie zatrzymujesz tylko omijasz. można by to rozwinąć dalej, że kiedyś możesz zaliczyć dzwona, ale co tam bo: 'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' ale nvm.

jak stoi ciągnik z naczepą i nie widać co jest na drodze to włączamy awaaryjne, już parę osób to pisało.

przez **ASR1927** » 8/1/2013, 21:09

Kaai napisał(a):
'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' to był ten pro elo ironiczny tekst. chodziło mi o twoje wcześniejsze słowa, że się nie zatrzymujesz tylko omijasz. można by to rozwinąć dalej, że kiedyś możesz zaliczyć dzwona, ale co tam bo: 'jak zginę to w przekonaniu że robiłem to co kocham' ale nvm.

Dalej nie rozumiem celu umieszczenia tego wieśniackiego zwrotu w Twoim poście. Nikt nie mówił nic o kochaniu wyprzedzania czy też samej jazdy samochodem.

Poznałem kilka opinii, wycofuję się z dyskusji

przez **madcap** » 8/1/2013, 21:17

a może wreszcie czas by przestać myśleć naszym zaściankiem panowie?
nie wyobrażam sobie by dojeżdżając do korka lub jeśli stoję jako ostatni w korku nie włączyć świateł awaryjnych.
przecież to informacja ostrzegawcza, min. po to by jadący za mną i w takich chwilach gwałtownie się zbliżający był ostrzeżony, ze jest coś niebezpiecznego przed pojazdem, który jedzie przed nim czyli moim.
również daje mu to czas by w razie potrzeby mógł zmienić pas ruchu, którym się aktualnie porusza w sposób bezpieczny.
powodzenia życzę, złośliwie pisząc, tak nie myślącym na autobanach ...

przez **ASR1927** » 8/1/2013, 21:22

Oczywiście, jeżeli dojeżdżam do korka, to też zawsze mrugam awaryjne, żeby ten z tyłu wiedział dlaczego hamuję! Ale jeżeli już stoję... to po co? Jak stoimy to stoimy i ten za mną nie powinien nic kombinować. Po prostu stoimy i czekamy na rozwój wydarzeń

przez **madcap** » 8/1/2013, 21:34

jak już ktoś stoi za tobą to należy wyłączyć, choć ludzie mają różne zawiechy, awaryjne, kierunkowskazy, długie, przeciwmgłowe przednie nadmiernie używane itd

przez **Kaai** » 8/1/2013, 21:43

och god. myślałem, że to jasne, że jeżeli w korku stoi 30aut to nie migają awaryjnymi bo po co. migasz, jak ktoś za tobą dojeżdża do korka, a nie w nim już stoi.
-------------

Prosiłem Cie abyś przeczytał regulamin :evil:

senekkorzenna

//użyłem capsa żeby coś podkreślić, a nie żeby po kimś krzyczeć ale okej, zblodowane.

przez **Krmtzzz** » 9/1/2013, 00:25

Nie czytalem wszystkiego, ale wystarczy sie przejechac do Niemiec na autostrade, zeby zobaczyc, ze tam kazdy wlacza awaryjne gdy dojezdza do korka, niezaleznie od warunkow. Z proste przyczyny. Jak ktos leci 2paki badz wiecej to predzej zareaguje widzac awaryjne. Szczegolnie przydatne to jest gdy za toba jest zakret. Jak ktos wylatuje i widzi awaryjne, atumatycznie wciska hebel. Jesli nie widzi awaryjnych to zareaguje po dluzszym czasie, co moze sie zle skonczyc. Fakt faktem ze jak ktos wyleci 2 paczki z winkla, a korek bedzie bardzo blisko, to nawet szybka reakcja mu nie pomoze.

przez **spazz** » 9/1/2013, 08:45

zawsze jak jestem ostatni na dwupasie a dojezdzam do jakiegos korka, a nie jest to miasto, to migam awaryjnymi. nic nie kosztuje a moze uratuje sobie zadek lub komus zycie.

przez **Boshi** » 9/1/2013, 11:49

A przepisy czasem nie mówią że pierwszy i ostatni pojazd z kolumny. tj korka musi mieć włączone awaryjne?

przez **madcap** » 9/1/2013, 12:02

nie Boshi,
przepisy nakazują by spośród pojazdów stojących w korku w warunkach normalnej przejrzystości powietrza pojazdy pierwszy i ostatni miały mieć włączone oświetlenie normalne (mijania/dzienne).

przez **Walenty** » 9/1/2013, 12:03

Chyba raczej mijania.

przez **madcap** » 9/1/2013, 12:08

od świtu do zmierzchu dopuszcza się używanie świateł do jazdy dziennej

przez **Kaai** » 9/1/2013, 13:05

a jak ktoś ma samoróby to ma tylko dzienne z przodu, a z tyłu ciemno, więc to w sumie nic nie da, że ma dzienne, jak stoi jako ostatni i ktoś mu i tak zrobi garaż z d*py.

przez **Walenty** » 9/1/2013, 13:05

madcap, gdy odpisywałem, to nie widziałem jeszcze Twojego posta (patrz czas), Twoja odpowiedz pełniejsza.

Scigacz.pl

Mrugacie światłami ?

Kto przegląda forum