Jak zacząć rozsądnie?

[jjcoolj]

Witam wszystkim serdecznie ,
Jestem nowym uzytkownikiem forum i mam nadzieję że zawitam tutaj na dłużej.

mam 28 lat , chciałbym rozpocząć swoją przygodę z motocyklami .
Mieszkam obecnie w Szwecji i zgłosiłem się już do lokalnej szkoły aby dowiedzieć się co i jak z kursem i prawkiem.

tutaj natomiast ,chciałbym się od Was dowiedzieć jak zacząć?
czy całkowicie zdać się na szkołę jazdy? czy może zacząć od jakiegoś 50cm w stylu rieju mrt i obyć się ze sprzętem? (myslalem o hondzie msx, ale to jest 125,wymaga prawka itd, a nie chcę raczej kryś cię po parkingach a potem mieć ew. problemów,ani stwarzać zagrożenia)

pozdrawiam!

[freedek]

Nie wiem jak to wygląda w innych krajach, ale w pl lepiej mieć jakieś doświadczenie, choćby na 50 z biegami.

[jjcoolj]

Zasady na prawko sa ujednolicone.

wlasnie o cos takiego pytam ,czy warto sie bawic i kupic sobie jakas 50 na start .

[malomi]

Może nie 50ccm, ale zacznij od czegoÅ› spokojnego np. CB500 żeby nabrać doÅ›wiadczenia porywajÄ…c siÄ™ na sportowe maszyny na starcie można zrobić sobie kuku…

[jjcoolj]

Nie zamierzam porywac sie na nic wiekszego w najblizszym czasie.

Jestem raczej ostrozny, stad moje pytanie czy jest sens zaczynac od 50 czy juz kupic sobie np msx"a

[leff]

pomijajac fakt, ze msx jest bardzo fajny to IMO to nie jest moto tylko zabawka ..........

[michalec]

Może ktoś mnie wyśmieje, może ktoś się nie zgodzi ale w moim przypadku jazda na motocyklach motocrossowych po lesie dała mi niesłychanie wiele doświadczeń i obycia z motocyklami, sposób dosiadania motocykla w różnych sytuacjach i jego manewrowanie, bo w lesie wszystko może być Twoim sprzymierzeńcem ale i wszystko może być Twoim wrogiem. Nie ma dwóch takich samych dróg, dodam więcej ta sama droga co dziennie może być inna. Uczy to przede wszystkim przewidywać, nie skupiać się tylko na ryku silnika i tego co jest centralnie przed nami. No i nie musisz posiadać prawka aby ganiać po lesie, a po tym czasie moto można sprzedać
I gwarantuję Ci że jeżeli masz jakiś teren leśny po którym można bez robienia szkody i zakazów sobie polatać nawet na klasie 125cm to po roku takiej tułaczki która jest też przyjemnością wyjedziesz znacznie lepszym kierowcą na drogę.
Bo najgorzej moim zdaniem jest zrobić prawko, siąść na swój pierwszy motocykl nawet o małej pojemności i przez głupotę albo sytuację którą można było przewidzieć/uniknąć skończyć czymś nie miłym. Dużo moich znajomych w ten właśnie sposób rezygnowało z motocykli, po prostu zraza.
I pamiętajmy wszyscy, nie tylko Ci co jeżdżą szybko mają wypadki, przykre zdarzenia.

[malomi]

Oczywiście podstawą jest tak jak napisałeś przewidywanie i myślenie za innych w ostatni weekend trochę polatałem i miałem 2 sytuację, w których serce szybciej mi zabiło wyszedłem z tego obronną ręką tylko, dlatego że przewidziałem i byłem gotowy do reakcję.

Ps.
Pozdrawiam Panią w czerwonym matizie z Opoczna woj. łódzkie brawo!

[asq_rex]

Idź na kurs w Szwecji spokojnie nauczą Cię jak jeździć a nie jak zdać kurs szwedzki jest o niebo lepszy od Polskiego aczkolwiek po jego cenie wcale nie jest to takie dziwne

[jjcoolj]

lasow mam bardzo duzo,rzut kamieniem odemnie.
Nie bedzie dla mnie problemem kupic cos crossowego,albo jakies 125 ,a potem po roku to wymienic.

czyli w skrócie chciałbym

kupić jakąś zabawke (msx?) -- kurs + egzamin na kat.a -- wymienić zabawke na cos wiekszego (nowego) sposrod polecanych modeli na forum dla amatorów

[gumis]

Jak ci się nie podoba to zawsze możesz się przenieść na forum dla zawodowców. Bo rozumiem po kontekście wypowiedzi, że za takiego się uważasz?

[michalec]

No i o ile nie piekli Cie strasznie na szosę, do momentu zdania prawka śmiało można takie kroki poczynić, oczywiście o ile budżet na to pozwala. I wtedy slalomy i przeciwskręty czy też ósemki same wejdą w nawyk A sformułowanie że 125cm to słaby motocykl (zwłaszcza cross) to bujda, dobra dt, mtx, yz, cr, kx 125 potrafi sponiewierać niewprawnego kierowcę a 250 cm to moim zdaniem już totalny przecinak

[jjcoolj]

GUMIS

Przepraszam, chyba moja nieprawidlowa interpunkcja i składnia sprawily ze zle zinterpretowales moje zdanie

mialem na mysli że zamierzam wybrac cos wiekszego , z polecanych na forum, modeli dla amatorow(poczatkujacych) , a nie ze to forum jest dla amatorow

Jak napisalem na poczatku ,jestem osoba zupelnie zielona i chce dowiedziec sie jak to wszystko ugryzc od poczatku , nie oceniam forum a tym bardziej uzytkownikow zwlaszcza ze dostaje duza ilosc podpowiedzi z ktorych na pewno skorzystam.

EDIT :

Napisalem do kilku szkół jazdy zobaczymy co z tego będzie. Jeśli jest tak jak asq_rex pisze to pewnie odpuszczę sobie te 50 i 125, zrobie kurs i wtedy kupię coś co polecacie dla początkujących.
tak czy inaczej pojade w weekend do sklepu na drzwi otwarte i też popytam co i jak

[WeaponsTwo]

Oj chyba nie będzie tak źle . Ja uczyłem się w szkole, w której instruktor nie wiedział ile yamaha ybr 125 ma biegów. Musiał się przejechać żeby sprawdzić xD. Na kurs zapisałem się na ostatni gwizdek bo chciałem przed nowymi przepisami się wyrobić. Zdałem za 1 razem bez żadnych błędów i teraz śmiało śmigam Dr350. Przed kursem jedyne na czym jeździłem co ma jakikolwiek związek z motocyklem to rower. Bo 2 koła

[SkoQ]

No ja napiszę od siebie, że sam zaczynałem w lesie dlatego, że legalnie mogłem sobie tam pojeździć nie robiąc żadnych uprawnień, teren leśny jest sąsiada z którym ojciec w letnie soboty pali grilla i popija browarek Więc przez pierwsze kilka lat mojej przygody to był latanie chinolem co prawda, po lasku, bez pojęcia czym jest ,,lewa w górę", forum ścigacz.pl i że jest więcej rodzajów kasków niż Tiger oraz Tiger II Kurs na prawo jazdy nie nauczył mnie kompletnie niczego czego bym nie wiedział, bo wyczucie sprzęgła i sposób wrzucania biegów jakoś człowiek już miał we krwi, a zasad poruszania się po asfalcie bardziej nauczył mnie kurs na ,,B".
I nie wiem co mi częściej ratuje życie, czy to kilkuletnie latanie po lesie, czy 11 koła nakręcone na GS'ce ale wiem, że gdybym od razu wsiadł na to co mam teraz, to pewnie już nie było by ze mnie co zbierać Więc moim zdaniem już samo Twoje podejście jest dobre

[malomi]

A ja myślę, że znam odpowiedź na retoryczne pytanie zadane przez Skoq-a doświadczenie oczywiście jest mega ważna, ale nic nie zastąpi głowy na karku i zdrowego rozsądku. Co do F4i nie jest to jakiś demon nie do ogarnięcia ;]

[SkoQ]

No ale na pierwsze moto się nie nadaje sam się przesiadłeś ze sporta na sporta

[malomi]

Fakt i powiem szczerzę, że pierwsze przyśpieszenie na RS to tak jak z pierwszą miłością nic już nie zrobi na mnie takiego wrażenia jak ten pierwszy raz motyle w brzuchu a w głowie myśl, ale to zapie...
Prawda RS125 w swojej klasie to naprawdę mocne maszyny aczkolwiek ponownie już bym jej nie kupił
Co do wyboru mniejszej pojemności to nie żałuje i zrobiłbym dokładnie tak samo gdybym teraz zaczynał, bo to właśnie na RS były pierwsze podbramkowe sytuację nie ma, co ukrywać parkingówa na piachu również...

[SkoQ]

No to prawda, przyspieszenie na CBR zrobiło na mnie ogromne wrażenie po tym jak się przesiadłem z GS'a ale to jadąc pierwszy raz na GS'ce jeszcze kuzyna, żeby zobaczyć czy chcę właśnie to, sprawiło że moje organy zaczęły przesuwać się w stronę kręgosłupa, nie dobiłem nawet do setki, ale ten moment zapamiętam na zawsze. Zsiadłem z tego czegoś i pomyślałem, sobie... po co ludzie kupują litry, przecież to już idzie ja wściekłe