Wasze błędy na Motocyklu
-
Ragnos - Świeżak
- Posty: 103
- Dołączył(a): 29/6/2006, 09:23
- Lokalizacja: Poznań
wyprzedzałem na skrzyzowaniu no i koles zasygnalizował skret w lewo, równoczesnie skrecając... gdyby zasygnalizował o głupie 5 sec wczesniej byłoby ok.
Pierdalnął we mnie w prawą strone i ja z moto sie wyjebałem na lewą, zatrzymujac sie na krawężniku.
Na szczescie sie nic nie stało. Jestem tylko posiniaczony. A miałem na sobie tylko kask ze stroju motocyklisty. Pół metra dalej był słup. Co za fuks.
Ze zbiornika, prawej giry hebla wraz z cała konstukcja, wspornikiem nic nie zostało. Pogieta kierownica, rozjebana lewa manetka. Dwie kapy popizgane, kierunek, lusterko. Do tego podarta kanapa, ukruszone żebra na silniku, wgnieciony kolektor no i oczywiscie popekany kazdy plastik.
4-5 koła wycena napraw w firmie BWmotors z Lubonia.
500zł mandatu.
Do konca zycia zapamietam to Boze Ciało.
Pierdalnął we mnie w prawą strone i ja z moto sie wyjebałem na lewą, zatrzymujac sie na krawężniku.
Na szczescie sie nic nie stało. Jestem tylko posiniaczony. A miałem na sobie tylko kask ze stroju motocyklisty. Pół metra dalej był słup. Co za fuks.
Ze zbiornika, prawej giry hebla wraz z cała konstukcja, wspornikiem nic nie zostało. Pogieta kierownica, rozjebana lewa manetka. Dwie kapy popizgane, kierunek, lusterko. Do tego podarta kanapa, ukruszone żebra na silniku, wgnieciony kolektor no i oczywiscie popekany kazdy plastik.
4-5 koła wycena napraw w firmie BWmotors z Lubonia.
500zł mandatu.
Do konca zycia zapamietam to Boze Ciało.
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
turboponczek napisał(a):wyprzedzałem na skrzyzowaniu no i koles zasygnalizował skret w lewo, równoczesnie skrecając... gdyby zasygnalizował o głupie 5 sec wczesniej byłoby ok.
Pierdalnął we mnie w prawą strone i ja z moto sie wyjebałem na lewą, zatrzymujac sie na krawężniku.
Na szczescie sie nic nie stało. Jestem tylko posiniaczony. A miałem na sobie tylko kask ze stroju motocyklisty. Pół metra dalej był słup. Co za fuks.
Ze zbiornika, prawej giry hebla wraz z cała konstukcja, wspornikiem nic nie zostało. Pogieta kierownica, rozjebana lewa manetka. Dwie kapy popizgane, kierunek, lusterko. Do tego podarta kanapa, ukruszone żebra na silniku, wgnieciony kolektor no i oczywiscie popekany kazdy plastik.
4-5 koła wycena napraw w firmie BWmotors z Lubonia.
500zł mandatu.
Do konca zycia zapamietam to Boze Ciało.
Wiem co to znaczy, sezon sie dobrze nie rozkręcił a tu brak moto... no ale trzeba dzielnie naprawic maszyne i jezdzic dalej. ważne że zdrówko jest bo można zarobić na naprawe lub zmiane sprzęta. to trzym sie

lubie sobie zjechać z gixera^^.
-
motoman - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1288
- Dołączył(a): 13/5/2006, 18:06
- Lokalizacja: Wrocław
Szkoda bandziora... ale dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało.
Hornet-->929-->954-->DRZ 400 SM k6 | http://bikepics.com/members/sepo/
-
sepo - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1587
- Dołączył(a): 6/11/2007, 20:06
- Lokalizacja: Ząbki
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
O cholera, Ponczek dopiero teraz przeczytałem, że miałeś glebę. Dobrze, że z Tobą wszystko ok. Wiem co to znaczy :/ w zeszłym sezonie też leżałem. I właśnie wtedy zacząłem żałować, że kupiłem grata z owiewkami do tego tak młodego. Większość części powinieneś znaleźć na allegro a jak nie to na bazarze w Łodzi. Tylko nie wiem kiedy jest najbliższy :/
Do zakupów dolicz jeszcze gmole do bandziora. Wydatek stosunkowo nieduży a potrafi zapobiec poważnym kosztom. Masz ten plus, że nie masz owiewek.
Mam nadzieję, że wyciągniesz wniosek, że należy zawsze jeździć w ciuchach motocyklowych. Pozdro i szybkiego powrotu na sprzęta.
P.S Gdzie spawasz plastiki?
Do zakupów dolicz jeszcze gmole do bandziora. Wydatek stosunkowo nieduży a potrafi zapobiec poważnym kosztom. Masz ten plus, że nie masz owiewek.
Mam nadzieję, że wyciągniesz wniosek, że należy zawsze jeździć w ciuchach motocyklowych. Pozdro i szybkiego powrotu na sprzęta.
P.S Gdzie spawasz plastiki?
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
1. pożyczonym motocyklem: przed skrzyżowaniem chciałem postawić nogę na ziemi, ale zaczepiłem nogawką o podnóżek - od tej pory nie jeżdżę w dżinsach
2. zakręt w prawo, wcale nie szybko, ale i tak panika... hamulce i cmokłem się z puszką
3. autostrada, pada, ślisko... z niewyjaśnionych do tej pory powodów moto wpadło w wężykowanie (bardzo mocne) ale samo się uspokoiło
4. zakrętów które były ciaśniejsze niż się początkowo wydawało nie policzę. przeważnie mieściłem się na pasie, ale zdażały się wycieczki na sąsiedni.
5. na zakręcie, na smole, którą łata się pęknięcia - raz w deszczu zacząłem się ślizgać, ale opanowałem - dwa zahamowałem zbyt gwałtownie i zatrzepotało kierownicą.
6. na dojeździe do świateł. padało, lekko hamulec = moto wężykuje (mimo ABS)
7. zakręt, duża prędkość, przeciwskręt i solidne złożenie - wyjście z zakrętu na sąsiednim pasie z powodu wężykowania moto
ogólnie dla mnie problemem jest pokonywanie zakrętów z taką prędkością, abym mógł zahamować przed nieoczekiwaną przeszkodą - czyli wolno. jestem fanem szlifowania podnóżkiem o asfalt i jeżdżę po winklach za szybko...
2. zakręt w prawo, wcale nie szybko, ale i tak panika... hamulce i cmokłem się z puszką
3. autostrada, pada, ślisko... z niewyjaśnionych do tej pory powodów moto wpadło w wężykowanie (bardzo mocne) ale samo się uspokoiło
4. zakrętów które były ciaśniejsze niż się początkowo wydawało nie policzę. przeważnie mieściłem się na pasie, ale zdażały się wycieczki na sąsiedni.
5. na zakręcie, na smole, którą łata się pęknięcia - raz w deszczu zacząłem się ślizgać, ale opanowałem - dwa zahamowałem zbyt gwałtownie i zatrzepotało kierownicą.
6. na dojeździe do świateł. padało, lekko hamulec = moto wężykuje (mimo ABS)
7. zakręt, duża prędkość, przeciwskręt i solidne złożenie - wyjście z zakrętu na sąsiednim pasie z powodu wężykowania moto
ogólnie dla mnie problemem jest pokonywanie zakrętów z taką prędkością, abym mógł zahamować przed nieoczekiwaną przeszkodą - czyli wolno. jestem fanem szlifowania podnóżkiem o asfalt i jeżdżę po winklach za szybko...
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
no własnie kurwa nie wiem gdzie jechac pospawać plastiki, mam jedna wizytówke takiego zakładu gdzies przy głogowskiej. Moze Ty Inku znasz jakis fachowy zakład ? Wiec .. w sumie tam to zaniose. Straty ogromne ale mam to w dupie zrobie to moto chocby za 5 tys i bede jezdził dalej bo mnie kurwica wezmie.
Jutro lub w czwartek jade do dealera suzuki po czesci do moto, bo nigdzie nie moge znalesc. Na allegro tylko zbiornik, klamke sprzegłam, lusterko i kierunek kupiłem :/
Jutro lub w czwartek jade do dealera suzuki po czesci do moto, bo nigdzie nie moge znalesc. Na allegro tylko zbiornik, klamke sprzegłam, lusterko i kierunek kupiłem :/
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
zagadaj go tych gości, może coś pomogą: www.jotte.pl
ja tam kpiłem klamke sprzęgła, to może mają też inne gadżety.
ja tam kpiłem klamke sprzęgła, to może mają też inne gadżety.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Jeszcze nie wiem, ale się dowiem. Ojciec podrzucił mi owiewkę do zakładu gdzie spawają zderzaki. Gość (motocyklista
) doradził, żeby lepiej posklejać żywicą, bo jak on pospawa to zejdzie lakier i naklejki od temperatury. Tak też zrobiłem bo nie miałem w planach malowania ich. Pokleiłem i jeżdżę
Dowiem się, gdzie to możesz pospawać.
Od autoryzowanego serwisu trzymaj sie z daleka. Do GSa w serwisie oryginalny wydech kosztuje 3500zł, bak 2000zł itd...
Tyle znalazłem:
Bańczaszek Maciej. Spawanie plastików
0 61 810 55 61 - telefon/fax
62-032 Luboń, Juranda 3a
Sobek Piotr, Przemysław. Spawanie plastików, blacharstwo, lakiernictwo
0 61 812 56 68
62-002 (p-ta Suchy Las) Złotniki, Obornicka 32
A & R. Spawanie zderzaków i spojlerów z tworzyw sztucznych
0 501 62 02 09
61-859 Poznań, Krauthofera 58
Generalnie to pomyśl nad tym, żeby kupić inne używane owiewki, bo spawanie + malowanie+ naklejki pewnie wyjdzie dużo drożej.


Od autoryzowanego serwisu trzymaj sie z daleka. Do GSa w serwisie oryginalny wydech kosztuje 3500zł, bak 2000zł itd...
Tyle znalazłem:
Bańczaszek Maciej. Spawanie plastików
0 61 810 55 61 - telefon/fax
62-032 Luboń, Juranda 3a
Sobek Piotr, Przemysław. Spawanie plastików, blacharstwo, lakiernictwo
0 61 812 56 68
62-002 (p-ta Suchy Las) Złotniki, Obornicka 32
A & R. Spawanie zderzaków i spojlerów z tworzyw sztucznych
0 501 62 02 09
61-859 Poznań, Krauthofera 58
Generalnie to pomyśl nad tym, żeby kupić inne używane owiewki, bo spawanie + malowanie+ naklejki pewnie wyjdzie dużo drożej.
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
1. Gleba (a w zasadzie szlif) przy prędkości 60 km/h. Jadę spokojnie moim pierdzikółkiem, a tu taaaaka fajna prawa patelnia. Ja na to: "Kita!" jako, że moje pierdzikółko należy do sprzętów nierozwijających wysokich prędkości, pozostałem przy 60. I ch*j mi to dało. Złożyłem się ładnie, ale droga była trochę (troszkę dosłownie) posypana piachem po prawej stronie i oczywiście sprzęt się położył. Oczywiście wycieczka na drugi pas, spodnie pozdzierane, kurtka również (nie była to odzież motocyklowa). Z drugiej strony jechał Star (albo Jelcz, nie pamiętam) z piachem na wywrotce. Bogu dziękowałem, że wyłożyłem się po tym, jak on już przejechał.
2. Jadę sobie również 60 i natrafiam na lewy (w dodatku profilowany
) zakręt (nie tłumaczcie tego na niemiecki). Składam się ostro przeciwskrętem, a tu usłyszałem "Hrzzzghhhrzzrzz", pochylam się (w tej samej chwili z mojego gardła wyrywa się donośne "Ku**a!") i lecę prosto na znak informacyjny. Co się stało? Opona się zamknęła, straciła przyczepność i sprzęt oparł się na podstawce centralnej. Na szczęście zdążyłem się podeprzeć lewą nogą o asfalt i wyprostować motorek.
Morał? Nie wierz chińskim oponom i zmień je na markowe!
Do tej pory nie mogę się przekonać do ścinania zakrętów...
2. Jadę sobie również 60 i natrafiam na lewy (w dodatku profilowany

Morał? Nie wierz chińskim oponom i zmień je na markowe!
Do tej pory nie mogę się przekonać do ścinania zakrętów...
- Yarcio
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 19/8/2007, 21:08
<borut> nie bądź baba. Shit happens.
Do Holandii na wakacje i będzie spoko.
Poczytaj w Technice Jazdy jak się nie dać zabić. (pkt 7)
viewtopic.php?t=18422&start=30
Kup książkę, czytaj dokładnie, przeżyłeś pojeździsz.
Kup minimum kurtkę i rękawiczki.
Liczy się że nic ci się nie stało.
Pozdro i głowa do góry.
Do Holandii na wakacje i będzie spoko.
Poczytaj w Technice Jazdy jak się nie dać zabić. (pkt 7)
viewtopic.php?t=18422&start=30
Kup książkę, czytaj dokładnie, przeżyłeś pojeździsz.
Kup minimum kurtkę i rękawiczki.
Liczy się że nic ci się nie stało.
Pozdro i głowa do góry.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Ech, naprawdę shit happens... Stary nie łam się, skończyłeś szkołę, więc podejmiesz stałą pracę, nawet jak pójdziesz na studia dzienne to masz bite 3 miesiące żeby zarobić. Do GSa dostaniesz dużo części używanych (czyt. tanich) więc po miesiącu pewnie będziesz już jeździł
Wrzuć fotki sprzęta na forum to ocenimy co trzeba w nim zrobić.

Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
Łe kurde borut to rzeczywiscie,.. napewno nie opłaca sie tego robić. Wiem co czujesz. Wpolsczuje, ale wazne ze nic sie Tobie nie stało. pozdro
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
<borut> napisał(a):Zdjęć jeszcze nie mam ale moge opisac na razie co jest zniszczone. To tak:
-przednia felga mocno pogięta
-przednie amortyzatory pogięte
-licznik i obrotomierz do wywalenia
-przednia lampa do wywalenia
-przedni blotnik (nie ma go nawet juz)
-kierownica lekko zgięta
-lewe lusterko do wywalenia
-lewa strona mocno zdarta
-z prawej strony na baku bardzo duże i głębokie wgięcie
-i silnik z lewej strony mocno porysowany
-i na 95% rama krzywa tak sie wydaje po ogledzinach.
Więc raczej nie warto go naprawiac taniej by wyszło kupno nowego GS.
A wystarczyło miec rękawice i sytuacjia w jakiej bylem była by juz opanowana.

Z tego co się orientuję to ceny części wyglądają mniej więcej:
Felga przednia 200zł.
Lagi to coś 300-400zł. Z tego co sie orientuję to nowe 660zł.
Zegary nie wiem ale pewnie coś koło 300zł. Może 200zł. Najtańszym kosztem to założyć licznik rowerowy.
Przednią lampę dostaniesz za 200zł jak dobrze poszukasz.
Błotnik widziałem poniżej 100zł
Kierownicę można wyprostować do pewnego stopnia.
Jak bak nie cieknie to na biedę można by jeździć. Za 200zł kupiłbyś używany.
Jak dekiel nie jest pęknięty to możesz zostawić. 70zł dostaniesz używkę.
No i z ramą zaczynają się schody. Aczkolwiek za 500zł kupisz bez problemu. Na Allegro jest za 250zł z Niemieckimi dokumentami.
Wiem, że za 500€ można kupić całego GSa z Niemiec. Masz jeszcze możliwość kupna czegoś np. z zatartym silnikiem i zrobić przekładkę.
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
<borut> napisał(a):Ja swoją pierwszą glebę zaliczyłem w dniu zakupu mojego pierwszego powaznego motocykla w podpisie mam szczegóły. Pojechałem poogladałem motocykl dla mnie ideał wygladał jak nowy rocznik 93 GS500. Pojechałem do domu ponieważ brakowało mi 1200zł wiec wziałem taka jak by pozyczke u rodziców. Wróciłem po motocykl kupiłem bardzo szczesliwy odpaliłęm i jade do domu około 90km od domu. Nie miałem stroju na motocykl jeszcze nawet chcialem kupic dopiero na dniach, miałem tylko kask. Wracając do domu przejechałem około 20km i... stało sie...
Podniecony jechałem około 100km/h wjechałem na wielką rozjechana sarne!! Ktoś rozjechał nawet nie pozbierał tego! Wpadłem w bardzo mocny poślizg przedniego kola już myślałem ze uda mi się opanowac ale spocona prawa dłoń ześlizgnęła mi sie z kierownicy bardzo mocno upadłem na plecy juz myślałem ze kręgosłup połamie gdy upadłem katurlałem sie po asfalcie jak laleczka... wszystko mnie bolało bardzo mocno... w chwili gdy leciałem na ziemie miałem około 80km/h udało mi się wstać pierwsze co zacząłem sie rozglądać za moto (nawet nie poczułem ze klucze od domu które miałem w kieszeni mam prawie całe wbite w lewe udo) I wtedy było najgorsze... patrzę się przy drodze było tylko jedno drzewo... jedno a motocykl akurat w nie poleciał... Całe pogięte... nie było prawie co zbierac. Od razu usiadłem w rowie i zacząłem płakac jak małe dziecko... Zadzwoniłem po ojca motocykl na lawete. I po pierwszym motocyklu. Tyle dobrego tylko z tego, że z żalu rodzice odpuścili mi te 1200zł... Ale co z tego... nie mam moto na który tyle zbierałem a nie mam pracy jeszcze nawet (po maturze jestem dopiero).
Jedyne co zostało to wrak mojego GS'a w garażu i rany które i tak nie równają się z wielką rana na psychice.
przesrane :/ ja po wypadku tylko krzyczalem ku..wa ! ja pie..ole !! nosz ku..wa !!! tak mialo byc nic nie zrobisz, mnie tez wszyscy mowili motor rzecz nabyta ale ja i tak nie moglem sobie wydarowac

w niczym kobieta nie wygląda tak dobrze, jak w niczym!
C Z E S C I (otwórz link) - GSX-R SRAD 6oo 75O «««

C Z E S C I (otwórz link) - GSX-R SRAD 6oo 75O «««
-
zzzubek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 579
- Dołączył(a): 11/11/2007, 19:12
- Lokalizacja: tsk
Witam,
na moto jezdze od czwartku,
z moich bledow to czasem opoznione hamowanie konsekwencja czego jest przejazd przez skrzyzowanie i skret na nastepnym
z powazniejszych bledow to za duza predkosc na zakrecie w lewo,zaczalem sie skladac przy srodku jezdni a z naprzeciwka wyjechalo auto,probowalem sie wyprostowac,dohamowac i znow polozyc ale za malo doswiadczenia mam,wyhamowalem maksymalnie i spadlem na pobocze tam maly zygzak i moto odzyskalo rownowage,wrocilem na droge i odetchnalem z ulga,peirwszy dzien i moglo byc po pieknym motocyklu
no i parkingowa wpadka,chcialem wykrecic na malej powierzchni,skrecilem max kierownic i wytracilem predkosc i nie utryzmalem moto,ale nawet ryski po tym zdarzeniu nie ma ,no mzoe pare na lusterku
na moto jezdze od czwartku,
z moich bledow to czasem opoznione hamowanie konsekwencja czego jest przejazd przez skrzyzowanie i skret na nastepnym

z powazniejszych bledow to za duza predkosc na zakrecie w lewo,zaczalem sie skladac przy srodku jezdni a z naprzeciwka wyjechalo auto,probowalem sie wyprostowac,dohamowac i znow polozyc ale za malo doswiadczenia mam,wyhamowalem maksymalnie i spadlem na pobocze tam maly zygzak i moto odzyskalo rownowage,wrocilem na droge i odetchnalem z ulga,peirwszy dzien i moglo byc po pieknym motocyklu

no i parkingowa wpadka,chcialem wykrecic na malej powierzchni,skrecilem max kierownic i wytracilem predkosc i nie utryzmalem moto,ale nawet ryski po tym zdarzeniu nie ma ,no mzoe pare na lusterku

- Prese
- Świeżak
- Posty: 48
- Dołączył(a): 1/6/2008, 17:41
- Lokalizacja: Mazowieckie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości