Zobacz wÄ…tek - <i>[AktualnoÅ›ci]</i> Zapis Å›miertelnego wypadku…...
NAS Analytics TAG

[AktualnoÅ›ci] Zapis Å›miertelnego wypadku…...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 19:43

Moim zdaniem jesli ktos decyduje sie na jechanie bardzo szybko na drodze, gdzie jest spory ruch,to powinien tez byc odpowiedzialny za konsekwencje jakie to moze przyniesc,poniewaz sa tutaj dwie strony medalu. Fakt,samochod wymusil pierwszenstwo i gdyby kierowca samochodu zauwazyl Davida nic by sie nie stalo.Z drugiej strony,jesli David jechal by przepisowo to najprawdopodobniej mial by odpowiedni czas reakcji zeby zareagowac na ten samochod.Moim zdaniem byla to brawura zmieszana z nieodpowiednim zachowaniem kierowcy,dlatego tez moja opinia jest podzielona i wine ponosza obie strony<br><hr>aa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 19:46

Ludzie o czym my tu mówimy nikt nie będzie jeździł na sportowym motocyklu 80kmh to nie realne ale trzeba mieć trochę wyobraźni na tak ruchliwej drodze jak ta tak się nie jeździ... wiadomo że ten sport to ryzyko i na tym polega cała zabawa ale trzeba trochę wyobraźni gdzie można odkręcić to można ale czasem trzeba zamknąć manetkę i pomyśleć trochę. To jest moje zdanie a bawię się w to od 8 lat i jak na razie na mojej R1 gleby nie miałem<br><hr>długi94
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 20:22

Komentatorzy napisał(a):Ludzie przecież on wcale nie jechał szybko ( owszem nie jechał przepisowo ale nikt nie jeździ bo się nie da). Ja rozumiem jak ktoś jedzie szybko po winklach albo między samochodami i ktoś mu wyjedzie, ale tu?? <br><hr>mmmmm111<br>
Komentatorzy napisał(a):a wiesz po co są przepisy? właśnie po to. jak się nie da? masz blokadę jakąś, silnik Ci gaśnie, jak jedziesz za wolno? nie jesteś na drodze sam. i przepisy są po to, żeby wszyscy bezpiecznie dotarli do celu, nie dla ozdoby.<br><hr>wnk<br>
Komentatorzy napisał(a):Dlatego też są przepisy o pierwszeństwie przejazdu kolego. A to było wymuszenie. Jak ktoś jest ślepy to nie powinien mieć prawa wsiadać za kółko. Wczoraj miałem sytuację gdzie kobieta zatrzymała się na światłach na zielonym z jakiś 70km/h (też jechałem autem). Jak do niej poszedłem powiedziała że zagapiła się na drzewo- i co- gdybym się jej wbił w dupę to by była moja wina nie? Nie idiotki która stwarza zagrożenie.
Tak- chłopak jechał za szybko. Ale nie usprawiedliwia to sprawcy wypadku.<br><hr>krv<br>
Komentatorzy napisał(a):powiedzmy, że auto zaczyna skręcać, jak z przeciwka coś jedzie i jest powiedzmy 300m dalej. jeśli to coś z przeciwka jedzie przepisowo 25m/s czyli 90km/h, masz dwanaście sekund, zanim obiekt z przeciwka dojedzie. i normalny kierowca skręcając z takiej odległości raczej nie oceni dokładnie prędkości tego nadjeżdżającego, bo przecież przy zbliżaniu nawet nie masz zbytnio punktu odniesienia. ale widzisz, że jest daleko i wiesz, że jeśli jedzie przepisowo masz te 12 sekund na wykonanie manewru. i nikt mi nie powie, że 12 sekund to za mało, by skręcić. jednak jeśli ten obiekt z przeciwka jedzie 180km/h, czyli 50m na sekundę nagle czas zmniejsza się do 6 sekund. i kierowca, który ocenił, że może spokojnie wykonać manewr i skupia się na poprawnym i szybkim go wykonaniu nagle ma suprajsa, jak motocyklista wpieprza się w niego, chociaż zgodnie z przepisami powinien być jeszcze 150metrów dalej. serio nie ma tu winy motocyklisty? to wszyscy kierowcy mają wykonywać manewry tylko jeśli droga jest idealnie pusta, bo może się okazać, że ktoś ma w d*** przepisy? po to są przepisy, żeby wszystkim było bezpiecznie. jeśli je przestrzegasz, to nawet jak ktoś popełni błąd - jest margines bezpieczeństwa. wróćmy do przykładu powyżej, tylko ze strony motocyklisty - jedziesz 90, z 300m przed Tobą ktoś zaczyna skręcać. zanim zauważysz, że skręca, bo wjedzie na Twój pas, bo wcześniej możesz z tak daleka nie widzieć kierunkowskazu w jasny dzień, poza tym jak jest na przeciwnym pasie to możesz nie wiedzieć, czy wykona manewr, czy poczeka. miną tak ze dwie-trzy sekundy. następnie czas reakcji - kolejna sekunda. masz już razem 3-4 sekundy. 12 sekund - 4 = 8 sekund na zatrzymanie się, bądź zwolnienie i wykonanie manewru uniku. proszę, powiedz mi, czy 8 sekund to za mało, żeby zatrzymać motocykl z 90km/h do 0? to 3m/s^2 z groszem licząc wprost, a przecież zwalniając czas do zderzenia rośnie, nie chce mi się dokładnie przeliczać. nie znam się na osiągach motocykli, ale wątpię, by nawet takie przyspieszenie ujemne jak 3m/s nie było możliwe, w końcu to masz wciąż 200m na zatrzymanie się. a teraz drugi przykład, jechał 180km/h - 2-3 sekundy zanim zorientuje się w manewrze (widać, że ten tu zorientował się właśnie już późno), sekunda czasu reakcji... i zostają Ci dwie sekundy na zatrzymanie się, czyli 100m, teraz proszę o wypowiedź kogoś, kto bardziej w temacie motocykli się zna:
- 200m na zatrzymanie z 90km/h
- 100m na zatrzymanie ze 180km/h
która z tych opcji jest możliwa, a która daje w efekcie połamanego/martwego motocyklistę?
i co, przepisy nie majÄ… znaczenia? naprawdÄ™?<br><hr>wnk<br>
Człowieku- i po co się produkujesz? Napisałem- jechał za szybko, ale co z tego? Człowiek z Clio widział motocyklistę- widzieć więc powinien że jedzie szybko. Powinien ocenić jak szybko się zbliża. Jeśli nie potrafi to nie nadaje się do jazdy samochodem. Zrozumiałbym gdyby nie widział motocyklisty. Tutaj miał prostą drogę i miał go jak na talerzu. Nie usprawiedliwiam człowieka który jechał dużo za szybko (nie ma co gadać że tak się jeździ- nie Panowie- TAK SIĘ NIE JEŹDZI), ale nie jest tak że kierowca samochodu nie był winny. Jak najbardziej był.<br><hr>krv
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 20:39

Komentatorzy napisał(a):powiedzmy, że auto zaczyna skręcać, jak z przeciwka coś jedzie i jest powiedzmy 300m dalej. jeśli to coś z przeciwka jedzie przepisowo 25m/s czyli 90km/h, masz dwanaście sekund, zanim obiekt z przeciwka dojedzie. i normalny kierowca skręcając z takiej odległości raczej nie oceni dokładnie prędkości tego nadjeżdżającego, bo przecież przy zbliżaniu nawet nie masz zbytnio punktu odniesienia. ale widzisz, że jest daleko i wiesz, że jeśli jedzie przepisowo masz te 12 sekund na wykonanie manewru. i nikt mi nie powie, że 12 sekund to za mało, by skręcić. jednak jeśli ten obiekt z przeciwka jedzie 180km/h, czyli 50m na sekundę nagle czas zmniejsza się do 6 sekund. i kierowca, który ocenił, że może spokojnie wykonać manewr i skupia się na poprawnym i szybkim go wykonaniu nagle ma suprajsa, jak motocyklista wpieprza się w niego, chociaż zgodnie z przepisami powinien być jeszcze 150metrów dalej. serio nie ma tu winy motocyklisty? to wszyscy kierowcy mają wykonywać manewry tylko jeśli droga jest idealnie pusta, bo może się okazać, że ktoś ma w d*** przepisy? po to są przepisy, żeby wszystkim było bezpiecznie. jeśli je przestrzegasz, to nawet jak ktoś popełni błąd - jest margines bezpieczeństwa. wróćmy do przykładu powyżej, tylko ze strony motocyklisty - jedziesz 90, z 300m przed Tobą ktoś zaczyna skręcać. zanim zauważysz, że skręca, bo wjedzie na Twój pas, bo wcześniej możesz z tak daleka nie widzieć kierunkowskazu w jasny dzień, poza tym jak jest na przeciwnym pasie to możesz nie wiedzieć, czy wykona manewr, czy poczeka. miną tak ze dwie-trzy sekundy. następnie czas reakcji - kolejna sekunda. masz już razem 3-4 sekundy. 12 sekund - 4 = 8 sekund na zatrzymanie się, bądź zwolnienie i wykonanie manewru uniku. proszę, powiedz mi, czy 8 sekund to za mało, żeby zatrzymać motocykl z 90km/h do 0? to 3m/s^2 z groszem licząc wprost, a przecież zwalniając czas do zderzenia rośnie, nie chce mi się dokładnie przeliczać. nie znam się na osiągach motocykli, ale wątpię, by nawet takie przyspieszenie ujemne jak 3m/s nie było możliwe, w końcu to masz wciąż 200m na zatrzymanie się. a teraz drugi przykład, jechał 180km/h - 2-3 sekundy zanim zorientuje się w manewrze (widać, że ten tu zorientował się właśnie już późno), sekunda czasu reakcji... i zostają Ci dwie sekundy na zatrzymanie się, czyli 100m, teraz proszę o wypowiedź kogoś, kto bardziej w temacie motocykli się zna: - 200m na zatrzymanie z 90km/h - 100m na zatrzymanie ze 180km/h która z tych opcji jest możliwa, a która daje w efekcie połamanego/martwego motocyklistę? i co, przepisy nie mają znaczenia? naprawdę?<br><hr>wnk<br>
Kolego. Twoje rozumowanie i wyliczenia wydają się być jak najbardziej właściwe ale... Nie mogę się zgodzić z Twoją oceną odległości na filmie... Obejrzyj film w zwolnionym tempie i oceń odległość prawidłowo. Wiem, że kamera może wypaczać ale w mojej ocenie samochód, sam manewr skrętu, dokonał w odległości około 50-100m przed motocyklem Dojazd po wydzielonym pasie ruchu faktycznie mógł rozpocząć się nawet w odległości 400-500m przed motocyklem. Wydzielony pas ruchu nie upoważnia do bezwarunkowego wykonywania manewru skrętu... Jeśli kierowca wykonał taki manewr w tak bliskiej odległości to może oznaczać, że nie był w stanie, bądź nie potrafił właściwie ocenić odległości od nadjeżdżającego motocykla.
PodsumowujÄ…c:
Motocyklista nie miał najmniejszych szans na przeżycie w takiej sytuacji. Jeśli w identycznej sytuacji zajechania drogi jechałby 90km/h, to i tak nie byłby w stanie uniknąć kolizji - czy by przeżył? Tego nikt nie jest w stanie ocenić...

ps. Twoje wyliczenia co do czasu reakcji sÄ… tylko czysto teoretyczne. Nigdy nie sprawdzajÄ… siÄ™ w praktyce.<br><hr>Pix
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 20:42

To jest Yamaha FJR 1300, tym się płynie po autostradzie, a nie zapier..la w taki sposób.<br><hr>Rolnik62
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 20:43

Komentatorzy napisał(a):powiedzmy, że auto zaczyna skręcać, jak z przeciwka coś jedzie i jest powiedzmy 300m dalej. jeśli to coś z przeciwka jedzie przepisowo 25m/s czyli 90km/h, masz dwanaście sekund, zanim obiekt z przeciwka dojedzie. i normalny kierowca skręcając z takiej odległości raczej nie oceni dokładnie prędkości tego nadjeżdżającego, bo przecież przy zbliżaniu nawet nie masz zbytnio punktu odniesienia. ale widzisz, że jest daleko i wiesz, że jeśli jedzie przepisowo masz te 12 sekund na wykonanie manewru. i nikt mi nie powie, że 12 sekund to za mało, by skręcić. jednak jeśli ten obiekt z przeciwka jedzie 180km/h, czyli 50m na sekundę nagle czas zmniejsza się do 6 sekund. i kierowca, który ocenił, że może spokojnie wykonać manewr i skupia się na poprawnym i szybkim go wykonaniu nagle ma suprajsa, jak motocyklista wpieprza się w niego, chociaż zgodnie z przepisami powinien być jeszcze 150metrów dalej. serio nie ma tu winy motocyklisty? to wszyscy kierowcy mają wykonywać manewry tylko jeśli droga jest idealnie pusta, bo może się okazać, że ktoś ma w d*** przepisy? po to są przepisy, żeby wszystkim było bezpiecznie. jeśli je przestrzegasz, to nawet jak ktoś popełni błąd - jest margines bezpieczeństwa. wróćmy do przykładu powyżej, tylko ze strony motocyklisty - jedziesz 90, z 300m przed Tobą ktoś zaczyna skręcać. zanim zauważysz, że skręca, bo wjedzie na Twój pas, bo wcześniej możesz z tak daleka nie widzieć kierunkowskazu w jasny dzień, poza tym jak jest na przeciwnym pasie to możesz nie wiedzieć, czy wykona manewr, czy poczeka. miną tak ze dwie-trzy sekundy. następnie czas reakcji - kolejna sekunda. masz już razem 3-4 sekundy. 12 sekund - 4 = 8 sekund na zatrzymanie się, bądź zwolnienie i wykonanie manewru uniku. proszę, powiedz mi, czy 8 sekund to za mało, żeby zatrzymać motocykl z 90km/h do 0? to 3m/s^2 z groszem licząc wprost, a przecież zwalniając czas do zderzenia rośnie, nie chce mi się dokładnie przeliczać. nie znam się na osiągach motocykli, ale wątpię, by nawet takie przyspieszenie ujemne jak 3m/s nie było możliwe, w końcu to masz wciąż 200m na zatrzymanie się. a teraz drugi przykład, jechał 180km/h - 2-3 sekundy zanim zorientuje się w manewrze (widać, że ten tu zorientował się właśnie już późno), sekunda czasu reakcji... i zostają Ci dwie sekundy na zatrzymanie się, czyli 100m, teraz proszę o wypowiedź kogoś, kto bardziej w temacie motocykli się zna: - 200m na zatrzymanie z 90km/h - 100m na zatrzymanie ze 180km/h która z tych opcji jest możliwa, a która daje w efekcie połamanego/martwego motocyklistę? i co, przepisy nie mają znaczenia? naprawdę?<br><hr>wnk<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego. Twoje rozumowanie i wyliczenia wydają się być jak najbardziej właściwe ale... Nie mogę się zgodzić z Twoją oceną odległości na filmie... Obejrzyj film w zwolnionym tempie i oceń odległość prawidłowo. Wiem, że kamera może wypaczać ale w mojej ocenie samochód, sam manewr skrętu, dokonał w odległości około 50-100m przed motocyklem Dojazd po wydzielonym pasie ruchu faktycznie mógł rozpocząć się nawet w odległości 400-500m przed motocyklem. Wydzielony pas ruchu nie upoważnia do bezwarunkowego wykonywania manewru skrętu... Jeśli kierowca wykonał taki manewr w tak bliskiej odległości to może oznaczać, że nie był w stanie, bądź nie potrafił właściwie ocenić odległości od nadjeżdżającego motocykla.
PodsumowujÄ…c:
Motocyklista nie miał najmniejszych szans na przeżycie w takiej sytuacji. Jeśli w identycznej sytuacji zajechania drogi jechałby 90km/h, to i tak nie byłby w stanie uniknąć kolizji - czy by przeżył? Tego nikt nie jest w stanie ocenić...

ps. Twoje wyliczenia co do czasu reakcji sÄ… tylko czysto teoretyczne. Nigdy nie sprawdzajÄ… siÄ™ w praktyce.<br><hr>Pix<br>
ps2. Jestem kierowcą zawodowym od około 20 lat, jeżdżę osobówką prywatnie ale też i CBR 1100XX od 6 lat. Na moto nakręciłem chyba więcej tys kkm niż samochodem.<br><hr>Pix
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 20:48

Jako, że jest wiele wypowiedzi typu: jakby jechał przepisowo to....
Obejrzyjcie film w zwolnionym tempie i oceńcie odległość prawidłowo. Wiem, że kamera może wypaczać ale w mojej ocenie samochód, sam manewr skrętu, dokonał w odległości około 50-100m przed motocyklem Dojazd po wydzielonym pasie ruchu faktycznie mógł rozpocząć się nawet w odległości 400-500m przed motocyklem. Wydzielony pas ruchu nie upoważnia do bezwarunkowego wykonywania manewru skrętu... Jeśli kierowca wykonał taki manewr w tak bliskiej odległości to może oznaczać, że nie był w stanie, bądź nie potrafił właściwie ocenić odległości od nadjeżdżającego motocykla. Podsumowując: Motocyklista nie miał najmniejszych szans na przeżycie w takiej sytuacji. Jeśli w identycznej sytuacji zajechania drogi jechałby 90km/h, to i tak nie byłby w stanie uniknąć kolizji - czy by przeżył? Tego nikt nie jest w stanie ocenić... Wina tutaj za zdarzenie jest niestety tylko po stronie kierowcy samochodu. "Niestety" bo zginął człowiek... <br><hr>Pix
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 21:06

DO REDAKCJI: Gdybyście nie byli motocyklowym "Fucktem" to przy odrobinie pomyślunku wyłączylibyście komentarze bo przecież całej grupy imbecyli rozprawiajacych "czyja wina" NIE DA SIĘ CZYTAĆ! CISZEJ NAD TĄ TRUMNĄ IDIOCI!<br><hr>songoku
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 21:19

Komentatorzy napisał(a):Ludzie o czym my tu mówimy nikt nie będzie jeździł na sportowym motocyklu 80kmh to nie realne ale trzeba mieć trochę wyobraźni na tak ruchliwej drodze jak ta tak się nie jeździ... wiadomo że ten sport to ryzyko i na tym polega cała zabawa ale trzeba trochę wyobraźni gdzie można odkręcić to można ale czasem trzeba zamknąć manetkę i pomyśleć trochę. To jest moje zdanie a bawię się w to od 8 lat i jak na razie na mojej R1 gleby nie miałem<br><hr>długi94<br>
Ja jeżdżę 80, to znaczy że nie jestem motocyklistą? A no tak, bo to przecież trzeba zapierdalać, zapomniałem. Koniecznie po publicznych drogach.<br><hr>.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 21:39

a mi się czasem wydaje stojąc na podporządkowanej - po cholerę ja stoję jak ten koleś jest jeszcze tak daleko? widać jednak warto<br><hr>auuuuu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 22:10

Komentatorzy napisał(a):Najbardziej zszokowało mnie to, że ten wypadek wcale nie wygląda na taki po którym mógłby zginąć motocyklista. W prawdzie prędkość miał całkiem pokaźną, aczkolwiek uderzając w najniższym punkcie samochodu dał sobie szansę wytracenia prędkości na trochę wiekszym odcinku niż jakby to miało miejsce prze zderzeniu z np. ścianą. W moim odczuciu takie zdarzenie powinno się skończyć co najwyżej uszkodzeniem kręgosłupa/ licznymi złamaniami, ale jak widać jest inaczej...<br><hr>tgm<br>
On uderzył w drzewo... dlatego Jego droga po zderzeniu jest tak krótka. .. nawę słychać jak uderza... masakra...<br><hr>zx7r
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 22:30

Komentatorzy napisał(a):powiedzmy, że auto zaczyna skręcać, jak z przeciwka coś jedzie i jest powiedzmy 300m dalej. jeśli to coś z przeciwka jedzie przepisowo 25m/s czyli 90km/h, masz dwanaście sekund, zanim obiekt z przeciwka dojedzie. i normalny kierowca skręcając z takiej odległości raczej nie oceni dokładnie prędkości tego nadjeżdżającego, bo przecież przy zbliżaniu nawet nie masz zbytnio punktu odniesienia. ale widzisz, że jest daleko i wiesz, że jeśli jedzie przepisowo masz te 12 sekund na wykonanie manewru. i nikt mi nie powie, że 12 sekund to za mało, by skręcić. jednak jeśli ten obiekt z przeciwka jedzie 180km/h, czyli 50m na sekundę nagle czas zmniejsza się do 6 sekund. i kierowca, który ocenił, że może spokojnie wykonać manewr i skupia się na poprawnym i szybkim go wykonaniu nagle ma suprajsa, jak motocyklista wpieprza się w niego, chociaż zgodnie z przepisami powinien być jeszcze 150metrów dalej. serio nie ma tu winy motocyklisty? to wszyscy kierowcy mają wykonywać manewry tylko jeśli droga jest idealnie pusta, bo może się okazać, że ktoś ma w d*** przepisy? po to są przepisy, żeby wszystkim było bezpiecznie. jeśli je przestrzegasz, to nawet jak ktoś popełni błąd - jest margines bezpieczeństwa. wróćmy do przykładu powyżej, tylko ze strony motocyklisty - jedziesz 90, z 300m przed Tobą ktoś zaczyna skręcać. zanim zauważysz, że skręca, bo wjedzie na Twój pas, bo wcześniej możesz z tak daleka nie widzieć kierunkowskazu w jasny dzień, poza tym jak jest na przeciwnym pasie to możesz nie wiedzieć, czy wykona manewr, czy poczeka. miną tak ze dwie-trzy sekundy. następnie czas reakcji - kolejna sekunda. masz już razem 3-4 sekundy. 12 sekund - 4 = 8 sekund na zatrzymanie się, bądź zwolnienie i wykonanie manewru uniku. proszę, powiedz mi, czy 8 sekund to za mało, żeby zatrzymać motocykl z 90km/h do 0? to 3m/s^2 z groszem licząc wprost, a przecież zwalniając czas do zderzenia rośnie, nie chce mi się dokładnie przeliczać. nie znam się na osiągach motocykli, ale wątpię, by nawet takie przyspieszenie ujemne jak 3m/s nie było możliwe, w końcu to masz wciąż 200m na zatrzymanie się. a teraz drugi przykład, jechał 180km/h - 2-3 sekundy zanim zorientuje się w manewrze (widać, że ten tu zorientował się właśnie już późno), sekunda czasu reakcji... i zostają Ci dwie sekundy na zatrzymanie się, czyli 100m, teraz proszę o wypowiedź kogoś, kto bardziej w temacie motocykli się zna: - 200m na zatrzymanie z 90km/h - 100m na zatrzymanie ze 180km/h która z tych opcji jest możliwa, a która daje w efekcie połamanego/martwego motocyklistę? i co, przepisy nie mają znaczenia? naprawdę?<br><hr>wnk<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego. Twoje rozumowanie i wyliczenia wydają się być jak najbardziej właściwe ale... Nie mogę się zgodzić z Twoją oceną odległości na filmie... Obejrzyj film w zwolnionym tempie i oceń odległość prawidłowo. Wiem, że kamera może wypaczać ale w mojej ocenie samochód, sam manewr skrętu, dokonał w odległości około 50-100m przed motocyklem Dojazd po wydzielonym pasie ruchu faktycznie mógł rozpocząć się nawet w odległości 400-500m przed motocyklem. Wydzielony pas ruchu nie upoważnia do bezwarunkowego wykonywania manewru skrętu... Jeśli kierowca wykonał taki manewr w tak bliskiej odległości to może oznaczać, że nie był w stanie, bądź nie potrafił właściwie ocenić odległości od nadjeżdżającego motocykla.
PodsumowujÄ…c:
Motocyklista nie miał najmniejszych szans na przeżycie w takiej sytuacji. Jeśli w identycznej sytuacji zajechania drogi jechałby 90km/h, to i tak nie byłby w stanie uniknąć kolizji - czy by przeżył? Tego nikt nie jest w stanie ocenić...

ps. Twoje wyliczenia co do czasu reakcji sÄ… tylko czysto teoretyczne. Nigdy nie sprawdzajÄ… siÄ™ w praktyce.<br><hr>Pix<br>
mi nie chodzi już o ten tutaj konkretny przypadek, ale o ogólną zasadę. mam głupi przykład jak pół roku nam tłukli na wykładach o tym, jak trzeba wszystko przewidzieć, wszystko przeliczyć, projektowanie drogi wygląda trochę jak pędzenie stada baranów, wszystko trzeba z góry przemyśleć, żeby kierowca nie miał po prostu innej opcji. i po to np przed skrzyżowaniami musi być zachowana odpowiednia odległość, żeby kierowcy mieli szansę się zatrzymać, nawet pod głupim wiaduktem na łuku pionowym wklęsłym, czy na wzgórzu na łuku wypukłym, musisz przeliczyć jaka będzie widoczność, aby zawsze kierowca miał dość czasu na reakcję. nawet głupi przykład jak na zakrętach się przelicza przechyłki tak, żeby przy danej prędkości koła przyczepności nie straciły. że już nie mówię o elementach jak choćby przed rondami się zwęża wjazdy i wygina, żeby kierowca optycznie miał małą przestrzeń i musiał zwolnić jak widzi że mu nagle drogi brakuje. I to wszystko jeśli jest zaprojektowane dobrze, to jest bezpieczne i nikomu nic się nie dzieje. sam widzisz na tym konkretnym przykładzie, że widoczność była dość dobra i bezpieczna. tylko jaki to wszystko ma sens, jak ktoś nagle jedzie o połowę albo i dwa razy szybciej? nagle wszystkie wyliczenia biorą w łeb. i tutaj masz taki wynik, gdzie indziej masz np bandę nastolatków których auto się na pół zawinęło wokół drzewa, bo na zakręcie jechali za szybko i ich wyrzuciło... właśnie po to są przepisy. i tak przeliczasz wszystko z zapasem, temu np mogli bezpiecznie u nas na autostradach podnieść ograniczenie prędkości - ale nie z zapasem na takich wariatów. więc jak wyjeżdżasz na drogę i szalejesz - licz się z tym, że możesz zabić siebie, albo i kogoś. a jak już tak bardzo chcesz szaleć i jeździć te 150-200, a nie na torze... jedź na autostradę. tam masz szerokie pasy ruchu, tam masz łagodne zakręty, wszystko przeliczone na 140 czy 150km/h, tam nikt Ci z boku nie wyskoczy, ani nic, bo masz ogromne zapasy wszystkiego. albo ewentualnie na jakąś Skę, to jest podobnie. A jak jedziesz drogą z normalnymi skrzyżowaniami, a nie węzłami... szanuj jak nie siebie, to innych uczestników życia i zdrowia.
a wracając do moich wyliczeń - nie odnoszę się konkretnie do tego przypadku, bo aż tak nie analizowałem, ale chodzi mi o ogólny przykład obrazujący nadmierną prędkość dla ludzi, którzy twierdzą, że w takiej sytuacji tylko i wyłącznie wina kierowcy. chodzi mi przede wszystkim o to jedno - kierowca skręcając nie analizuje dokładnie jak porusza się auto z przeciwka przecież - widzi, jak jadą wszyscy inni i na podstawie ogólnej wiedzy analizuje sytuację, raczej nie uwzględnia, że ktoś nagle może jechać dwa razy szybciej. obejrzyj sobie jeszcze raz ten film i zastanów się, gdyby jechał przepisowo, czy nie miałby wówczas dość czasu, aby się minęli, albo chociaż uniknęli zderzenia. mi trudno to zrobić, bo jedyne jednoślady jakie osobiście uznaję nie mają silników, ale jeśli jeździsz będziesz lepiej wiedzieć. bo przecież tam to auto już skręcało. dwie sekundy później już by go nie było na tej drodze. czy jadąc odpowiednio wolno nie dojechałby do skrzyżowania właśnie te dwie sekundy dłużej?
i zanim ktoś napisze "cisza nad trumną" - sama rodzina chciała, żeby był z tego przykład, więc uważam, że dyskusja nad nim jest jak najbardziej wskazana właśnie choćby z szacunku dla niego i jego rodziny, tego co chciała jego rodzina - bo taka dyskusja może prowadzić tak czy siak tylko do zwiększenia świadomości i poprawy bezpieczeństwa, raczej nie zachęci nikogo, by bardziej olewac przepisy, nie sądzisz?<br><hr>wnk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 22:36

Komentatorzy napisał(a):DO REDAKCJI: Gdybyście nie byli motocyklowym "Fucktem" to przy odrobinie pomyślunku wyłączylibyście komentarze bo przecież całej grupy imbecyli rozprawiajacych "czyja wina" NIE DA SIĘ CZYTAĆ! CISZEJ NAD TĄ TRUMNĄ IDIOCI!<br><hr>songoku<br>
myślę, że nie po to rodzina specjalnie zgodziła się opublikować ten film dla przestrogi, żeby była cisza nad trumną. myślę, że właśnie trzeba dyskutować - bo dzięki tej dyskusji może ktoś zmądrzeje i w przyszłości uniknie problemów dla siebie i innych. i właśnie choćby z szacunku dla jego pamięci o tym dyskutować, by ta tragedia i jego śmierć nie poszły na marne, ale wyszły z nich jakieś pozytywne konsekwencje, zmiany. o to raczej jego rodzinie chodziło, nie sądzisz?<br><hr>wnk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 23:08

Komentatorzy napisał(a):Ok jechał dużo za szybko ale to wina kierowcy samochodu ponieważ jakby się rzeczywiście rozejrzał to by do tego nie doszło.
Przy takim zderzeniu wystarczyłoby 100 km/h i motocyklista też by zginął.
Kierowca samochodu najpierw się zatrzymał a potem nagle gdy motocykl był już stosunkowo blisko ruszył. Wydawać by się mogło że widział(a) motocyklistę.<br><hr>PekaSB<br>
Komentatorzy napisał(a):"Ok jechał dużo za szybko,ale...." czy można jeszcze znaleźć jakieś 'ale' w tym wypadku? Jakby jechał przepisowo NC by sie nie stało! Nie jest to wina kierowcy samochodu, bo jestem pewna, ze sama nie zauwazyłabym motocykla, który jedzie z taka prędkością.<br><hr>jaaaaa<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro tak mówisz nie powinnaś mieć prawa jazdy.<br><hr>kierowca<br>
Co sie dziwić jak pojebańcy jada po 160-200 auto skrecajac nawet na choryzoncie go niema a ootem to jest moment i dupne wymuszenie kierowcy osobówek! Sie w koncu nauczą ze w palnik to na a4<br><hr>mata1421193@interia.pl
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 23:14

<a href="http://foto.scigacz.pl/gallery/uzywane/Yamaha_FJR1300_Battlesta_Yamaha/Yamaha_FJR1300_zegary_2004.jpg" target="blank" class="link">http://foto.scigacz.pl/gallery/uzywane/Yamaha_FJR1300_Battlesta_Yamaha/Yamaha_FJR1300_zegary_2004.jpg</a>
160 km/h troche jest<br><hr>mjr
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 00:19

A ja powiem tak, jak jedziecie puszką, to przez tory tramwajowe/kolejowe też przejeżdzacie zgodnie z waszym pierwszeństwem, czy upewniacie się że nic nie jedzie?
W zeszłym roku dostawczak wymusił na mnie pierwszeństwo i jaki jest tego efekt? jeżdzę jescze wolniej, bo nie chcę skończyć na cmentarzu "tych, którzy mieli pierwszeństwo"<br><hr>Karuk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 00:38

Komentatorzy napisał(a):Ludzie o czym my tu mówimy nikt nie będzie jeździł na sportowym motocyklu 80kmh to nie realne ale trzeba mieć trochę wyobraźni na tak ruchliwej drodze jak ta tak się nie jeździ... wiadomo że ten sport to ryzyko i na tym polega cała zabawa ale trzeba trochę wyobraźni gdzie można odkręcić to można ale czasem trzeba zamknąć manetkę i pomyśleć trochę. To jest moje zdanie a bawię się w to od 8 lat i jak na razie na mojej R1 gleby nie miałem<br><hr>długi94<br>
8 lat... hmm? 12 lat i jakieś (pi razy drzwi) 200-220 tys km mam już najechane i nie uważam, że trzeba zapier..lać, żeby być motocyklistą. Sportowy motocykl? Benzyna w zyłach? Albo ma się do tego olej w głowie, albo spierniczaj na tor. Przy ok. 80km/h baba w punto zdjęła mnie z moto, gdy ją wyprzedzałem - zjechała na lewy pas, nie patrażc w lusterko.Czas na reakcję: 0s. Efekt: rozbite moto, podzierany kombinezon i zniszczony kask, choć to mnie akurat cieszy, bo sprzęt spełnił swoja rolę i obeszło się nadciągniętą pachwiną i delikatnym wstrząśnieniem mózgu, którego niektórym brak. Wniosek? Mniejszy może mniej. Więc synku ze swoją R1 i brakiem doświadczenia w ślizgach lepiej nie wypowiadaj na głos swoich poglądów, gdyz tylko sie ośmieszasz.<br><hr>pistolero
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 00:51

Jechał za szybko. Każdy czasem jedzie za szybko. I niech to będzie pointa. Panie świeć nad jego duszą.<br><hr>GieeR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 00:51

Komentatorzy napisał(a):Jako, że jest wiele wypowiedzi typu: jakby jechał przepisowo to....
Obejrzyjcie film w zwolnionym tempie i oceńcie odległość prawidłowo. Wiem, że kamera może wypaczać ale w mojej ocenie samochód, sam manewr skrętu, dokonał w odległości około 50-100m przed motocyklem Dojazd po wydzielonym pasie ruchu faktycznie mógł rozpocząć się nawet w odległości 400-500m przed motocyklem. Wydzielony pas ruchu nie upoważnia do bezwarunkowego wykonywania manewru skrętu... Jeśli kierowca wykonał taki manewr w tak bliskiej odległości to może oznaczać, że nie był w stanie, bądź nie potrafił właściwie ocenić odległości od nadjeżdżającego motocykla. Podsumowując: Motocyklista nie miał najmniejszych szans na przeżycie w takiej sytuacji. Jeśli w identycznej sytuacji zajechania drogi jechałby 90km/h, to i tak nie byłby w stanie uniknąć kolizji - czy by przeżył? Tego nikt nie jest w stanie ocenić... Wina tutaj za zdarzenie jest niestety tylko po stronie kierowcy samochodu. "Niestety" bo zginął człowiek... <br><hr>Pix<br>
Co ty wygadujesz za bzdury człowieku! Samochód wjechał na jego pas, bo go po prostu nie widział. Motocykl jest wąski, nie ma wielkiej czołowej szyby odbijając światło i po której przesuwają się chmury, w dodatku jechał ponad 150. Pokonywał ok 40 metrów na sekundę. Uwzględnij, że u nich nie trzeba mieć włączonych świateł podczas jazdy w dzień, i bardzo możliwe, że on ich włączonych nie miał. Tym bardziej był nie do zauważenia. Kierowca samochodu w chwili gdy zaczął skręcać, widział przed sobą pustą drogę. Gdyby motocykl jechał z prędkością niekoniecznie nawet przepisową, ale po prostu - rozsądną dla okolic skrzyżowania ( a nikt nie wmówi mi, że taką jest 150-160 km/h ) to to czarne clio zdążyłoby już odjechać, zanim motocykl zbliżyłby się do tzw osi tego skrzyżowania. Mi też często zdarza się, że ktoś zajedzie mi drogę gdy jadę jednośladem, i wiem, że większość zdarzeń z udziałem motocyklistów jest NIESTETY - jak sam napisałeś nie z ich winy. Jednak w tym konkretnym przypadku, nie należy mieć wątpliwości. Gdyby w tym co mówisz, było choć trochę prawdy, sytuacja na filmie wyglądałaby zgołą inaczej. Motocyklista zacząłby no hamować. I znów - NIESTETY, ale on tak szybko jechał, że nie zdążył nawet puścić gazu! Dlaczego? Ano dlatego, że zobaczył ten samochód w ostatniej chwili. I podkreślę, to jeszcze raz, samochód jest zauważyć o wiele łatwiej, niż jednoślad. Tym bardziej, że on widział jego przód i profil, a nie tak jak kierowca - tylko wąski przód, w dodatku bardzo możliwe, że nieoświetlonego motocykla. Naprawdę, przemyśl czasem dobrze to, co chcesz napisać i przedstawić innym. Pozdrawiam.<br><hr>Bla bla bla
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 07:24

Jechał po prostu za szybko. Zapłacił najwyższą cenę. Czyjś błąd kosztował go życie. Zwróćcie uwagę, ze nawet na drodze którą jechał tuż przed zdarzeniem jest znak poziomy SLOW.<br><hr>strzelec
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości




na górê