Gnoje nie ludzie !

[Inku]

Nie rozumiesz czy nie chcesz rozumieć?

Komentarze dot. porzucenia kotów, czyli poniekąd skazania ich na śmierć:

PiszÄ™ ten post na wielkim wkur.....
3 godziny temu, będąc w lesie pod wrocławiem, znalazłem ...4 małe kotki (3-4 tygodniowe), jakiś gnój wywiózł je i zostawił na pastwę losu. [...]nie odpuszczę póki go nie znajdę.

bardziej szkoda zwierzat niz ludzi ... a goscia to bym zatlukl za takie cos...

Tak jest jesteśmy z tobą wpier..dol mu też od nas...

Dalej chyba nie muszę cytować. Bo komentarze są w takiej atmosferze.

Ludzie burzą się, że koty by zginęły, że ktoś zostawia je na pastwę losu. Jak może za chwilę iść do sklepu i zapłacić komuś za wyhodowanie kurczaka specjalnie po to, żeby odrąbać mu łeb i oskubać??
Czyli de facto postępują podobnie jak opisany facet. Przykłada swoją rękę do śmierci zwierząt. Pośrednio czy bezpośrednio.
Ktoś, deklaruje się jako przyjaciel zwierząt (ktoś kto jest neutralny raczej nie pisałby, że zatłukł by gościa) a później wpierdala schabowego czy kurczaka na obiad jest dla mnie hipokrytą.
Tylko nie pisz mi, że jedzenie zwierząt to mniejsze zło i że nie wyrządzasz im w ten sposób krzywdy. Nawet jeśli nie zabijasz ich "własnoręcznie".

[icid]

Inku, idzesz szybkim krokiem w strone NEO, zawróć z tej drogi zanim będzie za późno

[Inku]

Nie chce mi sie pisać znów tego samego, moje poglądy przedstawiłem wcześniej.

Inku, idzesz szybkim krokiem w strone NEO, zawróć z tej drogi zanim będzie za późno

Zastrzeżenia do mojej osoby proszę na priv. Poważnie, bo nie bardzo wiem o co Ci chodzi.

[mar111cin]

Inku, jest granica etycznego zachowania.

Co innego chów zwierząt, a co innego znęcanie się nad zwierzętami.

[icid]

Inku, jest granica etycznego zachowania.

Co innego chów zwierząt, a co innego znęcanie się nad zwierzętami.

AMEN.

Inku, naprawde nie widzisz różnicy miedzy jedzeniem mięsa i hodowlą bydła, a zagładzaniem na śmierć zwierząt domowych przez wyj..... ich w lesie, czy podpaleniem psa? Nie wiem gdzie twoim zdaniem leży hipokryzja. Uważasz że ci którzy jedzą mięso nie powinni sprzeciwiać się bestialskiemu katowaniu zwierząt? Jeśli tak to twoje myślenie nie jest oparte na zbyt wielu szarych komórkach

[Proxa]

najbardziej mi sie raz podobalo jak kumpel wegetarianin zjadl w obiedzie troche miesa bo cos tam bylo a babka sie robnela i zamiast bez dala mu standart mowil ze takie pyszne bylo ! mmmmmm mniam ...

strasznie zadowolony, po czym jak sie dowiedzial to nagle fujjjjjj :/ wiec wyszla rozmowa dlaczego tak ... ano dlatego ze od malego rodzice mu wciskali ze miesa fuj... ze to niedobra ze to to to ... okazuje sie ze to nacisk rodzicow a sam jak nieswiadomie zjadl to mmmm przepyszne ... (no i do dzis je miesa a wina obarcza rodzine ze nawet mu nie dawala probowac i zrobili mu pranie mozgu :/ ze miesa to zlo )

[Inku]

Inku, jest granica etycznego zachowania.

Co innego chów zwierząt, a co innego znęcanie się nad zwierzętami.

Nie muszę Ci chyba pisać, że dla każdego ta granica jest w innym miejscu.
Chów to też znęcanie się w mniejszym lub większym stopniu. Zwierzę też cierpi zanim umrze. Podkreślam, że nie komentuję tu podpalonego psa, bo to niczym nieuzasadniony debilizm. Cały czas mówię o sytuacji kotów.

Inku, naprawde nie widzisz różnicy miedzy jedzeniem mięsa i hodowlą bydła, a zagładzaniem na śmierć zwierząt domowych przez wyj..... ich w lesie, czy podpaleniem psa?

Oczywiście, że widzę różnicę i nigdzie nie pisałem, że jej nie ma.

Nie wiem gdzie twoim zdaniem leży hipokryzja.

Chyba dość jasno napisałem co uważam za hipokryzję:
Ktoś, deklaruje się jako przyjaciel zwierząt a później wpierdala schabowego czy kurczaka na obiad jest dla mnie hipokrytą.

W naszej kulturze nie je się zwierząt domowych ale już np. w Chinach tak.

Uważasz że ci którzy jedzą mięso nie powinni sprzeciwiać się bestialskiemu katowaniu zwierząt?

Idiotyczne pytanie. To chyba oczywiste, że powinni? Co nie zmienia faktu, że sami w jakimś stopniu przyczyniają się do krzywdy zwierząt.
Dalsza dyskusja nie ma sensu. Nikt nie musi się ze mną zgadzać. A każdy może tu podać zaraz milion argumentów usprawiedliwiających jedzenie mięsa i zabijanie zwierząt z hodowli. I nikomu nie nakazuję, żeby był wegetarianem bo sam nim w 100% nie jestem i mam świadomość, że przeze mnie giną zwierzęta. Tylko niech ludzi nie piszą komentarzy, że zabiliby gościa bo wyrzucił kota/y z domu.

P.S. Icid, nie pisz, że jestem neo, tylko dla tego, że się ze mną nie zgadzasz. Ja Cię nie obrażam więc Ty też tego nie rób.

EOT

[CeBeRek]

Inku co innego jak zdychasz z głodu przez 2 tygodnie, a co innego jak Ci raz ktoś przywali w łeb jestem pewny, że wolał byś ten drugi rodzaj śmierci...

[Proxa]

Tez jestem za tym aby temat zamknac GDZIE MODY

[simonw]

no a ja jestem i owszem, musi nieco usichnac.

"czaje sie w mroku atakujac w kroku"