[Aktualności] Prawo jazdy - szykują się kolejne...
Posty: 81
• Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Moim zdanie Egzamin teoretyczny nie powinien sie liczyc. JASNE macie racje trzeba sie nauczyc teorii zanim wyjedzie sie na ulice, ale nie powinno byc z tego egzaminu tylko poprostu godziny przeznaczone na nauke teorii powinny zostać ale egzaminu z tego nie robic u mnie w rodzinie wiele osob nie zdało egzaminu teorycznego z powodu pytań typu : ILE CENTYMETRÓW POWINNA MIEĆ TABLICA REJESTRACYJNA ? po co nam ta wiadomość jest potrzebna i musimy ja wiedziec co do Centymetra. ??????
to jest według mnie nienormalne
a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć ! <br><hr>krefta
to jest według mnie nienormalne

a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć ! <br><hr>krefta
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moim zdanie Egzamin teoretyczny nie powinien sie liczyc. JASNE macie racje trzeba sie nauczyc teorii zanim wyjedzie sie na ulice, ale nie powinno byc z tego egzaminu tylko poprostu godziny przeznaczone na nauke teorii powinny zostać ale egzaminu z tego nie robic u mnie w rodzinie wiele osob nie zdało egzaminu teorycznego z powodu pytań typu : ILE CENTYMETRÓW POWINNA MIEĆ TABLICA REJESTRACYJNA ? po co nam ta wiadomość jest potrzebna i musimy ja wiedziec co do Centymetra. ??????
to jest według mnie nienormalne
a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć ! <br><hr>krefta
to jest według mnie nienormalne

a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć ! <br><hr>krefta
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moim zdaniem bezsensowność Polskiego prawa znowu odbije się na kierowcach. Państwo za wypadki, kolizje czy inne zdarzenia drogowe obwinia kierowców. Żeby poprawić sytuacje na drodze (która de fakto nadaje się do remontu) najlepiej zmienić czyt. utrudnić zdanie prawa jazdy. Nikt nie przejmuje się tym że stan Polskich dróg jest fatalny. Gdybyśmy mieli sieć porządnych dróg i autostrad, ilość wypadków (i tu dałbym sobie rękę uciąć) zmalała by o przynajmniej 30%.<br><hr>Twingo
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W Hiszpanii od dawna jeżdżą z odpowiednikiem kat.B na 125-tkach i nic złego się nie dzieje.
Przypuszczam, że w Polsce lobby szkoleniowo-egzaminacyjne nie dopuści do realizacji tego pomysłu, gdyż stracą na tym zbyt wiele kasy.<br><hr>rami
Przypuszczam, że w Polsce lobby szkoleniowo-egzaminacyjne nie dopuści do realizacji tego pomysłu, gdyż stracą na tym zbyt wiele kasy.<br><hr>rami
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiedza teoretyczna jest i tak potrzebna podczas egzaminu praktycznego , czyli mniej stresu bo nie czekajÄ… nas 2 egzaminy , tylko 1
<br><hr>Domenic

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
pytanie co do zdawania prawa jazdy kat. A po wcześniejszym posiadaniu przez 2 lata A2. Czy będzie trzeba zdawać teorię ?
Czy to będzie na zasadzie zdania samej praktyki ? Ponieważ teoria niczym się nie różni od tej na A2, jedyna różnica to moc motocykla. Pytam ponieważ gdy zdawałem egzamin praktyczny na A2 w z zdających tak twierdziło, że na A jeżeli posiada się już A2 to tylko egzamin praktyczny. Co o tym sądzicie jak to wygląda w rzeczywistości ?<br><hr>marcinv12
Czy to będzie na zasadzie zdania samej praktyki ? Ponieważ teoria niczym się nie różni od tej na A2, jedyna różnica to moc motocykla. Pytam ponieważ gdy zdawałem egzamin praktyczny na A2 w z zdających tak twierdziło, że na A jeżeli posiada się już A2 to tylko egzamin praktyczny. Co o tym sądzicie jak to wygląda w rzeczywistości ?<br><hr>marcinv12
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tylko zastanówcie się ,czy jak nie będzie egzaminu teoretycznego to ile będzie wypadków na drodze i czy ubezpieczyciele polis nie podniosą parokrotnie stawek dla kierowców którzy dopiero zdobyli prawo jazdy.
Moim zdaniem to totalny absurd,owszem powinno się zlikwidować pytania jak to podał przedmówca typu : Ile ma w centymetrach tablica rejestracyjna" ale egzamin teoretyczny powinien nadal pozostać <br><hr>Kuzyn 78

Moim zdaniem to totalny absurd,owszem powinno się zlikwidować pytania jak to podał przedmówca typu : Ile ma w centymetrach tablica rejestracyjna" ale egzamin teoretyczny powinien nadal pozostać <br><hr>Kuzyn 78
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie ukrywam, że nie czytam wszystkich już wypisanych komentarzy. Ale moje zdanie jest takie, że znowu o pierdołe robi się nie wiadomo jaki szum i znowu nasz wspaniały naród Polski będzie płakał i narzekał. Mieszkałem kiedyś w USA. Wiecie jak tam jest? Idziesz do ośrodka, mówisz, że chcesz zdać prawo jazdy. Pani od Ciebie kasuje 19$ (tak, dziewiętnaście dolarów), podaje arkusz z pytaniami i ołówek, siadasz przy stoliku, rozwiązujesz i oddajesz. Pani od razu według szablonu sprawdza, jak zdałeś to możesz iść na jazdy, na które SAM MUSISZ DOSTARCZYĆ AUTO na którym chcesz zdawać. Jak zdasz, to na miejscu robią Ci zdjęcie i wyrabiają prawo jazdy. Oszczędność pieniędzy obywateli, nerwów i w pewnym sensie zabezpieczenie przed wyłudzaniem pieniędzy. Mówicie, że będzie więcej wypadków. JJJJJJJasne.... Żaden z Was, jeżdżących x lat samochodem, nie pamięta połowy znaków. To nie teoria jest potrzebna do bezwypadkowej jazdy, tylko umiejętności manualne, umiejętności przewidywania i przede wszystkim, łeb na karku. Bo niektórym się wydaje, że jak umie wcisnąć gaz do dechy na prostej to od razu jest rajdowcem. Żadna szkoła jazdy nie jest winna jakiemukolwiek wypadkowi, tylko brak skupienia kierowcy, brawurowa jazda czy też alkohol (oczywiście to tylko kilka przykładów). To nie ma znaczenia ile spędzimy czasu nad książką czy też kursem przy komputerze. Jeździ się po drogach wśród ludzi, a to nie jest teoria, tylko praktyka i życie. Trzeba umieć pohamować swoje ewentualne pasje. I zaznaczam, że nie jestem dziadkiem dla którego młodzi to wariaci. Nie, mam 26 lat, sam jeździłem sporotwymi autami a obecnie na motocyklu sportowym. Też lubię szybką jazdę i skłamałbym gdybym powiedział, że nigdy nie łamię przepisów. Ale wypadku jakoś na razie nie miałem. I nie dzięki temu, że wiem jaki znak to C-11, tylko dzięki refleksowi w wymagających sytuacjach i opanowaniu. Naprawdę, unikajcie głupoty, myślcie trochę, a wypadków będzie mniej, a nie że źle że teorii nie będzie. Już dawno nie powinno być obowiązkowego kursu. Tym bardziej że to lanie wody. Przykład: "Znak ostrzegawczy niebezpieczny zakręt w prawo informuje nas o zbliżającym się niebezpiecznym zakręcie w prawo". Spotkałem się z takim czymś na slajdzie na kursie e-learningowym. Sorry, ale mój pies nawet by do tego doszedł, a oni nam to próbują tłumaczyć jak byśmy byli z jakiegoś ciemnogrodu. Bez przesady. WON z teorią. A i nawet praktyka ma swoje wady. Napewno nie raz przeszkadzała Wam gdzieś "L-ka" na drodze. Dlaczego? Bo są uczeni jeździć niby zgodnie z przepisami. Ale jeżeli przepisy są durne i społeczeństwo sobie doskonale radzi w mieście jadąc szybciej, to "L-ka" powinna dostosować swoją prędkość do prędkości ruchu, a nie blokować przejazd dla innych. Każdy ma swoje nawyki za kierownicą, jedni lepsze inni gorsze, ale tak naprawdę uczymy się jeździć z każdym kilometrem przejechanym autem samemu, a nie pod okiem instruktora, w nerwach, patrząc częściej na licznik żeby nie przekroczył 50km/h niż na drogę. Pozdrawiam.<br><hr>McBrOx
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Uważam, że jest to dobry pomysł z zlikwidowaniem teorii. Jest to coś na co chodzi się "wirtualnie" by by był wpis na karci obecności, a płaci się za to. Samemu się też można nauczyć przepisów, kupuje się kodeks ruchu i czyta. Natomiast co do motocykli na których się zdaje to powinna być lista motocykli, na jakich ośrodki mogą uczyć, ta sama sytuacja może być z samochodami przecież można kupić jakąś starą BMW co ma 200 koni pod maską, tylko trzeba mieć jeszcze trochę wyobraźni.<br><hr>Michu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie ciesz sie tak , bo jak Ci zabiorą i bedziesz musiał zdawać ponownie , to Ci uśmiech zblednie<br><hr>CRKomentatorzy napisał(a):A ja sie juz tym nie musze przejmowac bo mam prawko juz zdane 2 lata temu<br><hr>Marek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jesli umie jezdzic, to pojedzie kazdym, wiec nie rozumiem sensu przyprowadzania tym,, czym sie jezdzilo. Moze wgl najpierw kupmy samochod a potem nim zdawajmy bo innym nien umiemy. Dla mnie chore tak samo jak brak teorii ktory jest podstawa do poruszania sie po drogach publicznych mimo wszystko.<br><hr>Mateusz
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zgadzam się z panem .... egzamin który nie sprawdza czy umiesz jeździć...<br><hr>DyplomataKomentatorzy napisał(a):Nie ukrywam, że nie czytam wszystkich już wypisanych komentarzy. Ale moje zdanie jest takie, że znowu o pierdołe robi się nie wiadomo jaki szum i znowu nasz wspaniały naród Polski będzie płakał i narzekał. Mieszkałem kiedyś w USA. Wiecie jak tam jest? Idziesz do ośrodka, mówisz, że chcesz zdać prawo jazdy. Pani od Ciebie kasuje 19$ (tak, dziewiętnaście dolarów), podaje arkusz z pytaniami i ołówek, siadasz przy stoliku, rozwiązujesz i oddajesz. Pani od razu według szablonu sprawdza, jak zdałeś to możesz iść na jazdy, na które SAM MUSISZ DOSTARCZYĆ AUTO na którym chcesz zdawać. Jak zdasz, to na miejscu robią Ci zdjęcie i wyrabiają prawo jazdy. Oszczędność pieniędzy obywateli, nerwów i w pewnym sensie zabezpieczenie przed wyłudzaniem pieniędzy. Mówicie, że będzie więcej wypadków. JJJJJJJasne.... Żaden z Was, jeżdżących x lat samochodem, nie pamięta połowy znaków. To nie teoria jest potrzebna do bezwypadkowej jazdy, tylko umiejętności manualne, umiejętności przewidywania i przede wszystkim, łeb na karku. Bo niektórym się wydaje, że jak umie wcisnąć gaz do dechy na prostej to od razu jest rajdowcem. Żadna szkoła jazdy nie jest winna jakiemukolwiek wypadkowi, tylko brak skupienia kierowcy, brawurowa jazda czy też alkohol (oczywiście to tylko kilka przykładów). To nie ma znaczenia ile spędzimy czasu nad książką czy też kursem przy komputerze. Jeździ się po drogach wśród ludzi, a to nie jest teoria, tylko praktyka i życie. Trzeba umieć pohamować swoje ewentualne pasje. I zaznaczam, że nie jestem dziadkiem dla którego młodzi to wariaci. Nie, mam 26 lat, sam jeździłem sporotwymi autami a obecnie na motocyklu sportowym. Też lubię szybką jazdę i skłamałbym gdybym powiedział, że nigdy nie łamię przepisów. Ale wypadku jakoś na razie nie miałem. I nie dzięki temu, że wiem jaki znak to C-11, tylko dzięki refleksowi w wymagających sytuacjach i opanowaniu. Naprawdę, unikajcie głupoty, myślcie trochę, a wypadków będzie mniej, a nie że źle że teorii nie będzie. Już dawno nie powinno być obowiązkowego kursu. Tym bardziej że to lanie wody. Przykład: "Znak ostrzegawczy niebezpieczny zakręt w prawo informuje nas o zbliżającym się niebezpiecznym zakręcie w prawo". Spotkałem się z takim czymś na slajdzie na kursie e-learningowym. Sorry, ale mój pies nawet by do tego doszedł, a oni nam to próbują tłumaczyć jak byśmy byli z jakiegoś ciemnogrodu. Bez przesady. WON z teorią. A i nawet praktyka ma swoje wady. Napewno nie raz przeszkadzała Wam gdzieś "L-ka" na drodze. Dlaczego? Bo są uczeni jeździć niby zgodnie z przepisami. Ale jeżeli przepisy są durne i społeczeństwo sobie doskonale radzi w mieście jadąc szybciej, to "L-ka" powinna dostosować swoją prędkość do prędkości ruchu, a nie blokować przejazd dla innych. Każdy ma swoje nawyki za kierownicą, jedni lepsze inni gorsze, ale tak naprawdę uczymy się jeździć z każdym kilometrem przejechanym autem samemu, a nie pod okiem instruktora, w nerwach, patrząc częściej na licznik żeby nie przekroczył 50km/h niż na drogę. Pozdrawiam.<br><hr>McBrOx<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Spekuluję tylko, ale faktem jest że w tych kartach egzaminacyjnych które pozostają w wordzie, egzaminy wpisują osobno, więc czy sensownym byłoby stawiać tam trzy razy pieczątkę tego samego testu ?<br><hr>DyplomataKomentatorzy napisał(a):pytanie co do zdawania prawa jazdy kat. A po wcześniejszym posiadaniu przez 2 lata A2. Czy będzie trzeba zdawać teorię ?
Czy to będzie na zasadzie zdania samej praktyki ? Ponieważ teoria niczym się nie różni od tej na A2, jedyna różnica to moc motocykla. Pytam ponieważ gdy zdawałem egzamin praktyczny na A2 w z zdających tak twierdziło, że na A jeżeli posiada się już A2 to tylko egzamin praktyczny. Co o tym sądzicie jak to wygląda w rzeczywistości ?<br><hr>marcinv12<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
od dawna już tak powinno być,zdawac tym autem czy motorem (pojazdem) którym się uczyliśmy... a nie jak do tad było... ucze się punto zdaje szewroletem... calkiem inne sprzeglo i wogole wszystko... i na egzaminiem okropny stres przez to... zmienić przepisy na lepsze a nie takie jak dotej pory sa... i zadnego prawka z limitem!!!!! bo to bezsensowne,aby kase chcą z nas ciagnac !!!! taki wladza w tej Polsce szkoda, ze nasz kraj reprezentuje takie bydlo,ktore aby chce się nachapać jak najwięcej dla siebie, nie obchodzą go zwykli ludzie,ktorzy nie maja co do gara wlozyc,wez człowieku przeżyj za te pieniądze,znajdz prace,,, nie dziwne ze coeraz więcej osob choruje,zabija się...ludzie nie daja rady zyc ! <br><hr>ewa
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zlikwidowanie teorii? Jestem za. zamiast tego mozna wprowadzic kurs z zaswiadczeniem ze sie taki odbylo, czyli odbebnilo X godzin na sali wykladowej. W koncu nikt nie uczy sie teorii na cale zycze. Podejzewam ze niewielu "starych kierowcow" zdaloby dzisiaj egz. teoretyczny.
A co do pomyslu ze zdawaniem na takim samym pojezdzie, uwazam za dobry. W niemczech zdale sie dokladnie na tym samochodzie na ktorym sie robilo kurs, sama swiadomosc jazdy dobrze znanym samochodem dodaje pewnosci siebie. <br><hr>Empe
A co do pomyslu ze zdawaniem na takim samym pojezdzie, uwazam za dobry. W niemczech zdale sie dokladnie na tym samochodzie na ktorym sie robilo kurs, sama swiadomosc jazdy dobrze znanym samochodem dodaje pewnosci siebie. <br><hr>Empe
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zdawalam prawo jazdy w UK i jak czytam to wszystko to nie moge uwierzyc! Jak w ogole normalny czlowiek moze wymyslic zeby egzamin zdawac na sachochodzie, ktorym sie wczesniej nie jezdzilo?? Co za paranoja! Nawet doswiadczony kierowca wsiadajac do nowego samochodu musi miec czas zeby sie przyzwyczaic do jazdy! A tu sie wymaga od kogos kto dopiero sie UCZY zeby jechal nowym samochodem i to na czas podniesionego stresu jakim jest egzamin...
Tutaj teorii kazdy uczy sie sam w domu, rezerwuje egzamin, stawia sie w wyznaczonym miejscu i czasie i siada do komputera. Zdaje albo nie. Tyle. Po zdaniu teorii ma dwa lata na zdanie praktyki.
<br><hr>Ola
Tutaj teorii kazdy uczy sie sam w domu, rezerwuje egzamin, stawia sie w wyznaczonym miejscu i czasie i siada do komputera. Zdaje albo nie. Tyle. Po zdaniu teorii ma dwa lata na zdanie praktyki.
<br><hr>Ola
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moim zdaniem pomysł nie jest zły. Dobrze by było gdyby weszło to w życie. Najpotrzebniejszym egzaminem jest egzamin praktyczny. Egzamin z teorii jest mało przydatny. Najwięcej uczymy się w praktyce<br><hr>Macias
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zdawać na tym samym samochodzie co się uczyć... PARANOJA - to co? całe życie będzie jeździć przykładowym Fiatem Punto, bo na takim się uczył jeździć? Poza tym, teraz tak przecież jest, ktoś chce zdawać w danym ośrodku, więc sprawdza na jakich samochodach tam się zdaje i wybiera szkołę która mu zagwarantuje takie auto do nauki, żeby mu było łatwiej, ale jestem tego przeciwnikiem - taki pan/pani kupi sobie później przykładowo VW i nie będzie wiedzieć gdzie sprawdzić poziom oleju itp.? to są tak banalnie proste rzeczy, że jako wytłumaczenie tego przepisu są śmieszne... Jestem zwolennikiem wprowadzenia prawa jazdy jak na motor, tak aby po ukończeniu 21 roku życia dopiero można jeździć samochodami o większej mocy, bo taki 19latek kupi sobie BMW o mocy 200km i po pół roku zabije nie tylko siebie, bo to będzie (przepraszam jak kogoś urażę) mała strata, skoro nie potrafił jeździć bezpiecznie, ale może też zabić czyjąś matkę lub czyjegoś ojca, nie wymieniając innych członków rodziny bo na drodze potrzeba wyobraźni, której sporej części młodych kierowców brakuje, wiem, bo sam się do nich wliczam i dzięki Bogu nie mam mocniejszego samochodu... <br><hr>radeks
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W lutym zdawałem egzamin an kat. C+E. Po 8h na placu i 3h jazdy MANem na mieście poszedłem na egzamin. Oczywiście instruktor namówił mie zebym zdawał na MANie skoro na nim jeździłem - było to logiczne. Jedna ten MAN z egzaminu to zwykły STAR. pierwszy raz siedziałem w takiej ciężarówce. To był stres niesamowity i egzaminator chyba to zauważył. Ale najważniejsze, że egzamin zdałem za 1 razem:) i wydaje mi się, że żeby szkolić dobrych kierowców i czuć się bezpiecznie na drodze to należy szkolić dobrze i wymagająco. Tak żeby kierowca potrafił kierować i Yarisem, i SLK, czy Porche, bo kat. B na to zezwala. Przeciez nikt nie kupuje Sobie dzis samochodu na całe zycie
<br><hr>MARIO8865

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 81
• Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości