RM125 - kilka pytań i porad.

[piterek123456]

zbroja wydaje się ok a te strony są wręcz takie same nawet numer kontaktowy jest taki sam może to po prostu modele z zeszłego roku . co do płynów to jedziesz na orlen i prosisz o płyn do chłodnicy ja mam borygo czy jakoś tak i jest git , płyn hamulcowy morzesz wymienić oczywiście tylko zalej odpowiedni powinieneś mieć na korkach napisane jaki ma być a co do paliwa to raczej nie ma możliwości żeby zgęstniało chyba że to musiały by być jakieś szczyny z wodą jak maż dużo w zbiornku to bym nic nie ruszał ale jak ci został z litr to zlej bo mogła się tam osadzić woda szczególnie jak masz garaż nie ogrzewany (tak jak ja ) bo tych mrozach jak było w + to moto się całe pociło wodą, ja tarczę zawsze czyszczę płynem do felg samochdowych nie wiem czy to dobrze ale zawsze po umyciu moto czyszczę sobie felgi tym płynem (mam anodowane felgi) i odrazu tarczę. Łańcuch powinno się za każdym razem po ostrej jeździe czyścić i naoliwić

[henio12323]

piterek - na jakiej podstawie twierdzisz że zbroja lepiej chroni od buzera ?

co do zbroi - nada mówie przemysl to, kupisz za 450 zł potem mało kto takie rzeczy tym bardziej uzywane kupuje. a uwierz mi na słowo pojeździsz jakiś czas i to wywalisz. bo w tym sie nie da jeździc. chyba że na prawde ktos amatorzy i nie czuje że jest mu źle...

co do płynu hamulcowego na 99,9% bedzie to DOT 4 warto go czesto wymieniac. minimum zalecam 2X w sezonie.

do chłodnicy nie musisz zalewac płynu, chyba ze są ubytki. albo nie wiesz co tam jest nalane i masz wątpliwosci czy tp płyn czy co - koszt nie duzy a zawsze to pewnosc. obojętne jaki kupisz płyn bedzie okej. a czy zamarzło - jak była woda mogło zamarznąć..... zalezy ile stało i jak szczelny bak. jak mi bardzo długo stoi to dolewam swiezego i smigam.

to co napisałeś - to sie robi przed zimą nie po

olej zawodniczo sie zmienia co 10-20 godzin..... amatorsko jak chcesz dobrze dbac to co roku warto. maksymalnie co 2 lata ( oczywiscie ktos kto sie zajmuje zawieszeniem złapie sie za głowe jak sie pisze co 2 lata wymiana.... ale wiem że ludzie i dłuzej potrafia jeździc aż uszczelniacze nie puszczą ze zuzycia tylko po prostu sparcieją )

jak to zrobic - trzeba sie na tym znac troche to nie takie proste. zacznij od przejrzenia serwisówki i obejrzyj sobie jakies filmiki na yt jak grzebią w zawieszeniu. samo wlanie i wylanie nie wiele da, bo po 1 nadal duzo oleju zostanie w układzie bez rozebrania dokładniejszego, dwa że olej stary zostawia duzo osadu na częsciach, potem wlewając nowy osad nadal tam zostaje nie wyczyszczony często... wiec taka sama wymiana oleju nie zawsze ma sens... no i jak robili uszczelniacze to powinni zmienic i olej ( to byłby już szczyt zeby lać stary )

[Kacper9812]

Co do zbroi, niby niektórzy też tak twierdzą jak Ty, ale sporo ludzi mówi, że zbroje droższe (takie np. jak ta) są zdecydowanie wygodniejsze od tych tańszych. Pozatym sama zbroja mnie jakoś bardziej przekonuje ( w razie czego można jeździć w samym żółwiu + pas nerkowy , albo po prostu oddać ją po przyjściu ( bo chyba można do 10 dni Buzer jakoś mnie do końca nie przekonuję ;/

Płyn hamulcowy okej, mogę nawet 3x wymienić Co daje jego wymiana z ciekawości ?

Okej ale chyba jak będę miał czas wolny to zaleję Woda ? Może tam wogóle być woda ? Jeździłem kilka tyg temu moto po mrozach i było ok to chyba nic nie zamarzło

Okej bo przy naprawie robili właśnie 2x nowe uszczelniacze + uszczelnienie dyfuzora (wejście do cylindra) + nowe osie więc tutaj powinno być ok.

Narazie chyba się nie będę w to bawił lepiej.

A co do benzyny w baku ? jest jeszcze kilka litrów około, wyssać to strzykawką i opróżnić do 0 bak czy zostawić przed 1 jazdą ?

Jeszcze jakieś wskazówki.

[henio12323]

na pewno wygodniejsze, tylko po prostu one uciskają - i tu nie chodzi o to że wygodnie czy nie bo mozesz jej nie czuć, ale cały czas pompująsie ręce itp. nie wiem jak jeździsz - to wspomniałem wczesniej, jak po prostu pyrkasz po lesie moze byc. ale jak chcesz jeździc szybciej to przez taka zbroje nie dasz rady. zrób sobie kiedys test wjedź na tor zrób 2 kółka bez uciskajacych ciuchów, a potem sobie nie wiem chociazby sznurkiem rece obwiąz ( albo husta jakąś ) po kółku nie dasz rady jechac bo ci ręce spompuje.

buzer duzo wygodniejszy bo jego w ogóle nie czuć a tak samo chroni. dodatkowo mozesz jeździc w czym chcesz. w sensie - ja np na trialowe zabawy zdejmuje buzer pas czasem zostawiam. ochraniaczy na łokcie nigdy nie uzywam .... itp itd. mówie rób jak uważasz - ale i tak wyjdzie na moje - to kwestia czasu ;P

płyn hamulcowy jest higroskopijny - ciagnie wode z otoczenia, czesto jak sie myje np myjkami to woda sie dostaje w małych ilosciac hdo płynu ostatecznie przy ostrym heblowaniu moze sie gotowac - i hamulec straci skutecznosc ( obniza sie punkt wrzenia płynu ) w sprawa uszczelniaczami cały czas wprowadzany jest syf do układu - im czesciej zmienaisz tym masz czystszy płyn i nic nie rysuje tłoczków i pomp.

a czemu nie moze. mozesz i mleka zalać ;P nikt ci nie zabroni. np na zawodach supermoto mozesz zalac tylko wode....

hehe strzykawka kilka litrów - ty to chyba sie nudzisz jak juz to mozna sciagnac wezyk z kranika i spuscic reszte. ale nie ma potrzeby, dolej tylko do pełna swiezego paliwka i smiało smigaj.

[Kacper9812]

Jazda różna raz tak raz tak Ale sporo ludzi w enduro poleca tą zbroję Jakoś jestem co do niej bardzo przekonany, chyba ją zamówię, ew. jakby była jakaś baardzo niewygodna, cisnąca to mogę dokupić buzerek za 250zł w lato

Ok co do płynu to nie ma problemu , mogę nawet częściej , chyba że jest kosmicznie drogi

Nie wiem co u mnie jest w sumie, ostatnio jak po mrozach powinno zamarznąć to normalnie odpaliłem moto i pojeździłem po podwórku u nic się nie działo to chyba jest ok ?

Ok

Masz jeszcze jakieś rady co zrobić przed 1 jazdą / co dokupić ?

Mam w planach jeszcze rękawicę + ochraniacze na kolana i potem buty.

[piterek123456]

Przyznam rację że zbroja jest mega nie wygodna a te tanie to już całkiem ale jak ktoś zaczyna w dodatku jeździ więcej po lesie to na prawdę jest lepsza niż buzer chroni przed uderzeniami rękoma o drzewa mamy bardziej zabespieczony bark i łokieć. Jak się śmiga na torze i już jest sie bardziej ogarniętym z moto na torze to według mnie można śmiało brać buzer moje jest takie zdanie a jak ty zrobisz to już twoja decyzja co do płynu w chłodnicy to latem ja zalewam wodę tak mi mechanik doradził to tak robie nie weim czy to dobrze czy źle ale na zime zawsze płyn a tak wg to ja bym na twojim miejscu pierw buty kupił a potem zbroje i resztę buty i kask to pdstawa

[henio12323]

1) barku nic nie zabezpiecza
2) na ręce jak chcesz to dokupujesz ochraniacze i masz to samo - a wygodniejsze.
woda jest gorsza bo przy wolnych prędkosciach i duzych temp szybciej sie moze gotowac plus zwykła woda zostawia ogrom kamienia. wiec lepiej zalej dobry płyn i nie zmieniaj go 1-2 lata lepiej zrobisz dla silnika.


ja bez buzera wsiąde na moto - ale bez rękawiczek i butów nigdy. to samo kask. wiec postaw na podstawy. ochraniacze kolan tez zaliczam do podstawy

[Kacper9812]

1) No nie wiem sam : ) Ale np. jakbym miał brać buzer + pas nerkowy i ochraniacze w tej cenie to co by to mogło być ? Po prostu ten Fox Titan wydaję się jakiś solidny, mocny, a jak oglądam te buzery to cienkie kawałki plastiki i tyle, jakoś mnie to nie przekonuję , ale może jestem w błędzie.
Nie wiem czy nie zamówię po prostu jutro zbroi i ew. jakby była baardzo niewygodna to bym poprostu jeździł w samym żółwiu + pasnie nerkowym i dokupił potem buzer .

Co do sprzętu , to wyjaśnię sprawę, kask mam (FOX V2 2015/16 chyba) gogle 2 pary + kominiarka, teraz włąsnie myślę nad zamówieniem zbroi / buzera, a rękawicę i nakolanniki to mały koszt więc do początku sezonu je zamówię ( rękawiczki Fox'a jakieś + Fox Titan Knee guard, wersja za 179zł ok.)

Buty zamówię na lato, wiem, że są ważne ale poprostu nie wyrobie budżetowo na nie teraz, a zbroja jakoś daje jak dla mnie póki co większe bezpieczeństwo i jest ważniejsza

Jest jeszcze taki patent : Fox okrojony, może to :
http://allegro.pl/zbroja-rowerowa-fox-t ... 47734.html

[piterek123456]

zrobisz jak zechcesz ale ja bym brał buty zamiast tej zbroi ja na moto bez butów nie wchodzę nawet nie odpalam bo jak mi kopka odbije to po nodze poza tym jak np wystawiać nogę do zakrętu albo się podepszeć w trudnym terenie nie wyobrażam sobie tego bez zbroi mógł bym jeździć bo ona chroni w razie wypadku a buty chronią ciebie cały czas pierwsze co ja kupiłem to kask i buty , buty najtańsze jakie były axo niezbyt dobre w mojej ocenie ale chroniły lepsze nisz trampki albo kalosze

[henio12323]

na uszkodzenia barku nigdy i nic nie było - to moze tylko zapobiec siniakowi. porównaj sobie grubosc dobrego buzera a zbroi - buzer jest zwykle grubszy ;P i go w ogóle nie czuć na sobie. dalej tematu nie bede wałkował - bo widze że wiesz swoje. twój zakup i tyle


okrojona zbroja to tez nadal zbroja, no jak juz masz 500 zł na takie cos wydac to kup dobry pas nerkowy i buzer- bedzie ci 10X wygodniej.

dla mnie tez buty to bardziej wazna sprawa niz zbroja jak juz pisalem.

[Kacper9812]

Ok masz rację, a jeżeli miałby to być buzer + reszta to co byś polecił (oczywiście nówki tylko ) ?

Sam muszę podjąć wybór to wiadomo , ale w Foxie jest ten plus, że jest odpinany żółw + pas nerkowy i wtedy mogę go odpiąć i dokupić jakąś zbroję (tylko na przód klatki piersiowej) i założyć to odpięte z Foxa , chyba tak też będzie dobrze ? W razie czego

[henio12323]

wg mnie taka cała płyta na plecy lepiej chroni niz sam zółw. kolejny argument - gdyby zbroja rzeczywiscie miała sens, to jakis zawodnik by jej uzywał - a nie znam ZADNEGO zawodnika który jeździłby w zbori, jak juz to buzer albo całkiem bez.

buzerów jest wybór ogromny, ja teraz mam jakis EVSa kupiłem nowy z wyprzedazy zimowej intermotors za jakies 150 zł i smigam w nim juz ze 2 czy 3 lata. teraz planuje przesiadke na thor sentinel fajny kompaktowy. ja generalnie lubie takie mniejsze. jak chcesz większe to thor quadrant - jest cięzszy ale jest mega gruby i wytrzymały. to są generalnie 2 typy buzerów - takie własnie małe dopasowane do ciała troche bardziej jak sentinele, i quadrant to takie czołgi troche większe itp.
a firm jest jeszcze kilka fox, leatt brace, alpinestars, acerbis itp.
ceny około 300-400 zł za takie cudo juz porządne w miare, do tego pas nerkowy za 80 zł juz da sie cos ciekawego kupić ( ja mam thora kolo 120 zł dałem ale rynkowoi 140-150 nie pamietam modelu ale nie wiem czy nie force) . ochraniacze na łockie za 70 zł to juz tez niezłe za 40-50 spokojnie sie kupi nówki. ( a jak cos to ja mam foxa na łokcie do opchnięcia praktycznie nowe )

i pomysl tez o uzywkach ale takich nie zuzytych jak chcesz "ładny strój' i tak po 1-2-3 wyjazdach bedzie tak samo wyglądał jak taki uzywany kilka miesiecy. i jeżeli nie jest zniszczony a pewnie bedzie kosztował duzo taniej to warto pomyślec. lepiej tak i dokupic od razu te buty czy ochraniacze kolan. niż smigac bez tego w super błyszczącen zbroi/ buzerze na 1 wyjeździe ;P

[Kacper9812]

A co sądzisz o Thor Sentinel ? Co najlepiej ? A jaki pas nerkowy do tego ? A z Foxa coś znasz ?

[henio12323]

pisałem wyzej, sam sie do niego przymierzam. co najlepiej ? najlepiej to nie jeździc - najbazpieczniej. nie ma najlepszego ogólem. jakby cos było jedne i najlepsze to by nikt nie kupował innych rzeczy. trzeba sobie dobrac odpowiedni krój - pod to czego sie oczekuje. potem sprawdzic czy to w ogóle pasuje i jest wygodne - wtedy bedzie najlepsze.

pas nerkowy obojętne jaki. - idz do sklepu i pomierz rózne wex twoim zdaniem najwygodniejszy

coś znam - ale wystarczy wpisac w google/ allegro i też ci wyskoczy

[Kacper9812]

Okej, Heniu rozumiem, dziękuję za pomoc i cenne uwagi, rozjaśniłeś mi bardzo sprawę. Myślę, że temat ochraniaczy został już zamknięty narazie

Teraz trochę inny temat chciałbym poruszyć
Chodzi mi o remont.

Jak to dokładnie z tym jest i jak kontrolować stan tłoka ? Czy wystarczy np. odkręcić dyfuzor i sprawdzić stan tłoka przesuwając kopnikiem ? Jak to kontrolować ? Moto od kupna ma wyjeżdżone 5-6 baków max i to przy nauce jazdy, właściciel mówił, że ok. 5mth ma, z resztą mechanik wszystko sprawdzał i potwierdził, że stan jest super, więc raczej jeszcze nie było używane na 100% swoich możliwości bo dość szybko nastały zimne dni i nie zdążyłem opanować wszystkiego, ale zima już mija więc
Co oprócz tłoka należy wymienić ? Korba chyba jeszcze nie ( bo cylinder selekcja A) czy to może nie ma znaczenia ? A inne części silnikowe ? Jak to jest z wytrzymałością, wiem że już pytałem, ale chcę się upewnić ( jazda w weekendy + piątki może po lasach, dróżkach leśnych itp. tor właściwie nigdy, może w wakacje 1-2 wypady ale to rzadko bo jest bardzo daleko.) Czy ten sezon ( od marca-kwietnia do listopada-grudnia) dałoby radę (przyjmując brak losowych sytuacji ) wyjeździć bez wglądu w silnik przy amatorce ?
Jak robisz to robisz Ty/Twoi znajomi ?

Ogólnie to planowałem robić tak: w wakacje ew. sprawdzenie stanu silnika lub przed wakacjami, co ok 2 miesiące olej w silniku, filtr co jazdę bądź 2 ( w zależności od jazdy) , łańcuch podobnie i co jazdę kontrola wszystkiego: szprychy, rdza, czy nic nie stuka itp. w moim zakresie. W planach mam do przeznaczenia na przyszłoroczny zimowy remont 2 000 PLN. W tym, że ta kwota to tylko same części (tłok, opony itp. + ew robocizna), paliwo i dzienna eksploatacja nie wliczana jest w tą kwotę. Czy moje przemyślenia są realne ? Bo czytając niektóre fora i "specjalistów" to mówią, że mimo wszystko tłok co 20h (czyt. 2 miesiące) i trochę mnie to niepokoi, chciałbym się przekonać jak to jest.

Jeszcze pytanko Heniu : Dużo ludzi mówi, że wymiana tłoka to prosta sprawa : Czy przy znajomości serwisówki + poradników i pomocy znających się osób dałoby radę zrobić taki remoncik w garażu ?

Dzięki za pomoc Heniu, bo cenie sobie ją i Twoje doświadczenie

[piterek123456]

Stan tłoka to możesz po 20h najeżdżonych na nowym tłoku sprawdzić. Sprawdzać się to powinno fachowo mierzysz cylinder (średnice wewnętrzną) następnie mierzysz tłok i porównujesz jeśli znacząco odbiega od tego co było znaczy że nadszedł na niego czas. Wszystko zależy od twojej jazdy tłok co 20h wymieniają zawodnicy którzy naginają po torze cały czas na pełnej manecie amator na tłoku może spokojnie zrobić 30-40 mth w moim przypadku 40h to jest granica w której cylinder nie zużywa się zbyt szybko jeżdżenie już do np. 50 mth albo 60mth to już po prostu niszczenie sobie cylindra. Przez dyfuzor można ocenić czy tłok nie jest przytarty albo czy cylinder jest w dobrym stanie. Ja na twoim miejscu jak masz 2000zł na remont wymienił bym tłok i korbę (korbę wymienia się średnio co 2 tłoki) ponieważ poprzedni właściciel twierdził że był 'remont' a tak naprawdę może wymienił tylko tłok w moim przypadku tak było i teraz płacę w konsekwencji grube pieniądze bo gdy korba się poddaje robi to razem z tłokiem i cylindrem z tego co wiem to korba do 125 2t kosztuje 300zł-400zł majątek to nie jest a potem nie będzie niespodzianek. Remont można zrobić we własnym zakresie wystarczy mieć trochę pojęcia no i przydało by się trochę specjalistycznych kluczy w przypadku wymiany samego tłoka wystarczą podstawowe kluczę i klucz dynamometryczny (chyba nie muszę wyjaśniać co to jest) A w przypadku rozbierania całego silnika aby np wyciągnąć korbę przyda się ściągacz magneta coś do przytrzymania kosza sprzęgłowego można sobie tez załatwić przyrządy do rozpoławiania karterów a potem przy składaniu przyrząd do wciągania wału w kartery. Ogólnie to te przyrządy są wręcz kosmicznie drogie ale samemu można sobie coś takiego skonstruować przy odrobinie wiedzy i poznania sposobu działania tych przyrządów. Oczywiście przy wymianie korby dobrze wymienić też łożyska wału tak jak mi powiedział Henio (koszt około 150-250 zł) Cylinder jak masz selekcję A to jest nowy cylinder praktycznie i jeszcze sporo na nim pojeździsz oczywiście to jakich użwyasz oleji jak często pierzesz filtr ma ogromne znaczenie i to czy przestrzega się wymian tłoka. Ode mnie to tyle mam nadzieje że pomogłem pozdro

[Kacper9812]

Co do stanu moto to wszystko naprawdę jest nowe, mam faktury i paragony na nowe części + opłacony mechanik wszystko sprawdził. Lista części ( gość na tym zrobił może z kilka mth, potem moto odstawił do garażu - potwierdzone):
-Korbowód Prox
-Łożyska wału
-Uszczelniacze wału
-Uszczelki komplet
-świeca NGK
-zębatka tył
-zębatka mała
-łańcuh DID VX 520
-łożyska główki ramy
-uszczelnaicze zawieszenia ( same też zmieniałem)
-tłoczki hamulcowe x2
-LANGCOUR NIKASIL
+ od siebie 2 nowe osie + łożyska tylniej osi + uszczelniacze w lagach + drobne upiększenia
Sam kilka razy sparzyłem się na zajeżdzonych moto, także wiem o co ci chodzi ale tym razem RM'ka to "igła"
Znalazłem jeszcze pomiary tłoka, cylindra z Motoxu i wszędzie jest 54,00.

Głównie chodzi mi też o interpretację tych 40-50h przy amatorce to jest sezon ? Bo nie chciałbym zniszczyć cylindra i nie wiem czy na tym tłoku przelatam do końca tego roku ( nie licząc zimy ) czy w wakacje już wymienić tak szybko ? Bo aktualnie tej kwoty, którą podałem nie mam, dopiero końcem roku A tłoczek jeżeliby trzeba było to w wakacje można zorganizować.
Jak mówiłem, jazda enduro w weekendy czasem jak jest wolny czas to na tygodniu + to nie tylko mój 1 pojazd ( mam też Kawasaki Praire 650 4X4) + Motul 800 2T Factory Line Off Road 1:35 i dość częste oliwienie wszystkie smarowanie itp.

[henio12323]

nie bardzo jest co sie sugerować paragonami - bo uwierz mi ale widziałem motocykle 0 mth z przytartymi tłokami ;P


stan tłoka po sprawdzeniu przez okno wydechowe - ma sens jak juz tłok sie konczy. czy jest po 5 godzinaczh czy 15 jest nie do wyczajenia, a moze po 5 gorzej wyglądac jak po tych 15. zalezy jak tam wyjdzie eksploatacja. najlepiej zmieniać pod wymiar - sciagasz mierzysz, tutaj ciezko powiedziec jak robic zeby było dobrze. mam znajomego mechanika który w crossówce 125 zmieniał tłok po 120 godzinach!!! wynik nieziemski - ale tak jeździł tak dbał itp. dodam że gosc sie lubuje w 2T i sobie go troche usprawnił, miał idealne spalanie, na tłoku po 50 godzinach nie było w ogóle nagaru praktycznie, musiał sobie poprawic fabryke - spolerował wydech, poprawił kanały bo miał krzywo - i jedna strona tłoka mu inaczej barwiło niz drugą, wyprostował kanał wydechowy duzo pierdół które maja rzutowanie na ostateczny stan tłoka. oczywiscie 120 to juz była mozliwsoc uszkodzenia zmęczeniowego i kazdej chwili to wybuchnąć mogło ale wytrzymało.

nie ma złotego srodka - wymienic co 40 godfzin i tyle. oczywiscie mozna zmieniac co 20 - w niczym to nie zaszkodzi, ale finansowo moze byc cięzko ;D generalnie tłok ma z cylindrem miec odpowiednie pasowanie ( odpowiedni luz miedzy sobą) i tłok nie moze miec mikropękniec ani rys na powierzchni - jeżeli to spełnia to mozna tłok uzywac nadal.

serwisówka mówi jaki jest luz montazowy maksymalny, co ile dbac i jak sprawdzac itp. ale mówie - serwisowo to moze drogo wychodzić amatorskie uzytkowanie jest troche inne, ale nie zawsze lepsze. wiec...

korbe tez mozna pomierzyc jaki ma luz itp. czasem serwisówka podaje maksymalny. średnio wychodzi co jakies 2 tłoki. ale jak pisałem bywa róznie, wystarczy że raz piachu zassie, albo gdzies nie dostanie oleju. albo gdzies sie gaz przyblokuje na dłuzej przy glebie i juz moze sie zuzyc bardziej niz kilkanascie godzin czystej eksploatacji.

co do samodzielnej wymiany tłoka - mysle że mozna robic to samemu bez problemu. aby wszystko poczyscic, nie nawrzucac syfu do srodka, dać nowe uszczelki, sama wymiana tłoka nie jest trudna ( jedno zabezpieczenie) załozyc cylinder w secie tez nie jest ciezko. problem tylko moze byc z dokręcaniem srub - bo to ma duze znaczenie, robi sie to kluczem dynanometrycznym ( tutaj to nie problem bo kosztuje taki z 200 zł dobry w miare i sobie dokręcasz dowoli ) ale są często sruby pochowane i trzeba miec specjalistyczne dynanometry albo kombinować. krzywo dokręcisz - to moze szybciej strzelić coś. albo gorzej - moze byc wyciek.

[Kacper9812]

A co do okna wydechowego Jak możemy na podstawie tego ocenić , przecież widzimy tylko tłoka z jednej strony ?

To nieźle

Okej minie te 40mth i co dalej tylko sam tłoczek, bo jak mówiłeś trzeba wszystko mierzyć ale tak z zasady jakby niby wszystko było nowe ?
Czy pierścienie się jakoś wymienia ? Czytałem na forach w USA, że coś takiego się robi ?
Bo wiesz Heniu ten tłoczek jakbym dał radę w domu , co do klucza nie problem, to te 400zł w wakacje bym spokojnie mógł zamówić i pobawić się w to

Wiesz nie chodzi mi o zawodnicze wymienianie części bo z hajsem bym nie wyrobił nawet , po prostu na polskie realia gdzie sporo ludzi używa właśnie crossów do enduro Wiadomo, też tak żeby nie zakatować cylindra
Jeszcze co do tych magicznych 40 MTH, jak je interpretować , mechanik mówił że 1 bak= 1 motogodzina czy można tak przyjąć ? Głównie to pyrkam sobie w weekendy i czasem piątek ( teraz nie bo jest zimno i chory jestem i jeszcze nie wyjeżdżałem nigdzie po zimie) + wiadomo jak jest wolne to też po kilka godzin, natomiast mam też Kawasaki Praire 650 4X4 i nim też czasem jeżdżę ale jednak częściej wole moto Rozumiem, że jak mówiłeś może być różnie, ale na przykładach z ludzi których znasz ( może nie tak hardkorowy jak ten mechanik ) lub ludzi forum, bo tak troszkę teraz zdezorientowany jestem, bo sam raczej nie zmierzę tego bo to takie łatwe nie jest, a np. co miesięczny wyjazd do mechanika (koszty paliwa + przyczepy + usług) to trochę się mija z celem przy amatorskim jeżdżeniu.

Planowałem sobie tak przelatać do listopada na tych częściach i w listopadzie wymienić tłok, korbę + uszczelki , łożyska i komplecik opon za 1500 PLN + jakoś , ale teraz nie wiem czy w wakacje może wcześniej tłoka nie wsadzić czy tak szybko już ?


A własnie co do gleby jak wspomniałeś, widziałem właśnie, że ludzie bardzo szybko wyłączają po glebie moto, dlaczego tak i co się dzieje przez to i co należy robić właśnie po takich glebach oprócz szybkiego zgaszenia ?


Jeszcze pytanie : Dzisiaj go odpalałem po 2-3 tygodniach stania , paliwa coś jest chyba z 1-1,5 litra i z kopki to ciężko , nie zapalił wogóle, dopiero na popych i zaskoczył, pochodził z 10 sekund odpalony na pych i potem odrazu od strzała palił, co to powoduje ? Mam takie podejrzenie o świecę ( bo waliło olejem jak ostatnio jeździłem cały czas z wydechu ) może ją przylało i iskry nie ma ? Taką świecę się czyści czy wymienia ? A jeżeli wymienia to jaki jest jej koszt i chyba to dosyć prosta operacja ?

[henio12323]

no tłok z 1 strony i troche cylindra z drugiej - jak sąrysy mocne albo przetarcia to wiadomo. jak pod pierscieniami są smugi brązowe/ potem czarne to tez juz pierscienie są mocno zuzyte i maja przedmuchy i tez długo to nie polata. wiec to taka ocena jak juz jest cos mocno zuzyte a nie ma no 90% zuzycia.

pierscieni samych nie ma sensu zmienic - skoro sie zuzyły puierscienie to jakim cudem nie mógł sie zuzyc tłok

około 1 baku to motogodzina = 40 km tak średnio mocno. w terenie to całkiem inna bajka i ciezko przeliczać na teren. bo to jest liczenie pot tor MX. w lesie wcale moto nie ma łatwiej. crossówki maja mały moment obrotowy, i często sie ma za wysoki bieg do warunków wtedy tło jest "dociskany" do cylindra i tez szybciej sie zuzywa.

nie wiem czy za szybko z tłokiem w wakacje czy nie - nie wiem co siedz, jak jeździsz itp. duzo zmiennych - za duzo zeby oceniać.

jak sie wywalisz a moto sobie pyrka to moze tak leżec pół dnia, to 2T i nic mu sie nie stanie. gorzej jak sie manetka zablokuje i idzie pełnymi obrotami- zdrowe to na pewno nie jest.

raz że jak jest zimno to sie normalnie reguluje od nowa gaźnik, dwa że jak długo stoi to sie osadza syf w gaźniku np olej i musi to sie przepalic wszystko. wiec norma. swieca tez moze miec swój wpływ. swiece sie zmienia w 2T dosyc często, zwłaszcza jak tam zamulasz w enduro. trzeba zobaczyc jaki model masz w serwisówce najtansze są za 10-15 zł