[biblioteka] Jazda motocyklem bez prawa jazdy -...
We Warsiawie to nawet najstarsi wasiawiacy nie ogarniają tej dżungli.<br><hr>kolo44Komentatorzy napisał(a):Chyba nikt tutaj nie uważa, że proces zdobywania prawka w PL jest w jakimś innym celu, niż ogolenie nas z hajsu? Ktoś tutaj w komentarzach napisał, że egzamin nie jest taki zły i coś tam jednak sprawdza. Bzdura! Te smutne staruchy jak najszybciej chcą iść do domu i odebrać wypłatę i tyle. Mają gdzieś, czy ktoś prawko będzie miał, czy nie.<br><hr>Za komuny było lepi<br>Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. Równie dobrze mogliby przesunąć uprawnienia WORDu na instruktorów nauki jazdy. WORD to tylko zbędne biurokratyczne ogniwo, a huczne egzaminy państwowe to tylko pretekst do jego istnienia razem z armią uznaniowych egzaminatorów państwowych. No bo czym się różni przejechanie tej samej trasy z instruktorem, a egzaminatorem? Chyba tym, że jesteś oskubany o dodatkowe 200zł:D<br><hr>cbf1k<br>Komentatorzy napisał(a):Jest opcja taka: 5 godzin nazwijmy to jazd, a potem kursant jedzie do Warszawy. Jak przeżyje, i nie uwali nikomu lusterka, ma prawko <br><hr>Nie ma cfaniaka<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
boczo, kilka uwag
1. ostatni akapit "sekcji" sytuacje ekstremalne - dotyczÄ…cy OC
skąd wyciągnąłeś informację, że OC przestaje działać jeśli nie posiadasz jakichkolwiek uprawnień - taką koncepcję zakłada generalnie wchodząca za rok Ustawa o Kierujących Pojazdami (o zdarzeniu ze skutkiem śmiertelnym lepiej nie mówić)
2. "sekcja" nic nie dzieje siÄ™ bez powodu
zwiększenie liczby istniejących kategorii prawa jazdy nastąpi dopiero za rok i 11 miesięcy
opłata za egzamin państwowy stanowi dochód Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
podwyższenie danej kategorii prawa jazdy z np: A1 do A to zdecydowanie niższe koszty - wymaganiem minimalnym jest na dziś to 10 iazd, nie ma części teoretycznej i zdaje się tylko część praktyczną egzaminu<br><hr>madcap
1. ostatni akapit "sekcji" sytuacje ekstremalne - dotyczÄ…cy OC
skąd wyciągnąłeś informację, że OC przestaje działać jeśli nie posiadasz jakichkolwiek uprawnień - taką koncepcję zakłada generalnie wchodząca za rok Ustawa o Kierujących Pojazdami (o zdarzeniu ze skutkiem śmiertelnym lepiej nie mówić)
2. "sekcja" nic nie dzieje siÄ™ bez powodu
zwiększenie liczby istniejących kategorii prawa jazdy nastąpi dopiero za rok i 11 miesięcy
opłata za egzamin państwowy stanowi dochód Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
podwyższenie danej kategorii prawa jazdy z np: A1 do A to zdecydowanie niższe koszty - wymaganiem minimalnym jest na dziś to 10 iazd, nie ma części teoretycznej i zdaje się tylko część praktyczną egzaminu<br><hr>madcap
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Na człowieka mądrego można jakoś skutecznie oddziaływać "pozakarnie", ale problem pojawia się jak mamy do czynienia z debilami. Większość (powtarzam: większość = nie wszyscy) osób które nie mają prawka i jeżdżą na moto są leniwymi nieukami i debilami... A takich najlepiej represjonować. Proponuję nadziewanie na pal, albo opiekanie na stosie.<br><hr>3zKomentatorzy napisał(a):Proste rozwiązanie problemu - złapią cię bez prawka - rekwirują Twój motocykl na miesiąc, a potem Ci go oddają. Zwariujesz, jak bedzie lato i słoneczko, a twoje moto będzie na parkingu policyjnym. I przez ten czas pewnie zapiszesz się na prawko.<br><hr>Ajnsztajn<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, najlepiej rekwirować, zamykać, kneblować i zsyłać na Syberię.<br><hr>Szau<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jakoś zabrakło mi tu jednego zasadniczego wątku dotyczącego istoty sprawy wszelkich dokumentów.
No bo cóż to jest owo "prawo jazdy" i co w praktyce oznacza?
W teorii mówi o tym że ktoÅ› nabyÅ‚ “dostateczne” kwalifikacje żeby poruszać sie w ruchu publicznym.
Co owo dostateczne może znaczyć w przypadku współczesnego motocykla i jak się ma do prawdziwej bezpiecznej jazdy motocyklem?
Jak parę osób zauważyło system nauczania i egzaminu nie daje żadnej gwarancji posiadania "dostatecznych" kwalifikacji przez kierowcę umożliwiających mu sprawne i bezpieczne przemieszczanie sie.
Moim zdaniem o wiele bardziej istotny jest tu jednak instynkt zachowawczy i zdrowy rozsądek który większości kierowców podpowiada że tak naprawdę to uczymy sie jeździć samemu (przed, czy po kursie) ciągłym nawijaniem kilometrów.
Odrębną sprawą jest znajomość przepisów ruchu drogowego która jednak w przypadku posiadaczy kategorii B nie jest problemem (i to praktyczna co wszak jest o wiele ważniejsze) a ten oczywisty fakt nie jest kompletnie uwzględniany w systemie nauczania i co z tego wynika w kosztach owego nauczania.
A tak pozatym to dziwi mnie nieustająca wiara w moc wszelkiej maści papierków itp.
Ale takie już mamy biurokratyczno socjalistyczne czasy że wszystkim sie wydaje że bez tego życie by zamarło.
Kończąc pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlaku.
Ps. Mam prawko na motocykl (na samochód od 20 lat) ale przejechałem bez niego z 5000 km w pełnej świadomości ryzyka jakie to niesie. Ale przed robieniem głupot powstrzymywał mnie głównie zdrowy rozsądek i świadomość niskich umiejętności na początku motocyklowej przygody.<br><hr>JohnyB
No bo cóż to jest owo "prawo jazdy" i co w praktyce oznacza?
W teorii mówi o tym że ktoÅ› nabyÅ‚ “dostateczne” kwalifikacje żeby poruszać sie w ruchu publicznym.
Co owo dostateczne może znaczyć w przypadku współczesnego motocykla i jak się ma do prawdziwej bezpiecznej jazdy motocyklem?
Jak parę osób zauważyło system nauczania i egzaminu nie daje żadnej gwarancji posiadania "dostatecznych" kwalifikacji przez kierowcę umożliwiających mu sprawne i bezpieczne przemieszczanie sie.
Moim zdaniem o wiele bardziej istotny jest tu jednak instynkt zachowawczy i zdrowy rozsądek który większości kierowców podpowiada że tak naprawdę to uczymy sie jeździć samemu (przed, czy po kursie) ciągłym nawijaniem kilometrów.
Odrębną sprawą jest znajomość przepisów ruchu drogowego która jednak w przypadku posiadaczy kategorii B nie jest problemem (i to praktyczna co wszak jest o wiele ważniejsze) a ten oczywisty fakt nie jest kompletnie uwzględniany w systemie nauczania i co z tego wynika w kosztach owego nauczania.
A tak pozatym to dziwi mnie nieustająca wiara w moc wszelkiej maści papierków itp.
Ale takie już mamy biurokratyczno socjalistyczne czasy że wszystkim sie wydaje że bez tego życie by zamarło.
Kończąc pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlaku.
Ps. Mam prawko na motocykl (na samochód od 20 lat) ale przejechałem bez niego z 5000 km w pełnej świadomości ryzyka jakie to niesie. Ale przed robieniem głupot powstrzymywał mnie głównie zdrowy rozsądek i świadomość niskich umiejętności na początku motocyklowej przygody.<br><hr>JohnyB
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zeby uzupelnic wypowiedz kolegi ,to dyrektor WORD czyli Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego mianowany jest przez marszałka wojewodztwa i jest to funkcja polityczna.Dyrektor za to w odruchu wdziecznosci zatrudnia znajomych marszałka.Nie ma konkurencji bo jest to jedyne miejsce gdzie mozna przystąpis do egzaminu.Nie ma zadnych konkursów na te stanowiska.W całej kadrze takiego Wordu jest moze dwóch kompetentnych egzamonatorów,dopuki sie nie wychylą i nie zostaną uznani za niewygodnych. Nikt tego nie rusza bo to jest kura znosząca złote jajka dajace wygodna emeryturę i bez zadnego bata nad "dupą" w postaci innego konkurencyjnego systemu.Komentatorzy napisał(a):Chyba nikt tutaj nie uważa, że proces zdobywania prawka w PL jest w jakimś innym celu, niż ogolenie nas z hajsu? Ktoś tutaj w komentarzach napisał, że egzamin nie jest taki zły i coś tam jednak sprawdza. Bzdura! Te smutne staruchy jak najszybciej chcą iść do domu i odebrać wypłatę i tyle. Mają gdzieś, czy ktoś prawko będzie miał, czy nie.<br><hr>Za komuny było lepi<br>Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. Równie dobrze mogliby przesunąć uprawnienia WORDu na instruktorów nauki jazdy. WORD to tylko zbędne biurokratyczne ogniwo, a huczne egzaminy państwowe to tylko pretekst do jego istnienia razem z armią uznaniowych egzaminatorów państwowych. No bo czym się różni przejechanie tej samej trasy z instruktorem, a egzaminatorem? Chyba tym, że jesteś oskubany o dodatkowe 200zł:D<br><hr>cbf1k<br>
Jeden Word ma rocznie okolo 10 tys zgłoszen na egzamin motocyklowy nie wszyscy zdaja za pierwszym razem .Obliczcie sobie sami jakie to sa wplywy , tylko motocykle.<br><hr>;(
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Na temat tego artykułu mam jeden komentarz. Srali muchy bedzie wiosna. I bedą warzywa:D Jak ten system upadnie, nie będzie z czego zapłacić ani policjantom, ani egzaminatorom to się wtedy oczyści ze złaaa. Wszyscy zaczną jeździć bez prawka, i wtedy przynajmniej społeczeństwo się wyklaruje, bo wszyscy idioci drogowi wyginą lub się sparaliżują. Oczywiście jakąś cenę trzeba będzie za to zapłacić, w postaci rzeszy niewinnych, postronnych osób, ale w ogólnym rozrachunku to się opłaci. Będzie normalność!<br><hr>hje, hje
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wystarczy edukacja ,od wczesnych lat życia ,szkoła zamiast chipsow. <br><hr>belferKomentatorzy napisał(a):Proste rozwiązanie problemu - złapią cię bez prawka - rekwirują Twój motocykl na miesiąc, a potem Ci go oddają. Zwariujesz, jak bedzie lato i słoneczko, a twoje moto będzie na parkingu policyjnym. I przez ten czas pewnie zapiszesz się na prawko.<br><hr>Ajnsztajn<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, najlepiej rekwirować, zamykać, kneblować i zsyłać na Syberię.<br><hr>Szau<br>Komentatorzy napisał(a):Na człowieka mądrego można jakoś skutecznie oddziaływać "pozakarnie", ale problem pojawia się jak mamy do czynienia z debilami. Większość (powtarzam: większość = nie wszyscy) osób które nie mają prawka i jeżdżą na moto są leniwymi nieukami i debilami... A takich najlepiej represjonować. Proponuję nadziewanie na pal, albo opiekanie na stosie.<br><hr>3z<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wyjeżdżaj tylko jak jebniesz nie daj kogoś na pasach lub nawet nie z twojej winy będziesz miał głupią stłuczkę to wtedy będziesz musiał jeszcze do CBR-ki dołożyć kasę na drugą nową CBR-ke której wartość będziesz musiał wypłacić jakiemuś ludkowi. Pomyśl opłaca Ci się to? <br><hr>vfrKomentatorzy napisał(a):No ja nie mam prawka i za tydzien mam w planie kupić Cebrę. I z cala pewnoscia nie wytrzymam, jak sie ociepli. Kto wytrzyma, co?<br><hr>Romek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zakładając, że wszyscy ludzie bez wyjątków są uczciwi i cudowni to by zdało egzamin. W praktyce wyglądałoby to jak studiowanie na uczelniach prywatnych - "płacę - wymagam", a więc: "co z tego że jestem tępakiem - papier mi się należy". Analogicznie wyglądałoby to tak, że istruktoro-egzaminatorzy prześcigaliby się w "przerabianiu" kursantów, a na ulicę wyjeżdżałoby coraz więcej potencjalnych "morderców". Podsumowując: pomysł z d*py...<br><hr>3zKomentatorzy napisał(a):Chyba nikt tutaj nie uważa, że proces zdobywania prawka w PL jest w jakimś innym celu, niż ogolenie nas z hajsu? Ktoś tutaj w komentarzach napisał, że egzamin nie jest taki zły i coś tam jednak sprawdza. Bzdura! Te smutne staruchy jak najszybciej chcą iść do domu i odebrać wypłatę i tyle. Mają gdzieś, czy ktoś prawko będzie miał, czy nie.<br><hr>Za komuny było lepi<br>Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. Równie dobrze mogliby przesunąć uprawnienia WORDu na instruktorów nauki jazdy. WORD to tylko zbędne biurokratyczne ogniwo, a huczne egzaminy państwowe to tylko pretekst do jego istnienia razem z armią uznaniowych egzaminatorów państwowych. No bo czym się różni przejechanie tej samej trasy z instruktorem, a egzaminatorem? Chyba tym, że jesteś oskubany o dodatkowe 200zł:D<br><hr>cbf1k<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja jak jeździłem bez prawka, robiłem to ostrożniej niż teraz mając prawo jazdy. Miałem świadomość, że na każdym winklu czają się niebiescy i nie mogę sobie zbytnio pozwolić na szaleństwa. Prawko trochę zwalnia ludzi z odpowiedzialności za swoje czyny, stąd może te wszystkie tragedie.<br><hr>cagivKomentatorzy napisał(a):Jakoś zabrakło mi tu jednego zasadniczego wątku dotyczącego istoty sprawy wszelkich dokumentów.
No bo cóż to jest owo "prawo jazdy" i co w praktyce oznacza?
W teorii mówi o tym że ktoÅ› nabyÅ‚ “dostateczne” kwalifikacje żeby poruszać sie w ruchu publicznym.
Co owo dostateczne może znaczyć w przypadku współczesnego motocykla i jak się ma do prawdziwej bezpiecznej jazdy motocyklem?
Jak parę osób zauważyło system nauczania i egzaminu nie daje żadnej gwarancji posiadania "dostatecznych" kwalifikacji przez kierowcę umożliwiających mu sprawne i bezpieczne przemieszczanie sie.
Moim zdaniem o wiele bardziej istotny jest tu jednak instynkt zachowawczy i zdrowy rozsądek który większości kierowców podpowiada że tak naprawdę to uczymy sie jeździć samemu (przed, czy po kursie) ciągłym nawijaniem kilometrów.
Odrębną sprawą jest znajomość przepisów ruchu drogowego która jednak w przypadku posiadaczy kategorii B nie jest problemem (i to praktyczna co wszak jest o wiele ważniejsze) a ten oczywisty fakt nie jest kompletnie uwzględniany w systemie nauczania i co z tego wynika w kosztach owego nauczania.
A tak pozatym to dziwi mnie nieustająca wiara w moc wszelkiej maści papierków itp.
Ale takie już mamy biurokratyczno socjalistyczne czasy że wszystkim sie wydaje że bez tego życie by zamarło.
Kończąc pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlaku.
Ps. Mam prawko na motocykl (na samochód od 20 lat) ale przejechałem bez niego z 5000 km w pełnej świadomości ryzyka jakie to niesie. Ale przed robieniem głupot powstrzymywał mnie głównie zdrowy rozsądek i świadomość niskich umiejętności na początku motocyklowej przygody.<br><hr>JohnyB<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A już kompletny idiotyzm to wlepianie mandatu za brak (fizyczny) prawa jazdy, tego plastiku znaczy się. Przecież funkcjonariusz i tak może raz dwa połączyć się z bazą i wypytać kogo trzeba czy delikwent posiada uprawnienia.<br><hr>VT1100Komentatorzy napisał(a):Jakoś zabrakło mi tu jednego zasadniczego wątku dotyczącego istoty sprawy wszelkich dokumentów.
No bo cóż to jest owo "prawo jazdy" i co w praktyce oznacza?
W teorii mówi o tym że ktoÅ› nabyÅ‚ “dostateczne” kwalifikacje żeby poruszać sie w ruchu publicznym.
Co owo dostateczne może znaczyć w przypadku współczesnego motocykla i jak się ma do prawdziwej bezpiecznej jazdy motocyklem?
Jak parę osób zauważyło system nauczania i egzaminu nie daje żadnej gwarancji posiadania "dostatecznych" kwalifikacji przez kierowcę umożliwiających mu sprawne i bezpieczne przemieszczanie sie.
Moim zdaniem o wiele bardziej istotny jest tu jednak instynkt zachowawczy i zdrowy rozsądek który większości kierowców podpowiada że tak naprawdę to uczymy sie jeździć samemu (przed, czy po kursie) ciągłym nawijaniem kilometrów.
Odrębną sprawą jest znajomość przepisów ruchu drogowego która jednak w przypadku posiadaczy kategorii B nie jest problemem (i to praktyczna co wszak jest o wiele ważniejsze) a ten oczywisty fakt nie jest kompletnie uwzględniany w systemie nauczania i co z tego wynika w kosztach owego nauczania.
A tak pozatym to dziwi mnie nieustająca wiara w moc wszelkiej maści papierków itp.
Ale takie już mamy biurokratyczno socjalistyczne czasy że wszystkim sie wydaje że bez tego życie by zamarło.
Kończąc pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na szlaku.
Ps. Mam prawko na motocykl (na samochód od 20 lat) ale przejechałem bez niego z 5000 km w pełnej świadomości ryzyka jakie to niesie. Ale przed robieniem głupot powstrzymywał mnie głównie zdrowy rozsądek i świadomość niskich umiejętności na początku motocyklowej przygody.<br><hr>JohnyB<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No tak... Ale jak jest obecnie z edukacją to każdy wie, bo widzi... Błędne koło<br><hr>3zKomentatorzy napisał(a):Proste rozwiązanie problemu - złapią cię bez prawka - rekwirują Twój motocykl na miesiąc, a potem Ci go oddają. Zwariujesz, jak bedzie lato i słoneczko, a twoje moto będzie na parkingu policyjnym. I przez ten czas pewnie zapiszesz się na prawko.<br><hr>Ajnsztajn<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, najlepiej rekwirować, zamykać, kneblować i zsyłać na Syberię.<br><hr>Szau<br>Komentatorzy napisał(a):Na człowieka mądrego można jakoś skutecznie oddziaływać "pozakarnie", ale problem pojawia się jak mamy do czynienia z debilami. Większość (powtarzam: większość = nie wszyscy) osób które nie mają prawka i jeżdżą na moto są leniwymi nieukami i debilami... A takich najlepiej represjonować. Proponuję nadziewanie na pal, albo opiekanie na stosie.<br><hr>3z<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy edukacja ,od wczesnych lat życia ,szkoła zamiast chipsow. <br><hr>belfer<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pkt 1. To wynika nie z ustawy, ale warunków ubezpieczenia. Zobacz OWU dowolnego ubezpieczyciela sprzedającego OC.Komentatorzy napisał(a):boczo, kilka uwag
1. ostatni akapit "sekcji" sytuacje ekstremalne - dotyczÄ…cy OC
skąd wyciągnąłeś informację, że OC przestaje działać jeśli nie posiadasz jakichkolwiek uprawnień - taką koncepcję zakłada generalnie wchodząca za rok Ustawa o Kierujących Pojazdami (o zdarzeniu ze skutkiem śmiertelnym lepiej nie mówić)
2. "sekcja" nic nie dzieje siÄ™ bez powodu
zwiększenie liczby istniejących kategorii prawa jazdy nastąpi dopiero za rok i 11 miesięcy
opłata za egzamin państwowy stanowi dochód Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
podwyższenie danej kategorii prawa jazdy z np: A1 do A to zdecydowanie niższe koszty - wymaganiem minimalnym jest na dziś to 10 iazd, nie ma części teoretycznej i zdaje się tylko część praktyczną egzaminu<br><hr>madcap<br>
Pkt 2. Jesteśmy w trakcie zwiększania ilości kategorii, ostatnio pojawiło się A1, a czeka nas A2 i AM. Ponadto WORD jest zależny od marszałka danego województwa, a marszałek jest przedstawicielem władzy centralnej w terenie. Im więcej kasy złupi UM dzięki WORDowi, tym mniej będzie jej potrzeba z budżetu centralnego.<br><hr>Instruktor kat A
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ty hitlerku mały... ;D<br><hr>3zKomentatorzy napisał(a):Na temat tego artykułu mam jeden komentarz. Srali muchy bedzie wiosna. I bedą warzywa:D Jak ten system upadnie, nie będzie z czego zapłacić ani policjantom, ani egzaminatorom to się wtedy oczyści ze złaaa. Wszyscy zaczną jeździć bez prawka, i wtedy przynajmniej społeczeństwo się wyklaruje, bo wszyscy idioci drogowi wyginą lub się sparaliżują. Oczywiście jakąś cenę trzeba będzie za to zapłacić, w postaci rzeszy niewinnych, postronnych osób, ale w ogólnym rozrachunku to się opłaci. Będzie normalność!<br><hr>hje, hje<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tylko jakoś mało kto chce się przyznać do przynależności do tego szerokiego grona, uparcie twierdząc, że to on jest tą najmądrzejszą elitą <br><hr>Judas PriestKomentatorzy napisał(a):Proste rozwiązanie problemu - złapią cię bez prawka - rekwirują Twój motocykl na miesiąc, a potem Ci go oddają. Zwariujesz, jak bedzie lato i słoneczko, a twoje moto będzie na parkingu policyjnym. I przez ten czas pewnie zapiszesz się na prawko.<br><hr>Ajnsztajn<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, najlepiej rekwirować, zamykać, kneblować i zsyłać na Syberię.<br><hr>Szau<br>Komentatorzy napisał(a):Na człowieka mądrego można jakoś skutecznie oddziaływać "pozakarnie", ale problem pojawia się jak mamy do czynienia z debilami. Większość (powtarzam: większość = nie wszyscy) osób które nie mają prawka i jeżdżą na moto są leniwymi nieukami i debilami... A takich najlepiej represjonować. Proponuję nadziewanie na pal, albo opiekanie na stosie.<br><hr>3z<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W artykule nie poruszono jeszcze jednej ważnej kwestii. Otóż gdy motocyklista ulegnie wypadkowi z nie swojej winy, to i tak nie dość ze nie dostanie odszkodowania, to jeszcze "przylepią mu winę", bo nie mając prawka nie powinien w ogóle jeździć motocyklem po drodze publicznej.<br><hr>Mafi
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dziwne, ponieważ nie znalazłem, aby jakiekolwiek OWU OC dowolnego TU przewidywało wyłączenie odpowiedzialności za jazdę bez uprawnień w następstwie której doszłoby do zdarzenia drogowegoKomentatorzy napisał(a):boczo, kilka uwag
1. ostatni akapit "sekcji" sytuacje ekstremalne - dotyczÄ…cy OC
skąd wyciągnąłeś informację, że OC przestaje działać jeśli nie posiadasz jakichkolwiek uprawnień - taką koncepcję zakłada generalnie wchodząca za rok Ustawa o Kierujących Pojazdami (o zdarzeniu ze skutkiem śmiertelnym lepiej nie mówić)
2. "sekcja" nic nie dzieje siÄ™ bez powodu
zwiększenie liczby istniejących kategorii prawa jazdy nastąpi dopiero za rok i 11 miesięcy
opłata za egzamin państwowy stanowi dochód Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
podwyższenie danej kategorii prawa jazdy z np: A1 do A to zdecydowanie niższe koszty - wymaganiem minimalnym jest na dziś to 10 iazd, nie ma części teoretycznej i zdaje się tylko część praktyczną egzaminu<br><hr>madcap<br>Komentatorzy napisał(a):Pkt 1. To wynika nie z ustawy, ale warunków ubezpieczenia. Zobacz OWU dowolnego ubezpieczyciela sprzedającego OC.
Pkt 2. Jesteśmy w trakcie zwiększania ilości kategorii, ostatnio pojawiło się A1, a czeka nas A2 i AM. Ponadto WORD jest zależny od marszałka danego województwa, a marszałek jest przedstawicielem władzy centralnej w terenie. Im więcej kasy złupi UM dzięki WORDowi, tym mniej będzie jej potrzeba z budżetu centralnego.<br><hr>Instruktor kat A<br>
inną rzeczą jest wytoczenie sprawy sądowej w związku z wykazaniem winy umyślnej
co do punktu drugiego napisałem, że nowe kategorie mają być wprowadzone na początku 2013 r. - czy do tego czasu nastąpią jakiekolwiek zmiany z kategoriami i terminami ich wprowadzenia to nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że jesteśmy w trakcie
kategoria A1 pojawiła się już dawno temu - więc nie ostatnio
co do kasy - art. 119.2 Prawa o ruchu drogowym wyraźnie stanowi co jest przychodem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
<br><hr>madcap
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dziwne, ponieważ nie znalazłem, aby jakiekolwiek OWU OC dowolnego TU przewidywało wyłączenie odpowiedzialności za jazdę bez uprawnień w następstwie której doszłoby do zdarzenia drogowegoKomentatorzy napisał(a):boczo, kilka uwag
1. ostatni akapit "sekcji" sytuacje ekstremalne - dotyczÄ…cy OC
skąd wyciągnąłeś informację, że OC przestaje działać jeśli nie posiadasz jakichkolwiek uprawnień - taką koncepcję zakłada generalnie wchodząca za rok Ustawa o Kierujących Pojazdami (o zdarzeniu ze skutkiem śmiertelnym lepiej nie mówić)
2. "sekcja" nic nie dzieje siÄ™ bez powodu
zwiększenie liczby istniejących kategorii prawa jazdy nastąpi dopiero za rok i 11 miesięcy
opłata za egzamin państwowy stanowi dochód Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
podwyższenie danej kategorii prawa jazdy z np: A1 do A to zdecydowanie niższe koszty - wymaganiem minimalnym jest na dziś to 10 iazd, nie ma części teoretycznej i zdaje się tylko część praktyczną egzaminu<br><hr>madcap<br>Komentatorzy napisał(a):Pkt 1. To wynika nie z ustawy, ale warunków ubezpieczenia. Zobacz OWU dowolnego ubezpieczyciela sprzedającego OC.
Pkt 2. Jesteśmy w trakcie zwiększania ilości kategorii, ostatnio pojawiło się A1, a czeka nas A2 i AM. Ponadto WORD jest zależny od marszałka danego województwa, a marszałek jest przedstawicielem władzy centralnej w terenie. Im więcej kasy złupi UM dzięki WORDowi, tym mniej będzie jej potrzeba z budżetu centralnego.<br><hr>Instruktor kat A<br>
inną rzeczą jest wytoczenie sprawy sądowej w związku z wykazaniem winy umyślnej
co do punktu drugiego napisałem, że nowe kategorie mają być wprowadzone na początku 2013 r. - czy do tego czasu nastąpią jakiekolwiek zmiany z kategoriami i terminami ich wprowadzenia to nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że jesteśmy w trakcie
kategoria A1 pojawiła się już dawno temu - więc nie ostatnio
co do kasy - art. 119.2 Prawa o ruchu drogowym wyraźnie stanowi co jest przychodem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego<br><hr>madcap
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I tutaj sie z tobą w 100% zgodzę!<br><hr>UbotKomentatorzy napisał(a):Proste rozwiązanie problemu - złapią cię bez prawka - rekwirują Twój motocykl na miesiąc, a potem Ci go oddają. Zwariujesz, jak bedzie lato i słoneczko, a twoje moto będzie na parkingu policyjnym. I przez ten czas pewnie zapiszesz się na prawko.<br><hr>Ajnsztajn<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, najlepiej rekwirować, zamykać, kneblować i zsyłać na Syberię.<br><hr>Szau<br>Komentatorzy napisał(a):Na człowieka mądrego można jakoś skutecznie oddziaływać "pozakarnie", ale problem pojawia się jak mamy do czynienia z debilami. Większość (powtarzam: większość = nie wszyscy) osób które nie mają prawka i jeżdżą na moto są leniwymi nieukami i debilami... A takich najlepiej represjonować. Proponuję nadziewanie na pal, albo opiekanie na stosie.<br><hr>3z<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
srali muchi, będzie wiosna..Komentatorzy napisał(a):W artykule nie poruszono jeszcze jednej ważnej kwestii. Otóż gdy motocyklista ulegnie wypadkowi z nie swojej winy, to i tak nie dość ze nie dostanie odszkodowania, to jeszcze "przylepią mu winę", bo nie mając prawka nie powinien w ogóle jeździć motocyklem po drodze publicznej.<br><hr>Mafi<br>
proponuję sprawdzić dokładnie a nie pisać głupoty<br><hr>madcap
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości