piepszone puszki...
Posty: 82
• Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Konio napisał(a):Wczoraj w Top Gear Jeremy Clarcsson (czy jakos tak) wlasnie pokazal statystyki co do liczby radarow. W tyc calych angielskich obczaszarach w ktorych zwiekszono liczbe foto-radarow wzrosla liczba wypadkow smiertelnych a tam gdzie liczba ich zmalala albo zostala taka sama to liczba wypadkow zmala.
Statystyka piękna rzecz - wszystko da się udowodnić - np. bez trudu można znaleźć korelację pomiędzy ilością placówek zdrowia wg. województw i ilością zgonów - czy to oznacza, że likwidując szpitale zapenimy sobie nieśmiertelność?
Fotoradary stawia się tam gdzie są wypadki a nie stawia się ich tam gdzie ich jest mniej (przynajmniej w przypadku normalnych krajach) - cała tajemnica tego fenomenu
Herbatkowy napisał(a):Poprostu uwazam, ze powinno sie wkoncu zalatwic sprawe inaczej, trzeba zrobic tak, zeby ludzie zaczeli sie martwic sami o siebie, i zeby mieli swiadomosc niebezpieczenstwa.
W jaki sposób chcesz wprowadzić samoodpowiedzialność w państwie w którym pełno pajaców sprawdzających na codzień Vmax pełnoletnich BMW? Tak - też jestem za pełnym zakresem wolności limitowanym jedynie przez wolność innych ludzi - tyle, że jak ktoś np. za...a w mieście, którego chodnikami i przejściami się poruszam, to narusza moją wolność do życia. Nie wiem jak ty, ale ja bym mimo wszystko nie chciał, żeby nagle zniknęła cała PoRD i drogówka, bo ludzie sami o siebie zadbają, w każdym razie do czasu kiedy nie będę mógł sobie pozwolić na PT-92 z demobilu i jego utrzymanie

- piotrpo
- Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 26/5/2009, 13:47
A się w...iłem tak, że aż odświeżę temat. Jadę dzisiaj sobie motocyklem - droga pusta - jadę środkowym pasem. Mam wolny pas po lewej i drugi po prawej. Dojeżdżam do świateł na których jest lewoskręt z dodatkowym w tym celu pasem - zatem w tym miejscu droga ma 4 pasy - w tym lewy do lewoskrętu. Jadę równo z jakąś... nie mam innych słów DURNĄ CIPĄ w Peugeocie 206. Laska jest po mojej prawej. Oboje jedziemy jakoś tak z 100 km/h. W pewnym momencie - 50 metrów przed światłami Peugeot po mojej prawej przyspiesza, wjeżdża metr przedemnie i hamuje. Hamuje to mało powiedziane, bo durna baba po prostu stanęła na hamulcu. W tym samym momencie włączyła lewy kierunek - a zatem chciała skręcić na skrzyżowaniu w lewo. Z PRAWEGO PASA JADĄC 100 km/h 50 metrów PRZED SKRZYŻOWANIEM. Wcisnąłem klamę w opór i widziałem tylko szybko zbiżający się tył Peugeota. W myślach miałem już dzwona. Koła zablokowane, moto zaczyna lecieć bokiem. Odruchowo puściłem klamę, złapałem przyczepność i minąłem sukę - zatrzymałem się obok niej. NA ŚRODKU SKRZYŻOWANIA! DURNA BABA W ŻYCIU BY SIĘ NIE ZATRZYMAŁA NA LEWOSKRĘCIE, BO JADĄ PROSTO LEDWO WYHAMOWAŁA W POŁOWIE SKRZYŻOWANIA!! Hamowałem oporowo, jak tylko się dało, kombinując czy przywalę, czy lecieć na lewą stronę (tam miała migacz i zaczęła hamując zmieniać pas), czy lecieć na prawo, gdzie nie wiem, czy coś z tyłu nie jedzie. Na szczęście zobaczyła mnie kretynka w lusterku i zorientowałem się, że nie zmieni pasa, dlatego się nie wyglebiłem. Kurde, jakim matołem trzeba być, żeby zrobić taki manewr? Mogła mnie puścić, zahamować, a potem zmienić pas, MOGŁA POMYŚLEĆ KURDE!! Strachu najadłem się co niemiara... Przepraszam za język, ale adrenalina jeszcze mi nie opadła. A mordę zapamiętałem, samochód też - było to niedaleko mnie, jak spotkam, to z nią porozmawiam. Byle mnie nerwy nie poniosły. No. Trochę mi lepiej.
-
Ciechan666 - Świeżak
- Posty: 262
- Dołączył(a): 12/4/2008, 20:28
- Lokalizacja: Wawa
Posty: 82
• Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości