[Aktualności] Motocyklista vs. kierowca Skody -...
Posty: 31
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[Aktualności] Motocyklista vs. kierowca Skody -...
Dyskusja na temat: Motocyklista vs. kierowca Skody - tragiczny finał
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Motocyklista vs. kierowca Skody - tragiczny finał
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Motocyklista vs. kierowca Skody - tragiczny finał
- Ścigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Moim zdaniem, kierowca Skody chciał przepuścić motocyklistę. Jak tylko wyprzedził na tyle, żeby było na to miejsce, wrzucił kierunkowskaz i zaczął zjeżdżać w prawo. I wtedy zorientował się, że motocykl idzie ostro w prawo, więc spanikował i odbił gwałtownie w lewo, żeby nie zajechać drogi. Niestety motocykl jak zwykle okazał się o pół sekundy szybszy w manewrach i był już z lewej strony. Szkolny błąd motocyklisty. Ja w takich sytuacjach trzymam większy dystans od samochodu i przyspieszam powoli na początku wyprzedzania, żeby mieć czas na wyhamowanie. Ostrzejsze przyspieszanie - dopiero jak jestem już obok samochodu albo jak mam możliwość ucieczki w bok.<br><hr>SM
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tak, zrobił to przez przypadek i uciekł z miejsca <br><hr>Modem13Komentatorzy napisał(a):Moim zdaniem, kierowca Skody chciał przepuścić motocyklistę. Jak tylko wyprzedził na tyle, żeby było na to miejsce, wrzucił kierunkowskaz i zaczął zjeżdżać w prawo. I wtedy zorientował się, że motocykl idzie ostro w prawo, więc spanikował i odbił gwałtownie w lewo, żeby nie zajechać drogi. Niestety motocykl jak zwykle okazał się o pół sekundy szybszy w manewrach i był już z lewej strony. Szkolny błąd motocyklisty. Ja w takich sytuacjach trzymam większy dystans od samochodu i przyspieszam powoli na początku wyprzedzania, żeby mieć czas na wyhamowanie. Ostrzejsze przyspieszanie - dopiero jak jestem już obok samochodu albo jak mam możliwość ucieczki w bok.<br><hr>SM<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jesteś idiotą czy tylko udajesz...?<br><hr>PatrykKomentatorzy napisał(a):Moim zdaniem, kierowca Skody chciał przepuścić motocyklistę. Jak tylko wyprzedził na tyle, żeby było na to miejsce, wrzucił kierunkowskaz i zaczął zjeżdżać w prawo. I wtedy zorientował się, że motocykl idzie ostro w prawo, więc spanikował i odbił gwałtownie w lewo, żeby nie zajechać drogi. Niestety motocykl jak zwykle okazał się o pół sekundy szybszy w manewrach i był już z lewej strony. Szkolny błąd motocyklisty. Ja w takich sytuacjach trzymam większy dystans od samochodu i przyspieszam powoli na początku wyprzedzania, żeby mieć czas na wyhamowanie. Ostrzejsze przyspieszanie - dopiero jak jestem już obok samochodu albo jak mam możliwość ucieczki w bok.<br><hr>SM<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dokladnie tak jak piszesz kolego<br><hr>kaziuuKomentatorzy napisał(a):Moim zdaniem, kierowca Skody chciał przepuścić motocyklistę. Jak tylko wyprzedził na tyle, żeby było na to miejsce, wrzucił kierunkowskaz i zaczął zjeżdżać w prawo. I wtedy zorientował się, że motocykl idzie ostro w prawo, więc spanikował i odbił gwałtownie w lewo, żeby nie zajechać drogi. Niestety motocykl jak zwykle okazał się o pół sekundy szybszy w manewrach i był już z lewej strony. Szkolny błąd motocyklisty. Ja w takich sytuacjach trzymam większy dystans od samochodu i przyspieszam powoli na początku wyprzedzania, żeby mieć czas na wyhamowanie. Ostrzejsze przyspieszanie - dopiero jak jestem już obok samochodu albo jak mam możliwość ucieczki w bok.<br><hr>SM<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
to bylo usilowanie zabujstwa + nie udzielenie pomocy .... i za to powinien odpowiedziec przed sądem<br><hr>Emil
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Niezwłocznie poproszę o numer dilera<br><hr>w szokuKomentatorzy napisał(a):Moim zdaniem, kierowca Skody chciał przepuścić motocyklistę. Jak tylko wyprzedził na tyle, żeby było na to miejsce, wrzucił kierunkowskaz i zaczął zjeżdżać w prawo. I wtedy zorientował się, że motocykl idzie ostro w prawo, więc spanikował i odbił gwałtownie w lewo, żeby nie zajechać drogi. Niestety motocykl jak zwykle okazał się o pół sekundy szybszy w manewrach i był już z lewej strony. Szkolny błąd motocyklisty. Ja w takich sytuacjach trzymam większy dystans od samochodu i przyspieszam powoli na początku wyprzedzania, żeby mieć czas na wyhamowanie. Ostrzejsze przyspieszanie - dopiero jak jestem już obok samochodu albo jak mam możliwość ucieczki w bok.<br><hr>SM<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiec twoim zdaniem, kierowca chcial przepuscic motocykliste ??? Co ty nie powiesz, a do tego ten kierowca spanikowal i wrocil na pas tak ?????? Powiedz mi czy ty masz gowno w oczach czy to tylko mie sie tak wydaje ??<br><hr>A.K
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
pierd*** DEBIL W TEJ SKODZIE jeb*** IDIOTA NAJPIERW ZJEZDZA A POTEM WPIERDALA SIE NA PRZEDNIE KOŁO MOTOCYKLISCIE<br><hr>DTGSA
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Z tego, co czytam, to niektórzy kierownicy moto chyba dokładnie nie obejrzeli filmu albo nie chcą przyjąć faktów - jednoznacznie wynikających z wideo.
Z tego co widzę to winą kierowcy skody jest to, że nie był konsekwentny w zmianie pasa ruchu.
Kierownik moto spieprzył temat bo:
1. Jechał za blisko samochodu (powinien był utrzymać prędkość pozwalającą na bezpieczne hamowanie awaryjne w przypadku takiegoż hamowania skody),
2. Nie umie poprawnie hamować - zerwał przyczepność na przednim kole na suchym asfalcie, zamiast spokojnie przyhamować (pasek na asfalcie i tak gwałtowny upadek moto, pasek dokładnie odpowiada przedniemu kołu - jak się zablokowało a następnie uciekło na bok),
3. Zaczął przyśpieszać na podstawie kierunkowskazu skody i jej początkowego ruchu - nie mając pełnej (pustej) drogi w postaci chociaż połowy pasa - do poprawnego przyśpieszenia i wyprzedzenia pojazdu.
Z tego, co widzę, to skodziarz nie jest bezpośrednio winny upadkowi motocyklisty, gdyż nie zajechał mu drogi (np. zmieniając pas) ani nie zmienił prędkości poruszania się (hamowanie).
Jak dla mnie to nie ogarnął on prawego lusterka i dla tego cofnął się na pas jak zobaczył mirror innego auta - nie patrząc w lusterko na motocyklistę.
Jak dla mnie to spotkało się dwóch ignorantów drogowych, z czego poszkodowanym został ten bardziej wyeksponowany na ryzyko:
1. Skodziarz nie ogarnia lusterek i dla tego przestraszył się pojazdu na prawym pasie, oraz dodatkowo nie był świadom, że zaczął go wyprzedzać motocyklista i nie kontrolował go w lusterku.
Jak znam życie to nie zatrzymał się, bo nie poczuł strat własnych - czyli uderzenia. Pewnie to jakiś driver 60+, co się przesiadł z Tico do Fabia-limusin i nienawidzi motocyklistów z założenia.
2. Kierownik moto nie zastosował zasady ograniczonego zaufania - jadąc "na styk" i sam wpędził się w kłopoty.
Jak jeżdżę (na moto) za co niektórymi motocyklistami, to sam się zastanawiam, czy nie biorą pod uwagę zachowań kierowców samochodów i prawa statystyki (a puszkarzy mijają w korkach lub na krzyżówkach setki razy dziennie na centymetry)...
Całe szczęście, że to był tylko ślizg i kierownik był w ciuchach.<br><hr>t-or
Z tego co widzę to winą kierowcy skody jest to, że nie był konsekwentny w zmianie pasa ruchu.
Kierownik moto spieprzył temat bo:
1. Jechał za blisko samochodu (powinien był utrzymać prędkość pozwalającą na bezpieczne hamowanie awaryjne w przypadku takiegoż hamowania skody),
2. Nie umie poprawnie hamować - zerwał przyczepność na przednim kole na suchym asfalcie, zamiast spokojnie przyhamować (pasek na asfalcie i tak gwałtowny upadek moto, pasek dokładnie odpowiada przedniemu kołu - jak się zablokowało a następnie uciekło na bok),
3. Zaczął przyśpieszać na podstawie kierunkowskazu skody i jej początkowego ruchu - nie mając pełnej (pustej) drogi w postaci chociaż połowy pasa - do poprawnego przyśpieszenia i wyprzedzenia pojazdu.
Z tego, co widzę, to skodziarz nie jest bezpośrednio winny upadkowi motocyklisty, gdyż nie zajechał mu drogi (np. zmieniając pas) ani nie zmienił prędkości poruszania się (hamowanie).
Jak dla mnie to nie ogarnął on prawego lusterka i dla tego cofnął się na pas jak zobaczył mirror innego auta - nie patrząc w lusterko na motocyklistę.
Jak dla mnie to spotkało się dwóch ignorantów drogowych, z czego poszkodowanym został ten bardziej wyeksponowany na ryzyko:
1. Skodziarz nie ogarnia lusterek i dla tego przestraszył się pojazdu na prawym pasie, oraz dodatkowo nie był świadom, że zaczął go wyprzedzać motocyklista i nie kontrolował go w lusterku.
Jak znam życie to nie zatrzymał się, bo nie poczuł strat własnych - czyli uderzenia. Pewnie to jakiś driver 60+, co się przesiadł z Tico do Fabia-limusin i nienawidzi motocyklistów z założenia.
2. Kierownik moto nie zastosował zasady ograniczonego zaufania - jadąc "na styk" i sam wpędził się w kłopoty.
Jak jeżdżę (na moto) za co niektórymi motocyklistami, to sam się zastanawiam, czy nie biorą pod uwagę zachowań kierowców samochodów i prawa statystyki (a puszkarzy mijają w korkach lub na krzyżówkach setki razy dziennie na centymetry)...
Całe szczęście, że to był tylko ślizg i kierownik był w ciuchach.<br><hr>t-or
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A to był zamach na moje oczy.. synek, ortografia sie kłania. Nie udzielenie pomocy.. może zacznijmy od tego, że Pan/Pani ze Skody nie widziała tego motocykliste w lusterkach, bo ani w niego nie uderzył, ani nie pomachał, więc myślał/ła, ze wszystko jest wporzo i pojechał/pojechała dalej.. Dziekuje. Tyle w temacie <br><hr>AndrzejKomentatorzy napisał(a):to bylo usilowanie zabujstwa + nie udzielenie pomocy .... i za to powinien odpowiedziec przed sądem<br><hr>Emil<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
głupoty grazmolisz...<br><hr>sdvKomentatorzy napisał(a):Z tego, co czytam, to niektórzy kierownicy moto chyba dokładnie nie obejrzeli filmu albo nie chcą przyjąć faktów - jednoznacznie wynikających z wideo.
Z tego co widzę to winą kierowcy skody jest to, że nie był konsekwentny w zmianie pasa ruchu.
Kierownik moto spieprzył temat bo:
1. Jechał za blisko samochodu (powinien był utrzymać prędkość pozwalającą na bezpieczne hamowanie awaryjne w przypadku takiegoż hamowania skody),
2. Nie umie poprawnie hamować - zerwał przyczepność na przednim kole na suchym asfalcie, zamiast spokojnie przyhamować (pasek na asfalcie i tak gwałtowny upadek moto, pasek dokładnie odpowiada przedniemu kołu - jak się zablokowało a następnie uciekło na bok),
3. Zaczął przyśpieszać na podstawie kierunkowskazu skody i jej początkowego ruchu - nie mając pełnej (pustej) drogi w postaci chociaż połowy pasa - do poprawnego przyśpieszenia i wyprzedzenia pojazdu.
Z tego, co widzę, to skodziarz nie jest bezpośrednio winny upadkowi motocyklisty, gdyż nie zajechał mu drogi (np. zmieniając pas) ani nie zmienił prędkości poruszania się (hamowanie).
Jak dla mnie to nie ogarnął on prawego lusterka i dla tego cofnął się na pas jak zobaczył mirror innego auta - nie patrząc w lusterko na motocyklistę.
Jak dla mnie to spotkało się dwóch ignorantów drogowych, z czego poszkodowanym został ten bardziej wyeksponowany na ryzyko:
1. Skodziarz nie ogarnia lusterek i dla tego przestraszył się pojazdu na prawym pasie, oraz dodatkowo nie był świadom, że zaczął go wyprzedzać motocyklista i nie kontrolował go w lusterku.
Jak znam życie to nie zatrzymał się, bo nie poczuł strat własnych - czyli uderzenia. Pewnie to jakiś driver 60+, co się przesiadł z Tico do Fabia-limusin i nienawidzi motocyklistów z założenia.
2. Kierownik moto nie zastosował zasady ograniczonego zaufania - jadąc "na styk" i sam wpędził się w kłopoty.
Jak jeżdżę (na moto) za co niektórymi motocyklistami, to sam się zastanawiam, czy nie biorą pod uwagę zachowań kierowców samochodów i prawa statystyki (a puszkarzy mijają w korkach lub na krzyżówkach setki razy dziennie na centymetry)...
Całe szczęście, że to był tylko ślizg i kierownik był w ciuchach.<br><hr>t-or<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak widać na filmie kierowca Skody zasygnalizował zmianę pasa ruchu po czym zmianę pasa zaczął dokonywać. Motocyklista widząc to przyspieszył i podjął manewr wyprzedzania. Jednak kierowca Skody bez uzasadnionego powodu nagle zajechał drogę motocykliście czym doprowadził do kolizji. Wina obopólna. Motocyklista jechał zbyt blisko za Skodą, a kierowca Skody mimo sygnalizacji zmiany pasa w prawo, dokonał manewru w lewo... <br><hr>sdvKomentatorzy napisał(a):Kierowca mógł spanikować widząc w prawym lusterku busa<br><hr>Smog1918<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Normalnie Marek Konkolewski się znalazł. <br><hr>m.Komentatorzy napisał(a):Z tego, co czytam, to niektórzy kierownicy moto chyba dokładnie nie obejrzeli filmu albo nie chcą przyjąć faktów - jednoznacznie wynikających z wideo.
Z tego co widzę to winą kierowcy skody jest to, że nie był konsekwentny w zmianie pasa ruchu.
Kierownik moto spieprzył temat bo:
1. Jechał za blisko samochodu (powinien był utrzymać prędkość pozwalającą na bezpieczne hamowanie awaryjne w przypadku takiegoż hamowania skody),
2. Nie umie poprawnie hamować - zerwał przyczepność na przednim kole na suchym asfalcie, zamiast spokojnie przyhamować (pasek na asfalcie i tak gwałtowny upadek moto, pasek dokładnie odpowiada przedniemu kołu - jak się zablokowało a następnie uciekło na bok),
3. Zaczął przyśpieszać na podstawie kierunkowskazu skody i jej początkowego ruchu - nie mając pełnej (pustej) drogi w postaci chociaż połowy pasa - do poprawnego przyśpieszenia i wyprzedzenia pojazdu.
Z tego, co widzę, to skodziarz nie jest bezpośrednio winny upadkowi motocyklisty, gdyż nie zajechał mu drogi (np. zmieniając pas) ani nie zmienił prędkości poruszania się (hamowanie).
Jak dla mnie to nie ogarnął on prawego lusterka i dla tego cofnął się na pas jak zobaczył mirror innego auta - nie patrząc w lusterko na motocyklistę.
Jak dla mnie to spotkało się dwóch ignorantów drogowych, z czego poszkodowanym został ten bardziej wyeksponowany na ryzyko:
1. Skodziarz nie ogarnia lusterek i dla tego przestraszył się pojazdu na prawym pasie, oraz dodatkowo nie był świadom, że zaczął go wyprzedzać motocyklista i nie kontrolował go w lusterku.
Jak znam życie to nie zatrzymał się, bo nie poczuł strat własnych - czyli uderzenia. Pewnie to jakiś driver 60+, co się przesiadł z Tico do Fabia-limusin i nienawidzi motocyklistów z założenia.
2. Kierownik moto nie zastosował zasady ograniczonego zaufania - jadąc "na styk" i sam wpędził się w kłopoty.
Jak jeżdżę (na moto) za co niektórymi motocyklistami, to sam się zastanawiam, czy nie biorą pod uwagę zachowań kierowców samochodów i prawa statystyki (a puszkarzy mijają w korkach lub na krzyżówkach setki razy dziennie na centymetry)...
Całe szczęście, że to był tylko ślizg i kierownik był w ciuchach.<br><hr>t-or<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co ty gościu pierdolisz, ewidentnie zajechał motocykliście droge. A ty nie zajeżdżasz blisko tyłka i nie gonisz gościa, żeby szybciej jechał albo zmienił pas?<br><hr>PawulonKomentatorzy napisał(a):Z tego, co czytam, to niektórzy kierownicy moto chyba dokładnie nie obejrzeli filmu albo nie chcą przyjąć faktów - jednoznacznie wynikających z wideo.
Z tego co widzę to winą kierowcy skody jest to, że nie był konsekwentny w zmianie pasa ruchu.
Kierownik moto spieprzył temat bo:
1. Jechał za blisko samochodu (powinien był utrzymać prędkość pozwalającą na bezpieczne hamowanie awaryjne w przypadku takiegoż hamowania skody),
2. Nie umie poprawnie hamować - zerwał przyczepność na przednim kole na suchym asfalcie, zamiast spokojnie przyhamować (pasek na asfalcie i tak gwałtowny upadek moto, pasek dokładnie odpowiada przedniemu kołu - jak się zablokowało a następnie uciekło na bok),
3. Zaczął przyśpieszać na podstawie kierunkowskazu skody i jej początkowego ruchu - nie mając pełnej (pustej) drogi w postaci chociaż połowy pasa - do poprawnego przyśpieszenia i wyprzedzenia pojazdu.
Z tego, co widzę, to skodziarz nie jest bezpośrednio winny upadkowi motocyklisty, gdyż nie zajechał mu drogi (np. zmieniając pas) ani nie zmienił prędkości poruszania się (hamowanie).
Jak dla mnie to nie ogarnął on prawego lusterka i dla tego cofnął się na pas jak zobaczył mirror innego auta - nie patrząc w lusterko na motocyklistę.
Jak dla mnie to spotkało się dwóch ignorantów drogowych, z czego poszkodowanym został ten bardziej wyeksponowany na ryzyko:
1. Skodziarz nie ogarnia lusterek i dla tego przestraszył się pojazdu na prawym pasie, oraz dodatkowo nie był świadom, że zaczął go wyprzedzać motocyklista i nie kontrolował go w lusterku.
Jak znam życie to nie zatrzymał się, bo nie poczuł strat własnych - czyli uderzenia. Pewnie to jakiś driver 60+, co się przesiadł z Tico do Fabia-limusin i nienawidzi motocyklistów z założenia.
2. Kierownik moto nie zastosował zasady ograniczonego zaufania - jadąc "na styk" i sam wpędził się w kłopoty.
Jak jeżdżę (na moto) za co niektórymi motocyklistami, to sam się zastanawiam, czy nie biorą pod uwagę zachowań kierowców samochodów i prawa statystyki (a puszkarzy mijają w korkach lub na krzyżówkach setki razy dziennie na centymetry)...
Całe szczęście, że to był tylko ślizg i kierownik był w ciuchach.<br><hr>t-or<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ewidentnie widać, że koleś specjalnie zajechał drogę, aby motocyklista sie wywalił. Czuć spokojnie kiedy ktoś ci wjedzie w dupe motocyklem <br><hr>PawulonKomentatorzy napisał(a):to bylo usilowanie zabujstwa + nie udzielenie pomocy .... i za to powinien odpowiedziec przed sądem<br><hr>Emil<br>Komentatorzy napisał(a):A to był zamach na moje oczy.. synek, ortografia sie kłania. Nie udzielenie pomocy.. może zacznijmy od tego, że Pan/Pani ze Skody nie widziała tego motocykliste w lusterkach, bo ani w niego nie uderzył, ani nie pomachał, więc myślał/ła, ze wszystko jest wporzo i pojechał/pojechała dalej.. Dziekuje. Tyle w temacie <br><hr>Andrzej<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sam miałem kilka takich przypadków nie były co prawda zakończonych glebą ale trzymanie się na d*** puszki nie jest mądrą sprawą.Sprawę powinna wyjaśnic policja -sąd jeśli jest nagranie.<br><hr>zx6r
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
nadzieje) i nie skonczy w najblizszym czasie w szpitalu albo na cmentarzu. Btw, kierowca szkody nie poniesie zadnej odpowiedzialnosci bo jechal przepisowo, w odroznieniu od motocyklisty. MOTOCYKLISCI pamietajcie: Was rowniez obowiazuje ustawa Prawo o ruchu drogowym!!!<br><hr>Sigi
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 31
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości