[Aktualności] Kampania bezpieczeństwa "10 mniej...
Posty: 45
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
[Aktualności] Kampania bezpieczeństwa "10 mniej...
Dyskusja na temat: Kampania bezpieczeństwa "10 mniej ratuje życie"
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kampania bezpieczeństwa "10 mniej ratuje życie"
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kampania bezpieczeństwa "10 mniej ratuje życie"
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
racja!Komentatorzy napisał(a):Brakuje tylko pancernej brzozy:P<br><hr>Iwantcookie<br>

a może zamiast 10 mniej - skupmy się na jeździe?<br><hr>beata
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie no, 10 mniej to nie głupie jest, ale bez umiejętności i świadomego prowadzenia pojazdu mechanicznego to nawet 20 mniej nie pomoże. Nauczmy ludzi jak hamować, zwracać uwagę na stan nawierzchni i myśleć za innych to nawet przy 10 więcej będzie bezpieczniej. Bo niestety, jeśli sam się nie nauczysz jeździć (nieważne czy moto czy puszką) to żaden OSK, MORD czy inny WORD Cię nie nauczy. Wydaje mi się, żezamiast takich akcji skuteczniejsze by było promowanie i dotowanie kursów zaawansowanej jazdy (doszkalających).<br><hr>IwantcookieKomentatorzy napisał(a):Brakuje tylko pancernej brzozy:P<br><hr>Iwantcookie<br>Komentatorzy napisał(a):racja!
a może zamiast 10 mniej - skupmy się na jeździe?<br><hr>beata<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A 50 mniej w mieście to już zupełnie nikt nie zginie (chyba że z apopleksji
). Bzdura. Ps. A może by tak kampania o niewyprzedzaniu na skrzyżowaniach, ciągłych liniach, pasach itp co obserwuję nagminnie?<br><hr>JonhnyBigud

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bzdura totalna! Dlaczego? A dlatego że jakiś "magik" wywnioskował ze statystyk że gdyby kierowcy jeździli 10km/h mniej było by mniej śmiertelnych potrąceń pieszych. A gdyby tak piesi nie byli świętymi krowami i nie wchodzili na przejście tuż przed nadjeżdżającym pojazdem też było by mniej wypadków na przejściach. Gdyby tak chodzili z odblaskowymi elementami w ponure jesienno-zimowe wieczory i dali się zauważyć? My przecież dajemy z siebie wszystko by być lepiej dostrzegalnym na drodze. Może tego zacznijmy wymagać i może to prawidłowy temat na kampanię reklamową? 10 mniej tak? 70% kierowców na polskich drogach zapyta: Jak 10 mniej? W Polsce w której stoimy w korkach nawet na autostradach? W Polsce w której najczęstszym znakiem występującym to droga główna i ograniczenia do 40? W Polsce w której 2 domy na krzyż to teren zabudowany? Przecież każdy z nas ma do dyspozycji 24h w dobie, musi gdzieś dojechać, przejechać, coś załatwić i to my mamy jeździć 10 mniej bo pieszy to święta krowa ubrana na czarno wskakująca na przejście jak DZIKA sarna z pobocznego lasu? Serio? To chyba logiczne że pieszy jest w stanie zmienić prędkość i kierunek szybciej niż 1,5t rozpędzonej blachy. Jeżeli chodzi o mnie to unijne pieniądze zamiast zostać dobrze rozgospodarowane poszły w błoto. A może by tak kampania n/t przechodzenia na czerwonym świetle? Ehhh, ręce opadają.<br><hr>palziu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Otóż to! Za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych powinno być czasowe zawieszenie prawa jazdy. Chciałem kiedyś być miły i puścić pieszego bo kawałek za przejściem było skrzyżowanie i gdzie było czerwone więc i tak musiał bym się zatrzymać. Prędkość około 60 km/h, obok mnie nikt nie jechał więc spokojnie sobie hamuję. Zatrzymałem się przed przejściem, pieszy po chwili wahania wchodzi na jezdnię, a obok mnie z piskiem hamuje jakiś idiota w wielkim pickupie, zatrzymując się w połowie na pasach. Gdyby nie to zacząłem trąbić, gdy gościa w lusterku zobaczyłem, że coś się szybko tym prawym (!) pasem zbliża to pieszy wszedł by mu pod koła. A ja do końca życia bym sobie tego nie wybaczył. To był ostatni raz kiedy puszczam pieszego na jednokierunkowej dwujezdniowej drodze...<br><hr>IwantcookieKomentatorzy napisał(a):A 50 mniej w mieście to już zupełnie nikt nie zginie (chyba że z apopleksji). Bzdura. Ps. A może by tak kampania o niewyprzedzaniu na skrzyżowaniach, ciągłych liniach, pasach itp co obserwuję nagminnie?<br><hr>JonhnyBigud<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi.
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
60 km/h podczas ostrego hamowania prędkość spada do 46km/h
jadÄ…c 50 km/h ostro hamujÄ…c predkosc spada do 5km/h
trochę naciągnięte jak dla mnie ..<br><hr>b4rt3z louu?
jadÄ…c 50 km/h ostro hamujÄ…c predkosc spada do 5km/h
trochę naciągnięte jak dla mnie ..<br><hr>b4rt3z louu?
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Podpisuję się pod tym komentarzem obiema rękami! Zawsze tylko biedny pieszy i kierowcy jadący za szybko,którzy tylko czekają, żeby potrącić pieszego.... W kampanii nie wspomniano, że gdyby pieszy spojrzał się na lewo i prawo, przepuścił, a nie ładował się bezpośrednio pod koła to by samochód mógł jechać z dowolną prędkością, a jemu nic by się nie stało.Komentatorzy napisał(a):Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi.
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik<br>
Często w Warszawie podziwiam tych, którzy na przejście wchodzą zapatrzeni w smartfona, gazetę czy nawet bez powodu przed siebie, bo przecież kierowca MUSI się zatrzymać jak blisko by nie był.
Przemierzając miasto pieszo z samej kultury tłumaczę sobie, ze mi przecież łatwiej się zatrzymać i przepuścić większość samochodów, niż kazać im hamować z piskiem, żeby pokazać jak jestem świetny...<br><hr>Fenek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I właśnie takie marne myślenie polaków ! Wszystko wina przechodniów ?? Dziwne ... Jak Niemice przyjedzie do kraju to zatrzymuje się na pasach gdy przechodzień jest 5 m od pasów a śr. prędkość to 40 km /h. Czy tylko polska mentalność jest taka złą !? I teraz posypią się hejty gówniaków którzy sądzą, że to wina przechodniów -_- Polska mentalność ...<br><hr>jakuzoKomentatorzy napisał(a):Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi.
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik<br>Komentatorzy napisał(a):Podpisuję się pod tym komentarzem obiema rękami! Zawsze tylko biedny pieszy i kierowcy jadący za szybko,którzy tylko czekają, żeby potrącić pieszego.... W kampanii nie wspomniano, że gdyby pieszy spojrzał się na lewo i prawo, przepuścił, a nie ładował się bezpośrednio pod koła to by samochód mógł jechać z dowolną prędkością, a jemu nic by się nie stało.
Często w Warszawie podziwiam tych, którzy na przejście wchodzą zapatrzeni w smartfona, gazetę czy nawet bez powodu przed siebie, bo przecież kierowca MUSI się zatrzymać jak blisko by nie był.
Przemierzając miasto pieszo z samej kultury tłumaczę sobie, ze mi przecież łatwiej się zatrzymać i przepuścić większość samochodów, niż kazać im hamować z piskiem, żeby pokazać jak jestem świetny...<br><hr>Fenek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie wiem czy zauważyliście, ale ten spot to jest zwykła manipulacja. Pomijam już fakt, że pieszy nawet nie spojrzał w prawo, nie usłyszał hamowania.... ale zauważcie, że gdyby samochód nie zaczął hamować to pieszy zwyczajnie nie zdążyłby pod niego wejść.
Większym problemem jest u nas jak już wspomniano: brak wyobraźni, wyprzedzanie na przejściu i na skrzyżowaniu - zwalniam wpuścić kogoś na skrzyżowaniu, a jakiś debil na skrzyżowaniu mnie wyprzedza. No i jeszcze inny przypadek - nagle ktoś zaczyna hamować..., a następnie włącza migacz (o ile w ogóle)....może by tak zasygnalizować manewr przed jego wykonaniem?
Po za tym 10 mniej? Niektórzy powinni mieć 50 mniej w terenie zabudowanym (a i tak dojedziesz do takich rajdowców na następnych światłach-no chyba, że przejadą na czerwonym).
Całości dopełnia debilne oznakowanie naszych dróg - do którego trudno mieć zaufanie, no i większość osób tak je traktuje.
Tak dla informacji - jeżdżę raczej spokojnie i przepisowo (w granicach rozsądku).
<br><hr>mlodzian
Większym problemem jest u nas jak już wspomniano: brak wyobraźni, wyprzedzanie na przejściu i na skrzyżowaniu - zwalniam wpuścić kogoś na skrzyżowaniu, a jakiś debil na skrzyżowaniu mnie wyprzedza. No i jeszcze inny przypadek - nagle ktoś zaczyna hamować..., a następnie włącza migacz (o ile w ogóle)....może by tak zasygnalizować manewr przed jego wykonaniem?
Po za tym 10 mniej? Niektórzy powinni mieć 50 mniej w terenie zabudowanym (a i tak dojedziesz do takich rajdowców na następnych światłach-no chyba, że przejadą na czerwonym).
Całości dopełnia debilne oznakowanie naszych dróg - do którego trudno mieć zaufanie, no i większość osób tak je traktuje.
Tak dla informacji - jeżdżę raczej spokojnie i przepisowo (w granicach rozsądku).
<br><hr>mlodzian
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nigdzie nie było nic wspomniane na temat tego, że jesteśmy przeciwni przepuszczania przechodniów na pasach, aby mogli bezpiecznie przejść. Sam tak często robię jeśli nie jadę w pośpiechu i zachęcam do tego innych. Tutaj chyba było pisane o czymś innym...<br><hr>FenekKomentatorzy napisał(a):Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi.
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik<br>Komentatorzy napisał(a):Podpisuję się pod tym komentarzem obiema rękami! Zawsze tylko biedny pieszy i kierowcy jadący za szybko,którzy tylko czekają, żeby potrącić pieszego.... W kampanii nie wspomniano, że gdyby pieszy spojrzał się na lewo i prawo, przepuścił, a nie ładował się bezpośrednio pod koła to by samochód mógł jechać z dowolną prędkością, a jemu nic by się nie stało.
Często w Warszawie podziwiam tych, którzy na przejście wchodzą zapatrzeni w smartfona, gazetę czy nawet bez powodu przed siebie, bo przecież kierowca MUSI się zatrzymać jak blisko by nie był.
Przemierzając miasto pieszo z samej kultury tłumaczę sobie, ze mi przecież łatwiej się zatrzymać i przepuścić większość samochodów, niż kazać im hamować z piskiem, żeby pokazać jak jestem świetny...<br><hr>Fenek<br>Komentatorzy napisał(a):I właśnie takie marne myślenie polaków ! Wszystko wina przechodniów ?? Dziwne ... Jak Niemice przyjedzie do kraju to zatrzymuje się na pasach gdy przechodzień jest 5 m od pasów a śr. prędkość to 40 km /h. Czy tylko polska mentalność jest taka złą !? I teraz posypią się hejty gówniaków którzy sądzą, że to wina przechodniów -_- Polska mentalność ...<br><hr>jakuzo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dlaczego nikt z tej rady nie pomysli o kampanii dla pieszych? to oni jak barany wlaza pod kola! ale oczywiscie winny kierowca bo jechal o 10 za szybko, no proszszsz<br><hr>dak
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sens tego spotu jest jaki jest, ale mnie najbardziej śmieszy to "to nie był przypadek" a skoro to nie był przypadek to w takim razie był to zamach na pieszego!
<br><hr>Semy

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja tak samo , po pierwszym sezonie , gdzie 3-4 razy musiałem wymachiwać kierownicą by kogoś nie potrącić , rozglądam się więcej i ostrożniej się zachowuję . Jest różnie nie można powiedzieć po czyjej stronie leży wina , skoro mamy wiele różnych przypadków . Dodam najgłupszą rzecz jaką zrobiła rowerzystka 18-20 lat . Jechałem z lekkiej górki na zakręcie , widzę jedzie rowerzystka , nie rozgląda się , jedzie prosto . Nagle gdy jestem 5-6 m od niej ona zaczyna skręcać . Jechałem tylko 70km/h a na lewym pasie nikogo nie było , wiec udało mi się opanować sytuację , gdy już ją ominąłem nie mogłem uwierzyć jak bardzo można być głupim .<br><hr>PatrykKomentatorzy napisał(a):Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi.
W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz.
W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora...
Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem.
Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje. <br><hr>pustelnik<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Twoja wypowiedź świadczy o tym, że nie rozumiesz problemu. Kto Twoim zdaniem będzie bardziej poszkodowany w konfrontacji samochód vs. pieszy? Zastanów się nas tym. Nie mówię, że nie ma pieszych, którzy nie prowokują niebezpiecznych sytuacji. Znamienne jest też to, że większość pieszych jest też kierowcami. Jeżeli będziesz jechał 50 km/h, a do tego zachowywał szczególną ostrożność m.in. w obrębie przejść dla pieszych, to w taki sposób dajesz pieszym większą szansę. Proste i dla mnie nie ma tu żadnych dyskusji. Pozdrawiam!<br><hr>GnypekKomentatorzy napisał(a):dlaczego nikt z tej rady nie pomysli o kampanii dla pieszych? to oni jak barany wlaza pod kola! ale oczywiscie winny kierowca bo jechal o 10 za szybko, no proszszsz<br><hr>dak<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 45
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości