[biblioteka] Dostawcy pizzy na skuterach –...
Posty: 23
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[biblioteka] Dostawcy pizzy na skuterach –...
Dyskusja na temat: Dostawcy pizzy na skuterach – Å‚atwo nie jest!
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Dostawcy pizzy na skuterach – Å‚atwo nie jest!
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Dostawcy pizzy na skuterach – Å‚atwo nie jest!
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czytałem kiedyś, że w Japonii agencje towarzyskie oferują swoim klientom nie dziewczyny, tak jak jest to powszechnie znane, ale dmuchane lalki ... Do klienta podobno dostarczają je pracownicy agencji na GSX-Rach odziani w pełny rynsztunek.<br><hr>Boczo
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A ja jestem pełen podziwu dla dostawców na skuterach. Jeżdżą cały rok, często w śniegu, lub ulewnym deszczu (o czym mowa w art.) Radzą sobie super. Niestety sprzęt mają marny. Dostawcy Tele Pizzy z Opola mają skuterki bez kierunkowskazów, lampa przednia to ledwie ogarek, opony i reszta równie koszmarne, noszą kaski o 3 numery za duże i zwykłe codzienne ciuchy. Nie za fajnie
<br><hr>Gnypek

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Super tekst
miło było poczytać jak nie łatwo dostarczać pizze ;] poza tym 2 filmik skuter vs moto - poprostu beka ;]]]]]] <br><hr>Pedro

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Może i są twardzi, ale jeżdżą jak szaleńcy. Co mnie to obchodzi że się jeden z drugim spieszy? Może dostawczaki i tiry też zaczną jeździć pod prąd i po chodnikach? Im się też spieszy.<br><hr>zenek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jeździłem jakiś czas w teleplackach.
Z ciuchami nie było tak fajnie jak to Pan Krzysztof mówi. Kask - skorupa pęknięta tu i tam, bez szybki -i standard, jeździło się w brylach przeciwsłonecznych żeby syf do oczu nie leciał; kurtki - były 3 rodzaje, ale nikt prywatnej nie dostawał wszystkie były "wspólne" w lokalu, brudne, suwaki rozwalone, kasy na doprowadzenie ich do jako takiego stanu firma nie miała; spodnie - 1 para na lokal, wykonane z czegoś przypominającego gumę, rozmiarowo dobre tylko na chudzielców; rękawiczki - bazarowe, skóropodobny materiał z zewnątrz, od środka futerko, od firmy każdy dostawał koszulkę polo, bluzę i czapkę z daszkiem, skuterki - krzywe, plastiki pozczepiane szybkozłączkami, ciągle się sypały. Przynajmniej tak to wyglądało w lokalu w którym pracowałem.<br><hr>Kozo
Z ciuchami nie było tak fajnie jak to Pan Krzysztof mówi. Kask - skorupa pęknięta tu i tam, bez szybki -i standard, jeździło się w brylach przeciwsłonecznych żeby syf do oczu nie leciał; kurtki - były 3 rodzaje, ale nikt prywatnej nie dostawał wszystkie były "wspólne" w lokalu, brudne, suwaki rozwalone, kasy na doprowadzenie ich do jako takiego stanu firma nie miała; spodnie - 1 para na lokal, wykonane z czegoś przypominającego gumę, rozmiarowo dobre tylko na chudzielców; rękawiczki - bazarowe, skóropodobny materiał z zewnątrz, od środka futerko, od firmy każdy dostawał koszulkę polo, bluzę i czapkę z daszkiem, skuterki - krzywe, plastiki pozczepiane szybkozłączkami, ciągle się sypały. Przynajmniej tak to wyglądało w lokalu w którym pracowałem.<br><hr>Kozo
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W zasadzie o stan skuterów dbają miedzy innymi sami kierowcy . Wiadomo jak się mówi : "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz " . Niestety może restauracje zamiast płacić za naprawy skuterów powinny zainwestować w jakieś małe szkolenia . Może to by im by bardziej się opłaciło .Często sam miałem do czynienia z takimi ludźmi którzy się dopiero uczyli jeździć na skuterach jak przyszli do tej pracy. Ale efekty było szybko widać po tym jak za szybko zaczęli kozaczyć . Tez jeździłem jako dostawca skuterem przez dwa lata i znam temat od podszewki . Widać wyraźny brak techniki jazdy . Podejdźcie kiedyś do dostawczego skutera i pociągnijcie za klamkę od tylnego hamulca (jeżeli nie jest hydrauliczny) . Co zobaczycie ? Wieeeeeeeelki luz . Wszyscy potrafią tylko hamować tylnym kołem .Co wychodzi przy awaryjnych hamowaniach itd.Nie ma się co dziwić potem ze te skutery wyglądają jak wyglądają . Co do ruchu miejskiego . No cóż ryzyko . A wiecie ze kucharze w restauracjach są na większą sumę ubezpieczeni niż skuterowi dostawcy ?
Wiadomo ze często się widzi szalejących dostawców po chodnikach i ulicach . Ale taka jest ich praca. Niestety im więcej dostaw zrobisz tym więcej zarobisz . Co do wyposażenia . Ciężki temat .... Niestety większość restauracji przy zakupie sprzętu dla dostawców myśli portfelem ewentualnymi premiami dla kierowników restauracji . Im więcej pieniędzy zaoszczędzą tym większa premia . Kaski kupowane za 45 zł . wiadomo na jakim portalu aukcyjnym , kurtki nie posiadające nawet kartonowego ochraniacza chociaż na jeden łokieć. Rękawice typowe z bazaru (zresztą jak napisał mój serdeczny przyjaciel z ławki Kozo) . To by było w tyle w takim małym skrócie . I pamiętajcie dajcie dostawcy przynajmniej jakieś 2 zł. żeby się chłopak ucieszył a nie pytanie w środku zimy ( pan na motorynce przyjechał ? Panu nie zimno ? ) Serdecznie pozdrawiam . <br><hr>Walas

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
wszystko fajnie, ciekawy temat, jedna tylko uwaga: słowo "naprawdę" pisze się łącznie. Rozłącznie pisze się słowa "na pewno".<br><hr>korektorka
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Niezly artykul. Sam bylem dostawca przez rok.
Przedewszystkim nie zgadzam sie z ta koniecznoscia braku wyobrazni. Moj pierwszy (i jedyny wypadek!) byl po miesiacu pracy, zupelnie nie zawioniony z mojej winy, skonczyl sie trwalym kalectwem (nie operacyjne - przynajmniej w ramach powszechnej, darmowej opieki zdrowotnej :/ uszkodzenie stawu kolanowego). Wtedy wlasnie doszedlem do wniosku ze wyobraznia to wlasnie najwazniejsza rzecz w tej robocie. Oczywiscie pozniej jezdzilem przez miasto, nieraz przejezdzajac przez caly Krakow tam i spowrotem, na kazdych swiatlach po drodze przynajmniej raz przejezdzajac na czerwonym, wpychajac sie, jezdzac po chodnikach, po 13 godzin, w zimie nawet w grubym sniegu czy gololedzi, jednak wobraznia odemnie juz nie odstepowala. Zawsze mialem oczy dookola glowy i przewidywalem wszystko co moze sie stac i nigdy nie robilem np. manewru ktorego bym nie byl pewny. Nie mozna inaczej, bo ulice pelne sa kompletnych kretynow za kierownicami samochodow, rowerow czy nawet idacych na wlasnych butach, a zachowania kierowcow samochodow nie raz przyprawiaja chec odeslania takiego delikwenta do szpitala psychiatrycznego.
Na zakonczenie jeszcze dwa filmiki z mojej pracy, tak do podpiecia pod artykul jako ciekawostke:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs" target="blank" class="link">http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs</a>
<a href="http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife" target="blank" class="link">http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife</a><br><hr>Dinth
Przedewszystkim nie zgadzam sie z ta koniecznoscia braku wyobrazni. Moj pierwszy (i jedyny wypadek!) byl po miesiacu pracy, zupelnie nie zawioniony z mojej winy, skonczyl sie trwalym kalectwem (nie operacyjne - przynajmniej w ramach powszechnej, darmowej opieki zdrowotnej :/ uszkodzenie stawu kolanowego). Wtedy wlasnie doszedlem do wniosku ze wyobraznia to wlasnie najwazniejsza rzecz w tej robocie. Oczywiscie pozniej jezdzilem przez miasto, nieraz przejezdzajac przez caly Krakow tam i spowrotem, na kazdych swiatlach po drodze przynajmniej raz przejezdzajac na czerwonym, wpychajac sie, jezdzac po chodnikach, po 13 godzin, w zimie nawet w grubym sniegu czy gololedzi, jednak wobraznia odemnie juz nie odstepowala. Zawsze mialem oczy dookola glowy i przewidywalem wszystko co moze sie stac i nigdy nie robilem np. manewru ktorego bym nie byl pewny. Nie mozna inaczej, bo ulice pelne sa kompletnych kretynow za kierownicami samochodow, rowerow czy nawet idacych na wlasnych butach, a zachowania kierowcow samochodow nie raz przyprawiaja chec odeslania takiego delikwenta do szpitala psychiatrycznego.
Na zakonczenie jeszcze dwa filmiki z mojej pracy, tak do podpiecia pod artykul jako ciekawostke:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs" target="blank" class="link">http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs</a>
<a href="http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife" target="blank" class="link">http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife</a><br><hr>Dinth
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sam aktualnie jestem dostawcą w TelePizzy. Jeżdze swoim Simsonem nikt nie dał mi skutera, kask swój kurtka motocyklowa swoja rekawice swoje jedyne co tam dostałem to koszulka i czapka w których musze chodzić po lokalu.Praca nie wyglada za rózowo.Najgorsze sa warunki pogodowe.Pracuję w tej pizzerii od listopada i jakos sobie radzę.Nie jeżdzę jak zostało tu wyżej napisane pod prąd czy też po chodnikach.Staram się jeżdzić bezpiecznie dla siebie jak i dla innych użytkowników choć niektórzy dostawcy rzeczywiście przesadzają.Chciałbym żeby było tak ,że dają skuter ciuchy i wszystko.<br><hr>Roman66
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
witam mam zapytanie czy morze ktoś miał wypadek na skuterze firmowym w telepizza.czekam na odpowiedz.<br><hr>spid
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja miałem wypadek na skuterze firmowy m w tele ? A o co kaman ?<br><hr>Wariat Lakiernik Alan xDKomentatorzy napisał(a):witam mam zapytanie czy morze ktoś miał wypadek na skuterze firmowym w telepizza.czekam na odpowiedz.<br><hr>spid<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ośmiogodzinnym dniu pracy? Gdzie tak jest? To, że się jeździ 15 to normalne! I z sześć dni w tygodniu.
A ciuchy dają kiepskie, to prawda. Ale najważniejsze dla szefostwa żeby było widoczne logo pizzerii. A to, że kurtka jest za zimna nawet na październik to już inna sprawa.
Ten artykuł jest trochę nie z tej ziemi. Pracowałem 4 lata to wiem.<br><hr>kisiu1981
A ciuchy dają kiepskie, to prawda. Ale najważniejsze dla szefostwa żeby było widoczne logo pizzerii. A to, że kurtka jest za zimna nawet na październik to już inna sprawa.
Ten artykuł jest trochę nie z tej ziemi. Pracowałem 4 lata to wiem.<br><hr>kisiu1981
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pracuje w tele w wawie, 2 lata. Wypadku nie miałem, aczkolwiek jazda skuterem gdzie robi sie 110km dziennie jest ryzykowna.Komentatorzy napisał(a):Niezly artykul. Sam bylem dostawca przez rok.
Przedewszystkim nie zgadzam sie z ta koniecznoscia braku wyobrazni. Moj pierwszy (i jedyny wypadek!) byl po miesiacu pracy, zupelnie nie zawioniony z mojej winy, skonczyl sie trwalym kalectwem (nie operacyjne - przynajmniej w ramach powszechnej, darmowej opieki zdrowotnej :/ uszkodzenie stawu kolanowego). Wtedy wlasnie doszedlem do wniosku ze wyobraznia to wlasnie najwazniejsza rzecz w tej robocie. Oczywiscie pozniej jezdzilem przez miasto, nieraz przejezdzajac przez caly Krakow tam i spowrotem, na kazdych swiatlach po drodze przynajmniej raz przejezdzajac na czerwonym, wpychajac sie, jezdzac po chodnikach, po 13 godzin, w zimie nawet w grubym sniegu czy gololedzi, jednak wobraznia odemnie juz nie odstepowala. Zawsze mialem oczy dookola glowy i przewidywalem wszystko co moze sie stac i nigdy nie robilem np. manewru ktorego bym nie byl pewny. Nie mozna inaczej, bo ulice pelne sa kompletnych kretynow za kierownicami samochodow, rowerow czy nawet idacych na wlasnych butach, a zachowania kierowcow samochodow nie raz przyprawiaja chec odeslania takiego delikwenta do szpitala psychiatrycznego.
Na zakonczenie jeszcze dwa filmiki z mojej pracy, tak do podpiecia pod artykul jako ciekawostke:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs" target="blank" class="link">http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs</a>
<a href="http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife" target="blank" class="link">http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife</a><br><hr>Dinth<br>
Oczy wszędzie, myśl za wszystkich, pilnuj siebie i innych. W samochodzie ludzie czują sie bezpiecznie, bo on straci zderzak a ty kręgosłup.....
Na jednośladzie trzeba jeździć wyobraźnią, a po 10h pracy padasz na ryj....
Pozdrawiam. <br><hr>Dostawca TelePlacek Warszawa
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szukam dostawcy, który miał wypadek, lub który został pobity. Przygotowuję reportaż TV o dostawcach. Piszcie - gwarantuje anonimowość.Komentatorzy napisał(a):witam mam zapytanie czy morze ktoś miał wypadek na skuterze firmowym w telepizza.czekam na odpowiedz.<br><hr>spid<br>
M.
biuromichal80@gmail.com<br><hr>Michał
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szukam dostawcy, który miał wypadek, lub który został pobity. Przygotowuję reportaż TV o dostawcach. Piszcie - gwarantuje anonimowość.Komentatorzy napisał(a):witam mam zapytanie czy morze ktoś miał wypadek na skuterze firmowym w telepizza.czekam na odpowiedz.<br><hr>spid<br>
M.
biuromichal80@gmail.com<br><hr>Michał
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szukam dostawcy, który miał wypadek, lub który został pobity. Przygotowuję reportaż TV o dostawcach. Piszcie - gwarantuje anonimowość.Komentatorzy napisał(a):witam mam zapytanie czy morze ktoś miał wypadek na skuterze firmowym w telepizza.czekam na odpowiedz.<br><hr>spid<br>Komentatorzy napisał(a):Ja miałem wypadek na skuterze firmowy m w tele ? A o co kaman ?<br><hr>Wariat Lakiernik Alan xD<br>
M.
biuromichal80@gmail.com<br><hr>Michał
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szukam dostawcy, który miał wypadek, lub który został pobity. Przygotowuję reportaż TV o dostawcach. Piszcie - gwarantuje anonimowość.Komentatorzy napisał(a):Niezly artykul. Sam bylem dostawca przez rok.
Przedewszystkim nie zgadzam sie z ta koniecznoscia braku wyobrazni. Moj pierwszy (i jedyny wypadek!) byl po miesiacu pracy, zupelnie nie zawioniony z mojej winy, skonczyl sie trwalym kalectwem (nie operacyjne - przynajmniej w ramach powszechnej, darmowej opieki zdrowotnej :/ uszkodzenie stawu kolanowego). Wtedy wlasnie doszedlem do wniosku ze wyobraznia to wlasnie najwazniejsza rzecz w tej robocie. Oczywiscie pozniej jezdzilem przez miasto, nieraz przejezdzajac przez caly Krakow tam i spowrotem, na kazdych swiatlach po drodze przynajmniej raz przejezdzajac na czerwonym, wpychajac sie, jezdzac po chodnikach, po 13 godzin, w zimie nawet w grubym sniegu czy gololedzi, jednak wobraznia odemnie juz nie odstepowala. Zawsze mialem oczy dookola glowy i przewidywalem wszystko co moze sie stac i nigdy nie robilem np. manewru ktorego bym nie byl pewny. Nie mozna inaczej, bo ulice pelne sa kompletnych kretynow za kierownicami samochodow, rowerow czy nawet idacych na wlasnych butach, a zachowania kierowcow samochodow nie raz przyprawiaja chec odeslania takiego delikwenta do szpitala psychiatrycznego.
Na zakonczenie jeszcze dwa filmiki z mojej pracy, tak do podpiecia pod artykul jako ciekawostke:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs" target="blank" class="link">http://www.youtube.com/watch?v=Fv7ak8EVsfs</a>
<a href="http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife" target="blank" class="link">http://video.google.com/videoplay?docid=-2002019340198102393&ei=7hXbSaT6JYTz-Abfk7RM&q=pizzalife</a><br><hr>Dinth<br>
M.
biuromichal80@gmail.com<br><hr>Michał
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 23
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość