Warto zabrać kogoś ogarniętego do oględzin, tacy ludzie słyszą niepokojące dźwięki.
Generalnie tak, strzały w silniku są raczej niemiłe, klekot jak w dieslu to możesz sie pakowa i wracać, sprawdź czy chodzi na wszystkie cylindry, najlepiej jak się już dobrze nagrzeje, to ślinisz palec i przykładasz do kolektora (w zasadzie muskasz tylko żeby sie nie poparzyć), jak bedzie tss i ślina od razu wyparuje to jest ok i tak na każdej z 4 rur, jeśli na którejś ślina zostanie na trochę dłużej to już podejrzane. Możesz rozkręcić silnik do 4k obrotów i trzymać tak, nie powinien falować na obrotach, jeśli bedzie to gaźniki do regulacji. Jak będzie coś hałasować delikatnie to naciśnij sprzęgło, jak ustanie to znaczy że kosz sprzęgłowy hałasuje - normalka w starszych moto, przynajmniej wtedy wiadomo że to nie silnik, a z hałasującym koszem się jeździ. Jak łańcuch rozrządu będzie terkotać, to ciężka sprawa, można ponoć podciągnąć napinacz czy jakoś tak (nie robiłem tego tylko słyszałem) i będzie ok, mozna wymienić cały rozrząd, trochę kasy ale masz pewniak, a tak na prawdę tez wiele osób z tym jeździ i nic się nie dzieje. Może niech ktoś jeszcze coś doda bo ja nigdy nie lubiłem wróżyć z silnika co mu jest jak brzmi.
Najlepiej jakbyś jakiego znajomego obeznanego wziął, bo takie stare moto lubią hałasować a ludzie często takie hałasy źle identyfikują i zamiast wykorzystać je do targów mimo że są nieszkodliwe, nie kupują moto bo silnik wydaje im sie cykającą bombą. Wiem co mówię tez miałem 4setkę 4 cylindrową. A z cykającą bombą dobrym przykładem jest SV, trudno spotkać gaźnikową taką żeby nie cykała, ten typ tak ma