10 grzechów polskich kierowców
Posty: 37
• Strona 1 z 2 • 1, 2
10 grzechów polskich kierowców
czyli o tym, czego jako kierowcy nie dostrzegamy u siebie, a nienawidzimy u innych
Dzisiaj w Wysokich Obrotach jest fajny artykuł, jako, że pewnie nie wszyscy mają okazję przeczytać streszczę Wam krótko
Daje do myślenia nad swoimi własnymi zachowaniami na drodze
1. Jazda po "jednym"
Pijani kierowcy powodują ponad 6 tyś. wypadków rocznie i zabijają blisko 900 osób
W tym także mieści się przyzwolenie społeczne na jazdę po pijaku
2. Egoizm
jazda powoli lewym pasem (to jest moja ulubiona cecha stołecznych kierowców) włączanie kierunkowskazów w ostatniej chwili, wjeżdżanie na zatłoczone skrzyżowania
3. Chamstwo
parkowanie na ścieżkach rowerowych, na dwóch miejscach, wpychanie się na czoło kolejki pod pretekstem skrętu w lewo (hihi), jazda pasem dla autobusów, wymuszanie pierwszeństwa, wjeżdżanie w kałuże, jazda za karetką itp.
4. Rywalizacja
wiadomo: nie wpuszczę, będę pierwszy, wyprzedzę chociaż jedno auto, przyspieszanie gdy ktoś nas wyprzedza (często mnie to spotyka)
5. Wyprzedzanie na trzeciego
to pozostawiam bez swojego komentarza
6. Ignorowanie znaków
tylko kilka % kierowców przestrzega wszystkich znaków drogowych, co dziesiąty w ogóle ich nie dostrzega. To wiadomo, ale autor zwraca także uwagę, że w naszym, kochanym kraju znaków drogowych jest za dużo, są za restrykcyjne i często oderwane od życia. Po przebudowach dróg, nie sprzątane są zakazy i nakazy - co powoduje, że ludzie przestają zwracać na nie uwagę
7. Młodzieńcza brawura
skłonność do ryzyka i brak wyobraźni. Ten punkt szczególnie chyba odnosi się do kierowców jednośladów ... niestety, niektórzy już nie mają szansy na opanowanie fantazji
8. Wtórny analfabetyzm
odwrotność punktu powyżej - roztargnienie, niezdecydowanie i problemy z oceną sytuacji to cechy starszych kierowców. To jest dla mnie masakra na naszych drogach. Plaga staruszków i staruszek dokonuje takich cudów na drogach, że włosy stają na głowie i nie tylko. Nie włączanie świateł, jazda pod prąd, brak refleksu, wolna jazda, skręcanie w najdziwniejszych miejscach to tylko początek góry pt. Mam prawo jazdy od 1952r. więc jestem mistrzem kierownicy
9. Nadmierna aktywność
czyli takie ADHD na drodze: przyspieszanie, hamowanie, jazda z lewego pasa, na prawy i z powrotem, siedzenie na zderzaku, trąbienie, gestykulowanie
10. Jazda do upadłego
to już raczej nie w temacie dżungli miejskiej, tylko tras, ale też problem nagminny ... prawda Dorka?
Tak w skrócie tyle. Ja sama zrobiłam rachunek sumienia i efekty marne
Dzisiaj w Wysokich Obrotach jest fajny artykuł, jako, że pewnie nie wszyscy mają okazję przeczytać streszczę Wam krótko

Daje do myślenia nad swoimi własnymi zachowaniami na drodze

1. Jazda po "jednym"
Pijani kierowcy powodują ponad 6 tyś. wypadków rocznie i zabijają blisko 900 osób

W tym także mieści się przyzwolenie społeczne na jazdę po pijaku
2. Egoizm
jazda powoli lewym pasem (to jest moja ulubiona cecha stołecznych kierowców) włączanie kierunkowskazów w ostatniej chwili, wjeżdżanie na zatłoczone skrzyżowania
3. Chamstwo
parkowanie na ścieżkach rowerowych, na dwóch miejscach, wpychanie się na czoło kolejki pod pretekstem skrętu w lewo (hihi), jazda pasem dla autobusów, wymuszanie pierwszeństwa, wjeżdżanie w kałuże, jazda za karetką itp.
4. Rywalizacja
wiadomo: nie wpuszczę, będę pierwszy, wyprzedzę chociaż jedno auto, przyspieszanie gdy ktoś nas wyprzedza (często mnie to spotyka)
5. Wyprzedzanie na trzeciego
to pozostawiam bez swojego komentarza
6. Ignorowanie znaków
tylko kilka % kierowców przestrzega wszystkich znaków drogowych, co dziesiąty w ogóle ich nie dostrzega. To wiadomo, ale autor zwraca także uwagę, że w naszym, kochanym kraju znaków drogowych jest za dużo, są za restrykcyjne i często oderwane od życia. Po przebudowach dróg, nie sprzątane są zakazy i nakazy - co powoduje, że ludzie przestają zwracać na nie uwagę
7. Młodzieńcza brawura
skłonność do ryzyka i brak wyobraźni. Ten punkt szczególnie chyba odnosi się do kierowców jednośladów ... niestety, niektórzy już nie mają szansy na opanowanie fantazji
8. Wtórny analfabetyzm
odwrotność punktu powyżej - roztargnienie, niezdecydowanie i problemy z oceną sytuacji to cechy starszych kierowców. To jest dla mnie masakra na naszych drogach. Plaga staruszków i staruszek dokonuje takich cudów na drogach, że włosy stają na głowie i nie tylko. Nie włączanie świateł, jazda pod prąd, brak refleksu, wolna jazda, skręcanie w najdziwniejszych miejscach to tylko początek góry pt. Mam prawo jazdy od 1952r. więc jestem mistrzem kierownicy
9. Nadmierna aktywność
czyli takie ADHD na drodze: przyspieszanie, hamowanie, jazda z lewego pasa, na prawy i z powrotem, siedzenie na zderzaku, trąbienie, gestykulowanie
10. Jazda do upadłego
to już raczej nie w temacie dżungli miejskiej, tylko tras, ale też problem nagminny ... prawda Dorka?

Tak w skrócie tyle. Ja sama zrobiłam rachunek sumienia i efekty marne

-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
-
GregorMoto - Bywalec
- Posty: 610
- Dołączył(a): 22/4/2007, 21:37
- Lokalizacja: Ziemia-Europa-Polska-Małopolska-Oświęcim
spazz napisał(a):Kaja napisał(a):to jak już godzina szczerości to przyznam, ze moim głównym błędem jest pkt. 9
czyli mam drogowe ADHD :/
moz epoprostu masz robaki?
Spazzol Ty jako mój osobisty farmaceuta zalecasz zentel, tak wiem

-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
korek31 napisał(a):najgorsze są stare grube babki za kierownicą
NIE! najgorsi są starzy taksówkarze z kompleksami małego penisa

to co pisałam wczoraj ... zapomnijcie
nie mam już zamiaru zmieniać się na lepszego, kulturalnego kierowce
jadę sobie wczoraj wolniutko alejami jerozolimskimi, korek jak cholera, ale generalnie da się jechać między samochodami. Dojeżdżam do świateł, grzecznie się zatrzymuje i czekam na zielone ... aż tu nagle, czuje jak mi coś miażdży stopę


Pan w taksówce postanowił dać mi nauczkę, że nie można się wciskać

otworzył szybę i daje mi nauki moralne. ja do niego żeby zjechał mi ze stopy, a on nic


dalej jest niecenzuralnie
Morał taki: fiuty chodzą po świecie i ZAWSZE noście buty motocyklowe,
uratowały mi stopę ja już nigdy nie pojadę w adidaskach
-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
Aż mi się włos jeży na plecach. Wyciągnąłbym takiego ch..ja z puszki i zmasakrował maskę jego własną mordą... Szkoda, że nie mogłem dorwać go w swoje ręce.
Ostatnio edytowano 12/10/2007, 08:18 przez hefron, łącznie edytowano 1 raz
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Co za pacan, ja bym mu kopnął w drzwi (oczywiście po zjechaniu z twojej stopy), jego taxi było by takie fajne z wgnieceniem, współczuje.
Ostatnio zamieniłem kilka zdań z taksiarzem (Londyn) powiedział mi, że kilka dobrych lat temu prawie dziennie widywał wypadek z udziałem motocyklisty, ale po szerokiej kampanii reklamowej, patrz w lusterko, patrz, patrz i patrz ponownie itp. ilość wypadków z udziałem motocyklistów spadła, to jego spostrzeżenie, ale i ja dopiero raz widziałem moto rozwalone, a mieszkam tu już ponad 3 lata. Gdy śmigam po mieście i przeciskam się po miedzy autami bardzo często kolesie z puszek odsuwają się, aby zrobić miejsce dla motocykla (nie mowie ze wszyscy), gdy tak przemykam pomiędzy puszkami zdarza się też że kolo z samochodu naciska delikatnie klakson wtedy wiem że jakiś pieszy przed jego maską próbuje się przedostać na drugą stronę jezdni, świadczy to tylko o jednym że kierowcy patrzą w lusterka (oczywiście nie wszyscy), jeszcze nigdy nie spotkałem się z chamstwem ze strony kierowców, czasami widać że są wściekli za kółkiem że każdy się przeciska, ale nikt nie otwiera szyby i nie drze się. Pozdrawiam i mniej nerwowych kierowców życzę.
Ostatnio zamieniłem kilka zdań z taksiarzem (Londyn) powiedział mi, że kilka dobrych lat temu prawie dziennie widywał wypadek z udziałem motocyklisty, ale po szerokiej kampanii reklamowej, patrz w lusterko, patrz, patrz i patrz ponownie itp. ilość wypadków z udziałem motocyklistów spadła, to jego spostrzeżenie, ale i ja dopiero raz widziałem moto rozwalone, a mieszkam tu już ponad 3 lata. Gdy śmigam po mieście i przeciskam się po miedzy autami bardzo często kolesie z puszek odsuwają się, aby zrobić miejsce dla motocykla (nie mowie ze wszyscy), gdy tak przemykam pomiędzy puszkami zdarza się też że kolo z samochodu naciska delikatnie klakson wtedy wiem że jakiś pieszy przed jego maską próbuje się przedostać na drugą stronę jezdni, świadczy to tylko o jednym że kierowcy patrzą w lusterka (oczywiście nie wszyscy), jeszcze nigdy nie spotkałem się z chamstwem ze strony kierowców, czasami widać że są wściekli za kółkiem że każdy się przeciska, ale nikt nie otwiera szyby i nie drze się. Pozdrawiam i mniej nerwowych kierowców życzę.
eagle
GSX-R 600 K6
GSX-R 600 K6
-
orlik1981 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 504
- Dołączył(a): 12/9/2006, 14:19
- Lokalizacja: Siemianowice Śl. Aktualnie Londyn
Najważniejsze ze Kaji nic sie nie stało. Czasem warto odpuscić. Własne zdrowie najważniejsze, takie sprzeczki na drodze moga sie źle skończyć. Pamietacie jak było z kolesiem, ktorego własnie taki niedowartosciowany typ zepchał laguna na latarnie. Jedyne co mozna według mnie zrobic w takiej sytuacji to zapamietać numery i zgłosić na policje. CHWDT 

- Karol_85
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 303
- Dołączył(a): 20/10/2006, 08:24
- Lokalizacja: Łomianki
właśnie żałuje, że nic nie zrobiłam, ale po 1 to byłam unieruchomiona przez koło
a po drugie byłam w szoku
poza tym z psycholami to trzeba ostrożnie, zaraz stanęła mi przed oczami sytuacja z bemowa
pewnie jakbym była facetem to by się skończyło inaczej, ale niestety nie jestem

poza tym z psycholami to trzeba ostrożnie, zaraz stanęła mi przed oczami sytuacja z bemowa
pewnie jakbym była facetem to by się skończyło inaczej, ale niestety nie jestem

-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
"Pewnie" najechał Ci na stopę bo pod kaskiem nie spodziewał się kobiety a gówniarza co go można sponiewierać i dzięki temu "w końcu!" poczuć się mężczyzną... czego już od dawna nie potwierdzi jego żona!
3ba było spisać numery i narobić mu troszkę nieprzyjemności, chociażby poprzez wezwanie na wyjaśnienia - następnym razem... a może nawet już nie byłoby następnego razu! Buc nad buce! Ważne, że nic Ci nie jest!
Trzeba być czujnym i nie szczędzić "nauki" pajacom gdy tylko się da... tyle, że problem tkwi w mentalności - jak widzę kolejnego mistrza kierownicy, który aż kipi by udowodnić, że będzie szybszy niż motocykl nie doprowadzam do konfrontacji - szkoda zdrowia na nauki dla kolejnego zakompleksionego małego Wacka!
3ba było spisać numery i narobić mu troszkę nieprzyjemności, chociażby poprzez wezwanie na wyjaśnienia - następnym razem... a może nawet już nie byłoby następnego razu! Buc nad buce! Ważne, że nic Ci nie jest!
Trzeba być czujnym i nie szczędzić "nauki" pajacom gdy tylko się da... tyle, że problem tkwi w mentalności - jak widzę kolejnego mistrza kierownicy, który aż kipi by udowodnić, że będzie szybszy niż motocykl nie doprowadzam do konfrontacji - szkoda zdrowia na nauki dla kolejnego zakompleksionego małego Wacka!
Aprilia RSV 1000R Tuono 2007
Play it safe or play it cool!
Play it safe or play it cool!
-
Genji - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 508
- Dołączył(a): 17/1/2007, 14:10
- Lokalizacja: Wrocek
o rany ale skur.... brak słów do takich ludzi
najgorsi są starsi panowie w kapeluszach tzw niedzielni kierowcy oraz panie, które leżą na przedniej szybie wozu bo nic nie widzą
dobrze, że Ci sie nic nie stalo!!!
a co do grzechów to nr 9
najgorsi są starsi panowie w kapeluszach tzw niedzielni kierowcy oraz panie, które leżą na przedniej szybie wozu bo nic nie widzą
dobrze, że Ci sie nic nie stalo!!!
a co do grzechów to nr 9

"Nie tkwij w przeszłości, nie oddawaj
się marzeniom o przyszłości, skup
umysł na chwili obecnej."
się marzeniom o przyszłości, skup
umysł na chwili obecnej."
-
Twins2 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 404
- Dołączył(a): 22/1/2007, 16:30
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 37
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości