Pierwszy motocykl

[freestyle431]

Kolega kupił tak zwaną polską "Igłę" - to nie znaczy, że każdy GS500 jeździ jak /toczka/ i strzelają mu amory co 1000 km.

[Glenroy]

Rafixen wiesz co kumpel ma i kupił to za 3400 i zanim dobrze ruszył to juz wsadził 1000 i jeszcze amor mu teraz szczelił a jeździ to jak toczka, ale każdy lubi cos innego

Za 3400 to można dobrej klasy rower kupić, nie motocykl .
SkoQ miał GS-a i nie narzekał, ale zaraz...przecież kosztował 2x więcej .
Mam kolegów, niektórzy mają GS-a jako pierwsze moto, inni jako drugi motocykl na dojazdy do pracy, z racji ekonomii i nie słyszałem narzekań od żadnego z nich. Ale...kupili zadbane sztuki i należnie dbają o nie nadal .

Kolega kupił tak zwaną polską "Igłę" - to nie znaczy, że każdy GS500 jeździ jak /toczka/ i strzelają mu amory co 1000 km.

Może kolega "szczelił" gafę i zamiast GS-a kupił "toczke" z silnikiem

Śmieszy mnie fakt, że ktoś kupuje sprzęt o rynkowej wartości rzędu 6-7tys złotych, za połowę tej sumy później dziwiąc się, że w garażu ma ciągle psującego się złoma...tak się w Polsce wyrabia opinie o marce właśnie .

[lagiboy]

Śmieszy mnie fakt, że ktoś kupuje sprzęt o rynkowej wartości rzędu 6-7tys złotych, za połowę tej sumy później dziwiąc się, że w garażu ma ciągle psującego się złoma...tak się w Polsce wyrabia opinie o marce właśnie Wink.

A co w tym dziwnego? przecież normalka, że każdy polak sprzedając swoje moto czy auto zejdzie 50% z wartości rynkowej, bo ma dobre serce i uczciwie pragnie aby jego zadbany sprzęt trafił w taki same lub lepsze ręce.... Jasne... Nikt, absolutnie nikt przy zdrowych zmysłach nie puści sprzętu wartego 6k za 3k. Okazje się zdarzają ale nie aż takie, ktoś mocno przyciśnięty potrzebujący pieniędzy może zejdzie z ceny o 10% i to na pewno nie od razu i na pewno nie z ochotą.

@fizol Zapytaj kolegi czy jakby miał sprzedać tego GSa "toczke" w którego wsadził 1000 zł czy wystawiłby go za 1700, stan oczywiście igła bo doinwestowany zaraz po zakupie i nowy amortyzator.

[SkoQ]

Mentalna bieda tak mnie kuje w oczy z tym oczernianiem GS'a że aż mi się płakać chce... Chłopie, jak się nie ma kasy na motocykl w zdrowym stanie i kupujesz padło za 3 tys. zł gdzie dobra sprzęt kupuje się za 5-6 tys zł to nie dziw się że jest rozwalony...

Jak myślisz dlaczego jeden GS kosztuje 3 tys. a drugi 7 tys. ? No bo ten tańszy jest na 99,9% w dużo gorszym stanie, kup normalnego GS 500 za normalne pieniądze czyli 5-6 tysięcy, przejedź nim 10-15 tys. kilometrów, rób regularny serwis i wtedy wypowiadaj się na temat co się w nim psuje, a co nie. GS jest debilo odporny... niestety nawet on ma swoje granice

[zwiewa]

Mimo że honda cbr i nsr bardzo mi się podobają to co byście powiedzieli na Aprilie Tuareg?

[Angler]

zwiewa jak już chodzi o klasę 125cc, to chyba lepiej w kierunku DT podbijać - popularniejsza co daje większy wybór. Jest jeszcze bramka numer dwa - relikt demokratycznych republik ludowych - ETZ, JAWA, Mińsk itd. Ceny niskie , koszty ewentualnych napraw niższe niż kupno flaszki w markecie.