wzajemne pozdrawianie się na motocyklu a skuter
Posty: 23
• Strona 1 z 2 • 1, 2
wzajemne pozdrawianie się na motocyklu a skuter
zauważyłem jedną prawidłowość która dyskwalifikuje część motocyklistów, w materii wzajemnego pozdrawiania się.
Otóż mam maxi skuter kawasaki J300 który nie dość że przepięknie wygląda to tak samo przepięknie jeździ. Generalnie wystawiam łapkę w górę i 70% odwzajemni się tym samym, pozostały procent ewidentnie mnie olewa z uwagi jak z niektórymi rozmawiałem na zlocie, "no bo to panie skuter a nie motocykl" a przecież ten sprzęt potrafi nie tylko pięknie wyglądać ale potrafi nie jedną 600-stkę zadziwić z pod świateł no i chyba do jasnej ciasnej to też jednoślad.
Jest jeszcze inny typ motocyklistów, tacy którzy w momencie "zbliżania się" już chcą wyciągnąć rękę i widzę jak w ostatniej chwili ją cofają, bo zauważają już z bliska że to skuter. Ci niestety, w mojej ocenie, kompromitują się z uwagi na brak rozeznania w moto i ich wyglądzie, choć faktycznie przód mojej kawy może wprowadzić w błąd i można pomyśleć że to jakiś litrowy ścigacz
Czyli co, jako skuterowiec to jestem, cytując klasyka, "gorszy sort" ?
Można prosić o kilka słów wyjaśnień.
Otóż mam maxi skuter kawasaki J300 który nie dość że przepięknie wygląda to tak samo przepięknie jeździ. Generalnie wystawiam łapkę w górę i 70% odwzajemni się tym samym, pozostały procent ewidentnie mnie olewa z uwagi jak z niektórymi rozmawiałem na zlocie, "no bo to panie skuter a nie motocykl" a przecież ten sprzęt potrafi nie tylko pięknie wyglądać ale potrafi nie jedną 600-stkę zadziwić z pod świateł no i chyba do jasnej ciasnej to też jednoślad.
Jest jeszcze inny typ motocyklistów, tacy którzy w momencie "zbliżania się" już chcą wyciągnąć rękę i widzę jak w ostatniej chwili ją cofają, bo zauważają już z bliska że to skuter. Ci niestety, w mojej ocenie, kompromitują się z uwagi na brak rozeznania w moto i ich wyglądzie, choć faktycznie przód mojej kawy może wprowadzić w błąd i można pomyśleć że to jakiś litrowy ścigacz

Czyli co, jako skuterowiec to jestem, cytując klasyka, "gorszy sort" ?
Można prosić o kilka słów wyjaśnień.
- adamb
- Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 1/1/2016, 21:50
Bo nie jest to jakaś święta figurka i czynność, którą koniecznie trzeba wykonać, ja tam wolę czasami komuś nie odmachnąć, ale zobaczyć że gość kilka pojazdów wcześniej zaczął mocno hamować, ktoś wrzucił kierunek czy inny stoi i podejrzanie zachowuje się na skrzyżowaniu. To jest tylko taki miły gest, który ja czasami wolę odpuścić w celu profilaktyki chroniącej moje własne 4 litery
.

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Do tego dochodzą często kierowniki na HD którzy też często nie odwzajemniają pozdrowienia..
Zapewne z 2 powodów.
1 Czują się lepsi i honor im nie pozwala "bratać" się z innymi o2o
2 (uważam, że własciwa wer.) HD tak się trzęsie, że jak puszczą kierownicę to najprawdopodobniej stracą kontrolę ...
oczywiście z przymrużeniem oka
Zapewne z 2 powodów.
1 Czują się lepsi i honor im nie pozwala "bratać" się z innymi o2o
2 (uważam, że własciwa wer.) HD tak się trzęsie, że jak puszczą kierownicę to najprawdopodobniej stracą kontrolę ...
oczywiście z przymrużeniem oka

-
Croowab - Bywalec
- Posty: 755
- Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51
Re: wzajemne pozdrawianie się na motocyklu a skuter
adamb napisał(a):a przecież ten sprzęt potrafi nie tylko pięknie wyglądać ale potrafi nie jedną 600-stkę zadziwić z pod świateł
ta...póki kierownik takiej 600-ki nie załapie, że próbujesz się z nim ścigać

adamb napisał(a):no i chyba do jasnej ciasnej to też jednoślad.
podobnie jak rower

adamb napisał(a):Ci niestety, w mojej ocenie, kompromitują się z uwagi na brak rozeznania w moto i ich wyglądzie, choć faktycznie przód mojej kawy może wprowadzić w błąd i można pomyśleć że to jakiś litrowy ścigacz
Jak na razie to sam się kompromitujesz, nie odbieraj tego negatywnie, ale pokonuję te 25m/s i na prawdę ostatnią rzeczą na jakiej się skupiam, jest motocykl, z którym się mijam, z daleka widzę 1 czy 2 światła, z tych 50m to mogę sobie powiedzieć jaki miał kolor i ewentualnie jaki to był typ motocykla, a nie jego markę, model i pojemność, bo musiał bym się w niego lampić przez dobrych kilka sekund, w których mógł bym już leżeć na poboczu czy wpakować się komuś w bagażnik. Mam dużo, dużo ważniejszych elementów na które poświęcam swoją uwagę, jadę, widzę motocykl i gdybyś się mnie zapytał, z czym się właśnie minąłem, to w 90% powiedział bym, że z motocyklem bo więcej powiedzieć nie potrafię, gdyż skupiam się nad tym, co dzieje się przede mną i co bezpośrednio wpływa na moją sytuację.
adamb napisał(a):Czyli co, jako skuterowiec to jestem, cytując klasyka, "gorszy sort" ?
Jak na razie to jako skuterowiec należysz do ludzi, dla których największym problemem na drodze jest to, czy motocyklista mi odmachną, a jeżeli nie, to dlaczego jest takim dupkiem

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Skuter? Buuu, ganiam Cię.
https://www.youtube.com/watch?v=GcCMSBZ0SwY
On też jest smutny i sfrustrowany, bo mu nie odmachują.
https://www.youtube.com/watch?v=GcCMSBZ0SwY
On też jest smutny i sfrustrowany, bo mu nie odmachują.
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Re: wzajemne pozdrawianie się na motocyklu a skuter
adamb napisał(a):przód mojej kawy może wprowadzić w błąd i można pomyśleć że to jakiś litrowy ścigacz
Ty tak na powaznie??
Co do pozdrawiania, to troszke to jest wiejskie moim zdaniem, jak jedziesz autem to tez pozdrawiasz wszystkich w autach?
Moj dziadek mi opowiadal, ze tak wlasnie sie robilo w latach 60, poczatek lat 70 , kiedy na drogach bylo malo aut, pozniej w latach wczesnych 2000 bylo pare motocykli na drogach wiec zaczeli robic to samo, teraz motocykli jest tyle, ze pozdrawianie sie jest tak samo bez sensu jak pozdrawianie sie w auatch, chyba , ze akurat widzisz swojego kumpla
Zamiast snic, ze jestes kims specjalnym i wymagac, ze ludzie cie maja pozdrawiac, proponuje zacznij jezdzic dla siebie, bo o to w tym chodzi
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Kiedyś dziewczyna zapytała mnie ze skwaszoną miną, dlaczego nie macham skutrom - "bo jeżdżą piździkiem!?". Pokazałem jej na drodze, dlaczego. Jeżeli skuterzysta pierwszy pozdrawia, to nie ma problemu - pozdrawiam. Natomiast bardzo duża liczba uczestników ruchu poruszająca się skuterami to albo dzieciaki albo starsi ludzie, którzy w ogóle nie rozumieją gestu, co gorsza mogą pomyśleć, że ostrzegam ich przed czymś itd. 

MT-07
-
Marsjanin - Bywalec
- Posty: 797
- Dołączył(a): 7/12/2012, 23:48
Re: wzajemne pozdrawianie się na motocyklu a skuter
adamb napisał(a):ale potrafi nie jedną 600-stkę zadziwić z pod świateł
Czym? Przyspieszeniem do setki 9,90s? Z tym to nawet CBR'ki 250 nie zadziwisz:-)
A ja tam nigdy nie macham pierwszy, bo po co? To działa na zasadzie "Jak mi ktos powie dzień dobry, to odpowiadam". Dlaczego? By nie nabawić się potem kompleksów albo nie rozstrząsać czy on mi nie odmachnął bo był dupkiem i powinienem w odwecie znaleźć go na fejsbuniu i zacząć stalkować czy może po prostu mnie nie widział...
Get a life, ludziska. Dobrze wrócić do forumowych (forowych? - wskrzeszając jeden z nich:-D) dylematów

They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Skuterzystom też nie macham, chyba, że pierwsi machną - ale to się prawie nie zdarza. Generalnie w mojej okolicy są, albo motocykle albo skutery "piździki" więc niestety z założenia każdego skuterzystę traktuje się tak samo.
Latem to już jestem zmęczony machaniem bo co chwila coś jedzie.
Najbardziej mi się podobało jak jeździłem w pomarańczowej kamizelce z L-ką i kilku motocyklistów wyciągnęło łapkę
Od razu się poczułem, że wkraczam w "motocyklizm" 
Latem to już jestem zmęczony machaniem bo co chwila coś jedzie.
Najbardziej mi się podobało jak jeździłem w pomarańczowej kamizelce z L-ką i kilku motocyklistów wyciągnęło łapkę


- Jarod
- Świeżak
- Posty: 105
- Dołączył(a): 10/5/2015, 09:51
- Lokalizacja: Świdnica
Duzo jest grup wzajemnego wsparcia, ktore sobie machaja. Kierownicy Garbusow, Miat, motocyklisci, tramwajarze... Co w tym zlego?
Ja tam lubie komus pomachac, chociaz w pierwszy ladny weekend majowy musialbym jechac jednorecznie, wiec sobie czasem odpuszczam.
Machanie skuterom? Tak srednio to widze, bo z doswiadczenia wiem, ze skuterem jezdzi sie ze wzgledu na pragmatyzm, a nie fajnosc, wiec troche kloci mi sie to z wizja super fajnych moturzystow. Maxi skutery padaja ofiara faktu, ze trudno je odroznic od mini skuterow przy wzglednej predkosci pow. 160km/h.
Jesli nie mam pewnosci, czy chce komus pomachac, a mam czas, zeby o tym myslec i sie gapic, to macham tym, ktorzy sa ubrani jak motocyklisci.
Ja tam lubie komus pomachac, chociaz w pierwszy ladny weekend majowy musialbym jechac jednorecznie, wiec sobie czasem odpuszczam.
Machanie skuterom? Tak srednio to widze, bo z doswiadczenia wiem, ze skuterem jezdzi sie ze wzgledu na pragmatyzm, a nie fajnosc, wiec troche kloci mi sie to z wizja super fajnych moturzystow. Maxi skutery padaja ofiara faktu, ze trudno je odroznic od mini skuterow przy wzglednej predkosci pow. 160km/h.
Jesli nie mam pewnosci, czy chce komus pomachac, a mam czas, zeby o tym myslec i sie gapic, to macham tym, ktorzy sa ubrani jak motocyklisci.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Bo kibel zawsze zostanie kiblem
a ktoś tutaj ma ból dupy i tyle.
Zgadzam się z Rosibojem - kiedyś może to miało sens, a teraz będziesz jechał przez miasto i machał cały czas jak upośledzony?
Ja tam odmachnę, ale ogólnie to wolę się skupić na jeździe niż machaniu jak pajac 

Zgadzam się z Rosibojem - kiedyś może to miało sens, a teraz będziesz jechał przez miasto i machał cały czas jak upośledzony?


<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R
, jest V-Strom 650 AK8 
było gsx600f, było ZX12R


-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Movi napisał(a):Po za tym kolega kupił Kymco, a zapłacił za Japońca. Kto mu zatem będzie machał?
pies ogonem?
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Posty: 23
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości