pytania do "plecaczkow" od zoltodzioba :)
Posty: 62
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
kiedyś ktoś na forum polecił mi: http://www.womet-tech.pl/ tam maja fajne uchwyty dla plecaczków.
Kawasaki Z750
-
13b - Świeżak
- Posty: 115
- Dołączył(a): 30/1/2009, 21:20
- Lokalizacja: wolin
Z plecaczkiem nie jezdze szybciej niz 140km/h. Jest to nieprzyjemne dla plecaczka, a takze malo komfortowe dla mnie. Nawet niewielki ruch kasku pasazerki powoduje zawirowanie moim kaskiem i glowa chodzi mi na wszystkie strony.
Zeby odciazyc troche nadgarstki proponuje ci mocno sciskac kierowce kolanami, tudziez biodrami - szczegolnie podczas hamowan.
Zeby odciazyc troche nadgarstki proponuje ci mocno sciskac kierowce kolanami, tudziez biodrami - szczegolnie podczas hamowan.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Shenny to link do z strony :www.kulikowisko.pl myślę ze pomoże. Jest ma fajny artykuł który traktuje o jeździe z pasażerem. http://www.kulikowisko.pl/porady.php#porada3
pzdr
pzdr
-
Dodus - Świeżak
- Posty: 13
- Dołączył(a): 17/3/2009, 19:16
- Lokalizacja: Warszawa
CzesterTX napisał(a):13b napisał(a):najlepiej trzymaj glowe na ramieniu kierowcy. moja zona jak jedzie ze mna to juz przy 140 kaze zwalniac a ja jako plecak 100 bał bym sie pewnie przekroczyc
U mnie sytuacja wygląda identycznie. Żona jest we mnie wtulona i głowę opiera na moim ramieniu. No i powyżej 140km/h zaczyna mnie stukać żebym zwolnił
Czasem jest problem jezeli ktos jest duzo wyzszy to po 1, po 2 to nie zawsze chce sie do kierowcy przytulic )
Ja smiagłam jako plecaczek prawie 200km/h, ale to juz bylo za szybko jak dla mnie 150 jest ok
pzdr
Bądź zawsze sobą i nie bój się swoich słabości. Jeśli je pokonasz staną się twoją siłą...
- sol213
- Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 23/7/2009, 23:11
- Lokalizacja: z Wenus :))
Często zdarza mi się być "plecakiem". Na początku trochę się bałem, a teraz mi to lata. Mam zaufanie do kierowcy i jest lajtowo.
Sam nie wożę przypadkowych osób, bo pasażer odgrywa bardzo ważną rolę podczas jazdy. Każdy fałszywy ruch może wiele kosztować.
Jeśli kogoś wiozę, to nie wariuję, gdyż nie wybaczyłbym sobie gdyby...
Sam nie wożę przypadkowych osób, bo pasażer odgrywa bardzo ważną rolę podczas jazdy. Każdy fałszywy ruch może wiele kosztować.
Jeśli kogoś wiozę, to nie wariuję, gdyż nie wybaczyłbym sobie gdyby...
Fighting solves everything.
-
Piechot - Świeżak
- Posty: 142
- Dołączył(a): 5/9/2009, 15:30
- Lokalizacja: LRY
jak pasażerka doświadczona i zna już kierowce oraz sprzęt to można jeździć tak jak samemu. Ja tak już mam. (tylko gumowania nie lubi - ale to na parkingu trenowałem bo idzie wtedy z płynnego odkręcania manety )
ps. hmm... jakby wyciągnąć z kontekstu to prawie jak porno
ps. hmm... jakby wyciągnąć z kontekstu to prawie jak porno
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Ja jezdze z kumplami jako plecaczek bardzo czesto. Najwiecej jechalismy 265km/h, supperr Zaraz pewnie zostane skrytykowana, ze tak szybko jezdzi ze mna kierowca, bo to glupota i nawet ja to przyznaje, ale jak juz jezdzimy to czuje tylko i wylacznie euforie.. Oczywiscie, mam i takich znajomych co jezdza powoli, a to tez bardzo doceniam. Ale mimo wszystko lubie ostra jazde Jestem dobra jako plecak- przynajmniej tak mowia kumple, nie czuja mnie wogole, nie przeszkadzam im. Ja ufam kierowcy a on ufa mi, bo to jest najwazniejsze. W nastepnym sezonie sama zapisuje sie na prawdo i juz sama bede jezdzic, ale napewno nie raz bede chciala jechac jako plecak bo sprawia mi to mimo wszystko przyjemnosc Pozdrowienia dla plecaczkow oraz kierowcow
- goskaa
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 2/11/2009, 22:40
- Lokalizacja: Częstochowa
-
Łobuz - Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/7/2009, 17:54
- Lokalizacja: Zielona Góra/Poznań/Bayern
O kwa. Hardcore, bez kasku:P ja przy 80 jak bez kasku jechałem to już mi było nie zbyt komfortowo, a oni 150+ na kole jadą:D
Szczerze mówiąc to ja nie lubię jeździć jako plecak. No chyba że jadę z wujkiem na gixerze 600, no to wtedy jeszcze da się przeżyć.
Szczerze mówiąc to ja nie lubię jeździć jako plecak. No chyba że jadę z wujkiem na gixerze 600, no to wtedy jeszcze da się przeżyć.
-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
Re: pytania do "plecaczkow" od zoltodzioba :)
shenny napisał(a):Witam wszystkich serdcznie:)
Dopiero zaczelam swoja przygode z "byciem plecaczkiem" i musze przyznac ze jedynie czego zaluje to ze tak pozno dalam sie namowic:)
Chcialabym jak najbardziej pomoc mojemu kierowcy wiec mam kilka pytan do ekpertow w tej dziedzinnie:)
1. niby z pochylaniem sie i amortyzowaniem przy hamowaniu nie mam problemu choc nadgarstki narazie bola bo nieprzyzwyczajone - duzy problem mam z pozycja glowy. Przy predkosciach pow 180 strasznie boli mnie kark i am wrazenie jakby mi mialo glowe zaraz urwac;) Cos musze robic zle tylko co....
Ustwienie kasku za kaskiem kierowcy nic nie pomaga ... a dodatkowo nic nie widac co sie na drodze dzieje:(
2.Glupie pytanie - jak sie schowac za kierowce?? "bycie cieniem" logicze wstosunku do ulozenia ciala - tylko znow ten kask . Nic nie widac i od czasu do czasu uderzenie o kask kierowcy;)
Mam nadzieje ze macie jakies rady dla zoltodzioba. pozdrawiam
Ad 1.
To, że kark boli na początku to normalka. Mięśnie się przyzwyczają, to potem przestanie Cię karczycho boleć.
Ad 2. Walenie głową to normalka na początku. Sportówki przyspieszają i hamują gwałtownie, a skąd plecak może wiedzieć kiedy kierowca będzie takowe rzeczy robił. Stąd walenie przy każdym gwałtownym starcie i hamowaniu.
Żeby jazda byłą przyjemnością proponuję pogadać z kierowcą, żeby delikatniej operował gazem i hamulcem i będzie ok.
-
lonewolf - Bywalec
- Posty: 588
- Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48
- -sailor-
- Świeżak
- Posty: 118
- Dołączył(a): 25/9/2008, 08:58
- Lokalizacja: Gołdap
Shenny-a to jest moto typowo sportowe,bez uchwytow?Jesli tak,jedna reka powinna byc na baku,druga obejmuje motocykliste.Jesli sa uchwyty-polub je
Nie wyobrazam sobie jechac np 300 km trzymajac sie tylko kierowcy.Raz jechalam tak na Hayce-i to chwile-masakra.Staram sie,by mnie w ogole nie bylo czuc,zero pukania kaskiem,zmian pozycji,dobre skladanie sie do zakretu i schylanie powyzej pewnych predkosci.Do tego dobrze jest opracowac sobie pewien system komunikacji-np.dwa pukniecia w ramie,dzieje sie cos zlego,jedno pukniecie-wolniej itp.To samo w druga strone,moj np. klepie mnie dwa razy w kolano jesli chce bardzo przyspieszyc.Co do bolu-niestety...Troche na poczatku trzeba wycierpiec.Ja po kazdej trasie mam bicepsy jak...
Nie wyobrazam sobie jechac np 300 km trzymajac sie tylko kierowcy.Raz jechalam tak na Hayce-i to chwile-masakra.Staram sie,by mnie w ogole nie bylo czuc,zero pukania kaskiem,zmian pozycji,dobre skladanie sie do zakretu i schylanie powyzej pewnych predkosci.Do tego dobrze jest opracowac sobie pewien system komunikacji-np.dwa pukniecia w ramie,dzieje sie cos zlego,jedno pukniecie-wolniej itp.To samo w druga strone,moj np. klepie mnie dwa razy w kolano jesli chce bardzo przyspieszyc.Co do bolu-niestety...Troche na poczatku trzeba wycierpiec.Ja po kazdej trasie mam bicepsy jak...
DO YOU KNOW,THAT BAD GIRLS GO TO HELL?!
-
Daga - Świeżak
- Posty: 195
- Dołączył(a): 4/12/2009, 10:20
- Lokalizacja: Poznań
ooo tak klepać to Cie lubie w kolano też
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Posty: 62
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości