Zobacz wÄ…tek - Diabolini XB-31
NAS Analytics TAG

Diabolini XB-31

Enduro, Cross
_________

Motocykle Diabolini

Postprzez Riderlodz » 18/3/2010, 11:44

Czytam wasze posty drodzy użytkownicy motocykli i wypowiedzi na temat sprzętów Diabolini, i tak sobie myślę, że albo mówicie o czymś innym, albo tego nie widzieliście!

Polecam kontakt z chłopakami z NPK riders(relacja z wypadu do Rumunii na Pit Bikach Diabolini 125cc na kołach 14/12" w portalu Ścigacz.pl) i zapytanie jak się sprawowały Pity...powiem tylko że kolesie z fabrycznego KTM prosili o jazdy dla zabawy i byli zdziwieni, że na chińskim motocyklu bez awarii można wjechać na ponad 2000 m. n. p. m.

Jeżeli chodzi o nowy model XZ 250 to właśnie się testuje na torze przez zawodników motocrossowych, pierwsze opinie są super, będzie film i relacja na stronie.

A koledze od "reklamy" marki STOMP polecam pojeździć na prawdziwym DIABOLINI, a nie na podróbce, a z reklamacją zapraszam do mnie, bo jakoś żadnej nie było w ostatnim czasie.....

Pozdrawiam.
Riderlodz
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18/3/2010, 11:34


Postprzez frydmanov » 19/3/2010, 21:34

kazdy pisze to nie JAPONIEC, ale czy JAPONIEC zagwarantuje dozywotnio prace silnika????? czy kupie JAKIS NAJTANSZY japonski silnik za 1685 ZL (250 cc)???? mam kawa,suki 250 cc i co 2 sezony robie remont silnika za ok,3 ty jak kazdy widzi japoniec to cena czesci i tylko tyle drodzy fanowie japonskich maszynek produkowanych made in prc :lol: tak ze nich kazdy sprawdzi najpierw przed kupnem moto ,ceny czesci bo w cros i enduro to hleb powszechni do tego barrrddzzzooooo drogi
frydmanov
Świeżak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 19/3/2010, 21:04
Lokalizacja: sin sity


Postprzez henio12323 » 19/3/2010, 22:09

no to koledzy tak wam powiem ;D
ostatnio coraz częsciej słychac o pit bikach mini crossach jak zwał tak zwał. chińszczyzna nas zalewa z każdej strony to widac. myśle a co niech strace. kupiłem crossa produkcji chinskiej bemi/ares (to ma ze 100 nazw ;/ ) wg sprzedającego 250 jednak po oględzinach wypatrzyłem na cylindrze 149 ccm :) i generalnie postaram sie krótko ocenic sprzęt.
a więc rama - wg mnie większosc ludzi która spawała minimum 1 raz pospawała by lepiej rame elektrodą niz jest to pospawane fabrycznie. akurat mój egzemplarz nie był poprawiany ale pół cm dziury na spawaniu głowki ramy ? to troche przesada - liczy sie bezpieczenstwo a akurat elementy jak głowka ramy czy mocowania silnika to podstawa... kolejna sprawa zawieszenie. piękny złoty kolor lag oczywiscie USD z tyłu amortyzatorek z potęzną buteleczką na powietrze :d wygląd super ocena - przednie zawieszenie nie jest przystosowane do niczego. na ulice moze moze by sie sprawdziło w terenie ani nie ma tłumienia ani nie jest za miękki. po prostu chodzi góra dół a nie amortyzuje. z tyłu - nazwałem zestaw amortyzujący katapulta :D generalnie wyskok z hopki na płaskie lądowanie zapewne skonczyło by sie wyrzuceniem mnie kilka metrów poza obręb toru :P
kolejna niby trywialna rzecz a jednak elektryka - czy w chinach nie mogą zainwestowac kilka groszy w lepsze kable ? jak ide do sklepu i prosze o 2 metry najtanszego kabla place 40 gr i tym kablem pociągnął bym calą elektryke w tym wynalazku oraz byłą by ona sprawna. seryjne kabelki są srednicy włosa. wystarczy podpiąc jakis mocniejszy akumulator a kable po prostu "płyną". zaskakuje mnie jedynie układ hamulcowy - linki w oplocie z tyłu jak i przodu 2 tloczkowe zaciski. to akurat spisuje sie przyzwoicie.
kolej na serducho. nie wiem jakiej produkcji mam wynalazek ale silnik to z deka porażka. nie mozliwoscią jest rozebrac i zlozyc silnik nie uszkadzając chocby jednego gwintu. to sie sypie jak nie wiem. i to przy delikatnym wkręcaniu ( nie mówie o dokręcaniu bo za pewne wystarczy minimalna siła by przekręcic gwint ) ja akurat miałem wersje nie na łancuszek a na popychacze :D tak sie skląda że sprzedający poleciał w ciula i sprzedał mi silnik do remontu. okazalo się że tryb do ktorego jest przytwierdzony z krzywką wyrobił się lub łożysko na którym to jest osadzone poszło sie...... gonic. także po odpaleniu slychac stukot o ile sie uda odpalic ponieważ ma zmienioną faze rozrządu nieco :P
Generalnie byłem z nastawieniem na fajny sprzęt do zabawy. jednak okazuje sie że to jest padaka. jak nie urok to biegunka jak to sie mówi. moze kto ma więcej kasy i sie bawi i chce sie bawic ostrzej na tych sprzętach kupuje 2 silnik zapasowe ( koszt takiej 150 nówki około 1200 zl ) i śmiga. jednak jak ktos chce kupic 1 porządny sprzęt i na nim latac zdecydowanie ODRADZAM. bardzo łatwo silniki sie uszkadzają. i ogólnie moto jest mizernej jakosci. teraz pluje sobie w brode że nie kupilem jakiejs starej DT 80 bym przerobil na fulla miał tyle samo lub więcej frajdy a przynajmniej mial bym w miare niezawodny sprzęt. mowa tu o kupnie używki :)
bo gdybym mial wydac 4000 zl na chińskiego crossa prędzej wolałbym tą kase przepic ;P lub oddac biednym. bo to kasa wyrzucona w błoto sezon - moze 2 sezony jazdy i moto nadaje sie niemalze na śmietnik. chyba że wymienimy połowe silnika wtedy dalej mamy zabawke fajną.
jednak patrząc na to z drugiej strony... za 4000 zl mozna miec używaną Japonie.... i nie wiem czy nie lepiej. chociażby yamahe DT 125 w niezłym stanie czy honde cr 125 za 4000 zł mozna trafic zadbaną - takie moto da zdecydowanie więcej frajdy z jazdy, bedzie 1000 razy bardziej bezpieczne i przede wszystkim nie strach tym jechac.
myśle że pit bike to rozwiązanie dla kogos kto chce sie zajmowac tylko pit bikami czyli jak wspomniałem 2 -3 motory plus komplet silników na wymiane. bo to tylko na sens żeby cieszyc sie jazdą a nie remontami.
albo dla dzieci ktore uczą sie poruszac na 2 kółkach. lub dla kogos kto używa crossa baardzo okazyjnie. żeby nie wydawac większej kasy na porządnego crossa mozna sie zaopatrzec w chinczyka i raz na 2 tygodnie sie przepyrkac po polach czy jakis piaskowniach. do codziennej jazdy wolałbym miec jak najbardziej japonczyka. nawet jakby mial kosztowac 3 X tyle i 2 X tyle musiał bym więcej dokładac ;P
kolega wyżej zadał pytanie czy japoniec zagwarantuje dożywotnią prace silnika. - TAK o ile sie o niego zadba. w chinczykach same kartery są tak mizerjen produkcji że po 10 latach nie mają prawa byc w stanie używalnosci. w japonskich motocyklach wszystko produkowane jest z dużo wyższą starannoscią to widac chociażby po częsciach. i to że w yamaszce DT wymieni sie raz na 2-3 lata tłok to nie jest wcale duży koszt porównując że w chinczyku co 2 -3 lata trzeba zmieniac niemalże pół silnika... Częsci są co prawda droższe ale niech ktos porówna cylinder za 200 zł chinczyka a 1000 zl japonczyka - 2 rożne światy.
Wybor należy do was... ja swoj dokonałem. motor jak najszybciej odsyłam skąd kupiłem. i nie chce miec więcej doczynienia z chinskimi syfami. przynajmniej na razie bo kto wie w przyszłosci zapowiada sie że te motocykle mogą miec lepszą jakąś jak tylko marka zdobedzie pewną renome i fundusze. dla przykładu dam zipp. polska marka chinczyków. pare lat temu to sie ledwo taczały dzis mozna oglądac rozne typy zippa i jak widze są coraz lepszej jakosci. ale co do pit bików trzeba troche poczekac aż te dobrej jakosci bedzie mozna kupic za dobre pieniądze. bo tez nie chce mówic że wszystkie pity są do bani. na pewno są jakies sporo lepsze ale za 4000 zł na pewno ich sie jeszcze nie da nabyc ;)
tyle ode mnie
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Pit Bike Diabolii to nie BEMI!

Postprzez Riderlodz » 20/3/2010, 08:33

Jak wspaniale stwierdziłeś BEMI/TRIUMPH/ARES, czy jak je tam zwali to nie DIABOLINI ! Tamci goście kupują to tanie barachło w Niemczech od Turków i sprzedają u nas, zero części, serwisu, itp. Jak dzwoniłem pare razy o coś pytać to się gość rozłączył! W DIABOLINI masz jakość, serwis i full części, a już od przyszłego roku także taką klasę w mini crossie oficialnie w PZMocie dla chłopaków 7-10 lat 50cc i dla 10-14 125cc, więc dla mnie dobra sprawa dla nauki za 2400 a nie jak KTM za 12000 PLN, zdecydujcie sami.
Riderlodz
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18/3/2010, 11:34

Postprzez henio12323 » 20/3/2010, 10:56

częsci jest pod dostatkiem :) ten akurat był kupiony w polsce. za 2400 do nauki jak najbardziej :) tez polecam. dla dzieciaków żeby sie wkręcic w offroad. ale żeby gdziekolwiek tym startowac czy miec więcej zabawy 2400 nie wystarczą i nie mów że tak :) bo za 2400 są 50 ccm. 125 i wyżej kosztują po 4 tysiące a za to wole używanego japonczyka :)
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez Riderlodz » 20/3/2010, 16:32

jeżeli znajdziesz mi japońca za 4000 PLN w odpowiednim stanie, to biorę..
bo motocykle do klasy 85 czyli poj. 85cm np. KTM to od 7000 PLN siÄ™ zaczynajÄ…...
to czy jest sens dla dzieciaka, który nie wiadomo czy później utrzyma motocyklową "zajawkę" kupowanie motocykla rocznik 2003-2004 więc po 4-5 remontach, zjechany w zawodach(każdy oczywiście pisze że nie...) za 7 tys. PLN bo to firmowy sprzęt? Ja sądzę że nie i takie samo zdanie mają nauczyciele off road i rodzice, dlatego chcą kupować do nauki chińczyki, ale nie "no name" tylko takie które markę buduje się w Polsce nie na handel, na sezon, ale na lata z pasją ludzi, którzy znają się na off road i sami wiele lat jeździli. Nie będę tu pisał jak w krypto reklamie, ale są różnice między chińczykami a chińczykami jak sam napisałeś chociażby na przykładzie Zippa i powiedzmy szajsowatego Kingwaya, który zamawia taniochę w najgorszych fabrykach. Jak by ktoś chciał to pokażę jak wyglądają dobre fabryki, na jednej lini robi się tam Japończyki i chinole...
Riderlodz
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18/3/2010, 11:34

Postprzez Riderlodz » 20/3/2010, 16:40

jeszcze wracając do twojego postu opisującego ARESA, oczywiście wszystko nawet w Chinach ma swoją jakość za cenę, dlatego ARES kosztuje 1500 PLN a np. DIABOLINI 2500 PLN, nie znaczy to że importer chce zarobić dwa razy tyle na DIABOLINI, no bo wygląda na obrazku podobnie...
To sprawa materiałów, fabryki silników(liczą się dwie w Chinach: Zhongshen i Loncin), silniki DIABOLINI smigają w gokartach w PZMocie, bo mają z nimi umowę i je dostarczają, sprawdzili je, a wiadomo że w kartach silnik trochę mocniej dostaje w "dupe" niż nawet w crossie.
Druga sprawa to lagi i amorek tył, sprzęty na Polskę to standardowe wersje, a więc najtańsze, jak się chce to można zamówić sobie z SHOWA np. :), cena idzie w górę, ale nikt nie narzeka, tutaj tez jest sprawa fabryk, kilka robi dobre zawiechy, a większość szajs..
Podobnie jest z np. felgami, w BEMI/ARES sypią się szprychy, i jakoś wszyscy potem idą i kupuja 14" na tył lub 12" w DIABOLINI bo są z dobrej fabryki...
Tak więc w Chinach też trzeba wiedzieć gdzie co kupić....
Riderlodz
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18/3/2010, 11:34

Postprzez henio12323 » 20/3/2010, 16:47

ale ja powiedziałem że dla dzieci sie opłąca kupic :) wole kupic chinczyka na jakis czas niz 85 ktma który jest 2 -3 razy droższy to na pewno. ale sam dla siebie wole kupic japonczyka za 4000 zł niz chinczyka za 4000 zł :) chociażby suzuki DR.... za 4000 zl cos juz sie kupi a na pewno moto służy lata pozatym ma prawo do rejestracji :P moto bez rejestracji za 4000 zł to jeszcze lepszy sprzęt. no powiedzmy chociażby honda cr 125 moze i jest kilkunastoletnia, moze i trzeba pchac w nią kase ale ta zabawka ma profesjonalne zawieszenie i bardzo mocny silnik. no i sam moto waży tyle co nic. Nie chce wchodzic w dalszą dyskusje z tobą. chcesz dla mnie mozesz jeździc na hulajnodze z silnikiem od chinczyka. ja wyraziłem swoje zdanie. poparłem to dowodami. i tego sie trzymam :)
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez Riderlodz » 20/3/2010, 17:12

jasne twoja wola...
ale za 2-3 miesiące pojawi się w sprzedaży model XZ 250cc, który będzie alternatywą dla używek z Japoni, bo bedzie w cenie 7 tys. PLN nowy! z gwarancją! (Honda i Suzuki ci na crossy nie dadzą nawet 1 dnia!) właśnie skończyli testy na torze w Częstochowie i ...w opini kilku riderów jest lepszy od KTM :D
będzie to duży sukces i prawdziwa niespodzianka na rynku, ścigacz i motogen już czekają w kolejce na testy, he he
Pozdrawiam.
Riderlodz
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18/3/2010, 11:34

Postprzez henio12323 » 20/3/2010, 18:54

jak wyżej napisałem w chwili obecnej chinole do dla mnie trupy :) czekam aż w przysłosci moze sie to zmieni. kto wie jak piszesz za te 2 -3 miesiące moze ukaże sie cos lepszego :)
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez MarW » 19/6/2011, 09:35

Witam.
Jako, że ostatni post był w tym temacie napisany ponad rok temu, a nie chcę zaśmiecać forum na temat Diabolini, to może teraz ktoś napisze jak te motorki się sprawują ? Chodzi mi o teraźniejszą produkcję 2011

Chcę kupić 125 dla syna (13 lat) i pewnie będę zmuszony kupić dla siebie jakąś 250, żeby sam nie jeździł. Dodam, że to będzie jego pierwszy motor i nie wiem czy załapie bakcyla.
MarW
Świeżak
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5/6/2011, 18:34

Postprzez zbyho222 » 19/6/2011, 10:10

Z tym się nie masz co martwic nie znam dzieciaka ktory by nie chciał polatac na moto..... Diabolini z tego co wiem jest chyba na licencji Hondy wiec moze jest to jakis plus od tych innych chinczykow...... Do takiej nauki idealny.... Ja Jak Bede miał syna to od najmłodszych lat bede go uczył Latac zeby w przyszłosci cos osiągnął..... A 13 lat zobaczysz spodoba mu sie napewno ;)
Honda Cr 250 2007
zbyho222
Świeżak
 
Posty: 462
Dołączył(a): 11/8/2010, 18:31

Postprzez henio12323 » 19/6/2011, 10:37

licencja - czy wy wiecie co to znaczy ? to że jakiś japoniec zrobił sobie silnik, nie wdrozyli go do produkcji ( lub wdrożyli) i sprzedali papiery chińczykom którzy z puszek po piwie odlewają silniki. od licencja :D

co nie zmienia faktu że na 1 moto do sprawdzenia czy to sie spodoba, sprzet jest dobry. jest tani w zakupie, i tani w eksploatacji. jednak niestety sypie sie jak chce. a kupno lepszych modeli to cena kupna własciwie rasowego wyczyna. w tych tanszych pod większymi kierowcami potrafiły pękać ramy. bolączką są też koła. wiec trzeba troche tego pilnować. czasem lepiej jest kupic świezą uzywke niż pojazd ze sklepu, bo w uzywce sporo rzeczy ( oczywiscie jak ktoś sam naprawia) poprawionych
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez MarW » 19/6/2011, 11:16

wiadomo, że co markowe to markowe i lepiej kupić raz a porządnie :)

ale chodzi mi o to, żeby nie wydać na pierwszy raz dużo kasy i przekonać się czy chłopak złapie bakcyla (w tym wieku zainteresowania zmieniają się jak w kalejdoskopie), jeżeli tak się stanie to za rok pomyślę i innym markowym sprzęcie



dla niego planuje: Motocykl DIABOLINI XB-32 17/14" 125cm3 NOWY MODEL
dla siebie : DIABOLINI XB-33 250 cm3 chłodzony powietrzem
bo nie chce go puszczać samego (przynajmniej na początku) :)

zaznaczam będzie to pierwsze moto

jeszcze myślałem, że jak mu się spodoba to od razu będzie miał do dyspozycji 250'tke :)


chyba, że należy od razu kupić coś lepszego ??
MarW
Świeżak
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5/6/2011, 18:34

Postprzez henio12323 » 19/6/2011, 14:13

hmm co japoniec to japoniec. jazda jest całkiem inna w chinczykach biegi wchodzą z oporem i szarpie okropnie. reagują fajnie na gaz, ale mysle ze fajniej by sie latało mu na jakims 2T. jak nie chcesz wydawac duuzo kasy, kup yamaszke DT 50. nie jest to wyczynówka wiec utrzymanie duzo nie kosztuje. zrobi sobie karte motorowerową i bedzie mógł też po asfalcie ganiac. a w terenie na początku da mu tez pełno frajdy. sam zaczynałem od słabszych moto a DTtke najmilej w terenie wspominam :D
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez MarW » 19/6/2011, 16:37

Henio12323 powiedz czy miałeś w rękach jakieś tegoroczne produkcje Diabolini ?? czy miałeś okazję tym pojeździć?
MarW
Świeżak
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5/6/2011, 18:34

Postprzez henio12323 » 19/6/2011, 16:44

niee :P i szczerze mówiąc nawet mnie do tego nie ciągnie :D
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez wawzon » 19/6/2011, 18:40

Ja mialem i powiem ci ze simsonem bym bardziej poszalal niz tym. Kolega kupil dal mi sie przejechac to balem sie ze sie rozsypie ja osobiscie nie polecam
Avatar użytkownika
wawzon
Bywalec
 
Posty: 578
Dołączył(a): 4/8/2009, 10:36

Postprzez mentorsct » 20/6/2011, 05:11

Witam, to i ja się coś wypowiem na temat tzn "diabła" Otóż mój o 9 lat młodszy kolega zafascynowany crossem kupił nowego diabolini ponoć 250 :) Oceniając ten motocykl postawiłem obok swojego ktm'a. Jedyne co te motocykle mają ze sobą wspólnego to dźwięk :D
W życiu za darmo bym nie chciał tego badziewia. Dałem się przejechać koledze moim sx'em to powiedział ze dopiero teraz wie po co montowane są takie amory z tyłu i z przodu. Chłopak nie jest mały bo 195cm wzrostu a dosiada diabła 250. Na mojej 520 dawał radę.
Ogólnie oceniając i porównując elementy takie jak wahacz, tarcz, napęd i wszystko inne mówię sobie w duchu "ja jestem hard corem ale nie samobójcą" żeby siadać na coś takiego. Kolega w ciągu sezonu wymienił chyba ze 3 tłoki, do tego pierścienie to zmieniał tak często jak lał paliwo do swojego 5l baku.
Wg mnie nie jest to motocykl nawet dla początkującego. Gdyż osoba która jara się tego typu sportem w ciągu kilku chwil może mieć uraz na psychice z dwóch powodów:
1. Kupi motocykl za niewielkie pieniądze a po chwili te coś bo nie nazwę motocyklem przestanie jeździć,
2. Może się nabawić urazu, kontuzji na bardzo długo z powodu posypania się motocykla w trakcie jazdy.
Moja rada nie kupujcie tego czegoÅ› nazwanego crossem.
KTM SX 520
Suzuki GSR 600 K7
Avatar użytkownika
mentorsct
Bywalec
 
Posty: 582
Dołączył(a): 8/7/2009, 17:37
Lokalizacja: IÅ‚owo-Osada

Postprzez MarW » 20/7/2011, 08:26

Witam.

Jednak kupiłem dla syna Diabilini 125, jak pisałem wcześniej, wole wydać 3tys i mieś coś nowego, niż że starym siedzieć w warsztacie

uważam, że na pierwszy motor dla 13-latka jest wystarczający (pierwszy - nigdy nie jeździł wcześniej), po tygodniu moge powiedzieć, że narazie jest OK, zobaczymy jak będzie dalej i co się będzie psuło

mogę w tym wątku pisać, jak się sprawuje
MarW
Świeżak
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5/6/2011, 18:34

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Offroad



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości




na górê