melvin napisał(a):dali radę znaczy ogarnęli sprzęta i się nie rozje*ali.
a co do tego całego zapierdalania po winklach i w ogóle to jak kupiliście se swoje 500ccm każdy z was ogarniał je bez problemu?
czy też dawaliście na prostej a potem jak był zakręt to podchodziliście do tego jak dziewice do ch*ja?
bo chyba mi nie powiecie ze jak się wsiądzie na 500ccm to się od razu nią zapierdala?
no i może po tym jak się przesiedliście z 500 na litra to tez je od razu ogarnęliście? i w ogóle nie mieliście wrażenia że jedziecie pierwszy raz na moto?
jak dla mnie to takie trochę pierdo*enie jest z waszej strony...
nie **** melvin tylko 500 jest do nauki i normalnym jest widzieć jak ktoś w zakręt wchodzi bardzo wolno bardzo ostrożnie z dużym respektem bo do tego jest ten motocykl, co innego widzieć delikwenta tak reagującego na zakręty jadąc 1000. ja po 500 miałem wiele motocykli także nie każdy tu miał 500 a potem 1000, lub od razu 1000. nie należę do takich ludzi
przemko nie odbieraj mojej wypowiedzi tak bezpośrednio do siebie, posłuchaj, motocykl kupuje się nie ze względu na to co ci się podoba i na co cie stać tylko taki na jakim umiesz jeździć
a wiadome jest że jak zaczynasz to nie umiesz i ja też nie umiałem 11 lat temu dlatego zaczyna sie od najlżejszego, 2 lata temu przejechałem się RS250 a wtym roku CB500 syna mojej narzeczonej i wiesz ze czułem się jak Rossi czułem że moge na tym motocyklu wszystko że nic mnie nie zaskoczy a wiesz dlaczego tak miałem dlatego że latam od 11 lat A Harta 50, WSK, MZ 250, Jawe TS350, RS125, TZR125 miałem w przeciągu 3 lat a potem GS500 i kolejne to już ciężkie sprzęty i bywało że miałem 2 w sezonie bo coś mi nie podchodziło... np F4 a co do twojego kolegi to jest w tym wiele racji sprzęt bardzo niszczy od gumowania. ja też ostatnio głupawkę złapałem i też uszczelniacz do wymiany takze wiesz jak ktoś dba to ma ale ktoś kto jeździ powyżej 10 lat i nie umie ostro i przy tym bezpiecznie jeździć 1000 to raczej jest coś nie tak....
Madboy dokładnie tak.... widać kto umie jeździć i nie koniecznie po awatarze bo tam można wkleić wszystko ale po tym jak kto sie wypowiada zresztą jestem już troszkę na forum i z tego co wiem Madboy umie jeździć.... nie to abym wchodził w du.pe chłopakowi ale nie tylko ja piszę rzeczy niby głupie, są tu ludzie którzy wiedzą po są 1000-ce i piszą w ten sam deseń co ja.
kończąc dla mnie kupno 1000 na 1 motocykl to wstyd.
Ronin kup Fazera lub Bandita pojemność 600 nie pożałujesz a w sytuacji kiepskiej najwyżej sie połamiesz lub pościerasz lub poobijasz a nie pójdziesz do piachu bo nie sztuka kupić szatana i jeździć szybko sztuką jest znaleźć się w hu.jowej sytuacji i wyjść z nij co najmniej dobrze...