Zobacz wątek - <i>[Rynek motocyklowy - raporty]</i> Wypadki motocyklistów 2011
NAS Analytics TAG

[Rynek motocyklowy - raporty] Wypadki motocyklistów 2011

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 21:51

Widzicie ten traktor na zdjęciu. Facet który prowadził motocykl wychodził z zakrętu (podobno za szybko)a gość z ciągnika mu zajechał drogę dziewczyna która z nim jechała doznała ciężkich obrażeń a facet spalił się na żywca <br><hr>Marek1992
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 21:54

Skąd wiem spytacie wiem ponieważ wypadek miał miejsce 3 km od mojego domu.<br><hr>Marek1992
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 22:06

Niestety ale w większości wypadków duże znaczenie ma prędkość w klasie mam kolego który chwali się jak on to 200km/h w zabudowanym jeździ niestety ale większość motocyklistów ma po prostu sieczkę w głowie i motocykl nie jest im wskazany,ja kiedy byłem mały na moich oczach zmarła bliska osoba od tego czasu kiedy jadę motocyklem mam tak jakby hamulec wewnętrzny i myślę że on już nie raz mi uratował życie.<br><hr>Marek1992
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 22:18

Za większość akcji na załączonym filmie kasował bym po facjacie a potem na czole wypalał znamię debila i odbierał uprawnienia do prowadzenia jakich kolwiek pojazdów mechanicznych. Pewien poziom nierozwagi jest wliczony w ludzką naturę ale to co pokazano to czysty, niczym niezmącony debilizm i/lub chamstwo.<br><hr>Kierowca
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 23:30

Ten portal to dalej "scigacz"? Bo z treści to zaczynam powoli myśleć, że jestem na "preclach". Rzygać już się chce od tego moralizowania ostatnio...<br><hr>waszlo
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 23:38

Ciepły sezon ? Chyba nie bardzo, zwłaszcza wakacje nie wiem jak u autora ale w mazowieckim były raczej deszczowe ;)<br><hr>MatiK
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/2/2012, 23:53

Komentatorzy napisał(a):a ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment :
jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiatla owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie.
moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto!
pozdrawiam<br><hr>toxic4<br>
A co na to Miski czy oni potrafia ten apel zrozumieć????<br><hr>Nolan
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 00:31

Ja myślę że główną przyczyną wypadków jest po prostu brak umiejętności przewidywania sytuacji na drodze, niestety bardzo ciężko taką "wiedzę" posiąść bez nawinięcia na koła setek tysięcy kilometrów,a to w połączeniu z brakiem opanowania techniki jazdy - która w jednośladzie mimo wszystko jest trudniejsza niż w puszkach,oraz zupełnym brakiem pokory(mamy pretensje do wszystkich i wszystkiego,a tymczasem wypadałoby się przyjrzć przede wszystkim własnym błędom,bo prawda zawsze leży "gdzieś po środku") przynosi nam okrutne żniwo.

Tak z własnej perspektywy: 2011 był moim pierwszym sezonem na moto i nawinąłem ok 9kkm , w tym czasie nie miałem ANI JEDNEJ groźnej sytuacji z udziałem puszkarza,czy to nie dziwne? Miałem za to 3 skoki adrenaliny za sprawą pieszych przebiegających na czerwonym i rowerzysty łamiącego ten sam przepis,tyle że w siodle swojego bicykla(wszystkie te sytuacje miały miejsce w nocy i bez bicia się przyznaję że jechałem grubo ponad ustawowy limit).
Zaliczyłem też szlifa(przyczyny: piasek+noc+własna głupota),w którym na szczęście ucierpiało głównie ego (ból i plastiki biorę "na klate" ;) i ze dwa razy niewiele brakowało że "przestrzeliłbym" zakręt ze względu na wciąż jeszcze kiepskie umiejętności techniczne,które mam nadzieję że w nadchodzącym sezonie uda mi się nieco podnieść[miałem napisać podszlifować,ale w zestawieniu z moto jakoś źle mi się to słowo kojarzy;]

LwG<br><hr>JJ
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 01:11

Komentatorzy napisał(a):a ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment :
jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiatla owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie.
moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto!
pozdrawiam<br><hr>toxic4<br>
Komentatorzy napisał(a):A co na to Miski czy oni potrafia ten apel zrozumieć????<br><hr>Nolan<br>
jak umiesz liczyc, albo ważyc, albo jakkolwiek porównywac to lepiej zaplacic200 mandat i zyc niz byc trupem i miec 200 w portwelu.ot kalkulacja.<br><hr>toxic4
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 01:14

Komentatorzy napisał(a):Ja myślę że główną przyczyną wypadków jest po prostu brak umiejętności przewidywania sytuacji na drodze, niestety bardzo ciężko taką "wiedzę" posiąść bez nawinięcia na koła setek tysięcy kilometrów,a to w połączeniu z brakiem opanowania techniki jazdy - która w jednośladzie mimo wszystko jest trudniejsza niż w puszkach,oraz zupełnym brakiem pokory(mamy pretensje do wszystkich i wszystkiego,a tymczasem wypadałoby się przyjrzć przede wszystkim własnym błędom,bo prawda zawsze leży "gdzieś po środku") przynosi nam okrutne żniwo.

Tak z własnej perspektywy: 2011 był moim pierwszym sezonem na moto i nawinąłem ok 9kkm , w tym czasie nie miałem ANI JEDNEJ groźnej sytuacji z udziałem puszkarza,czy to nie dziwne? Miałem za to 3 skoki adrenaliny za sprawą pieszych przebiegających na czerwonym i rowerzysty łamiącego ten sam przepis,tyle że w siodle swojego bicykla(wszystkie te sytuacje miały miejsce w nocy i bez bicia się przyznaję że jechałem grubo ponad ustawowy limit).
Zaliczyłem też szlifa(przyczyny: piasek+noc+własna głupota),w którym na szczęście ucierpiało głównie ego (ból i plastiki biorę "na klate" ;) i ze dwa razy niewiele brakowało że "przestrzeliłbym" zakręt ze względu na wciąż jeszcze kiepskie umiejętności techniczne,które mam nadzieję że w nadchodzącym sezonie uda mi się nieco podnieść[miałem napisać podszlifować,ale w zestawieniu z moto jakoś źle mi się to słowo kojarzy;]

LwG<br><hr>JJ<br>
tylko tor, tam nauczysz sie jezdzic, najgłupsi robia to na okolicznej obwodnicy i pozostają mistrzami jednego zakrętu.<br><hr>toxic4
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 06:39

Komentatorzy napisał(a):Skóra cierpnie ,lecz prawda jet taka ,że za szybko i łatwo można zdobyć uprawnienia do kierowania pojazdem
moim zdaniem należy WPROWADZIĆ do trzech lat uprawnienia z bardzo podniesioną poprzeczką ,a jak nie sprosta dany uczeń rygoru z przepisami ,to niestety będzie chodził pieszo<br><hr>40 lat za kółkiem<br>
Komentatorzy napisał(a):Brawo ... Tylko dla czego młodym ... do 3 lat ... od 5 lat dopiero mam prawko i wiem że na drodze jadę dobrze ale doświadczenie jednak żadne ... jednak wszystkie momenty w których udało mi się uniknąć nie z mojej winy stłuczki to byli ludzie w wieku średnim ... idioci którzy myślą że są asami drug ... skoro zaostrzyć to wszystkim a ci co mają prawko to jakieś egzaminy kontrolne które pokarzą czy może zostawić sobie prawko czy musi oddać do skończenia jakiegoś ponownego przeszkolenia ... Śmieszą mnie gadki w których mówi się że wypadek bo młodociany ... ja jestem młody a nie miałem jeszcze żadnego wypadku ... wiem że co prawda dopiero 5 lat ale jednak nie miałem prawda jest taka że wypadki powodują idioci którzy myślą że są mistrzami kierownicy nie ma znaczenia wiek, tak samo problemem jest kultura jazdy u nas jest jej brak ... Kierowcy się pchają na chama, nie przepuszczają ...

Zaostrzenie przepisów dla młodych ... NIE
Zaostrzenie przepisów dla wszystkich ... TAK

Nie wiem ile się dostaje pkt za spowodowanie stłuczki/ wypadku z własnej winy powiedzmy 3 razy i skierowanie na przymusowy egzamin kontrolny ...a do tego czasu zabranie prawka

Za ucieczkę z miejsca kolizji ... zabranie prawka dożywotnio bez możliwości ponownego wyrobienia i wyrok ...

Za jazdę pod wpływem alkoholu zabranie prawka dożywotnio, wyrok, konieczność wypłacania co miesiąc przez kilka lat poszkodowanemu/poszkodowanym w przypadku ofiary śmiertelnej dożywotnie wypłacanie co miesiąc odszkodowania oraz konfiskata pojazdu właściciela (nawet służbowego ... )

<br><hr>Whos<br>
klasyczny przykład młodego kierowcy - mam prawko od 5 lat i ja jadę dobrze - lepiej niż inni - to inni powodują wypadki a ja jestem przecież lepszym kierowcą. Tak myśli 90% młodych kierowców... i pewnie masz 23 lata... ale na drodze to jesteś prze AS<br><hr>klucha
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 07:12

Jestem instruktorem i tak się składa że za 700zł to sorry ale nie będę nikogo uczył techniki jazdy. Wcale nie są to jakieś mega zarobki - chyba że ktoś oszukuje kursantów. Znam takich co na jedną godzinę umawiają 4 osoby i kursanci się zmieniają - każdy ma zaliczoną godzinę a w sumie to jeżdżą max 15 minut :) Ciężko też nauczyć kogoś jazdy w zakrętach jeżeli ma do wyjeżdżenia 20 godzin a 15 musi spędzić na placu kręcąc ósemki. I wiem że należę do nielicznej grupy instruktorów "elastycznych" - jak widzę że kursant sobie radzi na placu to staram się wyjechać do miasta - jeżdżę również poza wyznaczoną trasą - też jako jeden z nielicznych. Jeżeli za kurs brałbym 2000zł to byłaby kasa i czas na wszystko. A tak to 30 kursantów spłaca mi dopiero motor - to jest 600 godzin pracy - a gdzie mój zarobek i reszta kosztów? Osobiście uważam że motory to sprzęt dla mądrych ludzi a nie dla idiotów. Miałem już w życiu wiele różnych przypadków - najbardziej mnie rozbroił gość który twierdził że na motorze to on i tak się rozwali bo jeździ jak wariat - ale on tak lubi....
A co do wprowadzania ograniczenia wieku, większych kar itp.: większość ludzi którzy do mnie przychodzą to do mnie przyjeżdżają na swoich motorach - jeżdżą latami !! na swoich jednośladach - łącznie z wyjazdami zagranicznymi. Oczywiście najczęściej w grupach bo grupy nikt nie sprawdza. Tylko przychodzi taki moment w ich życiu że zaczynają myśleć "a jeżeli coś się stanie" - nawet jak wjedzie w ciebie gość autem i będzie jego wina to ubezpieczenie odmawia wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania bo kierujący motocyklem nie miał uprawniań...
Mogę jeszcze wiele napisać na ten temat - temat rzeka....
Oczywiście zaraz ktoś mnie zbeszta tu na forum ale i tak życzę wszystkim najlepszego !!<br><hr>instruktorek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 08:17

Komentatorzy napisał(a):Prosze was... takie statystyki. Motocykle porozwalane, pewnie ktorys w miescie jechal 200km/h, samochod mu wyjechal i wrzucaja do folderu "wina kierowcy samochodu"?
2 sprawa - zobacz ile jezdzi rowerzystow, a ile motycyklistow. Poza tym kazdy pojazd ze statystyk jezdzi przez caly rok, a motocykl? W lato, koniec... Chcialbym zobaczyc jak wygladaja statystyki przede wszystkim rowerzystow i motocyklistow pod wzgledem wypadkowosci. Nie pisze tutaj o kierujacych tymi pojazdami.<br><hr>ktos<br>
oj rowerzyści to najgorsze ścierwo jakie można znaleźć na drogach. Ale nie piszę o tych starych dziadkach, młodych dzieciakach, czy żulach jeżdżących na starych WIGRY z wózeczkiem złomu z tyłu. Ci jeżdżą porządnie, przewidywalnie, uważają i są spokojni.
Natomiast ci "profesjonalni"!!! Ci na rowerach za kilka tysięcy złotych. W pełnym rynsztunku rowerowym, z bidonami, w ekstra kaskach. TO SĄ DOPIERO SKUR*YSYNY. Cała droga jest ich, jeżdżą często dwójkami OBOK SIEBIE (wiem, tak można, ale tylko, jeśli nie powoduje to utrudnienia w ruchu!!!), zachowują się jak panowie drogi, są chamscy na maksa, wymuszają wpierdalają się pod koła, żadne przepisy ruchu drogowego ich nie obowiązują, nawet jak mają ścieżkę rowerową (i obowiązek nią jechać!) to jeżdżą ulicą.... tragedia!
To już podchmielony pan używający roweru jako podpórki zachowa się bardziej przewidywalnie, a w razie czego (np. jakiegś niezamierzonego wymuszenia) nawet przeprosi.
A ch*** "profesjonaliste"? Zajedzie ci drogę, zwróć mu uwagę to jeszcze z pięściami się na ciebie rzuci.
Dlatego zacząłem jeździć z kamerką zarówno w samochodzie jak i na motocyklu, i zastanawiam się, czy nie założyć kanału na youtube pt. "rowerowi bandyci" , bo filmików o piratach w samochodach jest na youtube już całe mnóstwo. <br><hr>CeBik
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 09:23

Generalnie ameryki nie odkryłem tym,że powtórzę iż szybkość zabija jeździłem na motocyklu starałem się jeździć rozważnie tym bardziej iż nie była to mocarna maszyna 48 KM a miałem kilka niefajnych sytuacji wymuszenia pierwszeństwa i ostre hamowanie
więc naprawdę dziwie się motocyklistom na 100 konnych i mocniejszych maszynach którzy na terenie miejskim jeżdżą z dużymi szybkościami wiem to na 100 procent,że taka jazda to ruletka i chyba nie warto bo płaci się za taka jazdę najwyższą cenę.Powiem teraz z punktu widzenia kierowcy samochodu jednoślady naprawdę są mało widoczne do tego dochodzi prędkość i mamy naprawdę zły wynik.Mówiąc prawdę szybka jazda na motocyklu wymusza maksymalną koncentrację więc tak praktycznie widzimy tylko drogę i skrzyżowania nie można sobie pozwolić na rozglądanie się i podziwianie krajobrazu.W obec powyższego kupiłem skuterek kymco agility 125 i uwierzcie,że mam z niego większa frajdę jazdy nim niż motocyklem no nie powiem bo zawieszenie twarde więc suzuki gs500F to do niego jak mercedes do syrenki ale odpadło mozolne ubieranie często zanim zdążyłem się ubrać to deszcz zaczął padać a tu kask na głowę i rura 115/h wystarcza na miasto spokojnie.<br><hr>krzysztof
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 09:36

Komentatorzy napisał(a):a ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment :
jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiatla owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie.
moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto!
pozdrawiam<br><hr>toxic4<br>
Nóż się w kieszeni otwiera jak takie idiotyzmy czytam. <br><hr>Michał
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 10:14

Komentatorzy napisał(a):a ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment :
jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiatla owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie.
moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto!
pozdrawiam<br><hr>toxic4<br>
Też jeżdzę motocyklem na "długich", jedyny sposób żeby nas inni widzieli, wolę mandat zapłacić ale żyć, zresztą można kit wcisnąć, że się guziczek od "długich" wcisnął przypadkowo i nie zauważyłem, czasem przechodzi :)<br><hr>Tomex FZ6N
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 10:22

Komentatorzy napisał(a):Prosze was... takie statystyki. Motocykle porozwalane, pewnie ktorys w miescie jechal 200km/h, samochod mu wyjechal i wrzucaja do folderu "wina kierowcy samochodu"?
2 sprawa - zobacz ile jezdzi rowerzystow, a ile motycyklistow. Poza tym kazdy pojazd ze statystyk jezdzi przez caly rok, a motocykl? W lato, koniec... Chcialbym zobaczyc jak wygladaja statystyki przede wszystkim rowerzystow i motocyklistow pod wzgledem wypadkowosci. Nie pisze tutaj o kierujacych tymi pojazdami.<br><hr>ktos<br>
Komentatorzy napisał(a):oj rowerzyści to najgorsze ścierwo jakie można znaleźć na drogach. Ale nie piszę o tych starych dziadkach, młodych dzieciakach, czy żulach jeżdżących na starych WIGRY z wózeczkiem złomu z tyłu. Ci jeżdżą porządnie, przewidywalnie, uważają i są spokojni.
Natomiast ci "profesjonalni"!!! Ci na rowerach za kilka tysięcy złotych. W pełnym rynsztunku rowerowym, z bidonami, w ekstra kaskach. TO SĄ DOPIERO SKUR*YSYNY. Cała droga jest ich, jeżdżą często dwójkami OBOK SIEBIE (wiem, tak można, ale tylko, jeśli nie powoduje to utrudnienia w ruchu!!!), zachowują się jak panowie drogi, są chamscy na maksa, wymuszają wpierdalają się pod koła, żadne przepisy ruchu drogowego ich nie obowiązują, nawet jak mają ścieżkę rowerową (i obowiązek nią jechać!) to jeżdżą ulicą.... tragedia!
To już podchmielony pan używający roweru jako podpórki zachowa się bardziej przewidywalnie, a w razie czego (np. jakiegś niezamierzonego wymuszenia) nawet przeprosi.
A ch*** "profesjonaliste"? Zajedzie ci drogę, zwróć mu uwagę to jeszcze z pięściami się na ciebie rzuci.
Dlatego zacząłem jeździć z kamerką zarówno w samochodzie jak i na motocyklu, i zastanawiam się, czy nie założyć kanału na youtube pt. "rowerowi bandyci" , bo filmików o piratach w samochodach jest na youtube już całe mnóstwo. <br><hr>CeBik<br>
Popieram, ci na rowerach to zaraza, same chamy.<br><hr>3213
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 10:37

Komentatorzy napisał(a):Jestem instruktorem i tak się składa że za 700zł to sorry ale nie będę nikogo uczył techniki jazdy. Wcale nie są to jakieś mega zarobki - chyba że ktoś oszukuje kursantów. Znam takich co na jedną godzinę umawiają 4 osoby i kursanci się zmieniają - każdy ma zaliczoną godzinę a w sumie to jeżdżą max 15 minut :) Ciężko też nauczyć kogoś jazdy w zakrętach jeżeli ma do wyjeżdżenia 20 godzin a 15 musi spędzić na placu kręcąc ósemki. I wiem że należę do nielicznej grupy instruktorów "elastycznych" - jak widzę że kursant sobie radzi na placu to staram się wyjechać do miasta - jeżdżę również poza wyznaczoną trasą - też jako jeden z nielicznych. Jeżeli za kurs brałbym 2000zł to byłaby kasa i czas na wszystko. A tak to 30 kursantów spłaca mi dopiero motor - to jest 600 godzin pracy - a gdzie mój zarobek i reszta kosztów? Osobiście uważam że motory to sprzęt dla mądrych ludzi a nie dla idiotów. Miałem już w życiu wiele różnych przypadków - najbardziej mnie rozbroił gość który twierdził że na motorze to on i tak się rozwali bo jeździ jak wariat - ale on tak lubi....
A co do wprowadzania ograniczenia wieku, większych kar itp.: większość ludzi którzy do mnie przychodzą to do mnie przyjeżdżają na swoich motorach - jeżdżą latami !! na swoich jednośladach - łącznie z wyjazdami zagranicznymi. Oczywiście najczęściej w grupach bo grupy nikt nie sprawdza. Tylko przychodzi taki moment w ich życiu że zaczynają myśleć "a jeżeli coś się stanie" - nawet jak wjedzie w ciebie gość autem i będzie jego wina to ubezpieczenie odmawia wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania bo kierujący motocyklem nie miał uprawniań...
Mogę jeszcze wiele napisać na ten temat - temat rzeka....
Oczywiście zaraz ktoś mnie zbeszta tu na forum ale i tak życzę wszystkim najlepszego !!<br><hr>instruktorek<br>
Jakby ludzie w tym kraju nie rozpoczynali rozmowy od "a ile się da na tym zarobić" i nie marnowali energii na zwalczanie siebie nawzajem to ta ziemia wyglądałaby zupełnie inaczej. Z niewolnika nie ma pracownika jeśli ktoś robi coś tylko dlatego że chce zarobić to jak można oczekiwać, że coś zmieni na lepsze? Będzie się kierował zimną kalkulacją a nawet jeśli coś go natchnie by coś dać od siebie i poświęcić trochę czasu to zaraz chęć zarobku mu przesłoni spojrzenie - a co się tam będę trudził przecież mogę w tym czasie zrobić coś na czym zarobię. Cały system jest chory i podejście do tematu, i każdy wie, że tak jest faktycznym bezpieczeństwie zależy tylko garstce osób. Nikt nie inwestuje w coś co n ie przyniesie zysku a wypadki przecież przynoszą zysk wielu osobom. Osobiście liczę na rychły koniec świata bo trzeba to wszystko rozpierdolić w drobny mak i od nowa poukładać. Dzięki za ten artykuł! <br><hr>T. Migacz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 10:39

myslenie wam słabo idzie wiec przestancie to robic :)<br><hr>:)
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/3/2012, 11:08

No bo raz kozie śmierć.<br><hr>Guczi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 8 gości




na górê