stowarzyszenie kobiet na motorach??
-
Niebiesska - Świeżak
- Posty: 49
- Dołączył(a): 9/2/2008, 20:33
- Lokalizacja: Olkusz
-
Niebiesska - Świeżak
- Posty: 49
- Dołączył(a): 9/2/2008, 20:33
- Lokalizacja: Olkusz
Re: stowarzyszenie kobiet na motorach??
malenstwo_83 napisał(a)::D tak z ciekawości czy w ogóle w Polsce coś takiego istnieje? bo nie mogę żadnej stronki znaleźć
klub amazons
-
Kaja - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
oscypek napisał(a):malenstwo_83 napisał(a):oscypek napisał(a):A więc laseczki budować stadiony na euro 2012, żeby wasze chłopy miały gdzie iść na finały, a i wy przy okazji zarobicie na wasze sprzęty...
to nam zbudują chińczycya faceci powinni zbierać kasę na bilety dla nas;-P
Chińczycy boją się do nas przyjechać, bo jak któryś wpadnie w dziurę w drodze to już go nie odnajdą...
Więc nie ma rady, wszystko w waszych rękach
rozumiem, rozumiem;-) czyli zamiast hasła :"kobiety na motory" ma byc kobiety na stadiony;-P
-
malenstwo_83 - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:39
- Lokalizacja: stolyca
Re: stowarzyszenie kobiet na motorach??
Kaja napisał(a):malenstwo_83 napisał(a)::D tak z ciekawości czy w ogóle w Polsce coś takiego istnieje? bo nie mogę żadnej stronki znaleźć
klub amazons
ooo to chyba jedyny i dużo babeczek tam nie ma....szkoda
-
malenstwo_83 - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:39
- Lokalizacja: stolyca
malenstwo_83 napisał(a):oscypek napisał(a):malenstwo_83 napisał(a):oscypek napisał(a):A więc laseczki budować stadiony na euro 2012, żeby wasze chłopy miały gdzie iść na finały, a i wy przy okazji zarobicie na wasze sprzęty...
to nam zbudują chińczycya faceci powinni zbierać kasę na bilety dla nas;-P
Chińczycy boją się do nas przyjechać, bo jak któryś wpadnie w dziurę w drodze to już go nie odnajdą...
Więc nie ma rady, wszystko w waszych rękach
rozumiem, rozumiem;-) czyli zamiast hasła :"kobiety na motory" ma byc kobiety na stadiony;-P
Hehe dokładnie tak

-
oscypek - Świeżak
- Posty: 157
- Dołączył(a): 9/5/2007, 15:18
- Lokalizacja: Maków Podhalański/Częstochowa
Kaja napisał(a):jest bardzo dużo
ja się sugerowałam zdjęciem na ich stronie;-) może stąd mylny wniosek
-
malenstwo_83 - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:39
- Lokalizacja: stolyca
icid napisał(a): jak zarobiła kupiła motor ciuchy i zrobiła prawko a w dodatku ma 18 latek to nikt nie ma prawa sie wpier......
Aha, czyli skoro ja otrzymam pieniadze na motocykl w zamian za to, ze moja siostra dostala samochod, to juz mi sie nie nalezy, bo sama na niego nie zapracowalam? Przyjacielu, niektorzy aby zarobic na motocykl musza latami na niego pracowac. A ja w wieku 15-16 lat raczej do pracy isc nie moglam. Za pierwsze zarobione pieniadze kupilam ciuchy w zeszlym roku.
Twoje stwierdzenie jest co najmniej bezsensowne- nawet nie wiesz, jak wielu facetow na plastikowych zabawkach, majacych nawet po 25 lat, dostalo je od bogatych tatusiow. Wiec nie pieprz, ze motocykl sie kobiecie nalezy, kiedy sama na niego zarobi. Bo wy tez nie jestescie tacy swieci, ze kazdy z Was ciezko na sprzeta pracowal. Ja niestety studiuje dziennie na dosc ciezkim kierunku i nie mam mozliwosci zbijania takich pieniedzy jak niektorzy... A propozycja ze strony rodzicow jest dla mnie szansa, na jaka czekalam pare dobrych lat.
Najpierw pomysl co Ty wlasciwie piszesz.
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Ugh, no i rozgniewał ktoś Brawurkę :] (naszą dojrzewającą gwiazdę telewizyjną :]]).
Wracając, podejrzewam że Ickowi chodziło raczej o to, że kobieta i motocykl to nie do końca takie różne światy. Jeśli ktoś ma marzenie oraz trochę wytrwałości to znajdzie sposób by jakoś je spełnić. Czasami prędzej, czasami wolniej. A to, czy się jest kobietą, dzieckiem, stolcem czy panem prezydentem to już nie ma znaczenia.
PS. Ja pracuję od szesnastego roku życia, znam całkiem sporo osób które łączą studia w trybie dzienny z życiem zarobkowym. Znam też takich, którzy wyjechali do obcego miasta (gdzie trzeba znaleźć i opłacać mieszkanie, mieć co zjeść i w co się ubrać) żeby studiować i na to studiowanie zarabiać. Więc nie rozdzielałbym aż tak bardzo studiowania i pracy :]
Streszczając to wszystko co napisałem: do roboty dziewucho! Piki w dłoń i... yyy... no, zarabiać na motocykl :]]]
Wracając, podejrzewam że Ickowi chodziło raczej o to, że kobieta i motocykl to nie do końca takie różne światy. Jeśli ktoś ma marzenie oraz trochę wytrwałości to znajdzie sposób by jakoś je spełnić. Czasami prędzej, czasami wolniej. A to, czy się jest kobietą, dzieckiem, stolcem czy panem prezydentem to już nie ma znaczenia.
PS. Ja pracuję od szesnastego roku życia, znam całkiem sporo osób które łączą studia w trybie dzienny z życiem zarobkowym. Znam też takich, którzy wyjechali do obcego miasta (gdzie trzeba znaleźć i opłacać mieszkanie, mieć co zjeść i w co się ubrać) żeby studiować i na to studiowanie zarabiać. Więc nie rozdzielałbym aż tak bardzo studiowania i pracy :]
Streszczając to wszystko co napisałem: do roboty dziewucho! Piki w dłoń i... yyy... no, zarabiać na motocykl :]]]
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
InSiDe chyba opisałeś moje życie
No niestety nie ma co wymigiwać się od pracy studiami, uwierz mi patty można studiować, zarabiać, mieć moto i do tego jeszcze trochę wolnego grosza! A kierunek studiów każdy wybierał sobie sam, jeden cięższy, ktoś inny lżejszy, Ja należę to tej pierwszej grupy i jakoś daje rade!
Więc do roboty...
P.S Masz racje nie brakuje kolesi na moto od bogatego tatusia.

Więc do roboty...
P.S Masz racje nie brakuje kolesi na moto od bogatego tatusia.
-
oscypek - Świeżak
- Posty: 157
- Dołączył(a): 9/5/2007, 15:18
- Lokalizacja: Maków Podhalański/Częstochowa
Pracuje, ale sezonowo. Od maja znow jako instruktor siedze w parku linowym od rana do wieczora. Niestety mozliwosc pracy mam od zeszlego roku i jesli mialabym z tych pieniedzy zarobic na moto, to jezdzilabym pewnie za 2 lata. Nie mowie, ze nie mozna studiowac i pracowac, bo tak robie. Ale tak, jak powiedzialam - moglam zaczac prace po przeprowadzce do wroclawia dopiero. A na pewno nie bede przesuwac kolejne lata na jazde i rezygnowac z tekiej szansy dlatego, ze ktos bezsensownie twierdzi, ze niezarobione to sie nie nalezy.
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
E tam od razu się nie należy. Jak chcesz, dorzucę Ci cegiełkę na następnym spotkaniu. A co mi tam, kupię Ci ściereczkę do picowania obręczy :]]] (znaj łaskę męskiej braci :]]]).
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Heheheh, nie ma sprawy, juz dostalam klucz do odkrecania kola, sciereczka tez sie przyda 

Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Co sie obrażasz patty jak ktoś pisze prawde
Nikt nie powiedział że łatwo zarobić, ja na każdego zarobiłem sam, jak sie zarabiało mało to sie jeździło Mz 250 czy Jawą 350 i też człowiek jakoś żył. Moje zdanie na ten temat jest proste i dotyczy tak samo facetów i kobiet. Kto jest pasjonatem? Ten co od 15 roku życia zapier..... na swój motor a jak go nie stać na serwis to leży pod nim z kluczami po uszy w smarach, czy ten kto ma kaprys sobie kupić i dostanie kase od mamy i taty. Nie wiem może to wynika z różnic w wychowaniu bo ja bym sie wstydził wziąść pieniąde od rodziców na motor czy auto. Możesz to nazywać jak chcesz ale ja szanuje takie rzeczy jak cierpliwość, pracowitość samodzielne dążenie do celu i to jest dla mnie miernikiem tego czy coś sie komuś należy czy nie. Czyli krótko jeśli pytasz czy komuś kto kase na motor dostaje, ten motor sie należy to odpowiedź brzmi NIE.

-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Cierpliwosc? Jakies 6 lat wyklocanie sie o pozwolenie na sprzeta, tonace w morzu wylanych lez i zszarganych nerwow, wysluchiwanie obiecywanek i gorzki smak porazek.
Pracowitosc? Wakacje spedzone w parku linowym od 9 do 19, gdzie jednorazowo przychodzi 300ludzi i robia totalny chaos, momentami nie do ogarniecia nawet dla 10 osobowej ekipy wyszkolonych instruktorow.
To niestety i tak za malo do uzbierania wystarczajacych pieniedzy. Starczylo na ciuchy. Mam teraz kupic MZ, zeby sprzedac ja o polowe taniej, stracic na tym mnostwo kasy i czekac kolejne 6 lat, bo wstyd wziac od rodzicow? Co weekend mam siedziec do poznego wieczora w robocie? A kto sie za mnie bedzie uczyl na kolokwia rodem z piekla?
Pasjonata jest ten, co od 15 roku zycia zapier... na swoje moto? A ty myslisz, ze kto by mi w tym wieku pozwolil isc do roboty, kiedy jestem totalnie uzalezniona od rodzicow, ktorzy sledzili do konca liceum kazdy moj krok? Twoj poglad na ten temat jest bardzo krzywdzacy. Pasjonata moze byc kazdy. A ciezko o to, by dziewczyna w wieku 15 lat pracowala na moto przy ostrych zakazach rodzicow.
To, ze Ty miales taka mozliwosc, wcale nie znaczy, ze mieli ja tez inni - chocby bardzo by chcieli. Ja nie mialam mozliwosci zarobku we wczesniejszych latach. Mi nawet teraz nikt kredytu nie przyzna - w ten sposob sprawe sama chcialam zalatwic. Ale niestety. Tak to jest jak sie studiuje i nie ma stalego zatrudnienia.
Pracowitosc? Wakacje spedzone w parku linowym od 9 do 19, gdzie jednorazowo przychodzi 300ludzi i robia totalny chaos, momentami nie do ogarniecia nawet dla 10 osobowej ekipy wyszkolonych instruktorow.
To niestety i tak za malo do uzbierania wystarczajacych pieniedzy. Starczylo na ciuchy. Mam teraz kupic MZ, zeby sprzedac ja o polowe taniej, stracic na tym mnostwo kasy i czekac kolejne 6 lat, bo wstyd wziac od rodzicow? Co weekend mam siedziec do poznego wieczora w robocie? A kto sie za mnie bedzie uczyl na kolokwia rodem z piekla?
Pasjonata jest ten, co od 15 roku zycia zapier... na swoje moto? A ty myslisz, ze kto by mi w tym wieku pozwolil isc do roboty, kiedy jestem totalnie uzalezniona od rodzicow, ktorzy sledzili do konca liceum kazdy moj krok? Twoj poglad na ten temat jest bardzo krzywdzacy. Pasjonata moze byc kazdy. A ciezko o to, by dziewczyna w wieku 15 lat pracowala na moto przy ostrych zakazach rodzicow.
To, ze Ty miales taka mozliwosc, wcale nie znaczy, ze mieli ja tez inni - chocby bardzo by chcieli. Ja nie mialam mozliwosci zarobku we wczesniejszych latach. Mi nawet teraz nikt kredytu nie przyzna - w ten sposob sprawe sama chcialam zalatwic. Ale niestety. Tak to jest jak sie studiuje i nie ma stalego zatrudnienia.
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Każdy ma jakieś problemy, myślisz że moja stara ze starym powiedzieli, pewnie pierd....... szkołe i idź szukać jakieś roboty i kup sobie ścigacza
Były wagary w liceum czepianie sie każdej roboty, mimo że moji rodzice zawsze mieli kase i mogli mi kupić motocykl nawet specjalnie tego nie odczuwając. Wiesz jak smakuje taka Mz po roku zbierania
Mój pogląd nie jest wcale krzywdzący a rodzice nauczyli mnie jednego: Jak chodzisz do szkoły to należą ci książki, ubrania wyżywienie i drobne na drugie śniadania na marzenia trzeba ciężko pracować. Więc nie żal sie bo mi też nie pospadało z nieba, musiałem sie czepiać w życiu różnych robót w których nie przepracowała byś nawet 10 minut, żeby zarobić na siebie żone samochód, mieszkanie, motor itd. Nie zawsze było różowo mimo że zawsze mogłem poprosić o pomoc rodziców.


-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Myśle że sie lubimy, mamy poprostu inny sposb patrzenia na pewne sprawy i czasem iskrzy ale patty nie zrobiła nic po czym mógłbym ją znielubić 

-
icid - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości