Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> Motocykl zaczyna siÄ™ od 100 KM...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Motocykl zaczyna siÄ™ od 100 KM...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 30/5/2012, 12:19

Siema. Swoją przygodę z jednośladem zacząłem w wieku 14lat, gdzie dosiadłem Jawy 350, był to pierwszy motor którym jeździłem. Oczywiście nie wyjeżdżałem na publiczne drogi, jeździłem raczej po nie utwardzonych drogach. Choć jako taki łepek miałem problem żeby przy 80km/h z drugą osobą z tyłu utrzymać ten motor żeby jechał prosto jak wiał mocny wiatr to naprawdę dużo mnie nauczył, jak opanować poślizg tylnego koła, jak nie doprowadzić do poślizgu przedniej gumy. W między czasie jeździłem gromadą WS-ek, simsonów, MZT-ek i innych wiejskich sprzętów. Później przesiadłem się na Yamahę TZR 50R, ten motorower ma ok. 8KM a jawa ma 28KM jest to różnica, ale za to ten mały "bzyczek" prowadził się świetnie. Nawet na takim małym sprzęcie kładłem się na kolano, a wyhamowanie ze 100km/h w 40m to był pikuś. Na tym motorowerze nauczyłem się również zmieniać biegi na między gazie i brać zakręty na przeciw skręcie. Pewnego dnia wyciągnąłem Jawe i mało co nie zatrzymałem się na drzewie ponieważ byłem przyzwyczajony do bardzo skutecznych hamulców yamahy :) Aktualnie posiadam Yamahę YZF 125R która również ma cudowne prowadzenie (byżo bardziej agresywne niż TZR-ka) i równie skuteczne hamulce, ponadto poprawiłem technikę zmiany biegów na między gazie, tu już trzeba bardziej delikatnie podchodzić do tego żeby nie było szarpnięcia. Ale w tej chwili zamierzam kupić już prawdziwy motocykl. Wydaje mi się że 250-tka już nie nauczy mnie dużo więcej. Zastanawiam się nad zakupem 600-tki, np Yamahy FZ6 ale mam dylemat którą wersje. Czy opcję 74konną czy wersję SII, gdzie już mam 100 koni. Dużo bardziej rozsądną opcją była by słabsza wersja, lecz jeździłem kilka razy 600-tkami po 120koni i one nie sprawiły mi żadnego problemu, lecz wiadomo, problem się zaczyna jak zdarzy się nam niespodziewana sytuacja.

Będę wdzięczny za podpowiedź :)<br><hr>Wluczykij
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/6/2012, 20:12

Ja zaczynałem swoją przygodę od MZ 150 i po roku przesiadłem się na kawasaki zr7. Ależ to był szok jeśli chodzi o przyspieszenie, bałem się odkręcić powyżej 4krpm... i po kilku dniach jazdy tak się zachwycając tym przyspieszeniem zapomniałem że po rozpędzeniu trzeba jeszcze mieć drogę na hamowanie... nagle sie okazało że zakręt przedemną zaczą sie jakoś tak szybko zbliżać, a ja nie umiejąc sie jeszcze składać w zakrętach i nie bedąc w stanie wyhamować wpadłem na krawężnik i gleba przy ok 80 km/h....motór poleciał szlifem po asfalcie a turlajac sie po poboczu zatrzymałem się na latarni uderzając w nią biodrem... na szczęście w momęcie udeżenia wytraciłem już prawie całą prędkośc i skończyło się tylko na siniakach i stłuczeniach, ale co by było gdyby ta latarnia stała 10m wcześniej to nawet nie chcę myśleć......<br><hr>pz44
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 24/6/2012, 21:40

Witam wszystkich.
Po pierwsze artykuł bardzo mi się spodobał. Autor od razu zaznaczył, że będzie subiektywnie.
Niesamowitym jest fakt jak wiele zmiennych wiąże się z prowadzeniem motocykla (wiatr, temperatura, warunki lokalne, itd)
Obecnie jestem w "przede dniu" egzaminów na kat. A i przeraża mnie świadomość jak mało wiem!!!
Nie wywracam się na motorze, nie przejeżdżam przez ciągłe linie, odpowiednio prędzej włączam kierunkowskaz i tak naprawdę nie wiele więcej potrzeba aby mógł legalnie jeździć motorem. Gdzie to wszystko o czym jest pisane choćby tylko na tym portalu. Przecież takie informacje lub ich brak mogą pośrednio decydować o moim życiu i/lub zdrowiu oraz losach mojej rodziny i otoczenia!!!.
Jedynie sezon na simsonie i rozsądek (jak się okazuje nie zbyt istotny) pomoże wejść i mi w życie bikera.
Trochę mnie to przeraża. <br><hr>mlody_erni
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 8/7/2012, 21:21

Dzieciaki motocyklem może latać każdy kto ma jaja atak serio to przedewszystkim dobry wzrok zdolność przewidywania oraz trochę męskości.0sobiście śmigam Hayabusą i jesto motocykl który tylko wymaga od kierującego pokory.Można ją dosiadać jak pięjkną dziewczynę w każdym wieku.<br><hr>Zz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/8/2012, 00:28

Komentatorzy napisał(a):Dzieciaki motocyklem może latać każdy kto ma jaja atak serio to przedewszystkim dobry wzrok zdolność przewidywania oraz trochę męskości.0sobiście śmigam Hayabusą i jesto motocykl który tylko wymaga od kierującego pokory.Można ją dosiadać jak pięjkną dziewczynę w każdym wieku.<br><hr>Zz<br>
już widzę Twoją jazdę na tej Hajce:D jechać to Ty może i jedziesz..ale ostrzejszy zakręt i masz pełne pory:D<br><hr>sam ON
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 3/11/2012, 10:03

Komentatorzy napisał(a):Witam!
Swoją jazdę zacząłem od Simsona > honda NSR 125 (7 tyś km)>honda CBF 600 (6 tyś km). Mam zamiar kupić hondę CBR 600 F4. Dużo czytałem na temat tego moto i myślę że sobie z nim poradzę. Proszę o Wasze opinie.<br><hr>jarko19<br>
Bardzo fajny i przyjemny motocykl. Moc oddawana w przewidywalny sposób bez nadmiernej nerwowości czy innych tego typu niespodzianek. Odczówalny skok mocy od około 6krpm więc jeżeli będziesz miał obawy to wogóle możesz nie dojeżdżać tych wartości. A warto by było się zastanowić nad dołożeniem paru złotych i kupieniem f4i - wtrysk = jeszcze lepsza komunikacja między manetka gazu, a silnikiem. Pozdrawiam.<br><hr>aLan
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/4/2013, 15:50

Ja się zastanawiam nad jakimś enduro, typu Dominator, Transalp, Kawasaki Kle lub KLR, DR 650/800, ewentualnie Yamaha TDM. Z powodu mojego wzrostu prawie 200 cm wszystkie sprzęty wymieniane jako najlepsze na pierwsze typu GS 500 i ER 5 odpadają. Jeździłem raz GSem i jest strasznie mały i niewygodny, do tego wyglądam na nim jak na psie. Doświadczenia nie mam zbyt dużego. W zasadzie tyle co na kursie na kat. A, nie licząc przejażdżek quadami i skuterami wodnymi.<br><hr>j
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 21/4/2013, 20:08

Dawno, dawno temu zacząłem przygodę z czymś co ma dwa koła i silnik od JAWY 50ccm. Później bym Simson S51 Enduro którym nakręciłem ok 30 tys km. No i zapadła decyzja o zakupie czegoś co by wyglądało jak motocykl... Kupiłem GS500E, wydawał mi się fajny na "początek" - owszem, był fajny, skok z 50 do 500ccm był pięknym przeżyciem. I tak GS-em jeździłem kolejne 5lat. Człowiek trochę "wydoroślał", trochę dojrzał, dojrzała też decyzja o zmianie sprzętu - kupiłem Bandita 1250SA. Bo zawsze chciałem go mieć. I dopiero teraz, mogę powiedzieć, że wszyscy którzy polecają GS500 na pierwsze moto mają rację - jest wręcz TRAGICZNY!! w prowadzeniu. Niby mała moc, niby nie ciężki, ale cholernie ciężko się nim jeździ, co widać dopiero po przesiadce na znacznie lepszą maszynę. Duży Bandzior pomimo swojej masy i mocy ma tak piękny silnik, tak przewidywalny, a i cały motocykl wydaje się być znacznie lepiej wyważony, lepsze zawieszenia itd, że pomimo iż jest znacznie większy, jeździ się nim zdecydowanie lżej! A o wygodzie już nie wspomnę. Więc ludzie tak - kupujcie GS500 na pierwszy motocykl - jak na nim nauczysz się jeździć, to po zmianie na każdym innym będziesz miał tylko łatwiej i przyjemniej!<br><hr>abc
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/6/2013, 21:19

Świetny artykuł, pozdrowienia dla redaktora!<br><hr>andziorrrr
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez kapselleek » 23/6/2013, 02:45

Sama prawda w artykule! Dodałbym jeszcze, że zarówno początkujący jak i wielu niby "doświadczonych" powinno popatrzeć na liczby. W latach 50'ych XXw na torach wyścigowych królował Geoff Duke, który swym Nortonem Manx'em loił wszystkich. Do dyspozycji miał niecałe 60KM. Ale jak się porówna czasy jakie wykręcał na wyspie Man, to sie okazuje że dzisiejsze sprzęty mimo wielokrotnie większej mocy nie pozwalają na dużo więcej, mimo kosmicznego skoku w technologii opon, hamulców etc ... Kiedyś niechcący natknąłem się na tabelkę z parametrami z wyścigów z roku bodaj 1998. Nie pamiętam jaki to był tor, ale pamiętam średnie prędkości z wyścigów. Dla klasy 500 było to 198,7 km/h (moce około 200KM to były wtedy), dla 250 (moc około dwa razy mniejsza) 196,5 km/h, a dla około 45 konnych 125, było coś chyba 187 km/h.
Czytałem też kiedyś wypowiedź Kevin'a Schwantz'a, który stwierdził że tak naprawdę ze 187KM jakie miało jego Suzuki klasy GP500, około 100KM skałdało się na jego wkładki metalowe w kościach, których miał sporo.
Geoff Duke z tych koni które miał do dyspozycji wykorzystywał 100%, natomiast dzisiejsi użytkownicy 150 konnych sprzętów sięgają po zaledwie połowę, jeśli nie mniej, a ci którzy sięgnęli po więcej oglądają dzisiaj kwiatki od strony korzeni. Nie podważam sensu produkowania motocykli typu Hayabusa, czy ZX12R, ale zbyt często trafiają one w nieodpowiedzialne ręce, co kończy się z reguły tragedią. Szkoda młodych ludzi ...
A co do rzekomego fatalnego prowadzenia GS'a 500, to autorom takich twierdzeń proponuję przejażdżkę IŻ'em 49. Gwarantuję zmianę zdania. To nic że sprzęty dzielą lata świetlne.
kapselleek
Świeżak
 
Posty: 51
Dołączył(a): 11/6/2013, 10:15

Postprzez Komentatorzy » 24/8/2013, 16:52

Witam wszystkich a autora dodatkowo serdecznie pozdrawiam ;) Mam 20 lat i od kilku miesięcy nie jestem już prawiczkiem ;P moją oblubienicą jest CBRka 600tka. Jak niejednemu odradzano kupno tego motocykla. Co prawda nie żałuję ale dopiero teraz widzę to co autor wie już wie od dawien dawna i nie omieszkał tego napisać... doświadczenie a rozsądek to rzeczy tak odległe jak USA i Rosja. Uważam się za osobę bardzo rozsądną i też za taką uchodzę po daniu niejednego dowodu na to. Tylko dlatego zaakceptowano moją lubą w rodzinie. Nie raz już mi się zdarzyło brać udział w sytuacji przy której brak przewidywania i szybkiej ale prostej reakcji = ciekawa perspektywa wąchania kwiatków od spodu. Pierwszą glebę zaliczyłem przy prędkości ok 30 km/h. Przy czołówce z jakimś idiotą który nie wiedział że mokra jezdnia, zjazd z górki, zakręt i hamulec dają zniesienie na mój pas... ale to mój brak umiejętności i doświadczenia właśnie spowodował że nie udało mi się tego wypadku uniknąć... :/ Wnioski, wnioski... różne mogą one być... ale pierwszy który mi się nasuwa to taki że mogłem jechać dużo szybciej (nawet na mokro) ale akurat wku..iałem się na śmieci które ludzie rzucają wyjątkowo często akurat do tego rowu po mojej prawicy..... do zobaczenia w trasie ;)<br><hr>Arimos
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/9/2013, 13:46

Sam zaczynałem na małych sprzętach i również zachęcam do jazdy na mniejszych pojemnościach .Opanowanie sprzęgła i zmiany biegów uczyłem sie na crosie 150 ccm przy jeździe po lasach i torach (od 8 roku życia do 12) :) 2 lata śmigałem na Hondzie cbr 125 (13-14 lat) od tamtego czasu śmigam na piździku 50 ccm ,Aktualnie mam ponad 16 lat i dopiero po zrobieniu ładnych 10 000 km zastanawiam się nad zakupem 125,250,500 .Zachęcam do nauki na mniejszych pojemnościach bo to nie wstyd nie pokazać się na literze :)<br><hr>Oskar
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/10/2013, 14:35

Mam 16 lat i jeżdżę motorowerem 50 cm i na 18 chciałbym jakąś 250. Ogólnie jest to pierwszy sezon i zrobiłem 10 tyś, a zmiana biegów tak mi się spodobała, że nie chce na 50 skończyć. :) Wiadomo R1 czy Hajka wzbudzają podniecenie ale myślę ze ci co naprawdę potrafią jeździć czerpią z nich największa frajdę. Fajne są motocykle ale nie chciałbym przez nie zginąć ;D<br><hr>Małolat :)
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 31/7/2015, 09:23

Komentatorzy napisał(a):Mam 16 lat i jeżdżę motorowerem 50 cm i na 18 chciałbym jakąś 250. Ogólnie jest to pierwszy sezon i zrobiłem 10 tyś, a zmiana biegów tak mi się spodobała, że nie chce na 50 skończyć. :) Wiadomo R1 czy Hajka wzbudzają podniecenie ale myślę ze ci co naprawdę potrafią jeździć czerpią z nich największa frajdę. Fajne są motocykle ale nie chciałbym przez nie zginąć ;D<br><hr>Małolat :)<br>
mądry małolat :)<br><hr>di
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości




na górê