wypadki
wy to macie sie czym chwalic bo na motocyklach...ja w ten sam dzien co patty pierwszy raz jechalem pocwiczyc busem, normalnie zawsze samochodem ale tym razem jakos podkusilo mnie aby pojechhac autobusem. wychodze z silowni, patrze bus stoi, gnam na niego no i troche niefortunnie wieglem do niego...peknieta stopa i zlamana 5 czesc srodstopia
aktualnie gira w gipsie od stopy do kolana i min 3 tygodnie w domu...raz sie czlowiek autobusem przejedzie i w szpitalu laduje. naladuja mi sie akumulatory to wstawie fotki. a najgorsze jest to, ze sam se musze zastrzyki robic aby nie doszlo do jakis zakrzepow :/ a zeby jeszcze bylo smieszniej to normalnie dojechalem do domu bo tylko pobolewalo, posmarowalem mascia rozgrzewajaca, naciagnalem opaske uciskowa i na dwor z psem na spacer. normalnie w nocy do wyra a rano noga jak balon i z boku ciemny obrzek od malego krwotoku. ech...szkoda gadc.
daje fotke...gips od stopy do kolana...a na swiadectwie ze szpitala "gipsowy but" jak stylowo


daje fotke...gips od stopy do kolana...a na swiadectwie ze szpitala "gipsowy but" jak stylowo


Ostatnio edytowano 22/8/2008, 20:58 przez gumis, łącznie edytowano 2 razy
SV 650N...bo golasy som najfffajniejsze! | | https://www.youtube.com/channel/UCDq_gh ... aEDrqGNkDg
-
gumis - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2866
- Dołączył(a): 10/9/2006, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska/Chorzów
Dominik, wiem co czujesz
Damy rade, poskleja sie i wsio na drogi z powrotem. Szkoda, ze nie dorwales gnoja...
Gumiss, sie patrzy gdzie sie giry stawia
Tez kiedys robilam te zastrzyki, pewnie kupujesz takie smieszne ampulkostrzykawki z krotka igielka i w brzuch klujesz. Mam nadzieje, ze sie szybko oboje z Dominikiem wylizecie. Chyab zalozymy "Oferma Team" 


Gumiss, sie patrzy gdzie sie giry stawia


Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Tak jak sobie poczytalem ten temat to doszedlem do wniosku ze bede jednak zabieral ze soba kamere akcji, mam przy motorze na stale zamontowany uchwyt na nia, wystarczy ja tylko wpinac, i chyba kupie jeszcze druga na tyl, jak mnie ktos kiedys wysypie to przynajmniej bym wiedzial kto, a jesli z jego winy i by zwial ...
- Dj Luzer
- Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 28/9/2007, 11:08
- Lokalizacja: Krakow
No... to i na mnie czas przyszedl
Co tu duzo mowic... Droga jednojezdniowa dwukierunkowa. Ja prosto (w okolicach dozwolonej 50-tki... z racji na nieciekawy asfalt) a pani z naprzeciwka zamierzala skrecic w lewo... i skrecila
Mialem 2 palce na klamce hebla, wiec hamowalem od razu, ale juz jak wciskalem klamke to wiedzialem co bedzie.
Babka skrecila w najgorszym momencie... Skrecilaby 1s wczesniej, to ominalbym ja z lewej, skrecilaby 1s pozniej to zdarzylbym przed nia smignac. A to wygladalo jakby chciala mnie upolowac.
Hebel, moto na lewy bok przygniatajac mi troche noge, odepchnalem go... Ja szlif po asflacie (zatrzymalem sie 1m od zaparkowanego auta), moto szlif i bum w auto tejze pani i dalej szlif.
Oszczedze Wam szczegolow calej sytuacji etc. Efekty: ja - skrecona kostka, poobdzierany, zdarty tu i owdzie, konkretnie stluczone lewe kolano i prawa dlon (prawie nieruchome). Suza - tragedia... lagi pogiete, popekany blotnik, kolo przednie wbite w chlodnice, opona pocieta, peknieta czacha, owiewka lewa totalny szrot, oba przednie kierunki urwane, zlamana klamka sprzegla, zlamana dzwignia zmiany biegow... i dekiel silnika zeszlifowany na wylot (Suza zostawila kilkumetrowy pas oleju na asfalcie, wykrwawiajac sie totalnie).
Nie wiem co dalej, bo karetka, szpital, a pozniej nie mialem nawet ochoty ogladac moto zwiezionego przez pomoc drogowa... stoi moja kochana w garazu, taka bidna potluczona...
Autentycznie babka sprawiala wrazenie, ze mnie widzi... w ostaniej chwili wystartowala do lewoskretu. I jakkolwiek bardzo bym uwazal, to IMHO nie sposob bylo uniknac tego zdarzenia.
Cale szczescie ze w sumie nic mi sie nie stalo, ani tej kobiecie i jej corce (na oko 3 latka). Szkoda moto...
Zdobylem nowe doswiadczenie... Po niejednym dzwonie puszka, i kilku przygodach na mojej dawno jezdzonej Simie, to pierwszy dzwon na moto. Wrazenie zupelnie odmienne, od moich dotychczasowych wyobrazen na ten temat... W sumie, zeby zrozumiec trzeba to przezyc, czego nikomu nie zycze... A jesli juz, to z tak malo negatywnym zakonczeniem jak u mnie.
P.S. Jak nieco oswoje sie z mysla, ze niunia potrzaskana troche jest to obfoce i wrzuce fotorelacje.

Co tu duzo mowic... Droga jednojezdniowa dwukierunkowa. Ja prosto (w okolicach dozwolonej 50-tki... z racji na nieciekawy asfalt) a pani z naprzeciwka zamierzala skrecic w lewo... i skrecila

Mialem 2 palce na klamce hebla, wiec hamowalem od razu, ale juz jak wciskalem klamke to wiedzialem co bedzie.
Babka skrecila w najgorszym momencie... Skrecilaby 1s wczesniej, to ominalbym ja z lewej, skrecilaby 1s pozniej to zdarzylbym przed nia smignac. A to wygladalo jakby chciala mnie upolowac.
Hebel, moto na lewy bok przygniatajac mi troche noge, odepchnalem go... Ja szlif po asflacie (zatrzymalem sie 1m od zaparkowanego auta), moto szlif i bum w auto tejze pani i dalej szlif.
Oszczedze Wam szczegolow calej sytuacji etc. Efekty: ja - skrecona kostka, poobdzierany, zdarty tu i owdzie, konkretnie stluczone lewe kolano i prawa dlon (prawie nieruchome). Suza - tragedia... lagi pogiete, popekany blotnik, kolo przednie wbite w chlodnice, opona pocieta, peknieta czacha, owiewka lewa totalny szrot, oba przednie kierunki urwane, zlamana klamka sprzegla, zlamana dzwignia zmiany biegow... i dekiel silnika zeszlifowany na wylot (Suza zostawila kilkumetrowy pas oleju na asfalcie, wykrwawiajac sie totalnie).
Nie wiem co dalej, bo karetka, szpital, a pozniej nie mialem nawet ochoty ogladac moto zwiezionego przez pomoc drogowa... stoi moja kochana w garazu, taka bidna potluczona...

Autentycznie babka sprawiala wrazenie, ze mnie widzi... w ostaniej chwili wystartowala do lewoskretu. I jakkolwiek bardzo bym uwazal, to IMHO nie sposob bylo uniknac tego zdarzenia.
Cale szczescie ze w sumie nic mi sie nie stalo, ani tej kobiecie i jej corce (na oko 3 latka). Szkoda moto...
Zdobylem nowe doswiadczenie... Po niejednym dzwonie puszka, i kilku przygodach na mojej dawno jezdzonej Simie, to pierwszy dzwon na moto. Wrazenie zupelnie odmienne, od moich dotychczasowych wyobrazen na ten temat... W sumie, zeby zrozumiec trzeba to przezyc, czego nikomu nie zycze... A jesli juz, to z tak malo negatywnym zakonczeniem jak u mnie.
P.S. Jak nieco oswoje sie z mysla, ze niunia potrzaskana troche jest to obfoce i wrzuce fotorelacje.
Olo
-
Olo_82 - Świeżak
- Posty: 101
- Dołączył(a): 18/6/2008, 23:44
- Lokalizacja: Leszno
-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Olo_82 przykro mi to slyszec, ze kolejny forumowicz roztrzaskal maszyne... Najgorsze, ze Twoje moto mialo troche mniej szczescia niz moj Bandyta
Dobrze, ze sie nie polamales i (tak wynika z Twojego opisu) zdazyles troche zredukowac potencjalne skutki dzwona. Mam nadzieje, ze w tym sezonie juz nikomu z Was sie nic nie stanie. Nie chce nic mowic, ale wydaje mi sie, ze ten tydzien byl wyjatkowo felerny.
Zycze szybkiego powrotu do formy - zarowno Tobie jak i Twojej Suzie. Pozdro

Zycze szybkiego powrotu do formy - zarowno Tobie jak i Twojej Suzie. Pozdro
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
patty_brawurka napisał(a):Nie chce nic mowic, ale wydaje mi sie, ze ten tydzien byl wyjatkowo felerny
co racja to racja, na miłe zakończenie dzisiaj jak jechałem puszką, zahaczyło mnie lusterkiem inne auto i wkład mojego lewego lusterka poszedł w pi*du...
-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
no coz ja moge powiedziec na pociesznie:) zima idzie takze pomyslcie ze wypucujecie sobie motocykle juz na przyszly sezon bo w tym juz niewiele do jazdy zostanie,chyba ze zmiana klimatu da nam 25c stopniowÄ… zime
zycze wszystkim poszkodowanym powrotu do 100 % zdrowia a przedewszystkim Olowi bo taka strasznie smutna byla jego historia,głowa do góry i powoli zakasaj rekawy do składania Suzi,łapka w góre

ścigacz to portal dla gimnazjalistów chcących R1 na pierwszy motocykl oraz dla pseudo speców którzy mogą im w tym wyborze pomóc.
- Flow
- Stały bywalec
- Posty: 1098
- Dołączył(a): 18/9/2007, 17:50
patty, no nie polamalem sie na szczescie. Moja Suzka faktycznie miala mniej szczescia, a troche i tak wyhamowalem. Od wczoraj jeszcze jej nie ogladalem, wiec dokladnych ogledzin jeszcze nie bylo... Zastanawiam sie czy nie dostala glowka ramy... Ehhh... Jutro obejrze i obfoce to sie podziele z Wami tym widokiem.
Prese, no nie doczytales. Nie wiem dokladnie, ale mialem w okolicach tych 50 km/h.
Dzieki wszystkim za slowa otuchy etc.
I rowniez sie przylaczam do zyczen szybkiego powrotu do zdrowia oraz blyskawicznych napraw sprzetow dla innych pechowcow.
Prese, no nie doczytales. Nie wiem dokladnie, ale mialem w okolicach tych 50 km/h.
Dzieki wszystkim za slowa otuchy etc.

I rowniez sie przylaczam do zyczen szybkiego powrotu do zdrowia oraz blyskawicznych napraw sprzetow dla innych pechowcow.
Olo
-
Olo_82 - Świeżak
- Posty: 101
- Dołączył(a): 18/6/2008, 23:44
- Lokalizacja: Leszno
Uwaga krwawe zdjecie!!!!!!!!!!
A wiec.. kur..wa sie doczekalem..
Drugi dzien pobytu w PL i dzwon.
Wroclaw ul.Olszewskiego na Biskupin, Wczoraj okolo godz 15.00 mialem z kolega wypadek drogowy dosc powazny w skutkach.
Zaczne od poczatku.. w poludnie odstawilem motocykl do servisu na ulice Mielczarska.Drobny zabieg,zainstalowanie gmoli do Sztorma.
Panowie powiedzieli zeby przyjechac za godzine i bedzie zrobiony. Wiec drugim motocyklem kolegi,ja jako pasazer pojechalismy na Plac Grunwaldzki do McD na kawe.
Po jakiejs 1,5godz ruszylismy dup//y do servisu. I jadac 50km/h na wspomnianej ulicy Olszewskiego jeden kierowca jadac przed nami stwierdzil,ze zawroci. Szarpnal kierownica bez zastanowienia,juz nie wspomne o kierunkowskazie itp. Moj kolega ktory kierowal (CBR 1100 SuperBlackBird) nawet nie mial szans nacisnac hamulca.
Udezylismy w lewe przednie drzwi Audi 100 kombi (twarde
zawsze mowilem,ze co Audi to Audi
)
Fyfrunelismy obaj w powietrze,ja wyladowalem dosc ostro na przeciwnym pasie ruchu. Kolega odbil sie od lampy i rowniez wyladowal na ulicy.
Jak juz wyladowalem sprawdzilem,czy ktores konczyny mam niewladne lub przemieszczone,wydawalo sie ok.. Zaczolgalem sie na pas trawy i polozylem sie,zeby zlapac spokojnie pare wdechow.
Podnioslem sie lekko zeby sprawdzic co z nim,on byl skulony juz w pozycji embrionalnej z bolu na tym samym pasie trawy co ja. Ale zamienilismy pare slow co i jak z nami.
Pozniej juz tylko telefony od po karetke i komentarze ludzi,ze widzieli jak facet zajechal nam droge i ze wszystko widzieli.
Skutkiem mojego lotu jest rana cieta kolana w dwoch miejscach,gorna 7-szfow i dolna 11-szfow. Szczescie w nieszczesciu,ze nie mam uszkodzonych kosci i sciegien.
Moj kolega ma prawdopodobnie polamane zebra i urwany kawalek malego palca prawej dloni.
Fakt.. moj Sztorm wyglada [Wspaniale] z gmolami. Mam pelny bak i nie bede mial sie szans sie nim pocieszyc przez najblizszy miesiac co najmniej...
Wnioski wyciagnijcie sami..
ps. Z CBR duzo nie zostalo.. jak nas zrzucil,moto uderzylo w kraweznik podbilo go i uderzylo o drzewo...
Ciesze sie rowniez,ze zainwestowalem w kask.Toz przed podroza do Polski kupilem Kask Schubert S1 PRO prawie 0,5tys funtow.
Jak lupnalem o ziemie to kask pekl. Ale bylo warto,nawet nie mam najmniejszego wstrzasu mozgu i nie zemdlalem.Nie mam rowniez problemow z kregami szyjnymi itd.
Tym razem sie udalo..
Zalaczam zdjecie mojej nogi na stole operacyjnym.
Drugi dzien pobytu w PL i dzwon.
Wroclaw ul.Olszewskiego na Biskupin, Wczoraj okolo godz 15.00 mialem z kolega wypadek drogowy dosc powazny w skutkach.
Zaczne od poczatku.. w poludnie odstawilem motocykl do servisu na ulice Mielczarska.Drobny zabieg,zainstalowanie gmoli do Sztorma.
Panowie powiedzieli zeby przyjechac za godzine i bedzie zrobiony. Wiec drugim motocyklem kolegi,ja jako pasazer pojechalismy na Plac Grunwaldzki do McD na kawe.
Po jakiejs 1,5godz ruszylismy dup//y do servisu. I jadac 50km/h na wspomnianej ulicy Olszewskiego jeden kierowca jadac przed nami stwierdzil,ze zawroci. Szarpnal kierownica bez zastanowienia,juz nie wspomne o kierunkowskazie itp. Moj kolega ktory kierowal (CBR 1100 SuperBlackBird) nawet nie mial szans nacisnac hamulca.
Udezylismy w lewe przednie drzwi Audi 100 kombi (twarde


Fyfrunelismy obaj w powietrze,ja wyladowalem dosc ostro na przeciwnym pasie ruchu. Kolega odbil sie od lampy i rowniez wyladowal na ulicy.
Jak juz wyladowalem sprawdzilem,czy ktores konczyny mam niewladne lub przemieszczone,wydawalo sie ok.. Zaczolgalem sie na pas trawy i polozylem sie,zeby zlapac spokojnie pare wdechow.
Podnioslem sie lekko zeby sprawdzic co z nim,on byl skulony juz w pozycji embrionalnej z bolu na tym samym pasie trawy co ja. Ale zamienilismy pare slow co i jak z nami.
Pozniej juz tylko telefony od po karetke i komentarze ludzi,ze widzieli jak facet zajechal nam droge i ze wszystko widzieli.
Skutkiem mojego lotu jest rana cieta kolana w dwoch miejscach,gorna 7-szfow i dolna 11-szfow. Szczescie w nieszczesciu,ze nie mam uszkodzonych kosci i sciegien.
Moj kolega ma prawdopodobnie polamane zebra i urwany kawalek malego palca prawej dloni.
Fakt.. moj Sztorm wyglada [Wspaniale] z gmolami. Mam pelny bak i nie bede mial sie szans sie nim pocieszyc przez najblizszy miesiac co najmniej...
Wnioski wyciagnijcie sami..
ps. Z CBR duzo nie zostalo.. jak nas zrzucil,moto uderzylo w kraweznik podbilo go i uderzylo o drzewo...
Ciesze sie rowniez,ze zainwestowalem w kask.Toz przed podroza do Polski kupilem Kask Schubert S1 PRO prawie 0,5tys funtow.
Jak lupnalem o ziemie to kask pekl. Ale bylo warto,nawet nie mam najmniejszego wstrzasu mozgu i nie zemdlalem.Nie mam rowniez problemow z kregami szyjnymi itd.
Tym razem sie udalo..
Zalaczam zdjecie mojej nogi na stole operacyjnym.
- Załączniki
-
- t_aaadzwonb_159.jpg (22.8 KiB) PrzeglÄ…dane 3103 razy
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.
- polsky
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 582
- Dołączył(a): 14/10/2006, 18:08
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
Kurde Polsky szybkiego powrotu do zdrowia zycze.
Powinno sie nas w takie wielkie banki mydlane wkladac
Powinno sie nas w takie wielkie banki mydlane wkladac

-
Piankowy Marynarzyk - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3040
- Dołączył(a): 21/2/2007, 20:41
- Lokalizacja: Kaliszfornia
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości