Zobacz wątek - Romet Z150 - pamietnik uzytkownika
NAS Analytics TAG

Romet Z150 - pamietnik uzytkownika

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez Baranoslav » 25/9/2010, 14:08

senekkorzenna napisał(a):Nie testuję ! tylko kupiłem .
Moja Z150 daje wiele radości z jazdy młodemu adeptowi jazdy na dwóch kółkach z Zgierza.
Po Z150 pozostały mi wspaniałe wspomnienia i nawet trochę żalu ,do tej pory nachodzą mnie myśli dlaczego nie poczekałem na silnik Diabolini 250.
Z150 to wspaniały miejski motocykl który śmiał się z Krakowskich korków.


Teraz Zetka śmieje się z korków łódzkich :) Przez te prawie 2 tygodnie, korzystając z pięknej pogody, nakręciłem ok. 900 km i jestem bardzo zadowolony, jako że nic złego się nie dzieje (troche się buntuje, jak po kilkudziesięciu minutach jazdy chcę go odpalić po krótkim postoju, ale najwyraźniej potrzebuje chwilę by ostygnąć. A, no i wczoraj padła żarówka świateł mijania)
Baranoslav
Świeżak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 25/9/2010, 13:51
Lokalizacja: Zgierz


Postprzez mrzysty » 29/9/2010, 12:32

przyłączam się do dyskusji, gdyz sam posiadam Rometa Z-125 i potwierdzam sa to motocykle mimo pewnych wad wynijkających głównie z zastosowania kiepskiej jakości plastików i gumy, są jednak niezawodne i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Przejechałem w ciągu 2 sezonów 15000 km bez zadnej wiekszej awarii która uniemozliwiła by dalszą jazdę. zastanawiam się nad silnikiem Diabolini ale to jeszcze nic pewnego, sprawę zostawiam do przemyślenia w czasie długich zimowych wieczorów
moja stronka podróżnicza http://www.mrzysty.pl
mrzysty
Świeżak
 
Posty: 14
Dołączył(a): 29/9/2010, 01:57
Lokalizacja: piastów


Postprzez michal_krk » 1/10/2010, 09:08

senekkorzenna czyli jak mamy to rozumiec, division Cie rozczarował? Nie spełnił oczekiwanych wymagań?
michal_krk
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 30/9/2010, 14:23

Postprzez Tmek » 5/10/2010, 11:42

senekkorzenna napisał(a):Z tą żarówką to ciekawa sprawa ponieważ ja przez ponad rok jej nie zmieniałem,a może jezdnie w Łodzi śą bardziej dziurawe niż u nas?.
Ależ skąd, są równe jak stół :D. Co 1-1,5 tys.km zmieniam żarówki no name, bądź awina po 6zł, gdyż lepszej jakości BA20D tu się nie uświadczy, niestety. Jakie drogi, taki i asortyment w naszych łódzkich sklepach :D Jedyne wyjście to zamówić przez internet jakieś firmówki, lub rozejrzeć się w sklepach do ciągników (w traktorach są identyczne )
Tmek
Świeżak
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez front247 » 5/10/2010, 18:38

senek...sorry za offtop ale mam prosbe...może opisz wkilkudziesięciu zdaniach wrazenia z uzytkowania divisiona,bo po tym jak on wygląda to zainteresował mnie,oczywiscie w osobnym temacie:)
pozdrawiam
Avatar użytkownika
front247
Świeżak
 
Posty: 298
Dołączył(a): 10/4/2008, 21:59
Lokalizacja: zielona góra

Postprzez pelsona » 6/10/2010, 09:17

senekkorzenna jak oceniasz z perspektywy czasu zmianę zębatki w Z 150 na 17-tkę. Jest więcej plusów czy minusów tej zamiany jeśli chodzi o jazdę.
Natomiast jeśli idzie o Divisiona to wspomniałeś, że żałujesz że nie poczekałeś na silnik Diabolini. Miałeś na myśli przekładkę silnika czy jak to rozumieć :)
pzdr
pelsona
Świeżak
 
Posty: 18
Dołączył(a): 8/7/2010, 13:05

Postprzez Rustyman » 16/10/2010, 18:46

senekkorzenna napisał(a):Zmiana zębatki w Z150 to dobre posunięcie i motocykl stał się bardziej mobilny w Krakowskich korkach ,należy jednak pamiętać że ja ważę 76kg i pewnie przy cięższych osobach temu silnikowi może brakować koni.
Napisałem że nie poczekałem na silnik od Diabolini 250cc ponieważ to wydatnie zwiększyło by osiągi Z150/oczywiście chodzi o przekładkę/ i na pewno wystarczyło by to dla moich potrzeb.
Traktuję motocykl jako alternatywę dojazdu do pracy lub kręcenie się w okuł komina i nie mam zacięcia podróżnika.


Witam kolegów po wakacyjnej przerwie.
Ja ważę 94 (lekka nadwaga :D), ujeżdżam Z-125 i nie zauważam zbytniego spadku mocy po wymianie zębatki na 17z, natomiast silnik nie wyje na wysokich obrotach przy takich samych prędkościach.

Obiecałem że kiedyś sprawdzę na autostradzie ile idzie na nowej zębatce - 104km/h to Vmax jaki osiągnąłem na prostej. Jest to wartość mierzona GPS-em, więc prawdziwa. Szybkościomierz przekłamuje w ciekawy sposób:
40-80 zawyża o 10km/h
80-100 zaniża o około 5-10km/h

Nie kapuję tego, ale OK :D

Senek, czy możemy umówić się na wymianę modułu, gaźnika i świecy + regulacja zaworów - problem z duszeniem silnika @8k obrotów i problem z rozruchem na zimnym silniku?? Czy części dla mnie już przyszły? Prosiłem Pawła o kontakt jak dojdą części, ale się nie odezwał.

Przy okazji - chaiłbym Cię prosić o pomoc w zamówieniu a potem w przekładce silnika na 250cc - czy możesz pomóc?

Poza tym mam pytanie do Użytkowników:
Czy i u Was występują drgania kierownicy przy prędkościach >40 km/h?
Z tym, że nie mam na myśli drgań pochodzących od silnika, lecz od kierownicy/zawieszenia/koła. To takie dygotanie jakbym poruszał (delikatnie szarpał) kierownicą w lewo w prawo....
Senek sugerował, że to od niewyważonego koła, jednak serwis na Gałczyńskiego dwukrotnie stwierdził prawidłowo wyważone koło i prawidłowo założoną / ukształtowaną gumę.

BTW, jaką oponę polecacie na tył? Ostatnio bardzo mocno odczuwam jak "ucieka" na boki...
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 20/10/2010, 15:02

Jasne że prywatnie.
Na razie jednak skorzystam z Twojego zaproszenia i udam się do Ciebie zwalczyć problem z biciem przedniego koła.
Szczerze mówiąc jeśli okaże się to jakaś wadą fabryczną, nie będę wsadzał w ten egzemplarz mocniejszego silnika, bo to mogłoby sie skończyć nienajlepiej.

Znalazłem taką oto oponę: http://allegro.pl/dunlop-goldseal-k127- ... 54055.html tylko tam jest napisane, że jest dedykowana do przodu. Szczerze mówiąc nie chcę wydawać ponad 200 zł (bez transportu) na zakup nowej opony, a ta wygląda na solidną, tylko nie jestem pewien czy to na pewno to, czego potrzebuję? Czy możesz Senku się wypowiedzieć proszę w tej sprawie?

Co do tematu spalania przez Twoją 250-kę, to moja Z-125 pali porównywalnie, więc chyba nie ma co narzekać ;)
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 20/10/2010, 22:27

Tak, zapominam już o niej - jest z 2001 roku :/

Proszę doradź co kupić. Jakiego rzędu jest to wydatek?
Czy coś, co jest produkcji YUANXING jest w ogóle warte zachodu?
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 21/10/2010, 21:26

8 listopada 2010:

Widzę, że temat umiera śmiercią naturalną...
szkoda, bo właśnie chciałem podzielić się z Wami moją frustracją, która zaczyna mnie dopadać...
Jak nie trudno się domyślić, powodem mojej frustracji, jest moja 125-ka.
Właśnie wróciłem z garażu, gdzie montowałem tylne koło po wymianie gumy.
Byłem bardzo szczęśliwy z posiadania zakupionej okazyjnie opony Michelin (nówka, rocznik 2010, z nalepkami, rachunkiem, kolcami itd). Moje szczęście zakończyło się w momencie kiedy uruchomiłem silnik i wrzuciłem dwójkę (na centralnym podnóżku ma się rozumieć). Po kilkuminutowej obserwacji zachowania tylnego koła doszedłem do wniosku dlaczego kiedyś (pisałem o tym kilkanaście postów wcześniej) mój łańcuch raz się napina, raz jest luźny.
Otóż okazało się, że tylne koło (nie wiem czy felga, czy tuleje, czy oś, czy jeszcze coś innego) jest krzywe :/ Chodzi na boki niczym inwalida z wybitym biodrem. Odstępstwo jest zauważalne gołym okiem na gumie i przy pomocy prostego narzędzia również na feldze (i nie jest to problem ani wina opony!). Po problemie z przednim kołem (identycznie bijące koło, co objawia się m. in. szarpaniem na kierownicy) znowu mam powód do zmartwień :( Ponadto do tego wszystkiego dochodzi jeczcze spalona żarówka piątego biegu (nie wyświetla na cyferblacie), zmniejszona moc i prędkość maksymalna po ostatniej wymianie modułu i dzwonienie tłumika :(
Jak na przebieg niecałych 1500 kilometrów, to dość sporo jak na jeden pojazd. Przy okazji zauważyłem, że przeciera mi się siedzenie w dwóch miejscach (w jednym jest już dziura), zaś samo siedzenie ocierając się o bak, wytarło na baku lakier także w dwóch miejscach.

Do tej pory traktowałem drobne poprawki przy motocyklu bardzo przyjaźnie - coś trzeba robić przy maszynie, żeby ją poznawać, ale to, co zaczyna zagrażać bezpieczeństwu jazdy - jak bijące koła, to już jest spora przesada w XXI wieku.
Zacząłem od pewnego czasu również obserwować dziwne zachowania szybkościomierza i obrotomierza: dochodzą one do pewnego momentu, po czym zatrzymują się na jakieś wartości i albo na niej stoją (mimo wyraźnie słyszalnych zwiekszających się obrotów), albo wręcz obroty na obrotomierzu zaczynają zauważalnie spadać. W zasadzie gdyby nie GPS nie wiedziałbym z jaką rzeczywiście prędkością jadę. Pomijam już fakt, że sam szybkościomierz przekłamuje o około 15% (podaje za dużo), co może byc kłopotliwe w niektórych sytuacjach.

Ja rozumiem, że zapłaciłem za ten motocykl dużo mniej niż za jakiegoś japończyka, ale: BEZ JAJ!
Ostatnio edytowano 9/11/2010, 10:33 przez Rustyman, łącznie edytowano 9 razy
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 9/11/2010, 10:02

Odświeżam wątek.
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 9/11/2010, 21:08

Na wstępie odniosę się do ostatniego zdania poprzedniego postu: obojętne do czego używa się motocykla, powinien on być bezpieczny po opuszczeniu bram fabryki. Ktoś w końcu odpowiada za jakość a bijące koła przy niewielkich nawet obrotach, nie gwarantują bezpieczeństwa.
Sam użytkuję motor jako środek transportu do i z pracy i zupełnie nie rozumiem tej uwagi - z całym szacunkiem do Autora.

---
Oponę tym razem wymieniłem w Motor Fan na Wielickiej. Została wyważona i porządnie założona na felgę.
Jak już napisałem i chciałbym podkreślić raz jeszcze, nie jest to problem opony - sprawdziłem bicie na feldze i ono występuje nie tylko na feldze, ale przenosi się to na łańcuch oraz na oponę.
Dokładnie to zbadałem i jeśli znajdę czas w piątek i aura pozwoli, to w drodze na uczelnię wstąpię do serwisu na Drewnianą byś mógł Senku ocenić sam swoim fachowym okiem czy mam rację.
Jeśli nie jest to wina koła tylko opony to stawiam flaszkę :p tak mocno jestem pewien swego.

Natomiast muszę powiedzieć, że zmiana opony zrobiła tak dobrze mojemu moto, że mogę prawie trzeć kolanem na zakrętach tak fantastycznie się składa. Na oryginalnej bałem się wchodzić w zakręt szybciej niż 30km/h jeśli był większy niż 45stopni. Ta michelinka jest rewelacyjna!

Podam tutaj link do sklepu gdzie ją nabyłem - mam nadzieję, że nie jest to niezgodne z zasadami forum: http://www.4bikes.pl/advanced_search_re ... &x=37&y=11

Opona jest uniwersalna, to znaczy pasuje i na przód i na tył co ma odzwieciedlenie w opisach na oponie: REAR/FRONT

Polecam ją wszystkim użytkownikom Romków. Jest naprawdę wspaniała i nadaje się jako opona całoroczna co potwierdził mi serwis opon kiedy ją założył i pochwalił, że mieszanka gum jest rewelacyjna.
Senku, będziesz miał okazję zobaczyć ją osobiście i sam ocenisz.

Zamówiłem również nowe szpilki do wydechu (w Hondzie przy Zakopiańskiej - 6zł netto za sztukę), bo moje coraz bardziej się wyginają i boję się że w końcu pękną). Mam zamiar połączyć ich wymianę z usunięciem zawartości katalizatora, bowiem wpadłem na pomysł iż bardziej opłacalne i mniej skomplikowane będzie rozspawanie rury tuż pod katalizatorem (tam gdzie występuje ten obrzydliwy fabryczny spaw) i oczyszczenie obudowy katalizatora (właściwie jest to zawirowywacz spalin) - czytaj wygrzebanie wszystkiego co tam w środku jest - i zespawanie tego z powrotem do kupy.
Ma to swoje zalety: nie zmienia się wyglądu wydechu, nie trzeba szukać kawałka rury o zbliżonym wyglądzie i kombinować z dopasowywaniem długości i jeszcze kilka innych.

Jedynym problemem jest to, że trzeba znaleźć warsztat, który zrobi tę operację w osłonie argonu, bo tej rury nie wolno spawać inaczej. Czy ktoś może podpowiedzieć jakiś warsztat w Krakowie, najlepiej w Podgórzu?

Cieszę się Senku, że przesiadłeś się na Z-125. Będziemy mogli wymienić się uwagami w tym temacie. Poza tym na wiosnę pewnie zamówimy silniki Diabolini i będziemy przekładać ;)
Zdradzisz Senku co zdecydowało czy też zaważyło na Twojej ostatecznej decyzji co do zmiany motocykla?

Mam cichą nadzieję, że silniki nie podrożeją zbytnio, bo jak rozmawiałem z dealerem, to mówił, że cena raczej nie będzie ta sama, ale na ten temat będzie mógł się wypowiedzieć dopiero na wiosnę.
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rustyman » 10/11/2010, 09:53

Senku, ależ ja się wcale nie obrażam :)
Napisałem jedynie, że w moim przekonaniu nawet najtaniej wykonany pojazd, służący w celu dojazdu do i z pracy/szkoły powinien w strefach mających wpływ na bezpieczeństwo prowadzącego, być dopracowany.

Plastiki, pasowanie, dzwonienie, trzeszczenie, korozja, słabe osiągi, niewygoda mogą być - kwestia ceny właśnie, ale tu gdzie wchodzi się w sferę bezpieczeństwa (opony - przyczepność, trakcja - jeden ślad itp.) fabryka mimo wszystko powinna dopracować szczegóły.

---
Rozumiem Twoje rozczarowanie. Rzeczywiście za porównywalne pieniądze można kupić 250 w japońskim wykonaniu.
Wczoraj będąc w Hondzie, widziałem 600-tkę za 23900 - prawie 3 razy więcej pieniędzy niż Romet Division 249, jednak przynajmnije 6 (sześć!) razy więcej mocy i prawie 3 razy większa pojemność.

Gdyby nie fakt, że jak znam siebie wykorzystywałbym pełną moc tego motocykla co mogłoby się skończyć tragicznie po prostu go nie kupię. Ale piszę o tym w kontekście, że rzeczywiście Romet przegiął z ceną Divisiona.

Tam po prostu nie ma nic, co mogłoby tłumaczyć taką cenę.
Biorąc pod uwagę, że z wyprzedaży rocznikowej można kupić Z-125 za powiedzmy 3300 i do tego dołożyć silnik 250ccm za 1700zł mamy motocykl miejsko-turystyczny o pojemności 250ccm za 5000zł a nie za 8000. Mnie osobiście (subiektywnie) nie podoba się wizualnie Division. Wolę moją Z-125. Ale oczywiście każdemu podoba się co innego, a o gustach się nie dyskutuje :)

---
A gdzież to podziali się pozostali forumowcy?? Czyżbyśmy tylko my zostali Senku?
Czyżby zapadli już w zimowy letarg?? :)
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez michal_krk » 11/11/2010, 15:42

Senekkorzenna z osiągów? Nie tak dawno pisałeś, że w porównaniu do z 150 ma dużo większą moc, i z łatwością odjeżdża "zwykłem" samochodom.

Co do twardości zawieszenia, to może wymiana oleju w lagach coś by pomogła?

No właśnie division kosztuje połowe tego co najtańszy japoński naked ybr 250(defakto wg mnie ceny japońskich 250 są mocno przesadzone w stosunku do motocykli o większych pojemnościach) ale to nie zmiania faktu, że za takie piniądzę powinniśmy miec coś co nam troche bezpiecznie posłuży. Ze strony mechanicznej konstrukcja jest przestarzała i tu się z Tobą zgodze, ale jednocześnie jest sprawdzona. Chiński wtrysk czy inne unowocześnienia mogłby byc dopier totalną porażką..

Rustyman ceny chińskich motocykli są według mnie dyskusyjne, bo ile tak naprawde powinien kosztowac przyzwoity motocykl o poj 125-250? Nie dobry a przyzwoity, taki który byłby bezpiecznym pojazdem do przemieszania się, nie psułby się co chwile i klka lat słyżył? Dobry rower kosztuje 1.5tyś zł, Twoja 125 3tyś, a mamy tu już pojazd mechaniczny, który bądź co bądź posiada bardziej zzwansowaną technologie aniżeli zwyczajny rower.. Z koleji division kosztuje 8tyś, o 5tyś więcej niż 125 a co nam więcej oferuje? czy, ten wygląd i 6KM są warte, aż 5tyś? Ceny chińskich motocykli mają się ni jak do jakości postrzególnych modeli..

Pozdrawiam:)
michal_krk
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 30/9/2010, 14:23

Postprzez Dr_Acula » 11/11/2010, 21:28

Senek, a ile km zrobiłeś na Z150? (Wybacz, ale nie chce mi się przeglądać 37 stron pamiętnika ;)) Jakie awarie napotkałeś? Jak zobaczyłem co to jest, to skojarzyłem, że sprzedają też takie 50ccm http://www.polskajazda.pl/foto/foto-zoom/AdiX321232.jpg tylko to już się pewnie sypie (a szkoda). Wiem, że w innych krajach sprzedają identyczne coś jak ten Romet ale jako Suzuki Thunder 125.

A co do Divisiona to naprawdę tak niekomfortowo jest? Dlaczego nie wziąłeś Zippa Nitro? Na ścigu był jego test i ponoć całkiem niezłe to jest.
Rieju RRX 70
Avatar użytkownika
Dr_Acula
Świeżak
 
Posty: 323
Dołączył(a): 26/5/2010, 19:20
Lokalizacja: kuj-pom division

Postprzez michal_krk » 11/11/2010, 21:49

Reasumując głównym powodem sprzedaży jest wysokość siedzenia czy feralne zawieszenie?

Ciągnąc temat zawieszenia, kiedyś napisałeś, że twardość lag zależy od temperatury otoczenia.. wiec ja nadal obstawiałbym, że za to może być odpowiedzialny olej i jego właściwości..
Nie chce na siłe bronic divisiona bo nie o to mi chodzi po prostu nie chciałbym go przed wcześnie skreślic. Ne będę ukrywał, że ineresuje się jego kupnem, a widzę, że masz dużo sensownych rzeczy do powiedzenia to ciągne temat:)
michal_krk
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 30/9/2010, 14:23

Postprzez Dr_Acula » 11/11/2010, 22:03

Nie ukrywajmy, że kolega ma mały przebieg w tym romku i może się jeszcze zawieszenie wybije trochę.
Rieju RRX 70
Avatar użytkownika
Dr_Acula
Świeżak
 
Posty: 323
Dołączył(a): 26/5/2010, 19:20
Lokalizacja: kuj-pom division

Postprzez boolean » 11/11/2010, 22:13

Witam mam nadzieję, że post nie zostanie potraktowany jako atak lub zaczepny, bo nie taka jest intencja. Mianowicie zastanawia mnie, dlaczego kupujecie sprzęt od Romka? To znaczy na pewno aspekt ekonomiczny ma znaczenie, ale śledząc wątek od czasu kitosława i ilości usterek, konieczności serwisowania, to wydaje mi się że stary Japończyk będzie dawał lepiej radę niż nowe Romki.
boolean
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 13/5/2010, 11:41
Lokalizacja: K-ce

Postprzez Rustyman » 11/11/2010, 23:55

Pozwolicie, że od tyłu:

@ boolean: przede wszystkim ekonomia ma tu znaczenie. Generalnie koszt usuwania tych usterek nie jest jakiś kolosalny. Poza tym wiele z nich można usunąć we własnym zakresie. W moim przypadku ma też istotne znaczenie, że jest to pojemność którą nie zrobię sobie krzywdy = znając swój własny temperament, mając 400ccm albo 600ccm na pewno wykorzystywałbym tę pojemność i moc w 100% a za bardzo cenię sobie własne zdrowie i życie. Jeździłem na YBR 250 i jest to motocykl w sam raz dla mnie, natomiast uważam, że cena 20tysi za ten motor to przesada o conajmniej 10 tysi. Poza tym ratowałem kiedyś motocyklistę który na przecinaku wbił się pod autobus. To zdarzenie zbyt mocno mam w pamięci, mimo że upłynęło już 2,5 roku od tamtego feralnego dnia. A Z-125 jest małe, mało pali, na Kraków mi wystarcza no i realtywnie niewiele kosztowało a itak są tacy, którzy mi go zazdroszczą.

@ michałkrk: właśnie o tym napisałem: Romet nie oferuje wiele za te 8 tysi o czym wybitnie świadczą wpisy Senka i tej ceny się czepiam. Natomiast do ceny Z-125 absolutnie nie mam zastrzeżeń, jednak mam zastrzeżenia co do bezpieczeństwa, a właściwie jego braku z uwagi na niedopracowanie (totalne) elementów jezdnych, a więc mających przede wszystkim wpływ na bezpieczeństwo jeźdźca: opony i to, że koło nie kręci się prosto. Nawet rower jest lepiej dopracowany, mimo że rozwija dziesięciokrotnie mniejsze prędkości. Mam nadzieję, że zostanie to odebrane ze zrozumieniem co mam na myśli.
pozdrawiam, Rusty
Avatar użytkownika
Rustyman
Świeżak
 
Posty: 37
Dołączył(a): 25/8/2010, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez boolean » 12/11/2010, 14:48

@Rustyman
Wyrazy współczucia a propos ratowania motocyklisty, to zwykle bardzo przygnębiający widok. Jeżeli chodzi natomiast o argument zbyt dużej mocy i pojemności to zawsze można kupić moto zdławione, zwłaszcza że na rynku wtórnym są mniej chętnie kupowane, a tym samym tańsze (np GS500, XJ600), co do części, to gs500 jest dość przyjazny, gorzej z xj.
Klekot
boolean
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 13/5/2010, 11:41
Lokalizacja: K-ce

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości




na gr