Zobacz wątek - Najwieksze gabarytowo przecinaki
NAS Analytics TAG

Najwieksze gabarytowo przecinaki

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez binio » 26/9/2009, 18:12

Kronos - jest piekna... jest wrecz boska
Ale z tym wyjzadem 460km to szalu nie zrobiles ;) Ja na mojej VFRce z trzema kuframi i kobita z tylu 1200km zrobilem na raz wracajac z Krymu i - wierz albo nie - nie bolalo mnie nic :)
Zima idzie i powaznie zastanawiam sie nad zmiana. W gre wchodzilaby Haya i XX, tylko nie wiem czy warto, ja lubie polatac po miescie , polansowac sie, powyglupiac na gumie. VFR jest chyba najbardziej uniwersalnym motocyklem i te 105 kucykow tez robi robote. Jedynym minusem jest spalanie :/ Ostatnio jadac ja piz.da max 140km/h udalo mi sie zejsc do 6L/100km. Normalnie 7-8 :/
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją :)
binio
Świeżak
 
Posty: 39
Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Mike » 27/9/2009, 15:49

Prawda jest taka, że prędzej czy później każdemu przychodzi ochota na odkręcenie manetki do końca, tyle że o ile na 250 cm3 będzie to w miarę bezkarne to przy mocach powyżej 100 km może skończyć się w krzakach.
No i zabójcze bywa złudne poczucie niskiej prędkości na większych sprzętach, także nie pitolcie że litr to dla każdego na początek.

A wracając do tematu to polecam VFR :-)
Na R6 czułem się jak na rowerze, a tutaj pełna wygoda (mam 190 cm wzrostu)
Honda VFR 800I
Avatar użytkownika
Mike
Świeżak
 
Posty: 75
Dołączył(a): 25/2/2008, 21:10
Lokalizacja: Łódź


Postprzez Drifte » 27/9/2009, 17:04

Ja kupuje na pierwsze moto litra dlatego, że będę czuł przed nim respekt. Tak samo zrobiłem z samochodem, kupiłem sobie E36 M3 i do dzisiaj żyję, zero wypadków, zero mandatów. Nie kręci mnie po prostu jakaś chora jazda, łorpowe prędkości i przygazówki na światłach, żeby się wylansowac. Lubie mieć sprzęt z moca i tyle, a czy ją wykorzystam to już moja indywidualna sprawa. Jak i kazdego z nas.
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Postprzez C-bool » 27/9/2009, 17:43

Nie porównuj samochodu do motocykla, bo to zupełnie co innego.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
Avatar użytkownika
C-bool
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2915
Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Drifte » 27/9/2009, 18:04

Słuchaj dopóki manetka jest w rękach kierowcy, doputy masz kontrolę nad prędkością, chyba, że u Ciebie to działa jakoś inaczej.
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Postprzez C-bool » 27/9/2009, 18:29

Czegoś nie rozumiem. Nie jeździsz szybko, ale lubisz mieć moc, której nie wykorzystujesz. Z drugiej strony nie lubisz się lansować. No to po co ci ten mocny silnik skoro z niego nie korzystasz i się nim podobno nie lansujesz? :roll:
Lubisz mieć, OK. To tak jakbym ja miał 4 chleby, ale zjem tylko 1, bo lubię mieć, a co tam niech reszta spleśnieje :roll: Tak samo jest z tobą, ta moc do czegoś jest. Skoro jej nie wykorzystujesz, to jest do lansu, bo po co płaciłeś za taki silnik.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
Avatar użytkownika
C-bool
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2915
Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Drifte » 27/9/2009, 18:45

Ma większy moment, nie trzeba redukowac przy wyprzedzaniu, łatwiej sprzedac, mniejsze obciażenie dla silnika no i o czym już wspomniałem łatwosc wyprzedzania. Dałeś złe porównanie, w Twoim porównaniu chleb sie marnuje i ktoś za niego płaci, u mnie po prostu lubie mieć moc bo mam takie zdanie, że lepiej ją mieć i nie wykorzystywac, niż jej nie mieć a kiedyś może jej zabraknąć, w najmniej oczekiwanym momencie.
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Postprzez Dandi93 » 27/9/2009, 19:52

Do mnie przemawia to że silnik ma o wiele lżej i to rozumiem, taki litr bez obciążenia wytrzyma bardzo dużo, a taka 250, czy 500 wykorzystywana na max. to chyba proste
nsr>zzr>zx6r>r6>cbr f4i?
Avatar użytkownika
Dandi93
Bywalec
 
Posty: 910
Dołączył(a): 24/5/2008, 11:43
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez C-bool » 27/9/2009, 20:06

Przykładowo jadąc trasą 100 km/h, mój 48-konny GS ma 5k rpm. i spala 4L/100km. Przy tej samej prędkości np. B12 ma mniejsze rpm. jednak spali o 2l więcej. Oczywiście przy 180 km/h to mój GS się męczy przy 9k rpm, a Bandit na spokojnie, ale jeśli ktoś nie odkręca to tyle nie będzie jechał, więc... OWNED
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
Avatar użytkownika
C-bool
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2915
Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Drifte » 27/9/2009, 20:10

Na siłę szukasz chyba problemu. Chcesz udowodnić, że Kia Cee'd jest bezpieczniejsza od Skyline'a dlatego, że jest wolniejsza ? Każdy ma inny styl jazdy i dla Ciebie jazda ekonomiczna może oznaczac kręcenie do 5000 a dla mnie np do 3 000 rpm. Przy czym i tak B będzie miało więcej momentu w każdym zakresie obrotów niż Twój GS dzięki czemu silnik będzie miał lżej i będzie przyspieszał płynniej co jest po prostu bezpieczniejsze. Jest masa osób, które kupują 600 i wykorzystują je na maxa, ja kupie sobie tysiączka i będe go wykorzystywał w takim stopniu w jakim będę chciał, a że nigdzie mi się nie spieszy, to spali mi mało. Napewno mniej niż M, a to jest dla mnie ważne.
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Postprzez marek760i » 27/9/2009, 20:55

Na codzień jeżdże E38 750i to takie auto, 2-u tonowe osobowe 500nm 326 koni, i tez ZX9R to taki motor 200-u kilowy 102nm 152 konie, i uwierz mi ,ze ta BMW to nie jedzie przy tej kawie, a co do piero litrowy gix, i uwazam,ze zeleli nie zamierzasz, zapierdzielać to w zupełnosci wtstarczy 600, bez urazy dla 600-tek, bo dobry drajwer objedzie 600-ką 180 konnego lansera,ale oczywiście kazdy kupuje co sobie wymyśli tylko po co skoro nie ma forsy na wache
s1000rr
Avatar użytkownika
marek760i
Świeżak
 
Posty: 150
Dołączył(a): 26/4/2009, 21:47
Lokalizacja: OGL

Postprzez miki1406 » 28/9/2009, 07:58

Ja na przykład raz na jakiś czas łapę od braciaka SC28 (900 Fajer) i wiem, że trzeba mieć pod kopuła, żeby latać litrem... Wsiadłem z dziewczyną bez kasków i pociągnąłem moment do 180km/h na mniej uczęszczanej drodze osiedla... Dopiero jak mnie młody objechał, że jestem kretyn itp... to tak do mnie dotarło... A trwało to rozpędzanie chwile... Litr dla osoby, która jest podatna na odkręcanie jest jak nabity pistolet w rękach dziecka... Myzia spust i myzia, aż przesadzi...

Ja kupiłem starego imbryka do potłuczenia się przez trzy sezony i jak ogarnę umiejętności i naucze się trzymać nadgarstek równolegle do ręki a nie prostopadle to kupuje litra :-)
Imbrola faza - "Detailing" ;)
Avatar użytkownika
miki1406
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2846
Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
Lokalizacja: Skierniewice

Postprzez Mike » 28/9/2009, 18:03

Drifte, tak jak koledzy napisali jazda samochodem nawet M3 nie ma nic wspólnego z jazdą moto, nawet GS500.

Ja tam widzę problem niedoświadczonych ludzi wsiadających na szybkie motocykle.
Dokręcają na prostej (bo to proste i adrenalina skacze) a potem jak coś ich zaskoczy na drodze to nie umieją ani skręcać ani hamować maszyną.

Nie wierzę, że kiedyś nie spróbujesz tego na litrze, życzę Ci abyś do tego czasu był już wprawnym motocyklistą i nie dał się zaskoczyć...
Honda VFR 800I
Avatar użytkownika
Mike
Świeżak
 
Posty: 75
Dołączył(a): 25/2/2008, 21:10
Lokalizacja: Łódź

Postprzez binio » 28/9/2009, 18:11

Drifte - szacunek, za odwage, na tym forum pisanie o litrze na poczatek to ja wyrok ;) Logiczne podejscie: dopoki maneta w Twoich rekach to Ty masz kontrole nad predkoscia i przyspieszaniem.

A powaznie ja kupujac na pierwsze moto litra (i zmieniajac zaraz na 800 z powodu problemow technicznych) kierowalem sie miedzy innymi:
- uwazam sie za inteligentnego czlowieka, nie za idiote, ktory nie bedzie potrafil sie powstrzymac przed odkrecaniem w miejscach niebezpiecznych
- mniej wysilony silnik = mniejsza awaryjnosc, dluzsza zywotnosc
- wiekszy moment, silnik bardziej elastyczny (do tego V-ka)
- mozliwosc dynamicznej jazdy z pasazerem i trzema kuframi (!!!) pokazcie mi 600 ktora to ogarnie :)
- przywiazuje sie do sprzetow, lubie o nie dbac - dlatego (i z braku kasy) nie usmiecha mi sie zmieniac po roku
I o ile nie interesowal mnie sport to szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jazdy np w Alpy czy na Krym 600-tka z pasazerka i trzema kuframi, gdzie ja sam pod 110kg podchodze...

No i moja VFRa daje rade :) Na Krymie byl z nami chlopaczek na Hornecie z pasazerem (bez kufrow) i mialem doskonale porownanie miedzy naszymi maszynami.

ps teraz rozgladam sie za E46 ;)
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją :)
binio
Świeżak
 
Posty: 39
Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Invi » 28/9/2009, 18:20

Akurat litrowe Varadero to słabiej niż 600cc w super sporcie, więc nie wyskakiwanie z tym jaki to z ciebie kozak bo zacząłeś od lytra :P Chcesz porównywać Varadero od litrowego K1?!? :lol:

Czyli goldwing jest groźniejszy od 600 w sporcie? Przecież to 3x większa pojemność :lol:
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Drifte » 28/9/2009, 19:05

binio napisał(a):Drifte - szacunek, za odwage, na tym forum pisanie o litrze na poczatek to ja wyrok ;) Logiczne podejscie: dopoki maneta w Twoich rekach to Ty masz kontrole nad predkoscia i przyspieszaniem.

A powaznie ja kupujac na pierwsze moto litra (i zmieniajac zaraz na 800 z powodu problemow technicznych) kierowalem sie miedzy innymi:
- uwazam sie za inteligentnego czlowieka, nie za idiote, ktory nie bedzie potrafil sie powstrzymac przed odkrecaniem w miejscach niebezpiecznych
- mniej wysilony silnik = mniejsza awaryjnosc, dluzsza zywotnosc
- wiekszy moment, silnik bardziej elastyczny (do tego V-ka)
- mozliwosc dynamicznej jazdy z pasazerem i trzema kuframi (!!!) pokazcie mi 600 ktora to ogarnie :)
- przywiazuje sie do sprzetow, lubie o nie dbac - dlatego (i z braku kasy) nie usmiecha mi sie zmieniac po roku
I o ile nie interesowal mnie sport to szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jazdy np w Alpy czy na Krym 600-tka z pasazerka i trzema kuframi, gdzie ja sam pod 110kg podchodze...

No i moja VFRa daje rade :) Na Krymie byl z nami chlopaczek na Hornecie z pasazerem (bez kufrow) i mialem doskonale porownanie miedzy naszymi maszynami.

ps teraz rozgladam sie za E46 ;)


No i dokładnie o tym mówie. Manetka jest w moich rękach i to ja decyduje czy bede jechał 50/90/130 jak normalny człowiek, czy 200 od świateł do świateł. Do głupiej jazdy w stylu 0-1 gaz hamulec wystarczy nawet jakaś 250, na takim sprzecie tak samo się zabić można przy 200km/h jak i na GSXR 1000, nie ma różnicym, prędkosc to prędkość.

Ps. E46 ma h.owe plastiki :)
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Postprzez Artur 666 » 28/9/2009, 19:35

ale wy wszyscy jestescie mader fakery lol

a tl to tylko ja latam :) a on taki kozak
Tl 1000r
Pieprze raperów psełdo gangsterów
prawdziwym wyzwaniem jest zakręt
Avatar użytkownika
Artur 666
Bywalec
 
Posty: 551
Dołączył(a): 26/8/2009, 10:22
Lokalizacja: Kozia Wola

Postprzez PittR1 » 28/9/2009, 20:49

każdy kto ma moc miedzy nogami kiedyś z niej korzysta i choćby nie wiem jaki był mądry inteligentny i opanowany najdzie taka chwila że da w palnik do czerwonego... nie ma uja żeby tak nie było... więc jak ktoś pierdzieli że bedzie się hamował i zastanwaiał to tak jakby kobieta Ci rozłozyła nogi Ty podjarany przysuniesz fiu***ta na 5 cm i go cofniesz bo nie masz gumy a jesteś ostrożny... a poza tym jeżdzenie rzędowym litrem do 3-4 tys to dla niego mordęga zaczyna prychać parskać i się dławić, super sporty to silniki wysokoorotowe i lubią jak je się kręci wtedy to jest ich świat i ich kredki...
Życie zaczyna się powyżej 200km/h, czasami w tym samym momencie sie kończy, jednak gdyby to było regułą każdy z Nas umarłby jako niemowlę... | | moja Diablica http://picasaweb.google.com/PiciuR1/R1# ... 3032004354
PittR1
Świeżak
 
Posty: 92
Dołączył(a): 23/6/2009, 17:13
Lokalizacja: Pyzdry

Postprzez grzybek124 » 29/9/2009, 00:12

Nie da rady żebyś nie odkręcil ostrzej manety. Jeździlem dlugo puszką i ani razu nie mialem ochoty żeby szybko jechać. Po co mi to. Więc kupilem starsego sportowego litra od kuzyna( dlatego, że tanio i dobry) mimo, że chcialem bandytę 600. Jednak skoro mądry ze mnie gość, to nie mialem wiekszych oporów przed zakupem 150-cio konnej maszyny. Przecież maneta to ja (uważalem tak samo jak Ty). Jednak to jak ten motocykl się wkręca, jakie wydaje brzmienie i to co czujesz, to jest coś niesamowitego. Dawalem mu ostro popalić. Dopiero po dluższym czasie wyhamowalem i teraz jeżdżę glównie po zakrętach. A na wyjściu i tak ostra rura :P Więc przestań tak wierzyć w siebie i posluchaj tych wszystkich glosów.
FZR 1000
Avatar użytkownika
grzybek124
Świeżak
 
Posty: 121
Dołączył(a): 19/3/2009, 23:05
Lokalizacja: wiocha

Postprzez Drifte » 29/9/2009, 13:07

Ale mnie naprawde śmiesza te głosy. Jak ktoś chce odkręcić manetke do konca to i na 250ccm się zabije, nie ma różnicy. Dla mnie motor ma być tanim środkiem transportu i po prostu nie chce mi sie go kręcić gdzieś nie wiadomo gdzie albo i wyżej.
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości




na gr