Policjant z drogówki - BOGIEM !!! O co chodzi i dlaczego ?
Posty: 50
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
to jest słowo przeciw słowu, żadnych dowodów.
to że koledzy jechali nic nie daje lub że on policjantów postawi na "świadków". to że po którejś stronie będzie więcej osób nie da nic. Ja mogę z kolegami powiedzieć że widziałem Elvisa i sąd w to uwierzy ?? (chyba nie)
Po mojemu to sprawa zostanie umorzona, z braku dowodów, rejestracje mógł zapisać kiedy indziej lub przy poprzednim zatrzymaniu lub coś...
Po za tym nie postawił ci zarzutów ani nie odpowiedział gdzie miało miejsce wykroczenie. Więc skoro nie wiesz co dokładnie i jak zrobiłeś to tego nie zrobiłeś.
W sądzie koleś zacznie zmyślać a ty powiesz że nie wyprzedzałeś na podwójnej, a policjant gdybyś wyprzedzał powinien zatrzymać, zacząć pościg lub cokolwiek. Skoro tego nie zrobił to przestępstwo nie miało miejsca.
Za ręke cię nie złapał, nie ma się czego bać i o co martwić, przygotuj się do sądu to dziada udupią
to że koledzy jechali nic nie daje lub że on policjantów postawi na "świadków". to że po którejś stronie będzie więcej osób nie da nic. Ja mogę z kolegami powiedzieć że widziałem Elvisa i sąd w to uwierzy ?? (chyba nie)
Po mojemu to sprawa zostanie umorzona, z braku dowodów, rejestracje mógł zapisać kiedy indziej lub przy poprzednim zatrzymaniu lub coś...
Po za tym nie postawił ci zarzutów ani nie odpowiedział gdzie miało miejsce wykroczenie. Więc skoro nie wiesz co dokładnie i jak zrobiłeś to tego nie zrobiłeś.
W sądzie koleś zacznie zmyślać a ty powiesz że nie wyprzedzałeś na podwójnej, a policjant gdybyś wyprzedzał powinien zatrzymać, zacząć pościg lub cokolwiek. Skoro tego nie zrobił to przestępstwo nie miało miejsca.
Za ręke cię nie złapał, nie ma się czego bać i o co martwić, przygotuj się do sądu to dziada udupią
- dominikok93
- Świeżak
- Posty: 32
- Dołączył(a): 7/6/2009, 19:53
Dostałem odpowiedz na taki sam post z innego forum (http://blueknights.pl - Motocyklowy Klub Stróżów Prawa - fajne chłopaki ) jak napisałem tutaj i taką dostałem odpowiedź - co wy na to ?
"Hi, zachowanie tego policjanta wykracza poza reguly nalezytego zachowania sie funkcjonariusza. Skarga do Komendanta jest jak najbardziej wlasciwa, nalezy dodatkowo zadac konfrontacji i wyjasnienia sprawy przez wydzial wewnetrzny. Dzialania trzeba podjac zdecydowanie i szybko. W razie skierowania sprawy do sadu grodzkiego nalezy podeprzec sie zlozona skarga i wnosic o zawieszenie postepowania do czasu rozstrzygniecia sprawy przez ww. wydzial wewnetrzny. W odpowiedzi na nakaz karny wskazac nalezy okolicznosci i swiadkow zdarzenia.
Teraz prywatnie, moze ten M. jest ciezko skazany na p. Anete... Zazdrosc, chec zemsty z wykorzystaniem stanowiska sluzbowego... Roznie bywa, zarzadal bym rozmowy z tym funkcjonariuszem w obecnosci komendanta komendy i naczelnika wydzialu ruchu drogowego.
Nadto zawsze mozna skierowac prywatny akt oskarzenia do wlasciwego miejscowo Sadu Rejonowego, Wydzial Karny, nie zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa, bo prokuratura to najczesciej umarza... Zazalenie na takie postanowienie tez jest rozstrzygane negatywnie dla skarzacego, realia polskiego kraju i narodu... Jednym sie nie chce, inni maja to w d...
Jesli bede mogl jakos pomoc pisz, co bede wiedzial podpowiem, ale w dzialaniach musisz byc konsekwentny i zdecydowany. Zatrzymanie po fakcie to tylko domniemania, ktore dla swojego bytu prawnego nalezy udowodnic, dalej patrz art. 17 kpk, oraz kolejne- okolicznosci nie dajace sie udowodnic nalezy rozstrzygac na korzyc podejrzanego.
zanim wniosek skieruja do Sadu, trzeba podzialac, zeby M. skulil ogonek..."
"Hi, zachowanie tego policjanta wykracza poza reguly nalezytego zachowania sie funkcjonariusza. Skarga do Komendanta jest jak najbardziej wlasciwa, nalezy dodatkowo zadac konfrontacji i wyjasnienia sprawy przez wydzial wewnetrzny. Dzialania trzeba podjac zdecydowanie i szybko. W razie skierowania sprawy do sadu grodzkiego nalezy podeprzec sie zlozona skarga i wnosic o zawieszenie postepowania do czasu rozstrzygniecia sprawy przez ww. wydzial wewnetrzny. W odpowiedzi na nakaz karny wskazac nalezy okolicznosci i swiadkow zdarzenia.
Teraz prywatnie, moze ten M. jest ciezko skazany na p. Anete... Zazdrosc, chec zemsty z wykorzystaniem stanowiska sluzbowego... Roznie bywa, zarzadal bym rozmowy z tym funkcjonariuszem w obecnosci komendanta komendy i naczelnika wydzialu ruchu drogowego.
Nadto zawsze mozna skierowac prywatny akt oskarzenia do wlasciwego miejscowo Sadu Rejonowego, Wydzial Karny, nie zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa, bo prokuratura to najczesciej umarza... Zazalenie na takie postanowienie tez jest rozstrzygane negatywnie dla skarzacego, realia polskiego kraju i narodu... Jednym sie nie chce, inni maja to w d...
Jesli bede mogl jakos pomoc pisz, co bede wiedzial podpowiem, ale w dzialaniach musisz byc konsekwentny i zdecydowany. Zatrzymanie po fakcie to tylko domniemania, ktore dla swojego bytu prawnego nalezy udowodnic, dalej patrz art. 17 kpk, oraz kolejne- okolicznosci nie dajace sie udowodnic nalezy rozstrzygac na korzyc podejrzanego.
zanim wniosek skieruja do Sadu, trzeba podzialac, zeby M. skulil ogonek..."
STOP - Wariatom drogowym !!! Ledwo ich wyprzedzam !!!
-
krzyh - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 3/4/2007, 23:09
- Lokalizacja: Wołomin / Wałcz
Narazie nic nie idzie , staneło w miejscu , tzn powysyłałem skargi itp i teraz czekam na jakieś ruchy z policji. Jeśli komendant uzna że należy sprawę skierować do sądu to będe się bronił jak tylko mogę... bede informował na bieżąco co się dzieje i jak się dzieje - sam jestem ciekaw co na to komendant policji i komenda główna w warszawie i w szczecinie - jakie dostane odpowiedzi na napisaną skargę
jak będzie grodzki to spotkam się z "panem władzą" w grodzkim - pożyjemy zobaczymy
pzdr wszystkich
jak będzie grodzki to spotkam się z "panem władzą" w grodzkim - pożyjemy zobaczymy
pzdr wszystkich
STOP - Wariatom drogowym !!! Ledwo ich wyprzedzam !!!
-
krzyh - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 3/4/2007, 23:09
- Lokalizacja: Wołomin / Wałcz
ale bzdura jak to czytam .. to wogóle nie powinno mieć miejsca ... czy ten gliniarz nie ma co robic ??? Bez jaj... rozwala mnie bezradność naszej kochanej Policji ... jak cię obrobią to nic nie są w stanie poradzić ... zawsze jednak na mandacik możesz liczyć ... Bosze co za kraj .... co za Policja ... i narzekają, że mało zarabiają (za co dać im więcej?) ... kojarzą się nam tylko z problemami a nie masz od nich żadnej pomocy ...ech
Suzuki GSR 600 A 2007/2008
-
MaximusPL - Świeżak
- Posty: 328
- Dołączył(a): 31/3/2009, 13:37
- Lokalizacja: Poznań
Kurcze chłopie o co ty się martwisz.... Nic nie płac i powiedz, że chcesz do sądu grodzkiego.... Raz, że to nie byłeś ty, dwa, że nawet jakbyś to był ty to nie złapał cię na gorącym uczynku, ani nie ma tego uwiecznionego, foto/video..... Nie masz co się martwic.... A ten policjant to chyba myśli, że gra w Cobra 11, albo nie może doczekac się degradacji....
A i tak troche z innej beczki... Pamiętaj, że na nich zawsze znajdzie się jakiś paragrafik... Oto przykład.... łohohohoh czasu temu jechałem sobie z kolegą na motocyklach.. Oboje mieliśmy ze sobą "plecaczki"... Podczas jazdy urwał mi się wydech (moto dopiero co odebrane z serwisu
).... Przez to jechałem cały czas 90kmh, przepisowo. Wjeżdżamy do zabudowanego, wiec puszczam gaz i powoli zwalniam... Widzę, że macha do mnie Pan policjant, więc zatrzymujemy się... Na suszarce pokazało 80kmh... Oboje dostaliśmy mandaciki 200zł i 4pkt... Mandacik zapłaciłem, ja jak i mój kolega.... O dziwo u nas dwóch pojawił się komornik bo niby mandaciki nie zapłacone, ale to już sobie wyjaśnilismy sami
Po pewnym czasie znajomy policjant powiedział mi, że ja nie mogłem zostac ukarany mandatem, ponieważ jeszcze wtedy nie miałem 17 lat skończonych... Teraz jestem wtrakcie odbierania mojej należności i anulowania punktów....
Jak widac, jakaś luka prawna zawsze się znajdźie... Dodam, że poruszałem się na Cagivie Planet 125, posiadałem prawojazdy A1....
Reasumując osoba z kartą motorowerową lub A1, która nie ma jeszcze ukończonych 17 lat "może" robic co jej się żywnie podoba, nie bojąc się, że zostanie ukarana mandatem

A i tak troche z innej beczki... Pamiętaj, że na nich zawsze znajdzie się jakiś paragrafik... Oto przykład.... łohohohoh czasu temu jechałem sobie z kolegą na motocyklach.. Oboje mieliśmy ze sobą "plecaczki"... Podczas jazdy urwał mi się wydech (moto dopiero co odebrane z serwisu


Jak widac, jakaś luka prawna zawsze się znajdźie... Dodam, że poruszałem się na Cagivie Planet 125, posiadałem prawojazdy A1....
Reasumując osoba z kartą motorowerową lub A1, która nie ma jeszcze ukończonych 17 lat "może" robic co jej się żywnie podoba, nie bojąc się, że zostanie ukarana mandatem

-
macello - Świeżak
- Posty: 173
- Dołączył(a): 22/3/2008, 19:23
- Lokalizacja: Trzebiatów / Szczecin
W sumie wszystko zostało powiedziane, ale prawo jak wiemy nie działa wstecz. Albo policjant nagrywa Twoje wykroczenie, albo zatrzymuje Cię na gorącym uczynku. Nie ma innej możliwości. Oczywiście mogłeś uciekać, ale na bank nie poprosił o blokadę ani wsparcie, tak więc sprawę mandatu masz wygraną.
Nagana jest konieczna, choć pewnie powiedzą tylko, że przekroczył swoje uprawnienia w stopniu o niewielkiej szkodliwości, więc rozejdzie się po kościach. Aczkolwiek rozmowa z policjantem w sądzie, albo w obecności jego przełożonego, jest konieczna, jeśli faktycznie jesteś przez niego nękany. Smutna prawda może być taka, że chodzi o zazdrość albo po prostu owy funkcjonariusz Cię nie lubi.
Tu na forum możesz pisać wszystko, nie podałeś nazwiska, nie obrażasz nikogo.
Nagana jest konieczna, choć pewnie powiedzą tylko, że przekroczył swoje uprawnienia w stopniu o niewielkiej szkodliwości, więc rozejdzie się po kościach. Aczkolwiek rozmowa z policjantem w sądzie, albo w obecności jego przełożonego, jest konieczna, jeśli faktycznie jesteś przez niego nękany. Smutna prawda może być taka, że chodzi o zazdrość albo po prostu owy funkcjonariusz Cię nie lubi.
Tu na forum możesz pisać wszystko, nie podałeś nazwiska, nie obrażasz nikogo.
ZZR 600
- Rocks
- Świeżak
- Posty: 105
- Dołączył(a): 24/5/2009, 19:21
- Lokalizacja: Kielce/Białystok
macello napisał(a):Reasumując osoba z kartą motorowerową lub A1, która nie ma jeszcze ukończonych 17 lat "może" robic co jej się żywnie podoba, nie bojąc się, że zostanie ukarana mandatem
Niestety, ale jesteś w błędzie.
Jeśli nie masz ukończone 17lat, a złamałeś przepisy to sprawa jest kierowana do sądu rodzinnego i sąd nakłada karę.
-
matmax - Świeżak
- Posty: 317
- Dołączył(a): 19/8/2008, 13:08
- Lokalizacja: Dębica
matmax napisał(a):macello napisał(a):Reasumując osoba z kartą motorowerową lub A1, która nie ma jeszcze ukończonych 17 lat "może" robic co jej się żywnie podoba, nie bojąc się, że zostanie ukarana mandatem
Niestety, ale jesteś w błędzie.
Jeśli nie masz ukończone 17lat, a złamałeś przepisy to sprawa jest kierowana do sądu rodzinnego i sąd nakłada karę.
Ach dyskutowałbym nad tym.... Nie wyssałem sobie tego z palca, dowiedziałem się od dwóch zaprzyjaźnionych policjantów.... Obydwoje mówią tak samo, więc coś w tym jest...
-
macello - Świeżak
- Posty: 173
- Dołączył(a): 22/3/2008, 19:23
- Lokalizacja: Trzebiatów / Szczecin
Dyskusją na ten temat można prowadzić bardzo długo.
1. Jeśli nie masz ukończone 17lat to mandatu nie możesz dostać.
2. W takim wypadku sprawa jest kierowana do sÄ…du rodzinnego.
3. Przeważnie tak się nie dzieje bo za dużo papierów do wypełniania - nasz policja jest za bardzo zapracowana aby to zrobić (Polska rzeczywistość)
4. Jeśli niebieski będzie chciał to Cie w takim wypadku może "udupić"
1. Jeśli nie masz ukończone 17lat to mandatu nie możesz dostać.
2. W takim wypadku sprawa jest kierowana do sÄ…du rodzinnego.
3. Przeważnie tak się nie dzieje bo za dużo papierów do wypełniania - nasz policja jest za bardzo zapracowana aby to zrobić (Polska rzeczywistość)
4. Jeśli niebieski będzie chciał to Cie w takim wypadku może "udupić"
-
matmax - Świeżak
- Posty: 317
- Dołączył(a): 19/8/2008, 13:08
- Lokalizacja: Dębica
no to doastałem odpowiedz z Komendy Policji w Wałczu i podobną ze Szczecina
Teraz wiem że sprawa zakońćzy się w sadzie grodzkim(na początek) - ale nie poddam się
Jak będzie potrzeba to wezmę "papugę" bo terminologi i słownictwa sadowego nie znam - tak czy siak bede dochodził swego i jak będzie potrzeba to napiszę i pojade do prezydenta cholera...
poczytajcie
Pragnę Pana poinformować że w sprawie skargi dotyczącej czynności służbowych wykonywanych w dniu 14.06.2009 przez sierż. Andrzeja Matuszaka zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Przedmiotem tego postępowania był sposób prowadzenia czynności służbowych przez policjanta, jednak nie miało ono na celu wyjaśnienie czy doszło do popełnienia wykroczenia gdyż w tej sprawie prowadzone są odrębne czynności wyjaśniające na podstawie działu VIII ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia(Dz.U.Nr 106 poz 1148 z 2001r z późn. Zm.)
W toku postępowania zebrano materiał który pozwolił na odrzucenie zarzutu jakoby sierż.szt. Andrzej Matuszak nękał, zastraszał i męczył Pana psychicznie. Potwierdzone zostały trzy fakty iż wymieniony wyżej policjant wykonywał z Panem czynności służbowe ale były one związane z konkretnymi wykroczeniami i były od siebie oddalone o okres jednego roku- trudno więc wtedy przyjąć że wynikało to ze złośliwości policjanta.
Prowadzone czynności nie doprowadziły również do wniosku iż sierż.sztab. Andrzej Matuszak naruszył zasady procedury w sprawach wykroczeń. Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990roku o Policji (D.U.Nr 43,poz 277 z 2007r z późn zm) w art. 1 ustawy 2 pkt 4 stanowi iż jednym z podstawowych zadań policji jest wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. W analizowanej sytuacji po ujawnieniu wykroczenia policjant miał obowiązek ustalić jego sprawcę. Zgodnie z przytoczonym przez Pana w skardze art. 97 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia policjant ma prawo wdrożyć postępowanie mandatowe , jednak nie jest do tego zobowiązany. Może on skierować wniosek o ukaranie do sądu bez proponowania sprawcy wykroczenia rozstrzygnięcia sprawy w postępowaniu mandatowym. Takie rozwiązania stosuje się gdy sprawa nie jest oczywista a sprawca wykroczenia nie poczuwa się do winy i takie też rozwiązanie zostało zastosowane w analizowanym przypadku. Kwestie podnoszonych przez Pana wątpliwości rozstrzygnie Sąd.
Niestety zebrany materiał nie daje możliwości ustalić czy interweniujący policjant się przedstawił, gdyż wersje stron są tutaj rożne. Dopuszczam możliwość że emocje spowodowały iż fakt przedstawienia się przez policjanta nie został zauważony, jednak brak jest w tym miejscu pewności i dlatego reagując na Pana uwagę podejmę działania zmierzające do zwrócenia uwagi policjantom na tego typu zachowania podczas działań służbowych.
Reasumując chciałbym podkreślić iż nie znalazłem żadnych przesłanek świadczących o złośliwym działaniu policjanta. Jestem świadom że interwencje Policji budzą wiele emocji jednak mam nadzieję że udało mi się wyjaśnić podstawy działania wykonującego czynności służbowe policjanta.
Z poważaniem
Komendant Powiatowy Policji w Wałczu
Teraz wiem że sprawa zakońćzy się w sadzie grodzkim(na początek) - ale nie poddam się
Jak będzie potrzeba to wezmę "papugę" bo terminologi i słownictwa sadowego nie znam - tak czy siak bede dochodził swego i jak będzie potrzeba to napiszę i pojade do prezydenta cholera...
poczytajcie
Pragnę Pana poinformować że w sprawie skargi dotyczącej czynności służbowych wykonywanych w dniu 14.06.2009 przez sierż. Andrzeja Matuszaka zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Przedmiotem tego postępowania był sposób prowadzenia czynności służbowych przez policjanta, jednak nie miało ono na celu wyjaśnienie czy doszło do popełnienia wykroczenia gdyż w tej sprawie prowadzone są odrębne czynności wyjaśniające na podstawie działu VIII ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia(Dz.U.Nr 106 poz 1148 z 2001r z późn. Zm.)
W toku postępowania zebrano materiał który pozwolił na odrzucenie zarzutu jakoby sierż.szt. Andrzej Matuszak nękał, zastraszał i męczył Pana psychicznie. Potwierdzone zostały trzy fakty iż wymieniony wyżej policjant wykonywał z Panem czynności służbowe ale były one związane z konkretnymi wykroczeniami i były od siebie oddalone o okres jednego roku- trudno więc wtedy przyjąć że wynikało to ze złośliwości policjanta.
Prowadzone czynności nie doprowadziły również do wniosku iż sierż.sztab. Andrzej Matuszak naruszył zasady procedury w sprawach wykroczeń. Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990roku o Policji (D.U.Nr 43,poz 277 z 2007r z późn zm) w art. 1 ustawy 2 pkt 4 stanowi iż jednym z podstawowych zadań policji jest wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. W analizowanej sytuacji po ujawnieniu wykroczenia policjant miał obowiązek ustalić jego sprawcę. Zgodnie z przytoczonym przez Pana w skardze art. 97 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia policjant ma prawo wdrożyć postępowanie mandatowe , jednak nie jest do tego zobowiązany. Może on skierować wniosek o ukaranie do sądu bez proponowania sprawcy wykroczenia rozstrzygnięcia sprawy w postępowaniu mandatowym. Takie rozwiązania stosuje się gdy sprawa nie jest oczywista a sprawca wykroczenia nie poczuwa się do winy i takie też rozwiązanie zostało zastosowane w analizowanym przypadku. Kwestie podnoszonych przez Pana wątpliwości rozstrzygnie Sąd.
Niestety zebrany materiał nie daje możliwości ustalić czy interweniujący policjant się przedstawił, gdyż wersje stron są tutaj rożne. Dopuszczam możliwość że emocje spowodowały iż fakt przedstawienia się przez policjanta nie został zauważony, jednak brak jest w tym miejscu pewności i dlatego reagując na Pana uwagę podejmę działania zmierzające do zwrócenia uwagi policjantom na tego typu zachowania podczas działań służbowych.
Reasumując chciałbym podkreślić iż nie znalazłem żadnych przesłanek świadczących o złośliwym działaniu policjanta. Jestem świadom że interwencje Policji budzą wiele emocji jednak mam nadzieję że udało mi się wyjaśnić podstawy działania wykonującego czynności służbowe policjanta.
Z poważaniem
Komendant Powiatowy Policji w Wałczu
STOP - Wariatom drogowym !!! Ledwo ich wyprzedzam !!!
-
krzyh - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 3/4/2007, 23:09
- Lokalizacja: Wołomin / Wałcz
heh. wiem coÅ› o tym.
Swego czasu miałem problem z pewnym miśkiem (mimo, że mój stary też jest miśkiem). Zawsze jak mnie tylko widział to zatrzymywał do kontroli. Wkońcu mnie wk....ił i postanowiłem pogadać ze starym czy tak można bo jak tylko widzi moje auto to od razu halt więc czuje że to jakaś złośliwość. Ojciec mimo że zupełnie inny wydział (kryminalny) poszedł, zjebał młodego (gość troche starszy ode mnie). Młody przestał się tak sapać ale po jakimś czasie znów były zatrzymania. Raz bez pasów, potem to i tamto. Jak bez pasów to rozumiem że mandacik itp. Po jakimś czasie jechałęm z kumplem na zlot autem (mocno przerobione) i widzę patrol drogówki, wiedziałem że będzie halt bo świeżak za sterami siedział. Standardowo lizaczek itp. Tak ogląda opony - dobre, wydech - dobry, wszystko posprawdzał. Zwija dowód idzie do radiowozu. My z kumplem siedzimy i sie zastanawiamy co wymyśli. Wraca z bloczkiem i do mnie że dowodzik zabieramy bo z tego co widzi to auto ma xenonik a mu sie wydaje że w tych autach (nawet nei wiedział co to jest dopiero w dowodzie zobaczył) xenon fabrycznie nie był montowany. Zagotował mnie i nie wytrzymałem. Powiedzialem mu żeby najpierw poszedł do szkoły a potem się mądzrył bo przednie lampy są z innego auta i są przystosowane pod żarniki xenonowe i jeśli mi zwinie dowód a na stacji diagnmostycznej wyjdzie że są ok to mi go w zębach dostarczy. Świeżak popatrzył i zbaraniał. Więc go ładnie zapytałem czy wie jakie są oznaczenia na lampach przystosowanych pod xenon i niech idzie i popatrzy. Oddał dowód i powiedział coś co mnie rozjebało totalnie. "Widziałem jak wczoraj przy dworcu paliłeś gumę, żałuje że nie byłem na służbie". Kumpel na mnie oczy, widział że się gotuję.
Odpowiedziałem krótko
"Ta? A ja widziałem jak piłeś piwo a potem wsiadłeś za kółko." Jak widzisz widzieć to se można. Gościowi głupio. Oczywiście taka sytuacja nie miała miejsca z tym piwem ale zrozumiał, że takie stwierdzenie że gdzieś cos z kimś widział **** kogo obchodzi.
Po jakimś czasie dowiedziałem się że kręcił do mojej ex więc myśle, że stąd te nękania.
ReasumujÄ…c
- Nie zostałeś złapany na gorącym uczynku
- Co do numeru rejesracyjnego niema co kombonować bo dla policjanta z drogówki który zna twoje nazwisko zdobycie numeru rejestracyjnego to sekunda
- W notatce też go nie wpisał a motorów takich jak twój są przecież setki
- Jesteś niewinny dopóki nie udowodni ci się winy
- Czekaj na sÄ…d grodzki i tyle. Tam powiesz co i jak.
- Na twoim miejscu żądałbym konfrontacji z nim w obecności przełożonego bo innaczej się człowiek zachowuje jak se pisze a inaczej jak gada do kogoś. W sumie jak wiesz że jest na służbie to sam wbij na komisariat do pokoju naczelnika sekcji ruchu drogowego, powiedz jaka sprawa i wtedy z zaskoczenia będzie spotkanko.
Co do sądu grodzkiego to nie jest tak że jak ktoś napisał leci taśmowo i nawet nei wiesz kiedy. O posiedzeniu sądu w twojej sprawie jesteś zawsze informowany listem poleconym. W wezwaniu jest napisane że stawiennictwo nieobowiązkowe. Jeśli się nie stawisz to nic nie bedziesz miał do powiedzenia. Jeśli pójdziesz to zostaniesz wysłuchany. To że się policjant nie przedstawił to nic nie szkodzi tak naprawde bo idzie tu o popełnienie wykroczenia a nie zaniedbanie czynności służbowych.
Policjant stał wtedy sam na tym poboczu? U nas zawsze na hulajnogach jeżdzą parami. Jeśli sam nie będzie miał świadków a ty masz 3 z czego dziewczyna praktycznie odpada bo nie jest osobą postronną (zawsze osoba z rodziny odpada aczkolwiek co do dziewczyny może być róznie).
Nie złapał cię na gorącym uczynku więc to on musi udowodnić ci winę a nie ty swoją niewinność. Sprawa będzie pewnie rozwojowa, będą zeznania itp aczkolwiek zostanie umorzona z braku ewidentnych dowodów wskazujących na twoją winę.
Swego czasu miałem problem z pewnym miśkiem (mimo, że mój stary też jest miśkiem). Zawsze jak mnie tylko widział to zatrzymywał do kontroli. Wkońcu mnie wk....ił i postanowiłem pogadać ze starym czy tak można bo jak tylko widzi moje auto to od razu halt więc czuje że to jakaś złośliwość. Ojciec mimo że zupełnie inny wydział (kryminalny) poszedł, zjebał młodego (gość troche starszy ode mnie). Młody przestał się tak sapać ale po jakimś czasie znów były zatrzymania. Raz bez pasów, potem to i tamto. Jak bez pasów to rozumiem że mandacik itp. Po jakimś czasie jechałęm z kumplem na zlot autem (mocno przerobione) i widzę patrol drogówki, wiedziałem że będzie halt bo świeżak za sterami siedział. Standardowo lizaczek itp. Tak ogląda opony - dobre, wydech - dobry, wszystko posprawdzał. Zwija dowód idzie do radiowozu. My z kumplem siedzimy i sie zastanawiamy co wymyśli. Wraca z bloczkiem i do mnie że dowodzik zabieramy bo z tego co widzi to auto ma xenonik a mu sie wydaje że w tych autach (nawet nei wiedział co to jest dopiero w dowodzie zobaczył) xenon fabrycznie nie był montowany. Zagotował mnie i nie wytrzymałem. Powiedzialem mu żeby najpierw poszedł do szkoły a potem się mądzrył bo przednie lampy są z innego auta i są przystosowane pod żarniki xenonowe i jeśli mi zwinie dowód a na stacji diagnmostycznej wyjdzie że są ok to mi go w zębach dostarczy. Świeżak popatrzył i zbaraniał. Więc go ładnie zapytałem czy wie jakie są oznaczenia na lampach przystosowanych pod xenon i niech idzie i popatrzy. Oddał dowód i powiedział coś co mnie rozjebało totalnie. "Widziałem jak wczoraj przy dworcu paliłeś gumę, żałuje że nie byłem na służbie". Kumpel na mnie oczy, widział że się gotuję.
Odpowiedziałem krótko
"Ta? A ja widziałem jak piłeś piwo a potem wsiadłeś za kółko." Jak widzisz widzieć to se można. Gościowi głupio. Oczywiście taka sytuacja nie miała miejsca z tym piwem ale zrozumiał, że takie stwierdzenie że gdzieś cos z kimś widział **** kogo obchodzi.
Po jakimś czasie dowiedziałem się że kręcił do mojej ex więc myśle, że stąd te nękania.
ReasumujÄ…c
- Nie zostałeś złapany na gorącym uczynku
- Co do numeru rejesracyjnego niema co kombonować bo dla policjanta z drogówki który zna twoje nazwisko zdobycie numeru rejestracyjnego to sekunda
- W notatce też go nie wpisał a motorów takich jak twój są przecież setki
- Jesteś niewinny dopóki nie udowodni ci się winy
- Czekaj na sÄ…d grodzki i tyle. Tam powiesz co i jak.
- Na twoim miejscu żądałbym konfrontacji z nim w obecności przełożonego bo innaczej się człowiek zachowuje jak se pisze a inaczej jak gada do kogoś. W sumie jak wiesz że jest na służbie to sam wbij na komisariat do pokoju naczelnika sekcji ruchu drogowego, powiedz jaka sprawa i wtedy z zaskoczenia będzie spotkanko.
Co do sądu grodzkiego to nie jest tak że jak ktoś napisał leci taśmowo i nawet nei wiesz kiedy. O posiedzeniu sądu w twojej sprawie jesteś zawsze informowany listem poleconym. W wezwaniu jest napisane że stawiennictwo nieobowiązkowe. Jeśli się nie stawisz to nic nie bedziesz miał do powiedzenia. Jeśli pójdziesz to zostaniesz wysłuchany. To że się policjant nie przedstawił to nic nie szkodzi tak naprawde bo idzie tu o popełnienie wykroczenia a nie zaniedbanie czynności służbowych.
Policjant stał wtedy sam na tym poboczu? U nas zawsze na hulajnogach jeżdzą parami. Jeśli sam nie będzie miał świadków a ty masz 3 z czego dziewczyna praktycznie odpada bo nie jest osobą postronną (zawsze osoba z rodziny odpada aczkolwiek co do dziewczyny może być róznie).
Nie złapał cię na gorącym uczynku więc to on musi udowodnić ci winę a nie ty swoją niewinność. Sprawa będzie pewnie rozwojowa, będą zeznania itp aczkolwiek zostanie umorzona z braku ewidentnych dowodów wskazujących na twoją winę.
Kawasaki Ninja ZX-10R 2006 rok
-
TroyaN1984 - Świeżak
- Posty: 279
- Dołączył(a): 16/5/2006, 09:23
- Lokalizacja: Elk/ Białystok
Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia nie jestem optymistą jak TroyaN1984.
Niestety w Polsce są jeszcze stereotypy u policjantów typu "dajcie mi człowieka, a ja znajdę na niego paragraf", a co najgorsze popierane w sądach grodzkich. I moim zdaniem bez adwokata będzie ciężko.
Jednak zdecydowanie trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że wygrasz.
Pozdrawiam
Niestety w Polsce są jeszcze stereotypy u policjantów typu "dajcie mi człowieka, a ja znajdę na niego paragraf", a co najgorsze popierane w sądach grodzkich. I moim zdaniem bez adwokata będzie ciężko.
Jednak zdecydowanie trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że wygrasz.
Pozdrawiam
- arcadioo997
- Świeżak
- Posty: 178
- Dołączył(a): 23/10/2008, 21:43
- Lokalizacja: Poznań
!!! UNIEWINNIONY !!!
Dzisiaj (a właściwie wczoraj 10 grudnia 2009r od godz 9.00 - 11.00 ) zakończyła sie moja sprawa wyrokiem jednoznacznym że jestem niewinny popełnionego wykroczenia Dowody zebrane w toku postępowania i wynikające z zeznań świadków zdarzenia nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić czy to oskarżony (czyli ja) dopuścił się zarzucanego mu wykroczenia.
Pan policjant na zadane przez sędziego pytanie czy zna mój nr rej motocykla wyrecytował mu go jak z nut - aż się sędzia uśmiał że jak po takim czasie (6 miesięcy) od zdarzenia on zna na pamieć mój nr tablic... i tu dla niego(policjanta) zaczeły się schody
On twierdził ze w czasie jak ja przejezdzałem koło niego kontrolował inny pojazd - cztery osoby (czyli moi swiadkowie i ja) twierdzili że w czasie jak przejezdzaliśmy koło niego stał sam tyłem odwrócony do całego ruchu i nikogo więcej przy nim nie było... poza tym mówił że jechał tylko jeden motocykl a faktycznie jechały trzy...
poza tym sędziemu nie pasował czas w jakim doszło do naszego spotkania na ulicy wracajac do domu po zaparkowaniu sprzęta w garażu (przebranie się wypakowanie bagaży itp) ja twierdziłem że całe nasze spotkanie (oko w oko) było po ok godz od czasu jak go widziałem na trasie gdzie on mnie widział i stwierdził że dojechał do mnie po ok 15min - sędzia znający dobrze okolice i potrafiący określić odległość od pkt A do pkt B i możliwy czas przejechania tej odległości oraz zaparkowanie motocykla w garażu i wszystkiego co się z tym wiąże , dojście na nogach do pkt X - dał wiare dla mnie i powiedział że nie jest mozliwe żeby to trwało tylko 15min
Poza tym jeszcze ja zadałem panu policjantowi kilka pytań w których też się zamotał (np czy zna się tak dobrze na motocyklach że potrafi określić marke motoru po wygladzie - bo np mój nie ma zadnych naklejek na których pisze ze jest to Honda albo Kawasaki albo Aprilla ) - no i przy tym zaczoł też się gubić
, np zapytałem go jakim sposobem stwierdził że na motorze jako pasażer siedzi kobieta skoro jest sie ubranym w kombinezony kaski kominiarki i np za plecami ma się wielki bagaż ktory z tyłu zasłania całą sylwetke pasażera....
echhhh jeszcze mógł bym opisac co było dalej ale ... ale wszystko dobrze się skończyło dla mnie - sędzia był bardzo obiektywny i poważnie podszedł do sprawy ...
Panowie sprawe wygrałem i udowodniłem że pan policjant nie zawsze ma racje ( że jego racja jest najważniejsza) i że można wygrać - czuję ogromna ulgę i satysfakcję
Ulgę - dlatego ze skończyło się to co mnie meczyło pół roku (mnie i ludzi którzy w tym uczestniczyli) - nie codziennie się bywa na komisariatach, w sądach itp
Satysfakcję - dlatego ze ktoś gdzieś zaczął myśleć (sędzia) i stwierdził ze to ja mówie prawde a nie pan policjant (i cała reszta policjantów zamieszanych w to z nielicznymi wyjatkami) który widząc czarny motocykl widzi tylko mnie !!!
Panowie jeżeli wiecie że czegoś nie zrobiliście a ktoś (policjant) twierdzi ze zrobiliście to walczcie o swoje !!!
Dzięki wszystkim za wcześniejsze wypowiedzi , rady itp PIWO dla wszystkich
Pozdrawiam
Krzysiek
Dzisiaj (a właściwie wczoraj 10 grudnia 2009r od godz 9.00 - 11.00 ) zakończyła sie moja sprawa wyrokiem jednoznacznym że jestem niewinny popełnionego wykroczenia Dowody zebrane w toku postępowania i wynikające z zeznań świadków zdarzenia nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić czy to oskarżony (czyli ja) dopuścił się zarzucanego mu wykroczenia.
Pan policjant na zadane przez sędziego pytanie czy zna mój nr rej motocykla wyrecytował mu go jak z nut - aż się sędzia uśmiał że jak po takim czasie (6 miesięcy) od zdarzenia on zna na pamieć mój nr tablic... i tu dla niego(policjanta) zaczeły się schody

On twierdził ze w czasie jak ja przejezdzałem koło niego kontrolował inny pojazd - cztery osoby (czyli moi swiadkowie i ja) twierdzili że w czasie jak przejezdzaliśmy koło niego stał sam tyłem odwrócony do całego ruchu i nikogo więcej przy nim nie było... poza tym mówił że jechał tylko jeden motocykl a faktycznie jechały trzy...
poza tym sędziemu nie pasował czas w jakim doszło do naszego spotkania na ulicy wracajac do domu po zaparkowaniu sprzęta w garażu (przebranie się wypakowanie bagaży itp) ja twierdziłem że całe nasze spotkanie (oko w oko) było po ok godz od czasu jak go widziałem na trasie gdzie on mnie widział i stwierdził że dojechał do mnie po ok 15min - sędzia znający dobrze okolice i potrafiący określić odległość od pkt A do pkt B i możliwy czas przejechania tej odległości oraz zaparkowanie motocykla w garażu i wszystkiego co się z tym wiąże , dojście na nogach do pkt X - dał wiare dla mnie i powiedział że nie jest mozliwe żeby to trwało tylko 15min

Poza tym jeszcze ja zadałem panu policjantowi kilka pytań w których też się zamotał (np czy zna się tak dobrze na motocyklach że potrafi określić marke motoru po wygladzie - bo np mój nie ma zadnych naklejek na których pisze ze jest to Honda albo Kawasaki albo Aprilla ) - no i przy tym zaczoł też się gubić

echhhh jeszcze mógł bym opisac co było dalej ale ... ale wszystko dobrze się skończyło dla mnie - sędzia był bardzo obiektywny i poważnie podszedł do sprawy ...
Panowie sprawe wygrałem i udowodniłem że pan policjant nie zawsze ma racje ( że jego racja jest najważniejsza) i że można wygrać - czuję ogromna ulgę i satysfakcję
Ulgę - dlatego ze skończyło się to co mnie meczyło pół roku (mnie i ludzi którzy w tym uczestniczyli) - nie codziennie się bywa na komisariatach, w sądach itp
Satysfakcję - dlatego ze ktoś gdzieś zaczął myśleć (sędzia) i stwierdził ze to ja mówie prawde a nie pan policjant (i cała reszta policjantów zamieszanych w to z nielicznymi wyjatkami) który widząc czarny motocykl widzi tylko mnie !!!
Panowie jeżeli wiecie że czegoś nie zrobiliście a ktoś (policjant) twierdzi ze zrobiliście to walczcie o swoje !!!
Dzięki wszystkim za wcześniejsze wypowiedzi , rady itp PIWO dla wszystkich
Pozdrawiam
Krzysiek
STOP - Wariatom drogowym !!! Ledwo ich wyprzedzam !!!
-
krzyh - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 3/4/2007, 23:09
- Lokalizacja: Wołomin / Wałcz
GRATULACJE!!!
Cieszy mnie kolego wygrana z Twojej strony, tym bardziej, że w moim przypadku sędzia nie wykazał się taką dociekliwością i myśleniem.
Pozdrawiam
Cieszy mnie kolego wygrana z Twojej strony, tym bardziej, że w moim przypadku sędzia nie wykazał się taką dociekliwością i myśleniem.
Pozdrawiam

- arcadioo997
- Świeżak
- Posty: 178
- Dołączył(a): 23/10/2008, 21:43
- Lokalizacja: Poznań
Proszę Cię, przejmujesz się jakimś debilem... dostałeś wezwanie do sądu? Nie zachowuj się jak dziecko, taki policjant to sobie może pałę w dupę wsadzić, jego słowa są gówno warte i nie może zrobić tak jak mówiłeś, wnieś oskarżenie i ***
P.S. W takich sytuacjach w rozmowie z takim policjantem, nie należy być miłym i ukrywać swojego zbulwersowania, należy najechać na takiego policjanta aż zmądrzeje. Dlaczego tak jest? Jest tak bo policjant jest ze wsi i ma swoje wieśniackie wyobrażenie o służbie policyjnej, może życie go zweryfikuje jak jakaś banda mu wpierdoli i nie będzie jej w stanie udowodnić pomimo że "widział" jeba*** ***
P.S. W takich sytuacjach w rozmowie z takim policjantem, nie należy być miłym i ukrywać swojego zbulwersowania, należy najechać na takiego policjanta aż zmądrzeje. Dlaczego tak jest? Jest tak bo policjant jest ze wsi i ma swoje wieśniackie wyobrażenie o służbie policyjnej, może życie go zweryfikuje jak jakaś banda mu wpierdoli i nie będzie jej w stanie udowodnić pomimo że "widział" jeba*** ***

Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Posty: 50
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości