Scigacz.pl

przez **Genji** » 12/10/2007, 08:54

"Pewnie" najechał Ci na stopę bo pod kaskiem nie spodziewał się kobiety a gówniarza co go można sponiewierać i dzięki temu "w końcu!" poczuć się mężczyzną... czego już od dawna nie potwierdzi jego żona!
3ba było spisać numery i narobić mu troszkę nieprzyjemności, chociażby poprzez wezwanie na wyjaśnienia - następnym razem... a może nawet już nie byłoby następnego razu! Buc nad buce! Ważne, że nic Ci nie jest!
Trzeba być czujnym i nie szczędzić "nauki" pajacom gdy tylko się da... tyle, że problem tkwi w mentalności - jak widzę kolejnego mistrza kierownicy, który aż kipi by udowodnić, że będzie szybszy niż motocykl nie doprowadzam do konfrontacji - szkoda zdrowia na nauki dla kolejnego zakompleksionego małego Wacka!

przez **Kaja** » 12/10/2007, 09:00

wiesz co chyba nie bardzo, widać, że dziewczyna od razu
a poza tym podjechał i zaraz zaczął do mnie w formie żeńskiej, ale niecenzuralnie więc wiedział na pewno, że damską stopę rozjeżdża

przez **Twins2** » 12/10/2007, 09:30

o rany ale skur.... brak słów do takich ludzi
najgorsi są starsi panowie w kapeluszach tzw niedzielni kierowcy oraz panie, które leżą na przedniej szybie wozu bo nic nie widzą

dobrze, że Ci sie nic nie stalo!!!

a co do grzechów to nr 9 :twisted:

przez **Manhatan** » 12/10/2007, 09:54

Ja preferuję 7, 9, 10 ... no ale na motocyklu crossowym raczej nie ma więcej podpunktów.

przez **melvin** » 12/10/2007, 16:26

no to mamy kolejny przykład jak nas puszkarze traktują... takiego kolesia to tylko jego własną taksówką przejechać...dobrze że koleżanka cało wyszła z tej akcji...

(otwórz link) · przez **simonw** » 14/10/2007, 02:46

Ech Kaju... po prostu witaj w realnym swiecie.

Swoja droga propos taksówki - niektorzy wiedza inni niekoniecznie. Moj firmowy kolega ulegl wypadkowi wracajac z wawy (i doszczetnie roznoszac na strzepy moj samochodzik przy okazji) z powodu zajechania drogi przez taksówke, ktora stala caly czas na skrzyzowaniu i wysunela sie w momencie kiedy byl juz blisko. Cudem jest ze nie wyniesli worka z samochodu, gdyz owinal sie o latarnie, wyrywajac ja przy okazji z ziemi. Faktem bezsprzecznym jest iz kolega nie zachowal predkosci przepisowej i cial pod 140 na wlocie do wroclawia, tego wytlumaczyc sie nie da.

Oczywiscie sa swiadkowie, zeznania, wiadomo iz byla to taryfa, wiadomo jaki model, kolor i.. tyle.
Gosciu zbiegl z miejsca zdarzenia, policja nic nie wie, biedni nie moga znalezc i nawet nie chca spawcy

Tak to bywa.... P* złotówy.

-koniec-

Obrazek

przez **johnmichael** » 14/10/2007, 09:30

w angli taksiaze tez mysla ze sa panami na drodze i wala takie czasem numery ze wlos sie jezy, ale nigdy nie zdarzyla sie taka sytuacja.szkoda Kajko, ze nie zapamietalas numerow.ktos napewno by cos z tym zrobil.jesli nie policja to ktos z nas

pozdrawiam

przez **harry89** » 14/10/2007, 11:51

simonw - jaki to jest samochod, bo nie jestem w stanie rozpoznac?

co do tematu - ja na szczescie zdecydowana wiekszosc tych punktow moge uznac jako niedotyczące mnie

(otwórz link) · przez **simonw** » 14/10/2007, 12:33

powiem troszke parodiujac Bowmana, z odysei kosmicznej - S.Kubricka ....

kiedys bylem citroenem xantia

przez **Taser** » 14/10/2007, 15:15

Nie wiem jakie sa tego przyczyny, ale polscy kierowcy maja kompleks motocyklistow i dlatego traktuja ich jako zlo konieczne, sam nie raz spotkalem sie ze ktos z morda leci przy swiatlach, ale co bardziej komiczne, schodze raz z moto i stala grupka trzech osob, gadaja o jakis biznesach w momecie kiedy zdjelem kominiarke nagle pada haslo: " Mnie to tak denerwuje jak motocyklista jedzie przedemna, to sa wariaci......" Juz poprostu rece mi opadly, a moj sprzed prawie spadl z podnozka, to jakas tragedia jest normalnie. Musze jednak tez powiedziec ze przeciskajac sie w korku wiele osob ustepuje, wtedy zawsze wystawiam lapsko w gescie podziekowania...... Na takich taryfiarzy najlepiej jakiegos kija wozic, albo zawsze mozna im lusterko zdemontowac

przez **czarek.** » 14/10/2007, 15:26

Do tego dochodzi zastawianie na parkingu. Niektórzy myślą że aby motocykl mógł wyjechać wystarczy 15cm przerwy.

(otwórz link) · przez **simonw** » 14/10/2007, 18:27

eeeh... parkowanie to zupelnie inna historia, jak auta stoja "jak bog dal" i mimo iz weszlo by jeszcze luzem conajmniej 3 , to stoja pod takimi katami ze nic nie da sie zrobic...

przez **Baton93** » 16/10/2007, 21:22

Mi zdarza się czasami punkt 3 - 4. (na motorowerze).
Ale z tego co obserwuje to nic mój brat jak ma zły dzień potrafi zaparkować cinqucento na parkingu W taki sposób:
Obrazek

przez **johnmichael** » 16/10/2007, 23:09

no to daj mu w pysk

masz tez dobra strone medalu w takim prakowaniu brata.masz gdzie moto postawic

straszna jest agresja i zacietrzewienie.na zlosc, po chamsku....

przez **Thrillco** » 17/10/2007, 09:08

zrobiłem rachunek sumienia włącznie z gebokim siegnieciem do pamieci z wakacji tego roku, kiedy to bylem zmuszony poruszać się kolubryniastą Lancia K po Wawie i okolicach.
Pkt-1 do 5 nie dotycza mnie bo zazwyczaj jestem kompletnie wyluzowany i w d...mam, ze jakiś burak z pacanowa "musi" sie wepchac i być przede mna. Z reszta jak mam klime i muzyczke w wózku to mi się z niego wysiadac nie chce wiec mi się nie spieszy (nie pcham sie) jade sobie normalnym tempem po prawej stronie (bo taki mamy ruch w tym kraju), jak pije to Nestea a krajowa 8ka w moich okolicach (brak bocznego "pasa bezpieczenstwa" leczy szybciutko z wyprzedzania "pasem srodkowym".
Pkt 6...no cóz, trzeba sie dostosowywac do niedostosowanych do rzeczywistosci drogowców, czyli, jesli cos jest alogiczne z sytuacją na drodze nalezy to ignorować. Mi się tez często zdarza nie zauważac znaku ograniczenia predkosci do 70 czy takich tam, ale wiem ,ze nie jestem odosobnionym przypadkiem. jest jeden znak, który zauwazam zawsze, wszedzie ,przy kazdych warunkach pogodowych i drogowych - Uwaga Kontrola Radarowa"

Pkt 7 i 8 mnie nie dotycza bo nie jestem juz ani młody ani jeszcze stary...ale i za mistrza kiery sie nie uwazam-są lepsi, choc jest ich niewielu na drogach, ale spotkac takiego jest bardzo miło, bo mozna se normalnie mknąc po trasie bez najmniejszych zakłóceń. Najgorsi sa zas ci, którym sie tylko wydaje, ze sa lepsi....co wychodzi na najblizszym zakręcie, lub nie daj bóg podczas wyprzedzania TiRa "na ostatni gwizdek" byle tylko "ten z przodu (lub tyłu) sie nie urwał lub urwał". I to jest najgorsza grupa, nawet gorsza od emerytów.
ADHD squad jest w polsce liczny, ja cierpie na niego tylko w krótkich i uzasadnionych chwilach pospiechu i nerwowosci. Jakoś tak to jest, ze zawsze jak chcesz szybko przejechac to po drodze musi trafic sie paru "drogowych ślimaków" i wtedy ADHD jest wrecz wymagane, choc..musi być uzasadnione

Inna sprawa to to trabienie i siedzenie na zderzaku - pierwszego bez uzasadnienia nie stosuje na drugie...nie stac mnie, bo jak wiecie, złośliwość ludzka nie zna granic a prawo jest bezwzgledne-walisz w ytł to twoja wina i koniec. Przyznam sie do innego grzechu - jak mam takiego "trąbniętego wagonika" na tyle to sam czasem depne po hebelku bo mnie takie zachowanie zwyczajnie wqrwia.

przez **Thrillco** » 17/10/2007, 09:17

simonw napisał(a):Ech Kaju... po prostu witaj w realnym swiecie.

Swoja droga propos taksówki - niektorzy wiedza inni niekoniecznie. Moj firmowy kolega ulegl wypadkowi wracajac z wawy (i doszczetnie roznoszac na strzepy moj samochodzik przy okazji) z powodu zajechania drogi przez taksówke, ktora stala caly czas na skrzyzowaniu i wysunela sie w momencie kiedy byl juz blisko. Cudem jest ze nie wyniesli worka z samochodu, gdyz owinal sie o latarnie, wyrywajac ja przy okazji z ziemi. Faktem bezsprzecznym jest iz kolega nie zachowal predkosci przepisowej i cial pod 140 na wlocie do wroclawia, tego wytlumaczyc sie nie da.

Oczywiscie sa swiadkowie, zeznania, wiadomo iz byla to taryfa, wiadomo jaki model, kolor i.. tyle.
Gosciu zbiegl z miejsca zdarzenia, policja nic nie wie, biedni nie moga znalezc i nawet nie chca spawcy

Tak to bywa.... P* złotówy.

-koniec-

Dobrze że to Xantia była, bo one miały juz system chroniący przed uderzeniami bocznymi

Ale sie namęczyłem zeby toto rozpoznac

Przystanek juz może z tego być

(otwórz link) · przez **simonw** » 17/10/2007, 09:37

Co by nie mowic, uratowala kolege i pasazera. Pasazerowi nie stalo sie nic, nawet zadrapanie a kierowca coz, uszkodzenie przepony, organy pietro wyzej, uszkodzone pluco, watroba, wycieta sledziona, polamane zebra. po 3l krwi w ten pon rozpoczal rehabilitacje, tak wiec nie predko kupi wymarzonego choppera

Scigacz.pl

10 grzechów polskich kierowców

Kto przegląda forum