Renowacja/Reanimacjak kombinezonu skórzanego
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Renowacja/Reanimacjak kombinezonu skórzanego
Witam,
Postanowiłem podzielić się z wami sposobem i przebiegiem działania mającego na celu przywrócenie jako takiej prezencji mojemu kombiakowi.
Może komuś się przyda. Można to wykorzystać jeśli macie jakieś przetarcia, dziury itp. na kombi, albo wyglebiliście i strój wygląda jak 7 nieszczęść, ale nie poszedł w strzępy.
Przedmiot mojej "odnowy biologicznej" to dość zmęczony życiem dwuczęściowy A-stars
Przetrwał nie jedną glebę, deszcz i inne kataklizmy. Spodnie jeszcze były w dość przyzwoitym stanie, ale kurtałka... zresztą sami zobaczcie:
(zdjęcia przed robotą)
(otwórz link)
(otwórz link)
No więc pierwsze co zrobiłem to dokładne wyszorowanie spodni i kurtki wodą z mydłem, po tym już prezentowały się jedno niebo lepiej. Po wyczyszczeniu wystawiłem na pole do przewietrzenia na dwa dni i dwie noce. Następnie oddałem kurtkę do pewnej pani kaletnik. Zleciłem jej: wymianę zamka (urwany), zaszycie dwóch dziur (jedna na łopatce, druga na łokciu) i przyszycie tych wszystkich białawych wstążek oraz innych odstających elementów. Czekałem tydzień, a za całą usługę zapłaciłem równo 110PLNów. Wszystko było ładnie i porządnie przyszyte, a duża dziura na łopatce zaszyta i dodatkowo wzmocniona kawałkiem świeżej skóry.
Następnie pojechałem kupić barwnik do skóry. Kupiłem biały i granatowy (czarny miałem w domu jeszcze jakiś) po 7zł za buteleczkę 50ml. W domu, wyczyściłem miejsca do malowania spirolem i zacząłem malowanie. Malowałem gąbką cienkie 3 warstwy, po każdej 30min na przeschnięcie (można przyspieszyć suszarką nieco), na czarnych przetarciach jedna warstwa starczyła. Te białe paski malowało się do dupy i teraz już bym sobie to odpuścił następnym razem, chyba że kupić jakąś taśmę żeby je obkleić co by sobie na inne kolory co chwile nie wjeżdżać. Bardziej niedostępne i dokładne miejsca malowałem patyczkiem do uszu
. Niebieskiego barwnika którego zużyłem najwięcej zostało mi jeszcze jakieś pół buteleczki, więc spokojnie na jakie przyszłe naprawy starczy (mam nadzieję że się obejdzie bez
)
Na sam koniec całe kombi wysmarowałem kremem do skóry suchej i zniszczonej (do rąk firmy Ziaja
).
Teraz kombinezon wyglÄ…da tak:
(otwórz link)
(otwórz link)
Cóż oczywiście nie jest jak nowy i po przypatrzeniu się dalej widać wytarte niegdyś miejsca ale chodziło o to żeby chociaż wyglądał przyzwoicie jak każdy używany już jakiś czas kombik. Myślę że ten cel osiągnąłem i jestem zadowolony ze swojej pracy
Jeśli ktoś chciałby pójść dalej to można kupić więcej farby, wspomnianą taśmę, zmywacz starego barwnika i pojechać po całym kombi z malowaniem od nowa na gołej skórze. Nie wiem jaki byłby efekt, myślę że mogłoby wyjść bardzo ładnie, ale pochłonie to mnóstwo żmudnej i dokładnej roboty, czy jest sens?
I ostatni droga, mało pracy, efekt najprawdopodobniej świetny, dużo kasy
. Można oddać kombinezon do profesjonalnego lakierowania u dobrego tapicera samochodowego (pytałem o to, ale koszta mnie zniechęciły). Koszt takiego lakierowania w zależności od skomplikowania elementów oscylowałby pewnie w okolicach 600PLNów (?). Kombi będzie miało kolorek jak nowe i zaletą jest też to że możemy zmienić kolor kombinezonu jeśli mamy taki kaprys
Mam nadzieję że komuś to pomoże. Pozdrawiam
Postanowiłem podzielić się z wami sposobem i przebiegiem działania mającego na celu przywrócenie jako takiej prezencji mojemu kombiakowi.
Może komuś się przyda. Można to wykorzystać jeśli macie jakieś przetarcia, dziury itp. na kombi, albo wyglebiliście i strój wygląda jak 7 nieszczęść, ale nie poszedł w strzępy.
Przedmiot mojej "odnowy biologicznej" to dość zmęczony życiem dwuczęściowy A-stars

Przetrwał nie jedną glebę, deszcz i inne kataklizmy. Spodnie jeszcze były w dość przyzwoitym stanie, ale kurtałka... zresztą sami zobaczcie:
(zdjęcia przed robotą)


No więc pierwsze co zrobiłem to dokładne wyszorowanie spodni i kurtki wodą z mydłem, po tym już prezentowały się jedno niebo lepiej. Po wyczyszczeniu wystawiłem na pole do przewietrzenia na dwa dni i dwie noce. Następnie oddałem kurtkę do pewnej pani kaletnik. Zleciłem jej: wymianę zamka (urwany), zaszycie dwóch dziur (jedna na łopatce, druga na łokciu) i przyszycie tych wszystkich białawych wstążek oraz innych odstających elementów. Czekałem tydzień, a za całą usługę zapłaciłem równo 110PLNów. Wszystko było ładnie i porządnie przyszyte, a duża dziura na łopatce zaszyta i dodatkowo wzmocniona kawałkiem świeżej skóry.
Następnie pojechałem kupić barwnik do skóry. Kupiłem biały i granatowy (czarny miałem w domu jeszcze jakiś) po 7zł za buteleczkę 50ml. W domu, wyczyściłem miejsca do malowania spirolem i zacząłem malowanie. Malowałem gąbką cienkie 3 warstwy, po każdej 30min na przeschnięcie (można przyspieszyć suszarką nieco), na czarnych przetarciach jedna warstwa starczyła. Te białe paski malowało się do dupy i teraz już bym sobie to odpuścił następnym razem, chyba że kupić jakąś taśmę żeby je obkleić co by sobie na inne kolory co chwile nie wjeżdżać. Bardziej niedostępne i dokładne miejsca malowałem patyczkiem do uszu


Na sam koniec całe kombi wysmarowałem kremem do skóry suchej i zniszczonej (do rąk firmy Ziaja

Teraz kombinezon wyglÄ…da tak:


Cóż oczywiście nie jest jak nowy i po przypatrzeniu się dalej widać wytarte niegdyś miejsca ale chodziło o to żeby chociaż wyglądał przyzwoicie jak każdy używany już jakiś czas kombik. Myślę że ten cel osiągnąłem i jestem zadowolony ze swojej pracy

Jeśli ktoś chciałby pójść dalej to można kupić więcej farby, wspomnianą taśmę, zmywacz starego barwnika i pojechać po całym kombi z malowaniem od nowa na gołej skórze. Nie wiem jaki byłby efekt, myślę że mogłoby wyjść bardzo ładnie, ale pochłonie to mnóstwo żmudnej i dokładnej roboty, czy jest sens?

I ostatni droga, mało pracy, efekt najprawdopodobniej świetny, dużo kasy


Mam nadzieję że komuś to pomoże. Pozdrawiam

Suzuki Bandit 400 był
Suzuki SV650 S jest
Suzuki SV650 S jest
-
Sykopson - Stały bywalec
- Posty: 1097
- Dołączył(a): 22/8/2010, 18:14
- Lokalizacja: Kraków (Zielonki)
No, no Sykopson widać, że się postarałeś. Mój kombiak jeszcze jak nówka wygląda, ale lekko brudny - szczególnie na białym. Mokra szczoteczka z mydłem wystarczy?
Widać, że z Krakowa. A mówicie iść na pieszo czy na nogach?
Sykopson napisał(a):(...) wystawiłem na pole (...)
Widać, że z Krakowa. A mówicie iść na pieszo czy na nogach?
MT-07
-
Marsjanin - Bywalec
- Posty: 797
- Dołączył(a): 7/12/2012, 23:48
Powinna, ewentualnie zamiast mydła płyn do mycia naczyń i ta szczoteczka żeby nie miała zbyt "agresywnego" włosia tylko takie delikatniejsze. Czasem nawet starczy szmatka albo ręcznik jak nie jest to mocno wybrudzone. Z białym wgl. to jest ciężki temat, bo czasem po prostu da się doczyścić tylko do pewnego stopnia.
Co do "na pole" to ja mówię "na nogach", "na pieszo" nie słyszałem u nas i sam też tak nie mówię
czasem mi się zdarzy jeszcze iść "z buta"
EDIT: Aha po wyszorowaniu, warto przelecieć wymyte części kombi jakimś smarowidłem do skóry, ponoć Nivea albo zwykła wazelina daje radę, ale najlepiej takim specjalnie przeznaczonym do tego celu oczywiście
Co do "na pole" to ja mówię "na nogach", "na pieszo" nie słyszałem u nas i sam też tak nie mówię


EDIT: Aha po wyszorowaniu, warto przelecieć wymyte części kombi jakimś smarowidłem do skóry, ponoć Nivea albo zwykła wazelina daje radę, ale najlepiej takim specjalnie przeznaczonym do tego celu oczywiście

Suzuki Bandit 400 był
Suzuki SV650 S jest
Suzuki SV650 S jest
-
Sykopson - Stały bywalec
- Posty: 1097
- Dołączył(a): 22/8/2010, 18:14
- Lokalizacja: Kraków (Zielonki)
Nie nie czarne objechałem tylko po przetarciach. I powiem Ci że w moim przypadku nie ma wgl. żadnej różnicy odcieni. Juz po pierwszej warstwie zgrało się idealnie (na niebieskim widać lekką różnicę w niektórych miejscach). Generalnie jak bedzie za jasne to walniesz jeszcze jedna warstwę po pół godziny i powinno być cacy. Mnie jedna warstwa w samych przetartych miejscach na czarnym dała już świetny efekt.
Zresztą spójrz sobie tutaj, na przetarcie na czarnym na lewej łopatce


Zresztą spójrz sobie tutaj, na przetarcie na czarnym na lewej łopatce



Suzuki Bandit 400 był
Suzuki SV650 S jest
Suzuki SV650 S jest
-
Sykopson - Stały bywalec
- Posty: 1097
- Dołączył(a): 22/8/2010, 18:14
- Lokalizacja: Kraków (Zielonki)
Świetna robota z tym kombinezonem Sykopson. Właśnie wyrwałem na alledrogo (tym razem tanio
) kombinezon z Dainese i zamierzam powtórzyć Twoje dokonania.
Mam jeszcze pytanie jak Ci siÄ™ kombinezon sprawuje po pewnym czasie.
Farby nie puszczajÄ… jak np. trochÄ™ popada?
Skóra się nie zniszczyła od mycia mydłem?

Mam jeszcze pytanie jak Ci siÄ™ kombinezon sprawuje po pewnym czasie.
Farby nie puszczajÄ… jak np. trochÄ™ popada?
Skóra się nie zniszczyła od mycia mydłem?
- feti182
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 2/6/2012, 11:16
- Lokalizacja: Górki Małe
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości