Najwieksze gabarytowo przecinaki
Posty: 76
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
Demotywatrrro napisał(a):kondraxk - rozum i szacunek do maszyny
Tylko że takie coś nie istnieje, i każdy kto kupi 600 pojedzie w końcu 250, i będzie wyprzedzał wszystko co może już po miesiącu jazdy. A Ty gadasz o szacunku do hayabusy, jebnij się w łeb dziecko bo inaczej napisać już nie można. A tak po za tym 1;0 dla C-boola
Demotywatrrro, dla Ciebie w ogole cos takiego jak rozum w szerokim tego slowa znaczeniu, najwyrazniej nie istnieje. Czemu piszesz zebym to ja j* sie w leb, skoro to nie sa moje slowa? I nie pluj sie tak, nikt tu zlotych kalesonow Ci nie zabierze
CzesterTX napisał(a):kondraxk napisał(a):dwa czynniki - rozum i szacunek do maszyny, "bez tego motor Cie zabije".
Zapomniałeś jeszcze o trzecim, jakże istotnym czynniku - DOŚWIADCZENIE
Ty tez CzesterTX, jak Wy te posty czytacie? To co napisalem, to zdanie Hajkowcow z ktorymi gadalem. Mysle, ze wiedza jak wazne jest doswiadczenie, ale w przypadku nowicjusza nie ma o czym tu gadac. Najwyrazniej wychodza z zalozenia, ze jak ktos procz benzyny we krwi ma olej w glowie, to doswiadczenie zdobedzie bez szkod wlasnych i otoczenia nawet na mocnym sprzecie. Inna mentalnosc, inne opinie, ot i tyle.
RSV
-
kondraxk - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 26/4/2009, 17:19
kondraxk napisał(a):
Ty tez CzesterTX, jak Wy te posty czytacie? To co napisalem, to zdanie Hajkowcow z ktorymi gadalem. Mysle, ze wiedza jak wazne jest doswiadczenie, ale w przypadku nowicjusza nie ma o czym tu gadac. Najwyrazniej wychodza z zalozenia, ze jak ktos procz benzyny we krwi ma olej w glowie, to doswiadczenie zdobedzie bez szkod wlasnych i otoczenia nawet na mocnym sprzecie. Inna mentalnosc, inne opinie, ot i tyle.
Z nikim nie gadałeś to raz. Opowiadasz swoje opowieści jak z linkami na szyjach. Każdy ogarnięty motocyklista na hayabusie by Cie wyśmiał, że masz takie fantazje. Z resztą pewnie byś miał nogi z waty nawet po porządnej jeździe na gsie... idź lepiej kup książki do pierwszej gimnazjum.
- Demotywatrrro
- Świeżak
- Posty: 387
- Dołączył(a): 22/6/2009, 17:59
Demotywatrrro napisał(a):Z nikim nie gadałeś to raz. Opowiadasz swoje opowieści jak z linkami na szyjach. Każdy ogarnięty motocyklista na hayabusie by Cie wyśmiał, że masz takie fantazje. Z resztą pewnie byś miał nogi z waty nawet po porządnej jeździe na gsie... idź lepiej kup książki do pierwszej gimnazjum.
Hehehe, dziekuje . Wszyscy mi mowia ze jestem inteligentny, ale bez przesady, gimnazjum zostawmy elitom. Ide wykopac z pola kilka burakow
Dziekuje pomocnym za pomoc
RSV
-
kondraxk - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 26/4/2009, 17:19
Apka RSV jest duza,ale nie wiem czy to pyt jeszcze aktualne bo temat zrobil sie jednym wielkim syfem i nie wiem na jaki temat trwa tu teraz dyskusja.
Chyba ze jak sie dorobisz to ktm RC8 jest dosc dupny,nawet troche wiecej niz dosć.
Chyba ze jak sie dorobisz to ktm RC8 jest dosc dupny,nawet troche wiecej niz dosć.
KTM 950 SM Orange Power! | www.migus-motocykle.pl
-
Koval135 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1807
- Dołączył(a): 13/7/2008, 14:10
- Lokalizacja: Racibórz/Warszawa
Temat dyskusji niezmienny i aktualny
W Motorcyclist w porownaniu RC8 i 1098 (otwórz link) pisza ze KTM jest znacznie wygodniejszy od jakiegokolwiek z konkurentow. Chetnie sprawdze przy nadarzajacej sie okazji, wiedza przyda sie niezaleznie od aktualnej zasobnosci portfela.
W Motorcyclist w porownaniu RC8 i 1098 (otwórz link) pisza ze KTM jest znacznie wygodniejszy od jakiegokolwiek z konkurentow. Chetnie sprawdze przy nadarzajacej sie okazji, wiedza przyda sie niezaleznie od aktualnej zasobnosci portfela.
RSV
-
kondraxk - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 26/4/2009, 17:19
fzr 1000 jest dość duże. Na pewno nie będziesz wyglądał śmiesznie. Ma całkiem niezłego kopa. Ładnie się prowadzi,nawet w mieście nei ma problemu z lawirowaniem pomiędzy samochodami. Za to na pewno będziesz musiał w to włożyć trochę kasy i a do tego sportowa pozycja.
FZR 1000
-
grzybek124 - Świeżak
- Posty: 121
- Dołączył(a): 19/3/2009, 23:05
- Lokalizacja: wiocha
Po kilku latach przerwy z motocykla zabytkowego przesiadłem się na SV650s K5. Moc była przerażająca jak mi sie wydawało. Przelatałem na niej 3/4 sezonu (około 7kkm), i po niej kupiłem nową Hayabuse. I.... Jakoś żyje, nie miałem żadnych przygód, do mocy sie przyzwyczaiłem (zrobiłem nią 9kkm). Co innego jednak przyzwyczaić się do mocy, a co innego nad nią panować.
Podzielam pogląd przytoczony wyżej, że nawet Hayabusa jest dobra na I o2o jeśli tylko z nią można "nabyć' rozum i szacunek dla tego motocykla.
BTW mam 183 cm, ważę 100 kg i motocykl jest "szyty na miarę". ")
Podzielam pogląd przytoczony wyżej, że nawet Hayabusa jest dobra na I o2o jeśli tylko z nią można "nabyć' rozum i szacunek dla tego motocykla.
BTW mam 183 cm, ważę 100 kg i motocykl jest "szyty na miarę". ")
Suzuki GSX 1300R Hayabusa- ZZR1400 II GEN - Czekam na ZX10R 2016
- Kronos
- Świeżak
- Posty: 134
- Dołączył(a): 17/2/2008, 13:15
- Lokalizacja: Praszka
Tu nie wolno takich rzeczy pisac
Musi byc poprawnie politycznie
Czyli: na poczatek (niewazne czy masz 170cm i 60kg, czy jestes chudzielcem 190cm i 70kg czy moze masz 195cm i 110kg) musi byc cos lekkiego i slabego, 500ccm to max.
Jak juz zdobedziesz doswiadczenie, czyli (zaleznie od tego ile km zrobil "znawca") po ok 20tys km (ale nie wczesniej niz po 3 sezonach), mozesz sie przesiasc na cos mocniejszego, np gsxfa... i musisz uwacac bo krowa wazy az 230kg.
Po kolejnych 30tys km stajesz sie srednio zaawansowanym motocyklista i mozesz sobie pozwolic na VFR albo gsxra (ale nie litra!!!)
No i jak juz Ci wybije na koncie 90tys km - jestes doswiadczony!!! Mozesz kupic Haye!!! Hurra
Ja zaczlem od litrowego Viadra by po 1,5 miesiacu przerzucic sie na VFR... narazie w 5 miesiacy nawinalem glupie 14tys km. I ciagle mysle "Cos tu nie gra, dlaczego jeszcze zyje, przeciez "znawcy" na scigaczu mowili, ze sie zabije - jak kazdy kto zaczyna od mocnego moto???"
I dochodze do wniosku, ze Ci "ZNAWCY" to BANDA IDIOTOW, DEBILI I GOWNIARZY!!!
No bo jesli odradzaja 110kg chlopowi kupno nawet VFRki, twierdzac ze 110KM, 230kg i 260km/h to za duzo, to znaczy, ze sami sa tak GLUPI, ze nie potrafia powstrzymac sie od zasuwania pomiedzy samochodami 200km/h, od odkrecania manety na opor na kazdych swiatlach i wchodzenia w zakrety na sliskiej nawierzchni z v>100km/h, nie mowiac o trzymaniu obrotow w zakresie, w ktorym czujemy sie pewnie.
I chcac nie chcac, jestem przekonany, przyczyniaja sie do wiekszej liczby wypadkow na drogach. Dlaczego? Zdejmujac odpowiedzialnosc z ludzi, ktorzy ich posluchali i kupili sobie GS500. Bo po co isc na kurs doskonalenia jazdy? Po co czytac ksiazki, uczyc sie hamowac, skladac w zakrety?? Przeciez to nie jest GSXR litr, na tym jestem bezpieczny.
A moze ktorys ze znawcow spojrzy w statystyki wypadkow motocyklowych?? I sie do nich ustosunkuje?
Musi byc poprawnie politycznie
Czyli: na poczatek (niewazne czy masz 170cm i 60kg, czy jestes chudzielcem 190cm i 70kg czy moze masz 195cm i 110kg) musi byc cos lekkiego i slabego, 500ccm to max.
Jak juz zdobedziesz doswiadczenie, czyli (zaleznie od tego ile km zrobil "znawca") po ok 20tys km (ale nie wczesniej niz po 3 sezonach), mozesz sie przesiasc na cos mocniejszego, np gsxfa... i musisz uwacac bo krowa wazy az 230kg.
Po kolejnych 30tys km stajesz sie srednio zaawansowanym motocyklista i mozesz sobie pozwolic na VFR albo gsxra (ale nie litra!!!)
No i jak juz Ci wybije na koncie 90tys km - jestes doswiadczony!!! Mozesz kupic Haye!!! Hurra
Ja zaczlem od litrowego Viadra by po 1,5 miesiacu przerzucic sie na VFR... narazie w 5 miesiacy nawinalem glupie 14tys km. I ciagle mysle "Cos tu nie gra, dlaczego jeszcze zyje, przeciez "znawcy" na scigaczu mowili, ze sie zabije - jak kazdy kto zaczyna od mocnego moto???"
I dochodze do wniosku, ze Ci "ZNAWCY" to BANDA IDIOTOW, DEBILI I GOWNIARZY!!!
No bo jesli odradzaja 110kg chlopowi kupno nawet VFRki, twierdzac ze 110KM, 230kg i 260km/h to za duzo, to znaczy, ze sami sa tak GLUPI, ze nie potrafia powstrzymac sie od zasuwania pomiedzy samochodami 200km/h, od odkrecania manety na opor na kazdych swiatlach i wchodzenia w zakrety na sliskiej nawierzchni z v>100km/h, nie mowiac o trzymaniu obrotow w zakresie, w ktorym czujemy sie pewnie.
I chcac nie chcac, jestem przekonany, przyczyniaja sie do wiekszej liczby wypadkow na drogach. Dlaczego? Zdejmujac odpowiedzialnosc z ludzi, ktorzy ich posluchali i kupili sobie GS500. Bo po co isc na kurs doskonalenia jazdy? Po co czytac ksiazki, uczyc sie hamowac, skladac w zakrety?? Przeciez to nie jest GSXR litr, na tym jestem bezpieczny.
A moze ktorys ze znawcow spojrzy w statystyki wypadkow motocyklowych?? I sie do nich ustosunkuje?
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
- binio
- Świeżak
- Posty: 39
- Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
- Lokalizacja: Warszawa
Ale Ci znawcy i banda idiotów jak widać żyją i mają się dobrze. A Twoich wielu kolegów znawców jest już dawno 2m pod ziemią.
- Demotywatrrro
- Świeżak
- Posty: 387
- Dołączył(a): 22/6/2009, 17:59
Skad wiesz??
Nie bede przytaczal statystyk, bo znam je tylko z rozmowy z jednym policjantem niedlugo po pogrzebie jego znajomka, ktory zginal w wypadku na motocyklu...
Tak samo jak wielka bzdura jest to, ze motocyklisci, kierowcy tirow czy malolaty w czarnym beemkach powoduja najwiecej wypadkow (bo powoduja je osoby w wieku 30-40 lat w samochodach tzw rodzinnych), tak samo bzdura jest, ze najczesciej na motocyklach gina mlodzi motocyklisci na 180 konnych sprzetach, bo gina motocyklisci z klilkuletnim stazem na "normalnych maszynach".
Oczywiscie - wyjatki typu: 18-latek na Hayce laduje na drzewie bo nie wyrobil sie w zakrecie, w ktory sie skladal przy 180 na budziku zawsze sie zdazaja. Ale czy tacy ludzie maja stanowic o calosci?? Czy oni, jezdzac na GSie500 beda robic to bezpieczniej? Czy te slabe motocykle nie leca 180? To wystarczajaca predkosc zeby sie zabic. A najwiecej wypadkow powoduja kierowcy osobowek - co za roznica czy uderzysz w nia GSem czy Hayka? Ja rozumiem - ze sportowe litry to wyzsza szkola jazdy, ze aby je wykorzystac trzeba miec umiejetnosci, inaczej jazda staje sie meczarnia. Ale napiszcie chlopakowi, ktory sie pyta co i jak w ten sposob:
"Sluchaj, mozesz kupic litra, ale musisz liczyc sie z tym, ze powyzej XX obr/min to moto staje sie wsciekle i ciezko je opanowac, wiec jak nie masz doswiadczenia kup to i to, zeby podszkolic swoje umiejetnosci. Jak kupisz litra bedziesz sie na nim meczyl i nie wykorzystasz go, a nauka zajmie ci wiecej czasu niz na 600"
A nie: idioto, kupisz litra to sie zabijesz; tylko debile kupuja litra na 1. moto; albo na cmentarzach pelno jest ludzi co zaczynali od litra.
Jakos nie moge sie doczytac porad tego typu. Nie znajduje odpowiedzi: idz na kurs doskonalenia jazdy, poczytaj literature, naucz sie hamowac itp.
Przypomina mi to historie mojego kolegi, z ktorym w jednym czasie kupowalismy motocykle. Z ta roznica, ze on juz mial doswiadczenie na jakis 500-kach a ja nie. I on kupil 750 70konna, a ja 100konna VFRke. Oczywiscie ile bylo madrzenia sie: nie kupuj bo sie zabijesz, ja mam doswiadczenie i boje sie 100koni... Tylko, ze gdy on tracil czas na pieprzenie takich bzdur, ja siedzialem w ksiazkach i artykulach na temat techniki jazdy. Koniec koncow, on drugiego dnia motocykl rozpieprzyl, a ja, dzieki Bogu, do tej pory urwalem tylko lusterko uczac sie jazdy na kole... Po wypadku wzial ode mnie ksiazke "Motocyklista doskonaly" i pierwsza uwaga: "Tu jest blad, pisza ze aby skrecic w lewo trzeba pchnac lewa raczke kierownicy - przeciez wtedy moto skreci w prawo"...
Nie bede przytaczal statystyk, bo znam je tylko z rozmowy z jednym policjantem niedlugo po pogrzebie jego znajomka, ktory zginal w wypadku na motocyklu...
Tak samo jak wielka bzdura jest to, ze motocyklisci, kierowcy tirow czy malolaty w czarnym beemkach powoduja najwiecej wypadkow (bo powoduja je osoby w wieku 30-40 lat w samochodach tzw rodzinnych), tak samo bzdura jest, ze najczesciej na motocyklach gina mlodzi motocyklisci na 180 konnych sprzetach, bo gina motocyklisci z klilkuletnim stazem na "normalnych maszynach".
Oczywiscie - wyjatki typu: 18-latek na Hayce laduje na drzewie bo nie wyrobil sie w zakrecie, w ktory sie skladal przy 180 na budziku zawsze sie zdazaja. Ale czy tacy ludzie maja stanowic o calosci?? Czy oni, jezdzac na GSie500 beda robic to bezpieczniej? Czy te slabe motocykle nie leca 180? To wystarczajaca predkosc zeby sie zabic. A najwiecej wypadkow powoduja kierowcy osobowek - co za roznica czy uderzysz w nia GSem czy Hayka? Ja rozumiem - ze sportowe litry to wyzsza szkola jazdy, ze aby je wykorzystac trzeba miec umiejetnosci, inaczej jazda staje sie meczarnia. Ale napiszcie chlopakowi, ktory sie pyta co i jak w ten sposob:
"Sluchaj, mozesz kupic litra, ale musisz liczyc sie z tym, ze powyzej XX obr/min to moto staje sie wsciekle i ciezko je opanowac, wiec jak nie masz doswiadczenia kup to i to, zeby podszkolic swoje umiejetnosci. Jak kupisz litra bedziesz sie na nim meczyl i nie wykorzystasz go, a nauka zajmie ci wiecej czasu niz na 600"
A nie: idioto, kupisz litra to sie zabijesz; tylko debile kupuja litra na 1. moto; albo na cmentarzach pelno jest ludzi co zaczynali od litra.
Jakos nie moge sie doczytac porad tego typu. Nie znajduje odpowiedzi: idz na kurs doskonalenia jazdy, poczytaj literature, naucz sie hamowac itp.
Przypomina mi to historie mojego kolegi, z ktorym w jednym czasie kupowalismy motocykle. Z ta roznica, ze on juz mial doswiadczenie na jakis 500-kach a ja nie. I on kupil 750 70konna, a ja 100konna VFRke. Oczywiscie ile bylo madrzenia sie: nie kupuj bo sie zabijesz, ja mam doswiadczenie i boje sie 100koni... Tylko, ze gdy on tracil czas na pieprzenie takich bzdur, ja siedzialem w ksiazkach i artykulach na temat techniki jazdy. Koniec koncow, on drugiego dnia motocykl rozpieprzyl, a ja, dzieki Bogu, do tej pory urwalem tylko lusterko uczac sie jazdy na kole... Po wypadku wzial ode mnie ksiazke "Motocyklista doskonaly" i pierwsza uwaga: "Tu jest blad, pisza ze aby skrecic w lewo trzeba pchnac lewa raczke kierownicy - przeciez wtedy moto skreci w prawo"...
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
- binio
- Świeżak
- Posty: 39
- Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
- Lokalizacja: Warszawa
binio napisał(a):Skad wiesz??
tak samo bzdura jest, ze najczesciej na motocyklach gina mlodzi motocyklisci na 180 konnych sprzetach, bo gina motocyklisci z klilkuletnim stazem na "normalnych maszynach".
Widzę, że jesteś bardzo pewny swego, ale jakoś ciężko się doszukać wypadku w którym ginie ktoś na motocyklu klasy 500, chopperze czy innym rowerze. Tak samo ciężko się doszukać wypadków w którym ginie na motocyklu ktoś powyżej 30 roku życia. Natomiast najłatwiej znaleźć wypadek w którym zginął 19 latek bo myślał, że jak wie co to przeciwskręt i przeczytał książki to potrafi jeździć.
- Demotywatrrro
- Świeżak
- Posty: 387
- Dołączył(a): 22/6/2009, 17:59
binio napisał(a):Skad wiesz??
"Tu jest blad, pisza ze aby skrecic w lewo trzeba pchnac lewa raczke kierownicy - przeciez wtedy moto skreci w prawo"...
heheh, to po byku specjalista Mam kumpla z moto, na szczescie 125 varadero, ktory takze o przeciwskrecie nie slyszal. Zaopatrzylem go w trylogie - twist of the wrist, motocyklista doskonaly i strategie uliczne.
Kronos, gratuluje Haji 09( o ile nowy kupiles w tym roku ), cudny sprzet
RSV
-
kondraxk - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 26/4/2009, 17:19
Każdy ma swój rozum. Jeśli ten rozumek jest malutki to i na 125 się zabije, i "przyroda" go sama wyeliminuje. Jak ktoś ma łeb na karku to gówno komu do tego jaki sobie o2o sprawi (moc waga, osiągi).
Dla tego pytania w stylu czy mam zaczynać od xxx pojemności są bzdurne. Kupujcie sprzęt, na którym dobrze się czujecie, nie ma sensu chodzić w za luźnych gaciach, albo w takich które wżynają się w dupsko. Buty też kupuje się na wymiar i nie dopasowuje się nogi do buta tylko buty do nogi. Koniec kropka. Ja wiem, że wielu chce dobrze, ale przez niektórych przemawia też zazdrość "co ja już latam 4 lata i mam 600 tke, a leszcz ma maieć 1000". To jest niestety ludzkie i aż wstyd się przyznać, ale też się na tym parę razy złapałem.
LICZY SIĘ
1. rozwaga
2. wygoda, pozycja
3. proporcja wagi i wzrostu jeździec - moto
3. zasobność portfela
...
...
...
99. moc silnika
BTW kondraxk, kopiłem K8 w ubiegłym roku w jedynie słusznym malowaniu pomarańczowo czarnym.
(otwórz link)
Dla tego pytania w stylu czy mam zaczynać od xxx pojemności są bzdurne. Kupujcie sprzęt, na którym dobrze się czujecie, nie ma sensu chodzić w za luźnych gaciach, albo w takich które wżynają się w dupsko. Buty też kupuje się na wymiar i nie dopasowuje się nogi do buta tylko buty do nogi. Koniec kropka. Ja wiem, że wielu chce dobrze, ale przez niektórych przemawia też zazdrość "co ja już latam 4 lata i mam 600 tke, a leszcz ma maieć 1000". To jest niestety ludzkie i aż wstyd się przyznać, ale też się na tym parę razy złapałem.
LICZY SIĘ
1. rozwaga
2. wygoda, pozycja
3. proporcja wagi i wzrostu jeździec - moto
3. zasobność portfela
...
...
...
99. moc silnika
BTW kondraxk, kopiłem K8 w ubiegłym roku w jedynie słusznym malowaniu pomarańczowo czarnym.
(otwórz link)
Ostatnio edytowano 28/8/2009, 06:06 przez Kronos, łącznie edytowano 4 razy
Suzuki GSX 1300R Hayabusa- ZZR1400 II GEN - Czekam na ZX10R 2016
- Kronos
- Świeżak
- Posty: 134
- Dołączył(a): 17/2/2008, 13:15
- Lokalizacja: Praszka
Nie jestem sam??!!
Dobrze, ze jest jeszcze paru motocyklistow uwazajacych, ze najwazniejszy jest rozum a nie ilosc kucykow, moment i masa.
Kronos - musze zapytac... jak sie sprawuje Haya w trasach kilkaset km? Chodzi mi o komfort jazdy.
Mysle, zeby za dwa, trzy sezony ja kupic, a moja VFRe oddac bratu.
Dobrze, ze jest jeszcze paru motocyklistow uwazajacych, ze najwazniejszy jest rozum a nie ilosc kucykow, moment i masa.
Kronos - musze zapytac... jak sie sprawuje Haya w trasach kilkaset km? Chodzi mi o komfort jazdy.
Mysle, zeby za dwa, trzy sezony ja kupic, a moja VFRe oddac bratu.
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją
- binio
- Świeżak
- Posty: 39
- Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
- Lokalizacja: Warszawa
To jest moto stworzone dla długich przelotów. Jednorazowo najdłuższy wyjazd do 460 km. Po tym dystansie bolało mnie tylko dupsko. Pozycja bardzo wygodna (jak na kompromis sport / turystyk). Co jest najważniejsze, to to że koleiny robią na niej przeciętne wrażenie. Trzyma się drogi jak luksusowa limuzyna. Stabilna jak cholera. Silnik pozwala na dynamiczną jazdę na VI biegu od 70 km/h, spalania do 6l/100 km. Ja kupiłem ten o2o bo nie jestem zwolennikiem lansu po mieście. Jak już jechać to w trasę, a ona "żyje" dla trasy. Teraz wybieramy się do Wiednia. Dopa bedzie bolałą, ale co tam
Jedynie na co należy uważać, to oddawanie prędkości tz na budziku masz 220 km/h a wydaje ci się, że lecisz max 180. Na sporcie prędkość jest bardziej odczuwalna.
Jedynie na co należy uważać, to oddawanie prędkości tz na budziku masz 220 km/h a wydaje ci się, że lecisz max 180. Na sporcie prędkość jest bardziej odczuwalna.
Suzuki GSX 1300R Hayabusa- ZZR1400 II GEN - Czekam na ZX10R 2016
- Kronos
- Świeżak
- Posty: 134
- Dołączył(a): 17/2/2008, 13:15
- Lokalizacja: Praszka
-
kondraxk - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 26/4/2009, 17:19
Wracając do przeciwskrętu to tak na prawde każdy go stosuje, nawet nieświadomie... Uświadomienie sobie co robimy podczas skręcania moto (uświadomienie sobie zasady działania i techniki przeciwskrętu) pozwala na pewniejsze i bezpieczniejsze prowadzenie moto...
W skrócie: Kto wie co to jest przeciwskręt i z nim kombinuje lepiej "zbiera" winkle...
Kto nie wie co to przeciwskręt to i tak go stosuje, ale nie potrafi bawiąc się nim np. zacieśniać winkli...
W skrócie: Kto wie co to jest przeciwskręt i z nim kombinuje lepiej "zbiera" winkle...
Kto nie wie co to przeciwskręt to i tak go stosuje, ale nie potrafi bawiąc się nim np. zacieśniać winkli...
Imbrola faza - "Detailing"
-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2846
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Posty: 76
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości