Trudne sprawy [18+]
Landryss25 napisał(a):Najgorzej na ruszaniu spod świateł albo skrzyżowania. Jeden, dwa pełnym ogniem, ryj zaczyna się cieszyć i trzeba hamować bo na budziku ponad 100, zarówno na moto jak i samochodem.
Jak masz dobrze pod ręką/nogą to i 150 zamkniesz zanim się zorientujesz
Gadanie o utrzymywaniu dozwolonej- tak się nie da. Jechałem ostatnio małą traskę zgodnie z przepisami. Bez tempomatu (mam wypięta przepływkę i w tej chwili nie działa) to jest istna męka- połowę czasu patrzyłem na licznik nie na drogę.. nie wspomnę o bólu w nodze bo na gaz wystarczy mocnej spojrzeć chyba żeby przekroczyć to co dozwolone.
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Kaai to na chuj Ci ten gixer
Ja tam jednak chciałbym dwójkę zapiąć w zabudowanym żeby silnika po 10kkm nie mieć do remontu. W zabudowanym nie szaleje, bo po to wolę wybrać się na tor, ale jeżdżę dynamicznie, bo zdaje sobie sprawę że moja maszyna zatrzymuje się w miejscu, rozpędza w chwilę i mogę nią manewrować dużo szybciej niż puszką, więc nie widzę sensu (abstrahując od mandatów) jeżdżenia z takimi samymi prędkościami jak tiry (które często też nie jeżdżą przepisowo bo nawet tirem ciężko w na niektórych ograniczeniach 50 rzeczywiście tyle jechać).
Wiele osób ze mną jeździło, nikt mi jeszcze nie zarzucił że jeżdżę bezmyślnie ani niebezpiecznie, wręcz przeciwnie. Zresztą prawko na moto mam od prawie 7 lat, autem jeździłem nawet jeszcze wcześniej i nigdy nie byłem nawet blisko spowodowania, ani nawet udziału w jakiejś kolizji, bo mam po prostu oczy dookoła głowy i wiem co się wokół mnie dzieje, a co stać się może.
e: Kravec +1, aktualnie aby unikać kontroli staram się tak jeździć i już nie do końca wiem jak wytłumaczyć plecaczkowi że nie mam ochoty się z nią przejechać, bo jazda na moto po publicznych drogach nie sprawia mi aktualnie żadnej przyjemności tylko męczy
Ja tam jednak chciałbym dwójkę zapiąć w zabudowanym żeby silnika po 10kkm nie mieć do remontu. W zabudowanym nie szaleje, bo po to wolę wybrać się na tor, ale jeżdżę dynamicznie, bo zdaje sobie sprawę że moja maszyna zatrzymuje się w miejscu, rozpędza w chwilę i mogę nią manewrować dużo szybciej niż puszką, więc nie widzę sensu (abstrahując od mandatów) jeżdżenia z takimi samymi prędkościami jak tiry (które często też nie jeżdżą przepisowo bo nawet tirem ciężko w na niektórych ograniczeniach 50 rzeczywiście tyle jechać).
Wiele osób ze mną jeździło, nikt mi jeszcze nie zarzucił że jeżdżę bezmyślnie ani niebezpiecznie, wręcz przeciwnie. Zresztą prawko na moto mam od prawie 7 lat, autem jeździłem nawet jeszcze wcześniej i nigdy nie byłem nawet blisko spowodowania, ani nawet udziału w jakiejś kolizji, bo mam po prostu oczy dookoła głowy i wiem co się wokół mnie dzieje, a co stać się może.
e: Kravec +1, aktualnie aby unikać kontroli staram się tak jeździć i już nie do końca wiem jak wytłumaczyć plecaczkowi że nie mam ochoty się z nią przejechać, bo jazda na moto po publicznych drogach nie sprawia mi aktualnie żadnej przyjemności tylko męczy
-
SlowMotion - Świeżak
- Posty: 461
- Dołączył(a): 7/11/2014, 22:22
- Lokalizacja: Kraków
ale ja tu mowie tylko o tym, ze w zabudowanym jezdze tak, zeby mi prawka nie wzieli. przepisy mamy jakie mamy, mozna sie z nimi zgadzac, albo nie. ale trzeba ich przestrzegac, a jak ktos nie przestrzega to dostaje za to, teraz za 90 w zabudowanym jest 400-500zł, od stycznia bedzie 2000, wiec nawet 90 nie bede jezdzil, najlepiej rower kupic do miasta w sumie, 1.5k za czerwone swiatlo chociazby, wiec tez bedzie bolec, chociaz na czerwonym jezdzic to juz proszenie sie o kolizje/wypadek.
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
Czytając komentarze co niektórych to chyba połowa forum sprzeda motocykle jak się przepisy zrobią tak zaporowe jak na zachodzie. Teksty "że się nie da" są już wybitnie zabawne .
Liczniki na światłach super sprawa. Szkoda, że póki co rzadki widok.
Liczniki na światłach super sprawa. Szkoda, że póki co rzadki widok.
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
Po 1 nie płaczę, dobrze mi tak. Po 2 to 101km/h mi akurat cyknęli, no trudno. Jak wejdą mandaty o których piszecie i zniosą 10km/h ulgi na fotoradarach itp. (że nawet jak lecisz 60km/h to nic nie robią) to na prawdę, kupię sobie jakiś samochód pokroju Seicento, silnik 900 i jeszcze zagazuję i będę jeździł chyba na 2 do odciny...
Nie wystarczy benzyna we krwi, trzeba mieć też olej w głowie.
-
MarSen - Moderator
- Posty: 1051
- Dołączył(a): 27/7/2013, 14:23
- Lokalizacja: Rybnik
poki co ten limit 10kmh zostanie, musieliby ogarnac jakas masowo kalibracje np co przeglad, kalibrowac w autach liczniki, zeby nie przeklamywalo, tutaj chodzi o blad pomiaru.
aktualnie jest tak, ze ci fotoradar zrobi foto 80. idziesz do sadu i sie okazuje ze nie bylo 80 a 65. polska nie jest przygotowana na to, no ale, polska to polska, wiec moze to wejsc.
aktualnie jest tak, ze ci fotoradar zrobi foto 80. idziesz do sadu i sie okazuje ze nie bylo 80 a 65. polska nie jest przygotowana na to, no ale, polska to polska, wiec moze to wejsc.
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
kravec napisał(a):Nie byłoby jeżdżenia na czerwonym gdyby wzorem Wrocławia pojawiły się liczniki na światłach. Ile razy ma się "dylemat" czy przelecieć na "pomarańczowym" czy walić zębami w kierę i piski piski.
Dyskutowalbym, ciezko mowic o waleniu zebami w kiere i piskach przy predkosci 50km/h gdy ma sie pomaranczowe swiecace sie 3-4s. Gdybym nie liczyl siebie to ostatni raz kiedy slyszalem pisk opon to bylo ... dawno temu. Az mi sie na wspomnienia zbiera, jak to na Pilsudskiego/Sienkiewicza co noc piski i dzwony ogladalem z balkonu
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Liczniki dobra sprawa, ale np w rzeszowie przestaly dzialac, bo jakis specjalista stwoerdzil, ze sa niebezpieczne. Kierowcy ponoc za wczesnie ruszaja... to nic, ze dzieki licznikom nigdy czlowiek nie musi sie zastanawiac czy mu sie zolte zapali, to nic ze mozesz przygotowac sie do hamowania, to nic ze dzieki nim debile ktorzy spia na zielonym 5 sekund, ruszaja normalnie. No czasem pomimo licznika ruszaja z opoznieniem, ale niestety.yo juz jest bezmozgie dno spoleczne.
Co.do twojego przekroczenia kolego, sam sie zalatwiles widzac insignie dalej lamales przepis... Ja teraz w zabudowanym, tam gdzie wiem ze nie beda stali (prosta, albo znane mi miejsce), daje sobie i przekraczam przez to ta 100we. W pozostalych przypadkach nigdy nie lrzekraczam 95, taka bezpieczna granica, nie widzi mi sie byc bez prawka 3 miesiace... A od 1 stycznia bede jezdzil 60. I chuj w dupe tej policji, praktycznie.nikogo lapac nie beda, a koreczki beda miec gigantyczne, wszedzie.
Co.do twojego przekroczenia kolego, sam sie zalatwiles widzac insignie dalej lamales przepis... Ja teraz w zabudowanym, tam gdzie wiem ze nie beda stali (prosta, albo znane mi miejsce), daje sobie i przekraczam przez to ta 100we. W pozostalych przypadkach nigdy nie lrzekraczam 95, taka bezpieczna granica, nie widzi mi sie byc bez prawka 3 miesiace... A od 1 stycznia bede jezdzil 60. I chuj w dupe tej policji, praktycznie.nikogo lapac nie beda, a koreczki beda miec gigantyczne, wszedzie.
-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
rosiboj napisał(a):kravec napisał(a):Nie byłoby jeżdżenia na czerwonym gdyby wzorem Wrocławia pojawiły się liczniki na światłach. Ile razy ma się "dylemat" czy przelecieć na "pomarańczowym" czy walić zębami w kierę i piski piski.
Dyskutowalbym, ciezko mowic o waleniu zebami w kiere i piskach przy predkosci 50km/h gdy ma sie pomaranczowe swiecace sie 3-4s. Gdybym nie liczyl siebie to ostatni raz kiedy slyszalem pisk opon to bylo ... dawno temu. Az mi sie na wspomnienia zbiera, jak to na Pilsudskiego/Sienkiewicza co noc piski i dzwony ogladalem z balkonu
Jak dobrze nawet przy tych 50'ciu depniesz w heble to lecisz do przodu. Wiadomo że to przenośnia ale chyba nikt za tym uczuciem nie przepada. Tam "u Ciebie" to wiesz czemu tak było- 3 paski w każdą stronę to się inaczej jeździ. I chyba tam 70'ka jest jak dobrze pamiętam.
Miałem taka sytuację na egzaminie na A- jestem parę metrów od skrzyżowania- myk żółte. No to heble- ale od razu się zorientowałem że nie dam rady- zatrzymam się gdzieś na środku skrzyżowania. Więc pedałuję tą dźwignią w dół ile się da żeby jak najszybciej uciec, w międzyczasie kręcę dynią że już mam po egzaminie, przejeżdżam to cholerne skrzyżowanie i czekam na tekst- "proszę zjechać". Nie wiem czy egzaminator zaliczył mi to jako błąd, czy uznał że dobrze zrobiłem, ale na szczęście się nie odezwał
Zawsze zmienia się w najgłupszym momencie- kiedy nie mam pewności czy jechać czy mocno hamować. Niejednokrotnie jest tak, że wiem że bym się zatrzymał, ale obawiam się że to stworzy większe zagrożenie- kierowcy za mną- niż to jak przejadę nawet w momencie kiedy będąc już na skrzyżowaniu gdzieś za moimi plecami zmieni się na czerwone. Ostatecznie bardzo mało jest takich krzyżówek gdzie w momencie kiedy jednym wskakuje czerwone- tym drugim zapala się żółte (ale np. mam takie jedno w mieście że żółte zapalają się równocześnie) więc mam jeszcze tą sekundę/dwie na zjazd ze skrzyżowania zanim tamci dostaną sygnał do startu- a też nie oszukujmy się- to nie jest start motogp że wystrzelą jak z procy
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Bo zasada jest taka, ze zolte oznacza zamkniety ruch natomiast w przepisach istnieje zapis, ze mozna przejechac na zoltym w wypadku gdy twoje hamowanie moglo by stworzyc zagrozenie dla ciebie lub dla innych. Niestety ludzie zaczeli tego naduzywac i pojawily sie pojecia jak, pozne pomaranczowe, lub dojrzala pomarancza. U mnie jest 50 a jak sa 3 pasy w miescie to jest 80, natomiast na autostradzie max to 112 i ludzie jakos daja sobie rade, niepisana zasada to jak jedziesz ponizej 130 to nikt sie do ciebie nie doczepi, ale powyzej to miej pretensje do samego siebie. Za 160+ na autostradzie, tracisz prawko a do tego sprawa w sadzie co dalej, moze skonczyc sie na nawet kilku tysiacach £ a moze byc i kilka miesiecy w wiezieniu ... zalezy jak sad oceni. Ogolnie nikt nie kozaczy bo sie nie oplaca, wszyscy jada w tym samym tempie ... i to jest slowo ukryty klucz, bo tempo poza miastami pomimo pozorow jest calkiem OK, gdziekolwiek nie jedziesz to te 100km/h robisz bez spinania sie a to wszysko dzieki autostradom i to jest to czego w polsce brakuje. Gdyby tych autostrad bylo 30 no a nie 3 z 3 pasami a nie z 2 to i ciezarowka by sie wyprzedzila, i ty bys na tempomacie z ustawiona 120 dojechal szybciej niz w PL z 150 w wersji 1 0 1. Ludzie sie tak nie stresuja , ile on ku... jedzie, czy sie zepsul czy co... co za baran, wyprzedzac mu sie zachcialo , nie mogl poczekac itd itd
Z innej beczki, pamietasz sytuacje 10 ... 15 lat temu? Zachodnie vs Krajowe? Z biegiem czasu sytuacja sie normuje i kazdy ma juz te 100+bhp i jest w stanie pojechac te 160 wiec tempa sie wyruwnaly nieco i moim zdaniem to tez zmniejszylo ilosc wypadkow. Najwiekszym problemem jest roznica predkosci, zbyt duze roznice z jakimi ludzie jezdza, nie raz mialem tak, ze jade calkiem relaksacyjnie, doganiam kogos i zadaje sobie pytanie, czy on sie zepsul, ze jedzie tak wolno, czy tez cos widzi lub wie czego ja nie ... wyprzedzac go czy chwilke zaczekac ... I tak raz wpakowalem sie w smieszna sytuacje, dogonilem taka kolumne i dziwnie jada powoli ... patrze, ze jak szybko ich teraz mykne to zdarze przed ciagla, no to pedal a ze troche tych koni mam to na dystansie 2 ciezarowek udalo mi sie osiagnac calkiem niezla predkosc i wtedy na poboczu ukazal mi sie obraz dwoch motocykli ....
Policyjnych
Chyba widzieli mnie z daleka, ze normalnie jechalem a tylko ich "myknolem" nieco szybciej, bo tylko popatrzeli i wiecej ich nie widzialem
Z innej beczki, pamietasz sytuacje 10 ... 15 lat temu? Zachodnie vs Krajowe? Z biegiem czasu sytuacja sie normuje i kazdy ma juz te 100+bhp i jest w stanie pojechac te 160 wiec tempa sie wyruwnaly nieco i moim zdaniem to tez zmniejszylo ilosc wypadkow. Najwiekszym problemem jest roznica predkosci, zbyt duze roznice z jakimi ludzie jezdza, nie raz mialem tak, ze jade calkiem relaksacyjnie, doganiam kogos i zadaje sobie pytanie, czy on sie zepsul, ze jedzie tak wolno, czy tez cos widzi lub wie czego ja nie ... wyprzedzac go czy chwilke zaczekac ... I tak raz wpakowalem sie w smieszna sytuacje, dogonilem taka kolumne i dziwnie jada powoli ... patrze, ze jak szybko ich teraz mykne to zdarze przed ciagla, no to pedal a ze troche tych koni mam to na dystansie 2 ciezarowek udalo mi sie osiagnac calkiem niezla predkosc i wtedy na poboczu ukazal mi sie obraz dwoch motocykli ....
Policyjnych
Chyba widzieli mnie z daleka, ze normalnie jechalem a tylko ich "myknolem" nieco szybciej, bo tylko popatrzeli i wiecej ich nie widzialem
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
o kurde, jaki zwrot akcji po tych enterach
prawda taka, ze w polsce mamy dosyc Å‚agodne przepisy wzgledem innych panstw.
ytlko, ze zakazy/ograniczenia predkosci sa stawiane czesto od czapy, wiec ludzie to ignoruja i jest jak jest.
prawda taka, ze w polsce mamy dosyc Å‚agodne przepisy wzgledem innych panstw.
ytlko, ze zakazy/ograniczenia predkosci sa stawiane czesto od czapy, wiec ludzie to ignoruja i jest jak jest.
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
No i zgadzam się z Tobą. Jak latamy autostradami ze znajomymi to nie jest ganianie po 200 bo i tak co chwila byś musiał hamować tylko 130-150 na tempomacie i jedzie się jakbyś siedział przed telewizorem na kanapie. Nie powiem- zdarzało się cisnąć jak nam się gdzieś mocno spieszyło, ale to są pojedyncze przypadki.
Ja tam święty nie jestem- przyznaję się- przepisy łamię (wydaje mi się że jak każdy) ale staram się nie stwarzać zagrożenia w ruchu, jak dostaję karę to nie marudzę- należało się. Szczęśliwie dużo ich nie nałapałem
Z tymi motocyklami- widzisz- trafiłeś dobrze. Mnie w tamtym roku jak widzieli że wlokę się kilka kilometrów za 5 tirami jadącymi bez takich odstępów żeby się spokojnie między nimi mieścić bez wciskania- i jak był kawałek prostej z jakimś zjazdem na pole (widać wszystko) to zrobiłem całą piątkę na raz- to zrozumieli tak pół na pół Pół nie bo wyskoczyli za mną i włączyli swoje magiczne kamerki, a pół że byli dość mili
Ja tam święty nie jestem- przyznaję się- przepisy łamię (wydaje mi się że jak każdy) ale staram się nie stwarzać zagrożenia w ruchu, jak dostaję karę to nie marudzę- należało się. Szczęśliwie dużo ich nie nałapałem
Z tymi motocyklami- widzisz- trafiłeś dobrze. Mnie w tamtym roku jak widzieli że wlokę się kilka kilometrów za 5 tirami jadącymi bez takich odstępów żeby się spokojnie między nimi mieścić bez wciskania- i jak był kawałek prostej z jakimś zjazdem na pole (widać wszystko) to zrobiłem całą piątkę na raz- to zrozumieli tak pół na pół Pół nie bo wyskoczyli za mną i włączyli swoje magiczne kamerki, a pół że byli dość mili
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Jak ich zobaczylem to juz widzialem jak mnie stopuja ... ale pomimo , ze bylo zupelnie pusto w ramach funa zrzucilem chyba z dwa biegi przed wyprzedzeniem wiec widzieli ,ze bylo cicho, glosno i cicho i chyba to mnie uratowalo. Gdyby byli w aucie to inaczej by to pewnie dla nich wygladalo.
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Dlatego najlepszym rozwiazaniem na te wszystkie przepisy jaest takie zeby do miasta sobie kupic jakies 125. A zeby sie wsciekać to endur/cross i w teren. A te wszystkie sporty trzymac zeby sie przewiezc raz na rok. Sąsiad ma SM i chyba tylko raz na 20 sie zatrzymał do kontroli. Dlatego ciagnie mnie do enduro albo SM. U mnie na wsi wjezdzając z jednej strony jest znak teren zabudowy i obowiazuje 50km/h ale wjezdzajac z drugiej nie stoi zaden znak o terenie zabudowanym wiec mozna cisnac 90km/h i pare osob sie o to sądowalo. Drugi przypadek o stawianiu ograniczen z dopy. Jechalem dzis rano przez droge ktra prowadzi przez las. No to, to 120 mialem bo prosta droga, nic nie jedzie, pusto. Ale wracajac okazalo sie ze tam jest teren zbudowany bo jakies 300m w las jest 5 domow. A droga nowa...
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
-
cioracz - Mieszkaniec forum
- Posty: 2129
- Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
- Lokalizacja: Opatów/Kielce
Jak już wcześniej wspomniałem, strasznie pierdzielicie Panowie i szukacie problemów na siłę.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości