[biblioteka] Nowoczesne motocykle sÄ…...
Posty: 75
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
[biblioteka] Nowoczesne motocykle sÄ…...
Dyskusja na temat: Nowoczesne motocykle są bezpieczniejsze... czy wręcz przeciwnie?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Nowoczesne motocykle są bezpieczniejsze... czy wręcz przeciwnie?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Nowoczesne motocykle są bezpieczniejsze... czy wręcz przeciwnie?
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Postep jest w tym ze rosnie bufor, a to czy bedziesz go wykorzystywac i w jakim stopniu to tylko kwestia kierowcy. Tak bylo kiedys tak jest i teraz. Zmienia sie tylko rozmiar bufora. A150KM w tur. enduro nie musi byc od tego zeby ciagle zapie**alac, ale po to zeby raz na jakis czas zrobic z tego uzytek np. przy wyprzedzaniu. Kwestie lansu pomine.<br><hr>.
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ktoś czyta te artykuły przed opublikowaniem?
"[..]konsekwencjach nazbyt optymistycznego użycia hamulca podczas hamowania."<br><hr>mtbikerrr
"[..]konsekwencjach nazbyt optymistycznego użycia hamulca podczas hamowania."<br><hr>mtbikerrr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jedyne co wychodzi z tego tekstu to jakaś dziwna niechęć autora to poprawnie działających systemów. Rozumiem zastrzeżenia do czegoś co działałoby poprawnie 9 na 10 razy, a w tym 10 przypadku nie odpalało i zabijało tym samym ogłupionego użytkownika. Tu najwyraźniej tak nie jest. Dodatkowo ten system ( jemu podobne) projektowany jest z myślą o sytuacjach awaryjnych, w których uratuje komuś życie i nie będzie on musiał "śmigać po niebieskich autostradach", a jego rodzina czytać bzdur, że "zabiło go to co kochał najbardziej". Rozumiem, że gdyby wprowadzono coś co 10-krotni zmniejsza szanse wystąpienia nowotworów, to autor doszukałby się w tym ciemnej strony i podkreślił, że kiedyś ludzie żyli w miarę zdrowo, a teraz będą wypalać 10 paczek do śniadania.
<br><hr>VV
<br><hr>VV
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Może Autorowi będzie łatwiej zrozumieć postęp, gdy będzie wyjściowo jechał na KTM 1100 100 km/h (jak niegdyś emzetą). I zahamuje do zera. To jest postęp.
Właściwie nie wiem o co chodzi Autorowi. Chyba zadowoliłoby go, gdyby rozszerzając możliwości trakcji i hamowania równocześnie ograniczono by możliwości napędu. Coś takiego wymyślają metroseksualne stwory w parlamencie europejskim, by przywołać niedawne pomysły o ograniczeniu prędkości w miastach do 30 km/h.<br><hr>0
Właściwie nie wiem o co chodzi Autorowi. Chyba zadowoliłoby go, gdyby rozszerzając możliwości trakcji i hamowania równocześnie ograniczono by możliwości napędu. Coś takiego wymyślają metroseksualne stwory w parlamencie europejskim, by przywołać niedawne pomysły o ograniczeniu prędkości w miastach do 30 km/h.<br><hr>0
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nowoczesne motocykle są ..... bardziej przystępne dla szerszego grona ludzi. W dawnych odległych czasach aby zapanować nad nie którymi moto to trzeba było mięć ogromne umiejętności - dzisiaj mamy motocykle dla każdego (myślącego) użytkownika drogi. Sam mam kontrole trakcji w jednym z moto - ale jak zaczyna padać deszcz to zmniejszam moc i pstrykam na wiarę wysoko kontrole. Wiem że można spokojnie jechać jak autor opisał - tylko po co.
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A konkretnie to o o chodzi?<br><hr>loKomentatorzy napisał(a):Ktoś czyta te artykuły przed opublikowaniem?
"[..]konsekwencjach nazbyt optymistycznego użycia hamulca podczas hamowania."<br><hr>mtbikerrr<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jezdze 12letnia kawa(zx6r) i nie mam problemow zeby opanowac maszyne. Nie wiem moze mam umiejetnosci jak rossi, a moze producenci juz wam wmowili, ze sie nie da. Jazda po deszczu tez nie sprawia problemow. Nie mam nic do elektroniki bo teraz jakbym kupowal nowego sporta, to pewnie z kontrola trakcji. Ale ludzie motocykle bez elektroniki tez sa do opanowania. A tu i tu trzeba myslec, bo praw fizyki sie nie oszuka.<br><hr>easyrider56Komentatorzy napisał(a):Nowoczesne motocykle są ..... bardziej przystępne dla szerszego grona ludzi. W dawnych odległych czasach aby zapanować nad nie którymi moto to trzeba było mięć ogromne umiejętności - dzisiaj mamy motocykle dla każdego (myślącego) użytkownika drogi. Sam mam kontrole trakcji w jednym z moto - ale jak zaczyna padać deszcz to zmniejszam moc i pstrykam na wiarę wysoko kontrole. Wiem że można spokojnie jechać jak autor opisał - tylko po co.
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ale tu nikt nie neguje, że motocykle bez wspomagaczy nie są do opanowania nawet w deszczu, jasne, że są. kwestia jest taka, że w tym samym deszczu przeciętnych umiejętności koleś na takim KTM objechałby cię trzy razy dookoła śmiejąc ci się w szybkę kasku kiedy ty walczyłbyś z przyczepnością. elektronika pozwala na więcej i temu nie zaprzeczysz<br><hr>suxKomentatorzy napisał(a):Nowoczesne motocykle są ..... bardziej przystępne dla szerszego grona ludzi. W dawnych odległych czasach aby zapanować nad nie którymi moto to trzeba było mięć ogromne umiejętności - dzisiaj mamy motocykle dla każdego (myślącego) użytkownika drogi. Sam mam kontrole trakcji w jednym z moto - ale jak zaczyna padać deszcz to zmniejszam moc i pstrykam na wiarę wysoko kontrole. Wiem że można spokojnie jechać jak autor opisał - tylko po co.
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki<br>Komentatorzy napisał(a):Jezdze 12letnia kawa(zx6r) i nie mam problemow zeby opanowac maszyne. Nie wiem moze mam umiejetnosci jak rossi, a moze producenci juz wam wmowili, ze sie nie da. Jazda po deszczu tez nie sprawia problemow. Nie mam nic do elektroniki bo teraz jakbym kupowal nowego sporta, to pewnie z kontrola trakcji. Ale ludzie motocykle bez elektroniki tez sa do opanowania. A tu i tu trzeba myslec, bo praw fizyki sie nie oszuka.<br><hr>easyrider56<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
o to, że zwykle używa się hamulca podczas hamowania, więc jest to masło maślane. trzeba było chodzić na polski <br><hr>suxKomentatorzy napisał(a):Ktoś czyta te artykuły przed opublikowaniem?
"[..]konsekwencjach nazbyt optymistycznego użycia hamulca podczas hamowania."<br><hr>mtbikerrr<br>Komentatorzy napisał(a):A konkretnie to o o chodzi?<br><hr>lo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Myślę, że istotniejsze jest coś innego. Gdyby obaj, w tych samych warunkach, przy identycznej jeździe popełnili te same błędy, to gość na ktm-ie pewnie nawet nie zdążyłby się przestraszyć, tak sprawnie elektronika wyciągnęłaby go z problemów. Gość na kawie, albo miałby wystarczające umiejętności żeby te błędy samemu naprawić, albo niestety musiałby za nie zapłacić. I wcale nie mówię o celowym przekraczaniu limitów i wierze, że motocykl i tak wszystko sam naprawi. Chodzi mi o sytuacje awaryjne. Jestem przekonany, że część ludzi leżących obecnie 2m pod ziemią dalej by żyła gdyby ich maszyny miały kontrolę trakcji i system opisany w tym artykule. Oczywiście można się zgodzić z autorem, że zawsze znajdzie się grupa bezmózgich, którzy mając 700 środków ratunkowych i tak przegną do poziomu, w którym nawet one ich nie uratują, ale ktoś taki ma po prostu w genach tendencję do autodestrukcji i nic go już nie uratuje.<br><hr>VVKomentatorzy napisał(a):Nowoczesne motocykle są ..... bardziej przystępne dla szerszego grona ludzi. W dawnych odległych czasach aby zapanować nad nie którymi moto to trzeba było mięć ogromne umiejętności - dzisiaj mamy motocykle dla każdego (myślącego) użytkownika drogi. Sam mam kontrole trakcji w jednym z moto - ale jak zaczyna padać deszcz to zmniejszam moc i pstrykam na wiarę wysoko kontrole. Wiem że można spokojnie jechać jak autor opisał - tylko po co.
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki<br>Komentatorzy napisał(a):Jezdze 12letnia kawa(zx6r) i nie mam problemow zeby opanowac maszyne. Nie wiem moze mam umiejetnosci jak rossi, a moze producenci juz wam wmowili, ze sie nie da. Jazda po deszczu tez nie sprawia problemow. Nie mam nic do elektroniki bo teraz jakbym kupowal nowego sporta, to pewnie z kontrola trakcji. Ale ludzie motocykle bez elektroniki tez sa do opanowania. A tu i tu trzeba myslec, bo praw fizyki sie nie oszuka.<br><hr>easyrider56<br>Komentatorzy napisał(a):ale tu nikt nie neguje, że motocykle bez wspomagaczy nie są do opanowania nawet w deszczu, jasne, że są. kwestia jest taka, że w tym samym deszczu przeciętnych umiejętności koleś na takim KTM objechałby cię trzy razy dookoła śmiejąc ci się w szybkę kasku kiedy ty walczyłbyś z przyczepnością. elektronika pozwala na więcej i temu nie zaprzeczysz<br><hr>sux<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
oczywiście że są do opanowania - tylko elektronika pomaga i zawszę jest ten anioł stróż który pomaga w pewnych momentach <br><hr>motorekKomentatorzy napisał(a):Nowoczesne motocykle są ..... bardziej przystępne dla szerszego grona ludzi. W dawnych odległych czasach aby zapanować nad nie którymi moto to trzeba było mięć ogromne umiejętności - dzisiaj mamy motocykle dla każdego (myślącego) użytkownika drogi. Sam mam kontrole trakcji w jednym z moto - ale jak zaczyna padać deszcz to zmniejszam moc i pstrykam na wiarę wysoko kontrole. Wiem że można spokojnie jechać jak autor opisał - tylko po co.
Problemem są motocykle typu Mulistrada, Adventure i może najmniej GS w tych motocyklach przez rozbudowane zawieszenie mkniemy niczym na poduszczę powietrznej do tego kontrola trakcji i manetka sama rwie się na max. Też tak mam że w takim motocyklu jeżdżę 2 x szybciej - i nie tylko ja tak mam. Już w przypadku innych motocykli tego tak nie odczuwamy <br><hr>miki<br>Komentatorzy napisał(a):Jezdze 12letnia kawa(zx6r) i nie mam problemow zeby opanowac maszyne. Nie wiem moze mam umiejetnosci jak rossi, a moze producenci juz wam wmowili, ze sie nie da. Jazda po deszczu tez nie sprawia problemow. Nie mam nic do elektroniki bo teraz jakbym kupowal nowego sporta, to pewnie z kontrola trakcji. Ale ludzie motocykle bez elektroniki tez sa do opanowania. A tu i tu trzeba myslec, bo praw fizyki sie nie oszuka.<br><hr>easyrider56<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A ja wbrew komentarzom zgadzam się z autorem. Elektronika niby pomaga ale tak na prawdę to zło. Bo pozwala jeździć znacznie szybciej i zapominać o tym, że przyczepności jest znacznie mniej (np w deszczu). Ale elektronika nie jest idealna. Może przyjść moment, że sobie nie poradzi. A fizyka jest fizyką. Koleś jadący starą ninją 120km/h będzie miał większe szanse wyjść z opresji niż drugi jadący takim ktm 180 kiedy elektronika "zgłupieje". Na drogach są dziury, plamy olejów, żwir itp. W 99% przypadków elektronika pomoże przejechać to szybciej i bezpieczniej, ale martwi mnie ten 1% gdy warunki drogowe "oszukają" systemy<br><hr>gregor
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Generalnie idzie ku temu, żeby było jak z samochodami... Miliony jakiś patentów, które notorycznie ulegają uszkodzeniu i uniemożliwiają jazdę...
W motocyklach zawsze ceniłem minimalizm i prostotę konstrukcji...<br><hr>miki1406
W motocyklach zawsze ceniłem minimalizm i prostotę konstrukcji...<br><hr>miki1406
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Które "patenty" zwiększające bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem notorycznie ulegają uszkodzeniu i uniemożliwiają jazdę? Argument jakby pisał to dziadek, który nigdy nei wyszedł poza fiata 125p i wie, że zimą najlepiej samochód postawić na cegłach w garażu, bo raz, że ślisko, a dwa, ze od takiego bezpiecznego stania opony się niszczą. <br><hr>VVKomentatorzy napisał(a):Generalnie idzie ku temu, żeby było jak z samochodami... Miliony jakiś patentów, które notorycznie ulegają uszkodzeniu i uniemożliwiają jazdę...
W motocyklach zawsze ceniłem minimalizm i prostotę konstrukcji...<br><hr>miki1406<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
O tych co zawsze przegną, niezależnie od tego jak dużą pomoc i asekurację im się zaoferuje, pisaliśmy już niżej. Trudno, selekcja darwinowska takie jednostki eliminuje i powoduje, że nie przekazują swojego DNA kolejnym pokoleniom. Te systemy nie są dla nich. One są dla ludzi, którzy nagle znajdują się w awaryjnej sytuacji, z którą mogliby sobie nie poradzić. Elektronika im tu pomoże. Wszyscy mistrzowie o umiejętnościach na poziomie zawodniczym z pewnością takiej asysty potrzebować nie będą, bo odrobinę wcześniej zareagują sami i nie dadzą szans elektronice na interwencję W związku z tym wszyscy powinni być chyba zadowoleni? <br><hr>VVKomentatorzy napisał(a):A ja wbrew komentarzom zgadzam się z autorem. Elektronika niby pomaga ale tak na prawdę to zło. Bo pozwala jeździć znacznie szybciej i zapominać o tym, że przyczepności jest znacznie mniej (np w deszczu). Ale elektronika nie jest idealna. Może przyjść moment, że sobie nie poradzi. A fizyka jest fizyką. Koleś jadący starą ninją 120km/h będzie miał większe szanse wyjść z opresji niż drugi jadący takim ktm 180 kiedy elektronika "zgłupieje". Na drogach są dziury, plamy olejów, żwir itp. W 99% przypadków elektronika pomoże przejechać to szybciej i bezpieczniej, ale martwi mnie ten 1% gdy warunki drogowe "oszukają" systemy<br><hr>gregor<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tak, ale porównuj obu jadącym te 180. Bo teraz to jak porównanie szansy złapania przeziębienia - jeden wyszedł w grubej kurtce na -5 C, a drugi w ciut grubszej na -30 C. I wniosek - ten drugi się może łatwiej przeziębić mimo grubszej warstwy.<br><hr>kolzKomentatorzy napisał(a):A ja wbrew komentarzom zgadzam się z autorem. Elektronika niby pomaga ale tak na prawdę to zło. Bo pozwala jeździć znacznie szybciej i zapominać o tym, że przyczepności jest znacznie mniej (np w deszczu). Ale elektronika nie jest idealna. Może przyjść moment, że sobie nie poradzi. A fizyka jest fizyką. Koleś jadący starą ninją 120km/h będzie miał większe szanse wyjść z opresji niż drugi jadący takim ktm 180 kiedy elektronika "zgłupieje". Na drogach są dziury, plamy olejów, żwir itp. W 99% przypadków elektronika pomoże przejechać to szybciej i bezpieczniej, ale martwi mnie ten 1% gdy warunki drogowe "oszukają" systemy<br><hr>gregor<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Akurat jestem w temacie bo od 4 lat sprzedaje części samochodowe... Czujniki skrętu kierownicy, EGRy, skomplikowane wtryskiwacze, pompy, filtry cząstek stałych, "nowoczesne" napędy rozrządu (łańcuszki na 50tyś / kasety z paskami w oleju), wariatory rozrządu, airbag'i które niszczą pół samochodu podczas wystrzału (Astra G - idzie poducha,ale deska i szyba nie wiadomo po co), elektryczne przepustnice, listwy zapłonowe, i miliony innych tematów, bez których auta "tamtych" lat, dawały radę, były bezawaryjne, a nawet były mocniejsze...<br><hr>miki1406Komentatorzy napisał(a):Generalnie idzie ku temu, żeby było jak z samochodami... Miliony jakiś patentów, które notorycznie ulegają uszkodzeniu i uniemożliwiają jazdę...
W motocyklach zawsze ceniłem minimalizm i prostotę konstrukcji...<br><hr>miki1406<br>Komentatorzy napisał(a):Które "patenty" zwiększające bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem notorycznie ulegają uszkodzeniu i uniemożliwiają jazdę? Argument jakby pisał to dziadek, który nigdy nei wyszedł poza fiata 125p i wie, że zimą najlepiej samochód postawić na cegłach w garażu, bo raz, że ślisko, a dwa, ze od takiego bezpiecznego stania opony się niszczą. <br><hr>VV<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 75
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości